Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam zdecydowanie za mało a za chwilę będę mieć dużo za mało ,muszę zamówić dobrej tetry ,kiedyś kupiłam dla Aśki parę sztuk i jest nie do zdarcia ale nie ma tam żadnej metki i nie wiem z kad to . Moje nie chodzą do żłobka toteż nie muszę mieć jakichś super pieluch jak mam chwilę to sobie szyję ,jak kupuje to ekonomicznie ,jakbym zaczęła kupować pieluszki po 50,80 czy więcej zł to poszłabym z torbami nawet nie wchodzę na strony .
Berbecia jak nie ma innej opcji to trzeba ,a oni nie usypiają takiego małego dziecka do operacji ? Pogadaj z nim jak najszybciej żeby miał czas się oswoić ,najgorzej jak go weźmiesz z zaskoczenia , czemu miałby mieć żal do ciebie przecież to niczyja wina że zachorował.
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Wiem że trzeba ale strach zostaje.
Jest usypiany do zabiegu ale ból jest po zejściu znieczulenia.
Raz już po jednej operacje mi się zapytał jak go bolało dlaczego pozwoliłam na to.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2019, 22:00
-
Witajcie!
Zosia od piątku ma katar, w niedzielę się nasilił i stał się zielony, czasami też kaszle, ma gorszy apetyt i robi dziwne kupy, więc do końca tygodnia jesteśmy razem w domu. Mimo objawów ma bardzo dobry nastrój. Myślałam, że nadrobię zaległości w pracach domowych ale trudno mi cokolwiek zrobić, Zosia ciągle chce się ze mną bawić. W tej chwili jest szał na kasztany – Zośka przychodzi do kuchni, żąda „ganek i mieszu mieszu”, wrzuca kasztany, miesza, mówi „zupa”, a potem biegnie do mnie z chochlą i każe próbować. Narzuca mi jeszcze „siedzi tu” i jest najszczęśliwsza na świecie jeśli nie próbuję wstawać i wychwalam smak kasztanów . Oczywiście wszystkie misie w domu też dostają swoje porcje
Byłam dzisiaj u ginekologa, tak kontrolnie, wstyd się przyznać ale od wizyty popołogowej nie mogłam się zebrać. Na szczęście wszystko w porządku. Testowałam też nową lekarkę, u której chciałabym prowadzić drugą ciążę. Próba wypadła pomyślnie . Z poprzedniego lekarza byłam zadowolona, ale logistycznie byłoby mi trudno do niego jeździć ze względu na Zosię. Nowa pani doktor pracuje w szpitalu w którym rodziłam i chcę rodzić, a prywatny gabinet prowadzi w moim mieście, więc idealnie się składa
Pochwalę się też: zostałam ciocią . Moja siostra cioteczna urodziła synka, o ciążę zaczęłyśmy się starać w tym samym czasie, ale ona znacznie dłużej czekała na upragnione dwie kreski, więc tym bardziej się cieszę z jej szczęścia.
Adaś taki biedny jest z tą raną
Zosia, fanka bananów urocza. Widzę że Zośki mają podobne smaki, u nas nawet unika się wymawiania nazwy, bo gdy mała usłyszy zaraz zaczyna się domagać. Gdy nie słyszy i nie widzi też woła i to tak śmiesznie, jak minionki w swojej piosence (śpiewałam jej to)
Jeśli chodzi o buciki to na jesień również mamy tylko adidaski.
Asix, jaka Ty zdolna jesteś! Piękne te pieluszki, masz talent. To idealna sytuacja gdy pasja przynosi zyski
Kamcia, zdrowia dla Piotrusia! Małgosia cudowna
Berbecia, zzieleniałam z zazdrości czytając o takim przebiegu nocy . Też tak chcę!
Zgadzam się z Pawojszką – warto aby Twój synek wiedział wcześniej co go czeka i miał szansę oswoić się z tą informacją.
Kattalinna, jak minął Ani drugi dzień w żłobku? Została już sama?
Przedszkolaki jadą na wykopki? Ale się uśmiałamWiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2019, 11:56
kamciaelcia, Katy, kattalinna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry.
Ja dziś od rana biegam ,zaliczyłam już przedszkole i lab bo w piątek wizyta. Mój cukier naczczo jest nie do ruszenia mimo 24j insuliny na noc a rano tylko po kawie z mlekiem 147 więc już się boje jak ta moja kluska ,czy jeszcze się mieści w normie .
Berbecia wiadomo że strach jest ,mojemu głupi welfronu zakładali to przeżywał ,ale twój syn to już duży chłopak napewno zrozumie że to konieczne inaczej byś na to nie pozwoliła , że będziesz z nim cały czas,no i jak go tak bardzo boli to cisnij tam lekarzy żeby mu dali takie przeciwbólowe żeby się dziecko nie męczyło.
-
Kamcia, sliczna Małgosia
Berbecia, kciuki za synka
Zdrowka dla Zosi, gratuluje siostrzeńca,
MalaMatylda :p
Ja mam powazne dylematy, jestem pewna, ze mleko mi zaniklo, w nocy Kamil juz coraz mniej ssie, dzisiaj dopiero rano chcial..Za to w ciagu dnia duzo sie upomina i cycek musi byc bo jak nie to histeria, wychodzi na to, ze chodzi mu juz typowo o bliskosc, a nie jedzenie i przez to sie zastanawiam czy czekac jeszcze na samoodstawienie, pozwolic ssac na sucho czy odstawiac calkiem...Nie umiem podjac tej decyzji, a czas ucieka:p Lubie to karmienie i ta blogosc na jego twarzy, ale nie chce karmic dwojki na raz ani miec zazdrosci ze strony Kamila jak bede karmic drugie...
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry! Starałam się nadrobić! Kamcia Małgosia śliczna 😍 Berbecia kciuki za operację, na pewno nie będzie tak źle, szybko zapomni. Po takiej operacji można lody jeść ( prócz sorbetów owocowych i bez dodatkow). Moze to mu humor poprawi a zimno dobrze działa na rany w buzi Mała Matylda dużo zdrówka. Mi mąż dziś wyjeżdża na parę dni do Włoch. Adaś drugiego dnia żłobka dostał katar znów no ale póki co mały i chodzi. Asix gatki super! Mam nadzieję że nic nie zapomniałam
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Berbecia, myślę o Was dzisiaj i ściskam kciuki. Pewnie już po operacji, gdy znajdziesz chwilę napisz jak się czuje Twój synek
Katy, czy zanik pokarmu to świeża sprawa? Kamilek ssie w ciągu dnia tyle co wcześniej czy jakoś się to zmienia? Jeśli pokarm dopiero teraz zanikł, a Kamilek choć trochę mniej czasu spędza przy piersi w ciągu dnia to dałabym mu jeszcze szansę na samodzielne zrezygnowanie z cyca. Oczywiście pod warunkiem, że Tobie najbardziej odpowiada takie rozwiązanie, a ssanie na pusto nie sprawia Ci bólu.
Ja zakończyłam kp w wyniku mojej decyzji, a nie samoodstawienia, na etapie gdy w nocy od dawna nie było już karmień, a w ciągu dnia zwykle trzy. Emocjonalnie przeżyłam to bardziej niż Zosia, ona bez problemu dostosowała się do nowej sytuacji. Wybrałam czas gdy mój mąż był w domu ze względu na długi weekend i przejął opiekę nad Zosią w porach i okolicznościach typowych do karmienia. Jeśli masz taką możliwość to polecam tą metodę.
Cola, zdrówka dla Adasia, mam nadzieję że to tylko taki żłobkowy katar i nic więcej się nie rozwinie. W związku z wyjazdem męża życzę Ci tego z podwójną mocą.
Gdzie się wszyscy podziali? Halo, dziewczyny!Cola87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBerbecia kciuki za operacje.
Czekam u gina na wizyte ☺
Kamcia piękna fotka Małgosi☺ ja nie mam ładnych zdjęć z żadnej ciąży😕
Zamówiłam okrycie na nóżki ocieplane, stwierdziłam że to lepsze niż śpiwór dla chodzacego dziecka.
Przyszedł nasz kombinezon, wygląda jak nowy, żadnych zniszczeń ☺
Z folią wstrzymałam się i czekam aż White sprawdzi czy ta od espiro pasuje do trenda 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2019, 15:27
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
MalaMatylda, od okolo tygodnia juz nie mam mleka, dzisiaj w nocy troche czesciej chcial ssac, w ciagu dnia wyglada to tak, ze krzyczy "cyca" po czym ssie chwile i sie odrywa i tak dość czesto robi, czasem troche dluzej possie :p Mysle, ze dam mu jeszcze tydzień i bede ograniczac tez w ciagu dnia...Jak został ostatnio z moja siostra to ani razu sie o cyca nie upomnial wiec wydaje mi sie, ze pamieta o nim glownie jak ja jestem w poblizu wiec mysle, ze opcja z tata sie sprawdzi
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry.
Katy to masz wygadanego faceta ,moja umie tylko mama, tata ,ciki(kici) i co to ale chodzi już coraz ładniej i widać że woli na nogach niż raczkować ,no chyba że się spieszy to w tedy na czterech leci ,np jak zobaczy że ktoś z jedzeniem idzie ,żeby się nie dać wyścigach innemu sepowi.
Berbecia i jak tam ?
Ja czekam właśnie pod gabinetem ,zobaczymy co tam słychać u małego ,czy się książę już obrzucił i czy się jeszcze w normie mieści .Katy, Mała Matylda lubią tę wiadomość