Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCola rozumiem Cie doskonale. Ja ze swoją promotorka mialam podobnie, czekalam tugofniami na odpowiedzi, poprawiala sama swoje poprawki, przeciagala wszystko jak sie okazalo po to zebym bronila się we wrześniu bo ona miała swoje konferencje, po czym uwaga we wrześniu na obronie jej nie było....
Z perspektywy czasu, też żałuję magisterki. Ale wiem, że nie warto płakać nad takimi sprawami, po prostu...
Sela tak jak dziewczyny piszą, nie mogą Ci odmówić, ale rozumiem jak to z szefami bywa. Ja sie boje myśleć co mnie czeka po powrocie.... -
Dzięki Kattalinna! Niby sprawdzam codziennie, ale pewnie w dzień jak będzie dostawa bym nie sprawdziła. Jak zwykle, ze wszystkim drugiej strony nie znałam.
Na razie mamy podwójne pranie za sobą i właśnie, powiedz mi czy używasz jakiś specjalnych proszków? Bo ja wyprałam razem z ubrankami w Loveli, ale bez płynu do płukania i nie wiem czy w coś specjalnego się zaopatrzyć czy może być tak
Edit. A teraz na spacerach używasz jedno?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 15:35
-
nick nieaktualnyCola, ściskam i życzę zdrowia Adasiowi. Moja promotorka poprawiła samą siebie, najpierw się denerwowałam, później oddawałam wersje którą wcześniej poprawiała 😆 W końcu doszłyśmy z koleżanką do wniosku,że im rzadziej się chodzi do promotora tym mniej poprawek.
Współczuję Wam przeżyć związanych ze żłobkiem i powrotem do pracy... i współczuję paniom pracującym w żłobku pod odstrzałem kamer. Jak dobrze że póki co nie muszę szukać pracy, pewnie już bym była siwa z nerwów.
Katy powodzenia w szukaniu mieszkania ☺
Berbecia pięknie wyglądacie ☺Katy lubi tę wiadomość
-
Cola dużo zdrówka obu antybiotyk pomógł szybko.
Moje dzieci to jakieś inne są ,co prawda Szymon miał półtora roku jak szedł do żłobka ,ale nawet jednej łzy nie było ,nawet się nie odwrócił za mama , Wojtuś się cieszył że zostaje z dziećmi ,to ja gorzej przeżywałam. Zobaczymy co będzie jak Patryk pojdzie do przedszkola .
Wiecie ja to jednak mam skłonności masochistyczne. Odwiozlam auto do mechanika a że mechanik w pół drogi do miasta to zapakowałam rower ze sobą i wymyśliłam że zakupy zrobię przy okazji, no i co? Jak tylko odjechałam od warsztatu już zaczęło padać . Pół dnia tak lało że wróciłam do domu mokra jak mops. Jakieś 10 km na rowerze w deszczu , ledwo żyje ,mam nadzieję że mnie nie rozłoży po tej wycieczce -
Oooo Berbecia jak ślicznie!!!
Widzisz skoro macie te zetpole i jesteście zadowoleni to też tam podjadę, bo mam najbliżej. Ale dopiero pod koniec tyg, bo nie chce doprawić Leona tymi wyjazdami.
Dokładnie urlopu nie mogą odmówić, tym bardziej, że stają na głowie, żebym tylko wróciła. Muszę na spokojnie z nimi pogadać.
A wiecie może czy w takim żłobku pomagają z jedzeniem? Bo zapomniałam dopytać, bo Leo chlebek ma zawsze pokrojony w kosteczke, bo całego nie ugryzie dwoma dolnymi zębami. A jak ma coś większego to pcha całe do buzi i nie patrzy, że się dławi. Jabłka nadal nie dałam w całości, bo się boję.... jeny ale wymyślam. Im bliżej to tym barziej się boję eh
Cola olej promotora, to Ty się bronisz a nie oni. Na spokojnie podejdź do tego i bez spiny. Będziesz gotowa to pójdziesz. Wiem łatwo mówić ale naprawdę szkoda Twoich nerwów.
Pawojoszka współczuję takiej wycieczki rowerowej. Oby Cie nie zawiało.
Nynka mnie aż brzuch z nerwów boli jak sobie pomyślę o pracy.
Ten plus, że ludzie z którymi pracuje są super. Jedna była wariatka ale całe szczęście ją zwolnili.W końcu się udało...
-
A najśmieszniejsze to, że kompletnie nie mam w czym iść do pracy. Wszystkie sukienki za duże heh szpilki też trzeba wymienić, no mąż chyba zawału dostanie. (Jedyny plus powrotu do pracy to zakupy!) Hihi
Magda33 lubi tę wiadomość
W końcu się udało...
-
White Innocent wrote:Dzięki Kattalinna! Niby sprawdzam codziennie, ale pewnie w dzień jak będzie dostawa bym nie sprawdziła. Jak zwykle, ze wszystkim drugiej strony nie znałam.
Na razie mamy podwójne pranie za sobą i właśnie, powiedz mi czy używasz jakiś specjalnych proszków? Bo ja wyprałam razem z ubrankami w Loveli, ale bez płynu do płukania i nie wiem czy w coś specjalnego się zaopatrzyć czy może być tak
Edit. A teraz na spacerach używasz jedno?
Na spacery używam aio kokosi 😊 one są genialne! Po jednym praniu wyjście ma 3 godziny i nic nie przeciekło. Ale jak będą upały (o ile w ogóle) to bym chciała jak najwięcej wełny używać, a Bożenka straszny sikacz jestWhite Innocent lubi tę wiadomość
-
kamciaelcia wrote:no i za wskazówkami tandy zakładałabym nadal nop
po szczepieniu zakłada sie goraczke i tego samego dnia
ale jednak po mmr/priorix ta goraczka może być później
to czemu nie po waszej szczepionce?
A ja jeszcze z doświadczenia dodam, że lekarze bardzo niechętnie stwierdzają nop, wolą szukać innych przyczyn z obawy o niechęć rodziców do dalszych szczepień.
Moja siostra jest żywym przykładem, mają nop stwierdzony przez dwóch niezależnych neurologów, ale nie wpisany do dziś przez pediatrę bo wymyślała coraz to inne wymówki byle tylko tego nie zgłosić.
pawojoszka wrote:Tanda ślicznie wszystko wyglądało i tort i solenizantka. Co do dekoracji to ja przed roczkow kupiłam świeczkę z jedynką i schowałam żeby nie zginęła. No i musiałam kupić druga bo za Chiny nie mogłam znaleźć. Oczywiście znalazła się po imprezie.
Świeczkę miałam użyć po starszej, bo zostawiłam ale oczywiście też tak ją schowałam, że nie umiałam znaleźć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 19:29
Matylda
-
Jeśli szczepienie było w czwartek, a gorączka w sobotę to jest to bardzo możliwe, że jest to powiązane. Jeśli szczepienie było przeciw bakterii, a CRP jest podwyższone to tym bardziej wypadałoby się nad tym pochylić.
Nie wiem czy jest to bezpośrednia wina szczepienia, ale NOP powinien być zgłoszony tak czy inaczej, ponieważ zgodnie z prawem KAŻDE pogorszenie się stanu zdrowia w terminie 28 dni od szczepienia jest NOPem i powinno zostać zgłoszone przez lekarza i zarejestrowane przez sanepid do statystyk z danego roku. -
Też się spotkałam z tym że nawet jeśli rodzic zgłasza nop lekarzowi, często lekarz nie przekazuje dalej
Ale jak jest u nas to nie wiem. Zawsze szczepienna wypytywala co się działo po...ale chociazby po priorixie Piotrusia nie padło pytanie(a miał gorączkę i wysypke odropodobna)
Patryka szczepienie z dzisiaj przełożyłam wstępnie o tydzień -
Na usg wszystko wygląda prawidłowo
Dzidzia większa niz wynikałoby z om (no musi skoro ciąża zaskoczyła) jakby o tydzień
Kości nosowe sfotografowane-na pamiątkę poprzednich przygód na tym tle
Jutro rano mam usg na nfz
Zobaczymy czy ten lekarz zmieni termin porodu(bo to badanie weźmie pod uwagę mój gin)
Popołudniu jadę tam gdzie dziś bylam-oddać krew na sanco
No i "mały"problem-kosmowka nachodzi na ujście szyjki. Na tylnej scianie więc"dalej"od blizny po cc, ale nisko...
No i dzidzia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2019, 13:56
Leira, Tanda, J.S, pawojoszka, kattalinna, Katy, Nina83, jangwa_maua, Berbecia, Wowka, Cola87, MajowaMamusia, Sela lubią tę wiadomość
-
Kamcia, ja miałam w obu ciążach na pierwszym badaniu prenatalnym łożysko bardzo nisko i miałam to zaznaczone w uwagach do obserwacji, ale za każdym razem mówili, że na tym etapie jest duża szansa, że ze wzrostem macicy wszystko się podniesie i obydwa razy tak się stało. I tobie życzę, żeby wszystko się ładnie podniosło
kamciaelcia lubi tę wiadomość
Matylda
-
W pierwszej ciąży miałam nisko łożysko, zachodzące na szyjkę, pięknie się podniosło, wydaje mi się, że to dość częste.
Cola, ja bym zgłaszała NOP, zwłaszcza że lekarze nie wiedzą do końca co się dzieje.
Leira, serio KAŻDE pogorszenie zdrowia? Bo np Julo teraz zachorował w ciągu 28 dni po szczepieniu ale nie wydaje mi się, żeby to podpadało pod NOP.
Kamcia, ogromnie się cieszę! Gratulacje!kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Leira
Nie podpytywalam nawet bo już troszkę znam podejście tego lekarza-jak widzi to obstawia ale i tak podkresla że to loteria
Patryka przewodzial jako chłopaka
No i dzidzia nie chciala początkowo w ogóle się ułożyć. Mówił że jest w najgorszej z mozliwych pozycji. Nóżki, rączki(na głowie )udawalo się ładnie zobaczyć ale nie było tego pieknego całościowego profilu
Za tydzień powinnam już poznać płeć z testu sanco
Bo gdybym nie decydowała się na sanco sklanialabym się ku niespodziance przy porodzie 😂😂Leira lubi tę wiadomość
-
Niby wiem o tej kosmowce
Lekarz nie straszyl, chyba wiecej ja gadalam na ten temat
Ogólnie coś o tym wiem bo to częste
Równocześnie wiem że kosmowka/łożysko poczatkowo bardzo bardzo wędruje. I tego się trzymam
. Równocześnie zdaję sobie sprawę że przez to mogą być plamienia. Uspokaja mnie trochę fakt że dość daleko od miejsca cięcia -
Berbecia, super z Was dziewczyny Milenka chyba do taty podobna bardziej:p
Kurcze, z tym mieszkaniem to poki co jest kiepsko, ogladalismy dzisiaj jedno, ale nie okolica srednia i brak kuchenki i wgl gazu przekreslil je od razu..Napisalam do kilku dzisiaj i albo nie odpisuja albo maja problem z psem....
Kamcia, sliczna dzidzia;) na problemach kosmowkowych sie nie znam, ale trzymam kciuki zeby bylo ok :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 20:30
kamciaelcia lubi tę wiadomość