Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamcia nie wydaje mi sie zeby mial cos ze wzrokiem bo z daleka mi pokazuje psy, ptaki, drzewa. W domu tez jak cos nowego sie pojawi lub jest w innym miejscu to od razu pokazuje. Z bliska pokazuje w książeczkach jak o cos zapytam, nawet te malutkie obrazki co sa na okladce Ksiegi dzwiekow.
Edit: kattalina oczywiście :p
Leira chwyta na pewno tak samo albo lepiej, z tymi nogami nie wiem sama, wcześniej nie zwracalam na to uwagi, wydawało mi sie ze to normalne, ze tak sie zachowuja roczne dzieci. A co by to oznaczalo?
Cola, Katallina, Fermina dziekiWiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2019, 17:54
-
edwarda
wybaczam
pewnie jako jedyna obstawiam "że dzieci takie są" a w mnogosci postów sie poplatało
im dziecko pewniej sie poczuje tym mniej bedzie uważało i równoczesnie więcej kombinowało
chociaz sa dzieci z charakteru ostrożne i płochliwe jednak ja osobiscie widze ze im dalej w las...edwarda20 lubi tę wiadomość
-
edwarda20 wrote:Leira chwyta na pewno tak samo albo lepiej, z tymi nogami nie wiem sama, wcześniej nie zwracalam na to uwagi, wydawało mi sie ze to normalne, ze tak sie zachowuja roczne dzieci. A co by to oznaczalo?
Nie wiem, możliwe, że tak się zachowują roczne dzieci, sama mam jeszcze 10 miesięczniaka, więc ciężko mi mówić z doświadczenia
Chodziło mi o to, że jeśli coś zaczyna Cię niepokoić, dziecko nagle zmienia zachowanie na "gorsze" to należy zacząć obserwować wnikliwie. Jeśli dotąd bardzo uważne i sprytne dziecko nagle zaczyna się przewracać, ma problem z amortyzacją upadków, co wcześniej opanował i staje się "nieostrożny" to na pewno zwróciłabym uwagę na inne aspekty motoryki, żeby mniej więcej wiedzieć czy są inne zaburzenia, albo regresy, co mogło by wskazywać na jakieś problemy z ośrodkiem nerwowym, wtedy nawet dla własnego spokoju, wybrałabym się z dzieckiem do neurologa.
Może jestem przewrażliwiona, ale ja nie wierzę w "niesamowite zbiegi okoliczności" i uważam, że jedno z drugiego wynika, więc pewnie przeanalizowałabym ostatni okres - co się zmieniło, że mogłoby wywołać zmiany w zachowaniu dziecka. Natomiast, nie uważam, że musi być to coś złego, może to taki etap rozwoju - naprawdę nie wiem, ale u swojego synka potrafię wyłapać nawet nowy typ grymasu na twarzy i już tak mam, że jak pojawia się coś "nowego", co mnie niepokoi to wnikliwie obserwuję i analizuję. -
Leira jesli chodzi o inne sprawy to wszystko jest tak samo albo lepiej bo np nauczyl sie wlaczac guziki w zabawkach. Fizycznie tez dobrze bo np nauczyl sie wchodzic na kanape czyli nie jest jakis slaby. Tylko te upadki sa niepokojace i to ze leci na glowe.
A te problemy z osrodkiem nerwowym to tak nagle sie pojawiaja? Od tak?
Ostatni okres czyli powiedzmy jakies miesiac czy dwa- Na pewno urosl ostatnio bo pizamki sa juz za krótkie i dotyka glowa stolu a wcześniej swobodnie pod nim przechodzil. Wyszly mu wszystkie czworki. Zaczal wiecej gadac. No i ponad miesiac temu mielismy szczepienie na meningokoki 2 dawka gdzie przez 2 dnia kulal bo tak go bolala nozka... Nie chce sobie wkrecac zadnych nopow czy cos ale...
-
edwarda20 wrote:Leira jesli chodzi o inne sprawy to wszystko jest tak samo albo lepiej bo np nauczyl sie wlaczac guziki w zabawkach. Fizycznie tez dobrze bo np nauczyl sie wchodzic na kanape czyli nie jest jakis slaby. Tylko te upadki sa niepokojace i to ze leci na glowe.
A te problemy z osrodkiem nerwowym to tak nagle sie pojawiaja? Od tak?
Ostatni okres czyli powiedzmy jakies miesiac czy dwa- Na pewno urosl ostatnio bo pizamki sa juz za krótkie i dotyka glowa stolu a wcześniej swobodnie pod nim przechodzil. Wyszly mu wszystkie czworki. Zaczal wiecej gadac. No i ponad miesiac temu mielismy szczepienie na meningokoki 2 dawka gdzie przez 2 dnia kulal bo tak go bolala nozka... Nie chce sobie wkrecac zadnych nopow czy cos ale...
Ja, tak jak już Ci napisałam wcześniej, nie wierzę w zbiegi okoliczności. Nie wierzę, że coś dzieje się nagle i bez powodu. Jeśli faktycznie u Henia widać niepokojące zachowania - to już Ty wiesz najlepiej i nikomu z nas oceniać, bo matka dostrzeże najmniejszą pierdołę - to na pewno coś to spowodowało.
Nie wiem czy to taki etap rozwoju, nie wiem czy to NOP, chociaż też czytałam historie mrożące krew w żyłach, nie wiem czy to kwestia zębów, szybszego wzrostu czy czegokolwiek innego - na pewno nie odrzucałabym żadnej opcji i była otwarta na wszystko. Wiem jednak, że jak coś mnie zaniepokoi to drążę temat, bo po prostu nie mogę spokojnie spać w nocy - to też wina mojego nerwowego charakteru, ale nie trafiają do mnie wytłumaczenia pt. "czasem tak się dzieje". Dodam, że daleka jestem od panikowania - w takiej sytuacji pierwsze co, to właśnie zaczęłabym wnikliwie obserwować motorykę - czyli patrzyłabym na wszystko, co może mieć wpływ na upadki i rozbijanie się: czy nie jest zaburzona równowaga, czy mały nie potyka się o własne nogi, jak układa nogi, jak reaguje przy upadkach, czy zasłania buzię przy upadku, czy występuje jakieś, nie wiem, drżenie rączek, czy nóżek.
Starałabym się notować wszelkie obserwacje i ewentualnie nagrywać filmiki, nawet na telefonie, kiedy widzę, że mały zachowuje się niepokojąco. Mając taki materiał udałabym się do lekarza, może do pediatry na początek i do neurologa. Ważne, żeby mieć filmy, zdjęcia, czy notatki, bo wiadomo, że w gabinecie może być cacy, a w domu problem. Takie materiały też ułatwiają lekarzowi postawienie diagnozy. Tutaj akurat piszę Ci z doświadczenia bo my mamy teraz problem z podejrzeniem alergii i taka jest właśnie mechanika działania: obserwacja, notatki, zdjęcia dziwnych objawów, etc.
Jak pierwszy raz poczułam delikatnie szorstką skórę u małego to od razu zdjęcie, notatki, a wszyscy mi mówili, że wariatka jestem, żeby kremem posmarować i że to normalne, a potem objawy zaczęły postępować, a ja idąc do lekarza, jestem w stanie wszystko precyzyjnie określić co do dnia i godziny i pokazać na zdjęciach, przedstawić spis posiłków i notatki dotyczące niepokojących faktów z okresu tej suchej skóry, co bardzo ułatwia postępowanie w takiej sytuacji.
Natomiast to tylko działania, kiedy faktycznie stwierdzasz, że coś jest nie tak i chcesz się skonsultować. Absolutnie nie twierdzę, że z Heniem jest coś nie tak, bo ja się po prostu na tym nie znam - piszę tylko jak ja w takich sytuacjach reaguję i wydaje mi się, że takie postępowanie ma sens i działa. -
edwarda20 wrote:Leira po wczorajszym upadku dzis go obserwowalam wnikliwie, niczego nie zauwazylam. Mysle ze okolo tygodnia jeszcze na niego popatrze i zdecyduje czy idziemy do neurologa, prywatnie jest max tydzien wizyta. Dzieki
Pewnie, poobserwuj i zdecyduj, trzymam kciuki za Heniaedwarda20 lubi tę wiadomość
-
Edwarda, Skrzat podobnie.
Jak nie oko rozciete, to guz lub siniak... z tego co pamiętam to zaczął chodzić niedługo po Heniu, więc ja obstawiam że chłopcy poczuli się super hero 😂 u nas chodzenie za rękę po dworzu jest passe, bo przecież tak dorośli mężczyźni już nie chodzą z matką 😉 Skrzat się wywala, czasem imponująco, ale nie leci bezwładnie. Nie zauważyłam żadnych innych symptomów, nie niepokoję się.
Tak jak piszesz, u nas też wszystkie pizamki z dnia na dzień za małe, Skrzat więcej świadomie gada, od nauczenia się umiejętności chodzenia minął podobny czas-moim zdaniem nasi chłopcy są akurat na takim etapie. Ostatnio pytałam o awantury i też mi odpisałaś że u Was też jest podobnie. Dla mnie to wszystko składa się w całość-taki czas, minie, wyrosną i będą spadać z drzew 😉
Cola, zdrówka dla Adasia! Jak teraz się czuje?
My już wróciliśmy do domu. Pogoda do bani, dziś na Mazurach było 9 stopni, wiatr porywisty i zacinalo deszczem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2019, 21:56
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Wowka dzięki że pytasz. Jest lepiej. Byliśmy u lakarza dziś i osłuchowo jest czysto, uszka ok, gardełko trochę zaczerwienione i wydzielina po tylnej ścianie gardła mu spływa. W sumie to mam robić to co robiłam do tej pory. Zmieniliśmy syrop na mucosolvan. Mam nadzieję że ten wypije. U nas dziś była piękna pogoda, a od jutra deszcz, zimno i ogólnie do bani. Ja chcę słońce ☀️
-
Pytacie gdzie ta pogoda ? U nas była. Dwa ostatnie dni było ciepło i słonecznie pół dnia spędziliśmy z dziećmi w stadninie ,było fajnie ,dzieciaki zadowolone, umęczone padły zaraz po kapaniu.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f7fd4503a70b.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/436e6723f64e.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/04095a251fce.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9b1f5ae6c3b6.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/bd18968182fd.jpgBerbecia, kamciaelcia, Katy, D_basiula, J.S, Wowka, wariancja, Hoope, Kwiatkowa24 lubią tę wiadomość
-
Cola, dobrze ze to nic powaznego.
Tez chce pogode! Mialam warzywnik robic i co? Nosa sie nie chce wychylac. U nas sztorm chyba bo wieje tak, ze trudno przejsc sie w linii prostej.
Edit: Pawojoszka, wybaczam Ci zabor pogody tylko dlatego, ze mialas impreze i okazje, zeby ja sobie zabrac ale teraz oddaj! Zdjecia super, widac ze zabawa udana.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2019, 22:41
pawojoszka lubi tę wiadomość
-
Cola mukosolvan jest też do inhalacji jakby Ci nie wypił syropu.
Dobre do noska psikanie z polecenia laryngologa jest euphorbium.
Oby szybko mu mineło!!!
Cisza na tym forum ze ho ho,nie ma co poczytać.
U mnie dzisiaj ładne słoneczko było ale wiatr taki ze łby chciał pourywać.
Jutro planujemy grilla zobaczymy jaka pogoda będzie.
-
Cisza na forum to popiszw, będziecie miały co czytać rano a tak poważnie to już od północy trzy razy wymiotowałam dobrze że młody dziś dobrze śpi bo chyba bym umarła jakby np jeszcze marudził i płakał. Jutro pewnie będę zdychać zreszta już się czuje jakby mnie ktoś przeżuł i wypluł. Już mam nadzieję że nie będę wymiotować bo padnę Pawajoszka śliczna rodzinka😍 Berbecia dzięki za info, jak nie wyjdzie z syropem to kupię do inhalacji.
-
Dzień dobry,
Trochę za wczesny ten dzień, ale cóż... ważne że jest kawa 😉
Pawojoszka, super zdjęcia, fajną mieliście imprezę 😀 pogoda dopisała, dzieciaki zadowolone, Uleńka czarująca 😍
Przypomniało mi się, że z doskoku widziałam jeszcze zdjęcia i filmik Bożenki 😍♥️♥️♥️ pędzi dziewczyna niesamowicie, biega, robi prawo jazdy 😃
Cola, cieszę się że z Adasiem lepiej. Mam nadzieję za to, że wymioty przeszły i reszta nocy była spokojna. Ja żadnego sposobu nie polecę, z zasady nie wymiotuję 😉
No dobra, miłego dnia! Smacznych grillów, ładnej pogody i grzecznych dzieci 😊pawojoszka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mam masakrę wstałam i nie dobrze, fala gorąca mnie zalewała, nie byłam w stanie zaopiekować się Adasiem ostatkiem sił go ubrałam i zrobiłam inhalacje. Nie byłam w stanie go podnieść tak mi słabo i niedobrze. Szczęście że mój tata mieszka na dole bo zadzwoniłam żeby przyszedł bo musiałam iść się wyrzygać, już nie miałam czym nawet. Teraz młody do mojej mamy pojechał. Trzymajcie kciuki żeby szybko przeszło.