Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Pawojoszka absolutnie nie dawaj pampersa. Trzymaj się swojej wersji (prawidłowej) , że nie chcesz cofać dziecka do etapu pampersa. To może byc taka reakcja na stres. Ja też miałam z moją problem taki (nie na początku przedszkola). Ale ten okres minął posikiwania. Czasem wpadki się zdarzą ale jest lepiej.
Niech przebierają go w czyste ubrania i tyle.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2019, 15:16
kattalinna lubi tę wiadomość
-
wpadki i starszym sie zdarzaja
pawojoszka-trzymaj sie swojego zdania
ja rozumiem-poczatki, dzieci płacza, personel sie uczy, ale to one sa dla dziecka-skoro nie woła niech pytaja
u nas tez bywają wpadki tzn w pon. ciut popuscił a wczoraj przez sen zalał caaaałą pościel(mimo ze daje podkłady jednorazowe do poscieli), ale nawet z niegadkiem Piotrusiem jakoś to idzie
na tej samej zasadzie nie wszystkie dzieci same jedza, ubieraja się...pani rozmawiała z nami, by uczyc (jakbym nie uczyła) ale od razu dodała, ze Piotrek niejedyny i każdemu rodzicowi to mówi -
starzy rano zaliczyli nieplanowany wyjazd do Gorzowa zamiast po przedszkolu do domu, to kierunek GW-po pojemniki pod łóżko no ale kto widział by Jysk otwierac o 10 dopiero????więc pojechaliśmy do castoramy, potem wywymarzone "sniadanko"-zaliczyłam-w końcu!- bułkę z pieczarkami...
nie była łaskawa dla cukrów (no ale to wielka, hot-dogowa biała buła) ale 154 po takim grzeszku to nie grzeszek
w domu zleciało nam 30 min(akurat na kawe, bo ja spałam dziś ze 4h)i poszliśmy po chłopaków o 11:40-oboje kończyli drugie danie (które maja przed zupa o 11:30), oboje nakarmieni zjedli około połowy
sukces, że Piotruś daje sie pokarmic(dla mnie sukces)
panie jednego i drugiego wyprowadzały więc nic nie wiem
ogólnie Piotruś miał na sobie swoje ubranie-nie zesikał się, Patryk zawsze czysty wraca (?), poszliśmy jednak spacerkiem do przychodni (wózek rano wyciagamy z auta i zostawiamy w przedszkolu), tam byliśmy o 12 i o dziwo poszło szybko-i lekarka niewiele opóźniła badania, i byliśmy 4.w kolejce
wkłucie oboje poczuli, ale bardziej bólowo, niz płacz itp
Patryk płakał na nasz widok(zły odwracał sie od nas), był w poradni marudny i płaczliwy(chyba obecność jakiejś pani kojarzyła mu sie z klubikiem), no ale drzemki dziś nie zaliczyli
poszliśmy na mini spacer z myślą o kawie u znajomej i Patryś w drodze usnął w wózku-super
ale nadal jest nieswój...uwzgledniam i noc z pobudka (a to taka rzadkość u nas-do policzenia na jednej rece), późna i krótka drzemka, no i emocje klubikowe
aaa
i Patryk nic a nic nie pije w klubiku, nawet w swoim bidonie(ma jako jedyny swój bidon do dyspozycji), nic dziwnego że na dzień dobry cały wypija-bierzemy z domu dwa pełne;
Piotrek na dzień dobry zjadł 1,5 drożdzówkiWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2019, 08:20
-
Dobry,
Pamiętacie mnie...? 😂
Chyba w jakimś innym życiu tu pisałam. Żyje w permanentnym niedoczasie, czytam co tam u Was pomiędzy zadaniami w pracy, ale już napisać nie bardzo mam kiedy. Teraz akurat przerwa kibelkowa, już w domu, to mogę 😁
Po wspaniałym poniedziałku i wtorku przyszedł kryzys rozstania w środę. Dziś już lepiej i mam nadzieję, że tak jednak zostanie 🙂
Mi za to ciężko, teściowa co jakiś czas udostępnia mi zdjęcia z domu i strasznie mi wtedy przykro, że to nie ja widzę wygłupy, uśmiechy, nie ja wyłapuję nowe słowa... potrzebuję przytulania w dzień, jak widzę obce dzieci to chce je przytulać, a nigdy nawet nie gugałam 😉
Pozdrawiam wszystkie mamy i dzieci, do kolejnego 🙂
-
Malo sie odzywam bo nie jestem w temacie złobkowym i mam nadzieje, ze nie bede 😂 Trzymam kciuki za wszystkie mamy i dzieciaczki zeby bylo tylko lepiej 😘
Dzisiaj aplikacja ciążowa mi pokazala, ze juz 36% ciazy za mna, a ja dalej czasem nie wierze, ze w niej jestem 😂 Pierwszy raz dzisiaj pomyslalam o wyprawce i stwierdziłam, ze moze to dobrze, ze taka mala roznica bo bede musiala tylko pare rzeczy dokupić, a reszte mam xd Z drozszych rzeczy trzeba kupic fotelik i wozek dla dwojki, jeszcze chodzi mi po głowie cos w czym moglabym sie z dzidzia przemieszac po domu, najlepiej na kółkach :p
Mam wrazenie, ze Kamil jest o krok (hehe) blizej do chodzenia bo coraz czesciej stoi bez trzymanki, a jak dam mu rece do podtrzymania sie to probuje isc do przodu, a nie bokiem jak zawsze :p Moze do konca września ruszy xd -
Katy Ula też stoi bez trzymanki i to całkiem stabilnie i się cieszy jak jej dzieciaki brawo biją ,ale do przodu nie ruszy. Dziś szła z krzesłem wzięła jedno i urzywala jak pchacza. Kiedyś w końcu rusza przecież nie będą do osiemnastki przy meblach chodzić.
36%toz to szmat czasu, ciąża to zawsze leci szybko ,my z Kamcia to się niedługo będziemy pakować do szpitalaKaty lubi tę wiadomość
-
Katy, polecam chustę 😊 z wyprawką łatwiej gdy się zna płeć lokatora 😝
Majowa, to Twoja Zuzia jest wyjątkowa 😮 dla mnie wizja siedzącego dziecka (samego z siebie, bez pasów) jest kosmiczna i nierealna. Szkoda, że sprawdził się czarny scenariusz...
Kurczę, nie wyobrażam sobie, że można oszukiwać w kwestii nauki higieny własnego dziecka. Ale po zastanowieniu jestem w stanie w to uwierzyć... -
rodzice oszukuja tak samo jak przedszkola oszukuja, najgorsze jest "wymaganie" bez braku zrozumienia-i to dopiero po 4 dniach w przedszkolu
dzis Patryczek też płakał, a raczej krzyczał i machał nogami jak go pani wzieła, ale do tego momentu był usmiechniety i z humorkiem
Piotruś sam podszedł do pani, dał jej czesc ( ) i z nią poszedł do sali
ło matkooo
a ja już wstawiłam zupę gulaszowa, dzieci głodne wracają -
Majowa a szelki? Kolezanka kupiła synkowi, tez jej uciekal i jest bardzo zadowolonw i zaluje ze wcześniej tego nie miała.. U nas tez spacer czesto trwa dlugo bo kuca i grzebie w suchych lisciach, goni robaki zbiera kamyki ale mi to nie przeszkadza. Lubi tez pachac swoj rowerek..
-
Czesc dziewczyny
Nie dam rady odniesc sie do wszystkiego niestety. Podczytuje i ciesze sie z malych sukcesow zlobkowych, ze dzieci ciraz lepiej to znosza.
Mi tak naprawde dopiero we wtorek przeszedl ten polpasiec, w zeszla sobote to byla masakra, bylam tak spuchnieta ze az mnie oko cale bolalo, nigdzie nie wychodzilam bo sie tak zle czulam. Mlody na razie nic nie ma, mam nadzieje ze tak zostanie.
Majowa, szkoda ze tak sie spacer skonczyl.
U nas tak wyglada spacer, ze ja ide z wozkiem, mlody sie trzyma palaka i tak sobie idziemy do sklepu (a naprawde nie amu blisko), potem robimy zakupy, wkladam je do wozka tam gdzie powinien maly siedziec 😅 i wracamy. Niezle spaceruje, w ogole mi nie ucieka na szczescie tylko twardo trzyma sie wozka albo reki, czasami cos go zaintetesuje jakis patyk, kamien to wtedy kuca ale najczesciej zabiera go ze soba i idzie dalej. Nie moge narzekac.
W ogole wasze dzieci tez tak lubia ksiazki?
Maly wstanie rano, nie da mi nawet chwili sie pokrecic, bo juz niesie ksiazke i chce zeby mu czytac. Siada, pokazuje palcem ze mam mu opowiadac, pokazywac, malo co interesuja go zabawki, wszystko to ksiazki. U was tez tak jest? Naprawde nie mamy wytchnienia z tymi ksiazkami 😂 -
nick nieaktualnyKatalina, żeby nie było tak kolorowo, to siada, pogrzebie w ziemi, wstaje,przebiegnie kawałek i od nowa siada.
Wczoraj usiadła na środku chodnika i zadowolona 😆 jak ją tylko łapie za rękę rzuca się na kolana.
Olcia gdybym mieszkała na wsi i mogła puścić dziecko bez obaw, że zaraz wpadnie pod auto to też by mi to nie przeszkadzało. Po wczorajszym mi się odechciało, poczułam się jak te matki co im się dzieci rzucają na środku sklepu😂
Mam nadzieję,ze jej to niedługo minie bo z 2 to w ogóle nie wyjdę.
J.S. dobrze że to paskudztwo minęło. U nas książeczki pod kluczem 😆 sama nie na do nich dostępu, bo wszystkie, które dorwała są pogryzione,aż się sypia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2019, 09:36
-
Cola, wszystkiego najlepszego 😘😘😘
Majowa, u nas też pogryzione ale teraz już tak nie gryzie. Dostępne ma te z grubymi kartkami, niestety zdarza jej się naderwać stronę gdy ma normalną książkę. Jeśli Zuzia gryzie to może takie książeczki piankowe albo do kąpieli? Daj dziecku dostęp 😁Cola87 lubi tę wiadomość
-
Patryk nie lubi czytania, zer zainteresowania, sam te sensoryczne , manipulacyjne troszke i chwilke lubi
z Piotrusiem było podobnie, po 2.urodzinach mogłam z nim lezec i lezec i czytac-ale kicie kocie
ksiazki schowane i niedostepne-niszcza, jeden by ogladał kazda ze 100, a deugi by wyrywał, bo ma brat, wtedy brat brata bije, jest awantura...nie dla mnie -
nick nieaktualny