Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyFermina,zdrówka dla Julka 😙 oby jutro było już lepiej.
Pawojoszka współczuję zalania mieszkania.
Ja skoku nie rozpoznaje, widzę marudę popołudniami, co chwila szarpie mnie żebym wzięła ją na ręce, a jak wezmę to się kręci żeby iść na podłogę,czyli standardowo 😀 -
J.S wrote:Edwarda, ja sie rozplakalam po wyjsciu od fryzjera, wiem chora jestem
W ogole nawet ciezko mi go tu pokazac 😂
Bo to bedzie szok dla wszystkich
-
Jesteśmy w domu, zareagowaliśmy szybko więc raczej obędzie się bez antybiotyku. Chirurg przepłukał siusiaka rivanolem (ponoć pomaga ale dla oglądających rodziców trauma, krew się polała:( ), założył kompres z octeniseptu, przeszkolił Męża i kazał robić to samo dwa razy dziennie przez dwa dni, ma przejść. Bardzo możliwe, że u nas to to samo, co u Was, Leira, lekarz właśnie mówił, że wyjątkowo mało ropy wyleciało, często jest więcej.
Jesteśmy oboje wykończeni, Julek nadal płacze z bólu, dostał syrop przeciwbólowy ale nie widzę działania, czekam aż minie odpowiedni czas, żeby dać tabletkę.
Dzięki Dziewczyny. :*
Też chcę Igorka! -
Fermina wrote:Jesteśmy w domu, zareagowaliśmy szybko więc raczej obędzie się bez antybiotyku. Chirurg przepłukał siusiaka rivanolem (ponoć pomaga ale dla oglądających rodziców trauma, krew się polała:( ), założył kompres z octeniseptu, przeszkolił Męża i kazał robić to samo dwa razy dziennie przez dwa dni, ma przejść. Bardzo możliwe, że u nas to to samo, co u Was, Leira, lekarz właśnie mówił, że wyjątkowo mało ropy wyleciało, często jest więcej.
Jesteśmy oboje wykończeni, Julek nadal płacze z bólu, dostał syrop przeciwbólowy ale nie widzę działania, czekam aż minie odpowiedni czas, żeby dać tabletkę.
Dzięki Dziewczyny. :*
Też chcę Igorka!
O Boże.. odciągał mu skórkę na siłę? Skąd ta krew?
Co do ropy to ona nie wylatuje jednorazowo - mały będzie ją wydalał przy siusianiu jeszcze kilka razy - więc nie panikuj jak znów się pojawi. U nas pomogło po prostu wkładanie na siusiaka, do pieluszki, dużego gazika 10x10 cm namoczonego rivanolem na noc. Nic nie odciągałam na siłę, przy kąpieli zostawiałam małego chwilkę dłużej w wannie i jak skórka namiękła to delikatnie tylko odsuwałam (tyle co nic, bo więcej się nie dało) i po prostu przemywałam siusiaka wodą. Na noc gazik. Jak mały budził się w nocy z płaczem (przy siusianiu się pojawiał ból) to nie dawaliśmy żadnych leków, tylko na ręce, do pozycji pionowej i głaskanie po pleckach - relaksował się i szło. Trwało to w sumie trzy dni, w tym dwie noce. W ciągu dnia nie wkładaliśmy gazika, tylko co godzinkę, dwie przemywaliśmy siusiaka gazikiem nasączonym rivanolem. To wszystko zalecenia naszej lekarki, której na tą chwilę naprawdę nic nie mogę zarzucić, więc polecam jej rady
EDIT: A jak wszystko minie to jeszcze lekarka zaleciła kontrolne badanie moczu (ogólne), więc też polecam dalej
EDIT 2: Ograniczajcie też dotyk w okolicy siusiaka - to stan zapalny i jest bardzo bolesny, dlatego też nam lekarka odradzała jakiekolwiek próby większego odciągania skórki.
Z każdym dniem będzie lepiej - dużo zdrowia dla maluszkaWiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2019, 19:55
-
nick nieaktualnyBiedny Julo😕 oby szybko przeszło😙
Apropo skoków i histerii. U nas jakieś kombo....
Od paru dni histeria jak odejde, jak weźmie go mąż czy ktokolwiek inny. Nie wystraczy ze mnie widzi musze byc obok...
Dzisiaj zaczął uciekac z płaczem kłaść sie na podłogę jak go nie wzięłam😭😭
Idą dwie 4, nie wiem skok, lęk separacyjny. Masakra. Serce mi pęka😭
-
nick nieaktualnyBiedny Julo😕 oby szybko przeszło😙
Apropo skoków i histerii. U nas jakieś kombo....
Od paru dni histeria jak odejde, jak weźmie go mąż czy ktokolwiek inny. Nie wystraczy ze mnie widzi musze byc obok...
Dzisiaj zaczął uciekac z płaczem kłaść sie na podłogę jak go nie wzięłam😭😭
Idą dwie 4, nie wiem skok, lęk separacyjny. Masakra. Serce mi pęka😭
-
Kattalina ja tego 1.5 tygodnia w takim razie będę się trzymać jak tonący brzytwy. Ja dziś się poryczałam przy koleżance, a młoy wył w tym zasie. Chyba już nas nie odwiedzi ;p A muszę Ci napisać że kupiłam dziś książeczkę na poczcie Adasiowi o Ani i Adasiu 😂 musiałam ją zabrać jak to zobaczyłam 😊
Berbecia u nas histerią już prawie cały dzień z malutkimi przerwami. Wcześniej też było pół dnia a teraz jakieś apogeum.
J.S. może jutro idą się dodać zdjęcie. Jestem bardzo ciekawa nowej stylówy Igorka
Fermina mam nadzieję że podjęte czynności szybko przyniosą ulgę Julowi!kattalinna lubi tę wiadomość
-
Fermina współczuję biedny Julo i wy też swoje przeszliście oby szybko minęło bo mały napewno się męczy.
Ja nie zauważam skoków,czasem jest jeczaco wnerwiajaca ale zrzucam to na charakter nie na skok . Ostatnio zaczyna stawać przy czym się da i jak stanie to nie wie co dalej boi się ruszyć i zaczyna krzyczeć o ratunek -
Pawojoszka
Kilka dni i sama opanuje
Moj też wolał 😂😂😂
Godzina 20 i cisza
Albo wczorajsza interwencja albo słyszeli rozmowe mezaz kobietą ze spoldzielni(spoldzielnia ma biuro na parterze)
Piotruś nadal tylko(i aż)katar
Ileż on się dzisiaj nakichal 😁
Chrzesnica męża kończy dziś 17 lat 😱 -
Szybkiej poprawy dla Jula!
Cola, pokaż książeczkę, jestem zainteresowana 😊 też się trzymam tego 1,5 tygodnia...
Nynka, u nas też kombo zęby + skok.
Ja podobnie jak Wowka, skoków jakoś specjalnie nie śledziłam. Nawet tych pierwszych chyba że nie pamiętam 😉 pamiętam, że miewałam dość ale teraz to naprawdę jest masakra. Do tego jeszcze ciągle się potyka o coś, chodzi jak potłuczona, zatacza się. Oczywiście za każdym razem ryk. Np. zachwiała się i klapnęła tyłkiem na pilota, którego osobiście trochę wcześniej porzuciła w tym miejscu 😉 najgorsze, że przestaję zwracać uwagę a czasem faktycznie coś jej jest, bo boli czy gorączka rośnie. Wściekam się a ona cierpi...
Pawojaszka, możliwe, że przy gromadce jest inaczej. W poniedziałek jak były u nas dzieci to tylko trochę na ręce chciała. Jak skupiam na niej max uwagi i wymyślam zabawy to jest ok. Ale jak moment sama ma się bawić to już tragedia. U Was rodzeństwo zapewnia rozrywkę. -
Julo bidulek, życzę zdrówka i szybkiej poprawy!
U nas tez kombo chyba. Od kilku dni lecę na oparach cierpliwości, ale stawiam się szybko do pionu. U nas górne trójki przebite 🤯 dolne w natarciu 😱
JS sprawdz rozmiar zdjęcia. Też sie ostatnio meczyłam a okazało się ze zdjęcie za duże i dlatego nie ładuje. Ed. Widze ze wogole nie dziala...
Kamcia, gratuluję ciszy😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2019, 23:15
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Biedny Julek oby szybko przeszło
Co do skoków to pociesze was że jak się skończy to jest o niebo lepiej przynajmniej u nas. Do niedzieli miałam dość ciagle płacz trzymanie nogawki wiecznie na ręce i wiecznie źle a od poniedziałku zmiana o 180 stopni i dużo się nauczyła. Mówi mama baba (wcześniej nie mówiła nic) chodzi (jeszcze nie stabilnie i często upada) sama je (wcześniej zjadła chrupke z moją pomocą teraz radzi sobie sama również z chlebem wafelkiem jabłkiem) i najważniejsze skończył się mamizm potrafi pół dnia sama się bawić przychodzi tylko jak coś chce i zobaczyć czy jestem blisko ☺☺☺Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2019, 21:58
kattalinna lubi tę wiadomość