Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień doberek,
Jangwa, ojejurety 🤯 trzymam kciuki za szybką poprawę stanu zdrowia i brak konieczności wymyślania awaryjnych rozwiązań z opieką.
Wszystkim chorującym też niezmiennie zdrówka.
Mnie też jakoś gardło pobolewa, ale do pracy idę, bo mam dzisiaj wyjście z koleżankami 😉
Kattalinna, ja bym pewnie posłała do żłobka, choć na trochę. Najwyżej zrezygnujesz 😉
Mała Matylda, bardzo się cieszę, że Zosia tak łatwo zaadaptowała się w żłobku 😊
Pawojoszka, brawo dla Uli 🤗
Włosy. Natura mnie obdarzyła gęstymi i puszącymi się. Czasem się podkręcają, falują. Ale lubię je, da się żyć 😊
Mycha, ja też polecam obrotowy. U nas Skrzat lubi podróże, najczęściej idzie wtedy spać, a my wybieramy taki czas, żeby mu to umożliwić. Kupiliśmy obrotowego GB Vaya, z myślą, że u dzieci nic nie trwa wiecznie i to co się dziś podoba/nie podoba nie jest gwarantem, że tak będzie. Po za tym uwielbiam to łatwe pakowanie dziecka do samochodu 😀
Mieliśmy zbyt wczesną pobudkę. Ale już czas na mnie.Mycha666, pawojoszka lubią tę wiadomość
-
Zmieniliśmy niedawno auto i niestety mamy mało miejsca z tyłu, i dziecko jest w pozycji zbyt pionowej (leci mu głowa) . Dlatego decyzja o całkowitej rezygnacji z RWF. Kubuś dobrze znosił jazdę tyłem. Dlatego poproszę o sugestie dotyczące fotelika przodem do kierunku jazdy. Dzięki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2019, 07:12
-
Pawojaszka, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze... Nie stać nas na moje niepracowanie po prostu. Tego co dostałam z odprawy na długo nie starczy, jeśli teraz nie weźmiemy żłobka to przepada miejsce i od nowa wszystko. Także praca i tak mnie czeka, teraz tylko spadło to jak grom z jasnego nieba, że muszę mieć coś już dosłownie. I to mnie frustruje...
Wowka, chcę posłać, chcę. Jeno pracy mi do tego cza 🙄
Mycha, nie pomogę bo u nas tylko RWF ale jak już musicie zmienić to też myślę, że obrotowy jest lepszym wyborem niż tylko przodem.
Jangwa 😔😔😔 -
Mycha666 wrote:Zmieniliśmy niedawno auto i niestety mamy mało miejsca z tyłu, i dziecko jest w pozycji zbyt pionowej (leci mu głowa) . Dlatego decyzja o całkowitej rezygnacji z RWF. Kubuś dobrze znosił jazdę tyłem. Dlatego poproszę o sugestie dotyczące fotelika przodem do kierunku jazdy. Dzięki
Mycha666 lubi tę wiadomość
-
Jangwa, o rany! Duzo duzo zdrowia dla was! Dawaj znaki.
My mamy maxi cosi 2 way pearl, tez polecam, teraz jezdzi juz tylko przodem ale jak zasnie to obracam tylem.
Katy, dzieki za polecenie, zapisalam sobie ten szampon i jak bede miala dzis chwile, to podskocze do rosska. Dziekuje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2019, 07:59
Katy lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry.
Kattalina może nie będą pytać o zaświadczenia czy pracujesz ,składałas już papiery to może poprostu teraz tylko masz potwierdzić że chcesz ,może się nie dopatrzą zanim znajdziesz pracę, a poza tym jeżeli jesteś w trakcie poszukiwania to żłobek się nie należy? To co masz z dzieckiem pod pachą na rozmowy kwalifikacyjne chodzić?
Jagwa no to grubo ,niech chłop urlop bierze i tyle ,albo opiekę na dziecko ,w końcu dziecko ma dwoje rodziców ,nie musisz być z tym sama ,jest sytuacja taka nie inna i chciał czy nie chciał trzeba się spiąć i być z dzieckiem przedewszystkim.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2019, 09:01
-
Mycha a Kubuś jest duży? Szybko przybiera na wadze? Bo jeśli nie to jeszcze macie opcję na RWF do 18 kg, one zajmują dużo mniej miejsca. My mamy Takatę zamontowaną za fotelem pasażera i miejsca z przodu jest więcej niż jak mieliśmy łupinę.
Co do fotelika przodem nie pomogę, bo sie nie orientuję w tych kategoriach wagowych. Możesz napisać na fb na grupie 8* albo tylem.pl tam powinni doradzić jaki fotelik będzie najlepszy w tym przypadku.
No i pamiętaj, że wbrew pozorom fotelik przodem również potrzebuje miejsca. Musi być zachowana odpowiednia odległość między dzieckiem a przednim fotelem i czasami się okazuje, że RWF wymaga tego miejsca jednak mniej 😉
Zdrówka dla wszystkich chorowitków 😘 u nas katar od niedzieli, ale bardzo łagodna forma, tj. mocno wodnisty i pojawia się w sumie przy zmianie temperatur (z dworu do domu, z kąpieli do pokoju itp.), a oprócz tego Mała ładnie się bawi, ładnie je, dobrze śpi.
W żłobku rewelacja, panie się nie mogą nachwalić jaka Mała jest grzeczna, jak super się bawi, jaka jest samodzielna, jak pięknie je. No miód na moje serce 😀 pożegnania z rana wyglądają tak, że Młodzież idzie do pani na rączki, robi mi papa, wysyła buziaka i tyle ją widziałam. Bez płaczu, bez dramatów. Jak ją odbieram to uśmiech od ucha do ucha i mi opowiada pół drogi co robiła 😀 od tygodnia już zostaje na drzemkach. Na początku spała po pół godziny, później koło godzinki, a wczoraj po ponad 2h panie musiały ją budzić na obiad 😂
Popołudniami też już mniejsze dramaty, ostatnio tylko potrzebowała się kimnąć koło 18 na chwilę, bo ta godzina w żłobku to było za mało, ale już wczoraj wrócił normalny rytm i bez problemu wytrzymała do 20 do kąpieli. Mam nadzieję, że dziś będzie podobnie, bo zostają sami z mężem, a matka jedzie na balety na imprezę firmową 😂
Jutro za to na 10 mam badania prenatalne i podejrzewam, że od paru dni mam permanentne nadciśnienie z tego powodu. Ja nie wiem czy człowiek kiedyś przestanie się tak martwić 😛Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2019, 09:02
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Pawojaszka, tylko deklarowałam że pracujemy, teraz muszę wszystko potwierdzić co naklikałam we wniosku. Ale dzwoniłam do żłobka, pani powiedziała, że wystarczy jakakolwiek umowa zlecenie czy o dzieło, oby aktualna na dzień składania dokumentów. To jest Polska właśnie... Będę więc kombinować. Tym sposobem stracę zapewne prawo do zasiłku dla bezrobotnych, którego nie zdążyłam jeszcze dostać nawet 😉
-
kattalinna
ale była i sytuacja (w Wawie) że jedna mama z wrzesniówek musiała "nie pracowac" choć jeden dzień by jej dziecko dostało sie do żłobka
wystarczyło na papierze, czyli tak naprawde wypowiedzenie z pracy jednodniowe...c
a posiadanie pracy nie jest warunkiem przyjecia tylko zwieksza szanse na przyjecie dziecka
jak dasz rade coś załatwic to działaj
warto nawet na kilka h oddac dziecie do złobka -
nick nieaktualnyHello
Widzę, ze sezon chorobowy w pełni, zdrówka wszystkim.
Przeczytałam o kosztach związanych ze szkołą (czyli bezpłatna edukacją ) i padłam. Nina, omg co to za zawrotne sumy, przesada.
Zuza 2 dni z rzędu miała słabą noc, wczoraj jadła 2 razy w nocy (czasami zdarza jej sie jeść raz, ale dwa?), już się zastanawiałam co jej dawać na kolację, żeby się najadała bardziej, dzisiaj nocka lepsza, ale zaczęli grzać (w końcu) więc może budziła się bo było jej zimno, zobaczymy dalej.
Co dajecie na kolację dzieciom?
Gratuluję wszystkim dzielnym dzieciom zaaklimatyzowania się w żłobku.
Mnie życie pochłonęło, nie mogę się ostatnio ogarnąć, nie wiem jak te, które wróciły do pracy dają radę, podziwiam Was.
Wczoraj zaplanowałam sobie na drzemce zgrać zdjęcia, żeby dać do wywołania bo od grudnia mam zaległe, haha naiwna matka, Zuzia wczoraj postanowiła w ogóle nie spać. Od 8 do 19 nie zmrużyła oka ani na minutę, 2 razy próbowałam uspać i nic, liczę, ze to jednorazowy wybryk, bo wieczorem byłam wykończona.
White, kciuki za prenatalne, ja mam w poniedziałek połówkowe.White Innocent lubi tę wiadomość
-
Już trochę lepiej. Pije,je. Wczoraj to była tragedia 😭 noc też beznadziejne 😭. Jedna i druga dziś do lekarza. Jutro muszę powtórzyć badania krwi, bo ma za mało białych krwinek i to w sumie też lekarkę martwiło 😭. Mówiła że to najpewniej z winy jakiegoś okropnego wirusa, ale właśnie żeby wykluczyć gorsze rzeczy chciała ją zatrzymać.
Pawojoszka mój za granicą. Już kombinuje aby być trochę szybciej. -
majowa
widzisz? to ja mam wręcz przeciwny problem-odkąd Patryk jest w klubiku to mm baaardzo mało pije, a to mi sie nie podoba Piotrek był ciut starszy jak odstawił całkowicie, ale on jadł wszystko, duzo, a mimo wszystko kolacja inna niż butla była dla mnie udreką...
a Patrys nie dość ze je po trochu, to jako takiej kolacji nie je, mm na spiocha idzie w ruch lecz co raz mniejsze ilości np wczoraj wypił całe 120 ml (przez cały dzień bo to tylko 1x dziennie), poszedł na sniadanie do klubiku, w nocy nie je -
też czekam na to cholerne ogrzewanie, od poniedziałku wisi kartka żeby zawory odkrecic...a ogrzewania nadal brak
to mi zimno...bo ja w domu preferuje gacie i ewentualną koszulkę, ale żebym długi rekaw musiała zakładać????o nie nie
w końcu udało mi się sprzedac wersalke która to od pierwszego dziecko wedrowała po dzieciecych pokojach jako ewentualne posłanie dla starych (w uzytku może 3x?)
a to oznacza że w końcu bedziemy mogli brac sie za pokój Małgoni!hurrra
włączą ogrzewanie to i pranie pójdzie, pogoda nie rozpieszcza -
Jangwa, ja tez bym mniej stresowo podeszla do tych krwinek, bo to przez chorobe na pewno, zawsze one tak wychodza.
Kamcia, ja juz grzeje gazowym 😂 Tak zmarzlam dzisiaj w nocy ze juz mam odpalone, u mnie musi byc w domu 23 stopnie, wtesy dopiero czuje ze zyje 😂