Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
na wrzesniówkach sie rozpisałam, a wiec tu krótko
Patryk cos tam popłakiwał-jak to wszystkie dzieci(nawet jak weszlismy siedział sam i płakał,ale tak inaczej-cichutko- ale na mój widok wstał i przybiegł...ale ostatecznie pogniewany na mnie sie odwrócił)
zjadł drugie danie tzn całego mielonego (o 11:30), o sniadaniu nic nie wiem, na zupę się nie załapał, bo niby przyszlismy później niż wczoraj, ale jednak na tym samym etapie-czyli zupa dopiero wjezdzała na sale
i nie spał!!!nie dał się w ogóle położyc do tej pory nie miał drzemki
własnie się kapie
a Piotr-lepiej niż wczoraj
niby nie płakał, po 12 histerii nie było (przed 12 dyrektorka nie była więc nie wie a to dyr nam go dziś wyprowadziła)
dał się zupa nakarmic(sama widziałam)ale...ale dopiero jak było mniej dzieci
dyr pytała, czy Piotruś boi sie hałasu-mi nic o tym nie wiadomo, ale przeciez w poradni p-p stwierdzili w grudniu szumy informacyjne-im więcej bodzców z zewnątrz, tym trudniej mu je odbierac
a więc tak bedzie, bo to taki typ (mózgu)
no i maja "problem" z komunikcja ale czemu, wiemy, tak naprawdę oni muszą nauczyc sie z Piotrusiem komunikowac (a to nie jest trudne)
nawet chwile sie zdrzemnął (nie wiem co znaczy chwila)
dyr juz sama wie ze skoro nie mówi moze nawet pojawic się agresja-bo jakoś bedzie chciał w "tłumie" wyrazic swoje potrzeby
ale ja bym tak daleko nie wnioskowała
mała histeria była po zabraniu go z placu zabaw (błąd taty ze go tam zabrał kiedy rozmawiałam z dyr), ale drozdzówka dała rade
bo znów Patryk wyszedł nie napity (przez 1,5 h wypili 4 bidony) a Piotrek głodny
przyjeli nasz bidon dla Patryka-więc bedzie teraz pił -
Jangwa piękny pokoik 😍 Kamcia chłopaki się pewnie szybko przyzwyczaja. Ja tak myślę że jak dziecko coś tam je to jest całkiem dobrze nasz już super w żłobku, ale ma katar permanentny już chyba rozmawiałam dziś z paniami i same mówiły że z takim jak ma może chodzić. Chyba że dojdzie ropny to wtedy zostawić. Ponoć początki moga takie być że jest katar i nie znika tak szybko... no kicha z tym katarem
jangwa_maua lubi tę wiadomość
-
Cola u nas katar tez jest. Ale nie duzo. Za to rano kaszle trixhe. Pytalam Pani to mowilq ze w ciągu dnia nie kaszle i kataru tez nie ma... Dzisiaj prawir nic nie plakala rano. Nie robią na niej wrażenia placzace inne dzieci. U nas tez. Chyba trojki wychodzą wiec ten katsr tez z tego mozw byc
-
dziś trzeci dzień i zgodnie z przwidywaniami-było trudniej...noc OK, rano w domu Ok, ale Patryczek rozpłakal sie juz w progu sali, na czterech próbował uciec...
Piotruś wstał wczesniej (ale nie jak wczoraj przed 5), grzecznie sie zachowywał, do auta biegł(tak kocha jezdzic) , ładnie dał się odprowadzić do sali
jakieś dziecko płakało i bidulek nie wiedział co robić, ale wyszło(musieliśmy zawrócić bo picia nie zostawiliśmy), ze nie płakal
odbieramy przed 15 żeby znowu nie być za wczesnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2019, 09:10
Berbecia, Katy, pawojoszka, Cola87, wariancja, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
U nas ok Patryk trochę niepewnie patrzył czy mama jest ale koleżanka zabrała go do zabawek i już go mamą nie interesowała ,w sumie trzeba się zacząć przyzwyczajać że jak przyjdzie dziewczyna to mama już nie będzie najważniejsza 😂. Tak że przedszkole już bez stresu ,następny stres będzie jak mi przyjdzie po zebraniach chodzić i składki płacić. Jak dostanę listę to mi włos posiwieje. Chociaż już się w szkole zaczynają fanaberie ,Paweł wczoraj powiedział że już na plastykę nie mogą nosić zwykłych bloków rysunkowych tylko te duże A3 ,teraz do tego trzeba znaleźć jakąś teczkę albo tube bo przecież do plecaka nie wejdzie. Oj się w dupach przewraca tym nauczycielkom.
-
nick nieaktualny
-
U nas ostatnio było 13.5 cm. Moje dziecko dziś za bardzo nie chciało wyjść ze żłobka ;p wracało się do szatni bo tam panie ubierały dzieci bo wychodzili do ogrodu i dał pani jednej buziaka normalnie matka zazdrosna jest ;p ale cieszy mnie to też bo widać że lubi ciocie i dobrze się tam czuje.
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Patryczek niby troszke rano popłakał
ale takie lamenty, żałości
pospał, nie wiem jak z jedzeniem bo mąz po niego poszedł
oczywiście nienapity po klubiku(jak Piotruś nienazarty)
Piotrus nie płacze, nie histeryzuje, ma troche ten swój swiat...dzis posiusiał sie na drzemce
i jutro mamy szczepienie-druga dawka ospy-więc odbierzemy ich przed drzemka, czyli przed 12 -
Witam się po kilkudniowej nieobecności. Wróciłam do pracy i dobra stała się za krótka...
Dopadła mnie też choroba, szczęśliwie obyło się bez antybiotyku i zwolnienia, a przede wszystkim nie zaraziłam Zosi. Resztkami sił wieczorami ogarniałam dom, zdarzyło mi się zasnąć przy usypianiu Zosi🤪
Nadrabiałam forum gdy tylko czas pozwolił - zarejestrowałam powrót Hoope i Kwiatkowej, naoglądałam się pięknych dzieci, ostatnio widziałam śliczny nowy pokój dziewczynek Jangwy i Kamcie z dzielnym przedszkolakiem😍. Z radością czytałam pozytywne historie adaptacji w żłobkach, przedszkolach i szkołach😊.
Zosia też pięknie odnalazła się w żłobku. Od kilku dni żegnamy się zupełnie bez płaczu, a wczoraj nawet z uśmiechem ukazującym wszystkie 8 zębów😄. Po południu zastaję Zosię zaangażowaną w zabawę, zadowoloną. Gdy mnie zobaczy cała się rozpromienia i biegnie z wyciągniętymi rączkami aby się przytulić. W ciągu dnia podobno ładnie się bawi i chętnie je posiłki. Mówi więcej niż inne dzieci więc dyskutuje z ciociami, widać że panie bardzo ją lubią. Tylko z drzemkami mamy problem - Zosia zwykle śpi 20 minut, ale zdarza się też że wcale. W nocy tego nie nadrabia, budzi się 3-4 razy. Mam nadzieję że to też się unormuje, na nic innego nie mogę narzekać🙂.
To chyba ja mam większe problemy z adaptacją do nowego stylu życia 😜. Po południu trudno mi się oderwać od Zosi, jestem nienasycona bliskością. Trochę mi smutno gdy widzę, że umie coś nowego, a to nie ja ją tego nauczyłam, albo mówi nowe słowo, a ja nie rozumiem. Przede wszystkim jestem jednak dumna z mojej małej, dzielnej dziewczynki🥰wariancja, jangwa_maua, kattalinna, Wowka lubią tę wiadomość
-
Majowa książki to nie problem bo większość dostają w szkole ,ale te wymysły nauczycielek ,mi wystarczyło na plastykę blok i kredki czasem trzeba było przynieść jakieś szmatki czy kasztany ,a teraz blok rysunkowy A4,A3, techniczny, rysunkowy kolorowy, techniczny kolorowy ,papier kolorowy i to tylko bloki ,a inne cuda ? Masakra a niektóre nauczycielki jeszcze do tego kuferek z przyborami i pomocami sobie życzą ,zamawiają a rodzice mają tylko płacić.
Gratulacje postępów w żłobkach i przedszkolach z czasem będzie tylko lepiej. -
Miło się czyta, że te żłobki już fajne, daje to nadzieję dla tych, którzy teraz zaczynają. Dzieci sobie zawsze poradzą, z mamami gorzej 😉
Jangwa, piękny pokoik!
My wczoraj szczepienie, mmr i ostatnie pneumokoki. Bożenka nawet nie zapłakała, przy jednym wkuciu było tylko A! przy kolejnym kilka samogłosek więcej ale ogólnie bardzo dzielnie. Z gabinetu wyszła na nóżkach, dobrze że buty zakładałysmy po fakcie bo to rewelacyjny odwracacz uwagi 😉 waga 11,8kg - od ostatniego szczepienia czyli przez pół roku 2,2+. Wzrost standardowo nieznany.jangwa_maua lubi tę wiadomość
-
Wariancja normalne dzieci mają gorsze i lepsze dni ,jutro będzie lepiej,czwartki potrafią być kryzysowe , dzieci są już zmęczone całym tygodniem.
U nas w przedszkolu też mam kłopot panie zażyczyły sobie pampersa bo Patryk nie mówi im kiedy chcę siku i dziś kilka razy się posikal. Patryk już to pampersa nie nosi i obawiam się że one mu założą bo to wygodnie a on przestanie wołać wogole bo się z powrotem nauczy do pampersa robić. Tłumaczyłam im że nie chce żeby się chłopak cofnął przez pieluchę i że przyniosłam ubrania na zmianę i stwierdziły że ok a dziś że one jednak chcą pampersa . I co ja mam z nimi zrobić ? Nie chcę iść na udry od początku. Może pomyślę o majteczkach treningowych .