Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
My mamy kapcie befado tak polecala reh, z uwagi na te krzywienie stop Zosi. Po domu boso albo skarpeta. Sandaly biomecanics, adidasy geox. W geoxach powinna troche pochodzić, mam nadzieję, ale jeszcze chciałam dokupic trzewiczki emela.
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Moje dziecko nigdy się nie nudzi a ja przy niej tu rozleje wodę ,tam rozsypie coś i bawi się jak w piaskownicy albo w szafie poukłada,ewentualnie w szafkach kuchennych itp. twórcze mam dziecko.
My od wczoraj mieliśmy gości, właśnie pojechali dom wygląda jak po dobrej imprezie i to ostro zakrapianej.
Ula się okazała dzikusem ,wogole nie toleruje obcych dorosłych,z dziećmi po krótkiej chwili ładnie się bawiła,ale jak tylko ciocia albo wujek próbował podejść to była ciężka histeria i nie dała się przekonac przez dwa dni. Dobrze że nie musi iść do żłobka mam nadzieję że zanim pójdzie do przedszkola to wyrośnie -
nick nieaktualnyKattalina podziwiam za nastawienie na zwolnienie i spokojne podejscie. Ja nie chcialam tam wracać, ale balam sie zwolnienia....kuzwa gdyby nie te kredyty...
My też jutro żłobek, mąż niby w domu, ale ja nie chce robic przerw dlugich na razie bo później kryzysy, a ja ze lazami w oczach ide do pracy... także robię to też dla siebie...
-
nick nieaktualnyDobry☺
Dziewczyny, czytam o powrotach do pracy i normalnie już się boje jakie to u mnie będzie kiedyś combo 😱 ale dobra, jeszcze dużo czasu. Ehh gdyby mieć fajną pracę- do której można spokojnie wrócić człowiek miałby inne nastawienie. Jestem już tak przyzwyczajona,ze jestem z dzieckiem w domu,że jak mi przyjdzie szukać i iść do nowej pracy to chyba padne. Nowa praca na maxa mnie stresuje, a do tego 2 małych dzieci. Już mówię mężowi, że nie chce mieszkania i kredytu do emerytury, jestem tym przerażona, zamiast się cieszyć,że pójdziemy na swoje mam wizję "pętli" rzuconej na szyje 😞
Z pozytywów, jest u nas moja mama do soboty☺ bardzo się za nią stęskniłam. Byliśmy dzisiaj na wycieczce w palmiarni i na wystawie żywych motyli, to był piękny dzień☺ odżyłam.
Zuzia od paru dni opanowała wchodzenie na łóżko, gorzej jej idzie schodzenie,bo nieraz się zapomina i idzie nie patrząc pod nogi, już raz spadła.
Życzę zdrówka chorującym, szybkiej adaptacji dzieciom żłobkowym. -
nick nieaktualny
-
Majowa, ciesze sie, ze milo czas spedzilas.
Ja jak sobie pomysle o powrocie na dwie zmiany, druga zmiana srednio ciekawa bo od 15 do 23:30/00:30, ale coz, kasa dobra wiec sie raczej bede trzymac chyba ze uda mi sie cos fajnego dorwac z podobna kasa.
Nienawidze kredytow i tez sie bronie przed duzym, bo za bardzo mnie to stresuje, ze strace prace.
Ja nie jestem zadowolona ze swojej wkladki bo wyplowial kolor po praniu. -
Moja wkładka trochę sztywna, mam bawełnę premium, podobno lepsza dresówka. Strona welwetowa super. Tylko ja nie umiem założyć tego na wózek bo niby są sznureczki ale nie wiem gdzie je przywiązać na górze i w efekcie mi się zagina bo poduszka ją ściąga. Ale jak dziecko w wózku to ok. Jelonek decor czy coś takiego.
Nynka, na szczęście kredytu nie mamy. Za dużego wyboru z pracą nie mam, w czasie mojej nieobecności moja firma została sprzedana, w tej chwili nie ma już nikogo z mojego biura. Z tego co się orientuję to kilka osób z mojej firmy zostało, został stworzony nowy zespół z tych ludzi ale to nie moja działka. A nawet gdyby - nieobecnych nie bierze się pod uwagę. Krótko mówiąc: nie mam do czego wracać, na bank nie będą mnie trzymać. Miałam dużo czasu żeby osiągnąć obecny spokój ducha 😉 -
nick nieaktualnyMyślałam, że któraś ma wkładkę idealną, to nie wiem skąd kupić.
J.S. ja nie będę spała chyba przez ten kredyt 😞 ale żyć na wynajmie tym bardziej sobie nie wyobrażam bo to tragedia pod wieloma względami. Ehh nie mógł mi wujek z Ameryki spadku zapisać 😀 patrze ma młodych w mojej rodzinie to są w czepku urodzeni, jak nie dostali domu w spadku, to rodzice mieszkanie kupili i jeszcze narzekają.
Chore czasy są bo praca niepewna,a mieszkania bardzo drogie, jak żyć. -
Cześć dziewczyny
Nie odniosę się bo czytałam w biegu i nie miałam czasu pisać.
U nas nic nowego się nie dzieje.
Staremu urlop już się skończył i zostałam na polu bitwy z dziećmi sama ,moje dwoje i bratanek. Chłopcy dają popalić aniołki to nie są a Milena im do równuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2019, 23:45
Katy, kattalinna, kamciaelcia, Mała Matylda, pawojoszka, MajowaMamusia lubią tę wiadomość
-
A ja się muszę pożalić, znów mnie dół łapie. Adaś miał kiepska noc, bardzo go przytkało, zaczął kaszleć i żółte gile dziś. Siedzi w domu. Nie posłałam do żłobka. Moją sunia znów ma nawrót torbieli zastoinowej, jest wielka i się martwię, czy tym razem zejdzi. Jak nie to chyba operacja zostaje właśnie czekam do wet na kolejny zastrzyk z antybiotykiem. Mój mąż mnie tak wkur...pojechalam mu przez tel teraz że jest niepoważny i nie szanuje mnie, mojego i innych czasu. Ja się martwię że nie będzie z kim zostawić Adasia w pon jak mu nie przejdzie bo ja do roboty wracam, a on nie powie mi że ma L4 do 25.08! Mój tata mi powiedział...mąż mi mówił że do niedzieli.a teraz mi mówi że nie pytałam do której. Chyba go bawi jak się stresuje. Mam ochotę go brzydko nazwać teraz 👿 zawiodłam się na nim