Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzien dobry
Kamcia, ale Wam fajnie :p
Majowa, obys wyszla szybko i juz bylo ok do konca ciazy
Wspolczuje ciężkich nocy:(
U nas gorączka byla ostatni raz po 23, jeju jak sie naplakal jak chciałam mu syrop dac, ostatecznie wypil polowe tego co powinien i dalam mu spokoj bo nie mogłam zniesc tego placzu, na szczescie goraczka spadla i tak...
Ostatecznie wstalismy o 8 bo wczesniej caly czas sie przebudzal z placzem...
Przez to, ze zwlekalam ze sniadaniem, zle sie czulam i czesc wylądowała w toalecie:/ -
Katy już powinno być z ta gorączka coraz lepiej jak wam jednak do jutra nie minie to bym się jednak wybrała do lekarza . Trzydniówka to trzy dni i powinno być po gorączce.
Majowa łatwo się mówi nie martw się, ale może poprostu spróbuj zrobić coś fajnego na poprawę humoru np zakupy to zawsze poprawia nastrój,albo pooglądać jakieś dziecięce strony ,powybieraj wózki ,albo mebelki ,wydziergaj coś dla maleństwa . Te wszystkie historie wokół traktoj poprostu jak znak że mogło być gorzej a nie jest ,miałaś szczęście z dzieckiem wszystko ok ,krwiak się oczyścił ,zaraz będziesz mogła wrócić do domu. Pogadaj ze swoim jak się zorganizujcie po twoim powrocie może jakoś razem coś ustalicie będziesz się czuła spokojniejsza. Może dobrym wyjściem byłoby przyjąć kogoś do pomocy np w harakterze opiekunki do dziecka ,jakaś studentkę np. jeżeli nie macie możliwości pomocy od kogokolwiek z rodziny ,nie będziesz musiała dźwigać ,zawsze będziesz mogła się położyć jeśli gorzej się poczujesz i nie będziesz sama w domu a to też ważne . -
Kochane dzieci na szczęście korzystają z plażowania krótko a dobrze 😉
No i mąż znalazł patent jak unieruchomic Patryka na plaży 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2019, 08:12
Katy, Ewciaa83, kattalinna, wariancja, pawojoszka, Wowka, D_basiula, Cola87 lubią tę wiadomość
-
No i zajebiscie...na chacie nie ma mojego kota
Jedyne co mogę stwierdzić to że nie widziałam jej kilka godzin
S więc kiedy, co i jak nikt nic nie wie...
własnie sie znalazła
maz cały podrapany-bo przestraszona to tylko atakowała
wyszła z pod krzaka panci na hasło "szybko szybko" (jedzenie)
pierwsza noc poza domemWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2019, 09:04
-
Mąż już miał wracać z poszukiwań do domu i nagle zobaczył coś biegnącego czarnego. Więc ostatecznie wyciagalismy ja z pod krzaka pod oknami naszymi. Ale nie wiem kiedy i którędy wyszla...mogła równie dobrze balkonem o 12, mogła drzwiami o 18. Trzymala się sciany bloku Mimo wszystko tyle godzin dla mojego kota poza domem to jak wyrok...ona nokomu nie dalaby sie zlapac A więc nakarmić czy napoic. Przestraszona wbieglaby pod auto albo psy by ja dopadly. Stąd wielkie ufffff. To kot który 10 lat siedzi w domu A taki nocny incydentto pierwszy. Bo godziny się zdarzyły ze 3x
Ona nie reaguje na kici kici nawet. Nie uczylam by ktoś jej nie ukradł. Jedynie na imię bestia ewentualnie beciaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2019, 09:33
-
nick nieaktualnyUfff dobrze, że się znalazła 😧
Fajnie wam nad tym morzem... zazdroszczę 😊 chłopcy cudni, Patryczek unieruchomiony skutecznie 😂😂😂
Katy, jak Kamcio dziś?
Asix, gatki ekstra!
Dziewczyny, m a s a k r a!! 😧 Moja Zośka zwariowała 😱 od dwóch dni mamizm sięga zenitu! Jak tylko zniknę z pola widzenia biega rozczesiona i mnie szuka, wyjąc przy tym. Doszło do tego, że do wc wychodzę z nią. Ba! Prysznic biorę z nią, tzn. nie dosłownie bo stoi przed kabiną i gapi się na mnie 😭
Mam nerwa, ale.. jak słodko mnie wita jak mnie tylko zobaczy bo 1 minutowej rozłące 😃
Z taką ulgą mówi " Maaaammmaaa!" Z uśmiechem od ucha do ucha, tulac się i obsypując mnie buziakami 😍💞 serce mięknie!
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Dzien dobry :p
Na szczęście bez goraczki, ale tez bez wysypki wiec to nie 3 dniowka byla, nie wiem co, ale mam nadzieje, ze juz nie wroci...
Chyba nie pisalam, ze wracamy do starego mieszkania, takze musze sie brac za pakowanie...Remont jako taki narzeczony zrobil wiec musi byc lepiej :p
Kamcia, dobrze, ze sie kotek znalazlkamciaelcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nina83 wrote:Katy, współczuję przeprowadzki... nienawidzę a jeszcze w twoim stanie i z małym dzieckiem to już w ogóle, biedna ty 😟 A jak się czujesz?
No wlasnie ciezko to widze, ale sie musze spiac...Czuje się ciut lepiej niz wczoraj, ale niestety kibelek przywitalam, jesli na jednym razie dziennie sie skonczy to jakos przezyje..Dzisiaj biedny Kamil mi sie dobijal do lazienki, ale przecież go nie wezme zeby patrzył -
nick nieaktualnyOj biedna Katy 😟
Feeva, no właśnie czemu się nie odzywasz? 🤔😃
Ja mam dzis zajob i to dosłownie 😭 już się poryczałam, jest już prawie 13-ta a ja nie umyta, nie uczesana, kawa stoi już zimna i nawet nic nie jadłam.. Zośka daje czadu, teraz padła po 2 godzinnym usypianiu, lezy na sofie a ja obok, jak tylko się próbuję ruszyć to się przebudza 😳 ...takiego czegoś to jeszcze nie było. 😭😭😭😭😭😭😭😭Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2019, 12:58
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJutro wychodzę ☺ Dzidziuś ma się dobrze, po krwiu został ponoć mały ślad. Mam zakaz na wszystko, także lato w domu się zapowiada,dzidziuś teraz najważniejszy.
Nina, współczuję.
Katy uważaj na siebie przy przeprowadzce, nic nie dźwigaj.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2019, 15:27
Katy, kattalinna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny