Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Pocieszanie pocieszaniem, na myśl o trójce chorych maluchów aż mi się wyć chce 😥 I nie katar mam na myśli, przeziębienie to pikuś przy tym czym raczy dzieci żłobek, klubik i przedszkole. Przerabiałam, niestety, aż za dobrze znam temat. Choroby to jedno, są też zwierzątka 😂 Żyjątka 😂
Lubię zwierzaki ale nie takie 😂
Zanim wysłałam poszłam drzemać, co za pogoda. Synu spał dobre 3 godziny, bo z mamą.
Ciekawe co tam u Fatality, milczy już tyle czasu...❤ Bartuś już z nami 15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Kciuki za Piotrusia!
Stanowczo coś dziś wisi w powietrzu, bo Skrzat też zapragnął drugiej drzemki. Nie marudzę, też korzystam 😀
Patryk elegancko wcina 😀 Skrzat też kabanosem nie pogardzi, a chleba z dżemem nie zje 😉
Skoro u Matyldy już mija skok to może i u nas niebawem też...
Edwarda, a jak Henio? Daj nadzieję 😉
Też myślałam o Fatalicie. Wczoraj Wiki miała urodziny, miałam cichą nadzieję że odezwie się co u nich...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 17:11
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj nawet fajnie pracował.
Lubi różne ukladanki
Znów byla praktykantka(w ciąży) i rozmawiala z logopeda stąd udało mi się wywnioskować co piotrusiowi w papiery piszą(teoretcznie logopeda tak małym dzieciom się nie należy)
Stoi głównie"po tatusiu"
słońce świeci. Zgarniamy męża po drodze i na spacer jeszczeWowka lubi tę wiadomość
-
Wiem co jeszcze chciałam.
Dziś osiągnęłam wyznaczoną wagę. Czyli plan był realny. Od dziś tylko (i aż) muszę ją utrzymać, ewentualnie zjechać jeszcze ze 3 kg 😉
Ale jestem z siebie dumna, a co!
Edit. Kamcia, no i fajnie. Adnotacja "po tatusiu" to dobre wieści 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 17:21
kattalinna, Katy, J.S, Hoope, Kwiatkowa24 lubią tę wiadomość
-
kamciaelcia wrote:To jaka to waga?
63kg 🙂
Może obiektywnie nie tak mało, ale ja jestem zadowolona. Tyle wazylam jak brałam ślub i jak zaszłam w ciążę.
Ale jakby mi zjechały jeszcze 3 kg i bym zobaczyła 5 z przodu.... 🙄kattalinna lubi tę wiadomość
-
Wowka wrote:
Skoro u Matyldy już mija skok to może i u nas niebawem też...
Jeszcze jest marudna i ma problemy z zasypianiem na noc, jest nerwowa i bardzo emocjonalnie reaguje na wszystko (płaczem), ale rychły koniec węszę po tym, że umiejętności nowe już się ujawniają od kilku dni. Zawsze po tym etapie w krótkim czasie skok się kończy.
Właśnie przyniosła mi buta, dała stopę, żeby założyć i poszła pod drzwi machać papa i krzyczeć, że chce na dwór. Liczyć jeszcze nie umie, przyniosła tylko jednegoWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 17:44
Matylda
-
Kattalinna, to nie tak, ze Wam nie wierzyłam tylko mialam nadzieje, ze bez butow sie jednak obedzie 😂
Wowka, gratuluję osiagniecia celu Ja sie katuje Chodakowska od listopada i dalej nie jest tak jakbym chciala, moze zbyt duzo oczekuje xd
Kamcia, fajnie, ze Piotrus wspolpracowal
No ciekawe gdzie nam Fatalita zniknęła..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 19:51
Wowka lubi tę wiadomość
-
Kamcia, mój mąż dał radę bez antybola.
Migdały smarował jodyną, ścierał przy tym te ropne czopy. Płukał często gardło wodą z wodą utlenioną i płynem lugola albo wodą z solą. Jod (jodyna, lugola) działa cuda przy anginie.
Przeciwbólowo pił napar z goździków (goździki utłuczone w moździeżu i zalane wrzątkiem), lekko osłodzone miodem, małymi łyczkami co chwilę. Jak się zadziała wcześnie to jest szansa.kamciaelcia, kattalinna lubią tę wiadomość
Matylda
-
To letnia woda z solą, to na pewno masz Mi wiele razy pomogło na migdałki czy ból gardła w początkowej fazie. Tylko ta sól tak z umiarem, kiedyś myślałam, że dam więcej to lepiej podziała i nie dość, że się mało nie zrzygałam to gardło miałam jakby spalone Płaska łyżeczka na szklankę tak mniej - więcej
kamciaelcia lubi tę wiadomość
Matylda
-
Kamcia, plucz woda z sola, szlawia jak masz, ssij olej kokosowy, imbiru sprobuj. Dzialaj dzis jak tylko sie da, z kazdej strony!
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Wowka teraz bylismy u moich rodzicow kilka dni to jego glownym zajeciem bylo bieganie po wszystkich pomieszczeniach. Latalam za nim ze strachu ale o dziwo ani razu sie nie uderzyl, jedynie lekkie potkniecia :o takze tfu tfu ale może zacznie sie ogarniac w koncu.
Gratuluje wagi! Ja wciaz sie nie moge zmotywowac ;(Wowka lubi tę wiadomość
-
Plukanki znam
Właśnie sól lub woda utleniona
Ale nie nazwalabym tego lekkim bólem
W ogóle tak dziwnie się zaczelo-nagle u logopedy tył języka zabolał...tak z tylu, z lewej, potem i ucisk przy uchu czułam
Powiedzialam do męża że jezykiem ruszać nie mogę, ja w ogóle mówić nie mogę. On spytal czy gardlo...powiedzialam że nie boli jak gardło
Zagladam do środka a tam ta biała kropa