Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
feeva
gratulacje i od nas
sliczna ta twoja panna, taka duza sie wydaje ale buziunia Marysiowa
kattalinna
jelitówka ciagle krazy, u nas w przedszkolu/klubiku kolejna tura, ponoc bardziej dołem
w piatek Piotrus zwymiotował 3x, spałam z nim w salonie...3x to łagodnie ale jesli jelitówka to byloby super-dla niego i dla nas pozostałychFeeva lubi tę wiadomość
-
Póki co jest dobrze, nie wymiotowała już. O 5 poprosiła o wodę, dostała cycka bo to zawsze bardziej odżywcze... Nie oddała, po 6 się położyłam 🙂
Kamcia, u nas w żłobku też panuje. W poniedziałek było 9 dzieci na 23 z listyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2019, 10:55
Cola87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKattalina wspolczuje...milody mial raz kilku dniowe wymioty, nigdy więcej!
W ogóle mam wyrzuty sumienia, że przez nas ten antybiotyk wlecial, bo mimo kaszlu puszczalismy go do żłobka...😟 nigdy wiecej, on jest najważniejsze a nie opinia szefów...
Młody na szczęście zdrowieje, wczoraj pobrali mu krew jeszcze zeby sprawdzic czy antybiotyk przedłużyć, a Mnie rozklada tak ze ledwo żyje. Jade na ibupromie, znowu pewnie nie zaskoczy mnie brak @ jak ja lece na.lekach😠😟
Kamcia jak dajesz rade z trójką?❤Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2019, 08:28
-
nynka
to nie musiało byc tak, ze zapalenie sie rozwineło bo żobek...z dzieciaczkami to własnie tak bywa-choroba rozwija sie ekspresowo, niekiedy to kwestia godzin
i może słabo to pocieszy-kazda choroba to droga do odporności...
w zeszłym roku ja chorowałam 6x w ciągu 6 miesięcy w tym antybiotyk
a dzieci zarazały sie ode mnie (potem wzajemnie) i Patryk 3x a Piotr 2x antybiotyk...
nie na wszystko ma sie wpływNynka lubi tę wiadomość
-
Współczuję chorowitkom przy jelitowce ja brałam przeciwwirusowo neosine i lepiej się czułam po tym ,ja mam wrażenie że na jelitowke to się człowiek nie uodparnia nie ważne ile razy ja przejdzie ,my mamy takie doświadczenie z tą cholera jak mało kto a i tak ciągle co jakiś czas wraca ,oby jak najrzadziej.
Katy współczuję tego półpaśca ,że t z nie miał kiedy tylko akurat w ciąży, trzymaj się dzielnie , może zapytaj lekarza czy coś możesz wziąć w razie jakby ci naprawdę mocno dokuczał ten ból ,bo czasem jest tak że niby nie powinno się w ciąży czegoś brać ale jak jest konieczność to lekarz pozwala.Katy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMarysia jaka duża ☺
Chorowito się zrobiło, zdrowka. Wymioty były u nas raz, spać nie mogłam bo się bałam że młoda się zakrztusi.
Fermina powodzenia, wierze że możesz już mieć dość i marzyć o jak najszybszym porodzie.
Pawojoszka a Ty masz czekać na akcje porodową i dopiero jechać 150km na porodówke?
Jakie pieluchy polecacie na noc? Do tej pory dada 5 się sprawdzały,ale ostatnio coraz częściej rano budzi się z mokrą piżamką. Lupilu totalny niewypał. Nie wiem czy kupić jeszcze większy rozmiar czy próbować z innej firmy. Nie chce jej przebierać w nocy bo jest taka histeria że szok.Fermina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTylko, że moja waży jakieś 11kg, to nie wiem czy 6 nie będą mocno za duże, spróbujemy.
Chciałam ją zważyć, ale zwiewa mi z wagi, zważyłam razem ze mną, najlepsze jest to, że na domowej wadze ważę 3 kg mniej niż u lekarki
Dzisiaj mam usg III trymestru, jakoś mi się wydawało, że mam w czwartek, dobrze, że sobie wczoraj uświadomiłam, że dzisiaj jest 11. Budyń, czy to już poważniejsza sprawa
Pantsy ponoć mniej chłonne od pieluchWiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2019, 11:19
-
Marysia wygląda na dwulatkę co najmniej. I ta rezolutna mina! ❤️
Majowa, powodzenia na usg!
W tym roku przeżyliśmy dwie jelitowki. Julek znosnie, raz pojedyncze wymioty, raz trzy razy w ciągu godziny. Ale to, co przezywalismy my, z Mężem to był totalny horror. On to w ogóle - 39,40 stopni przez dwa dni. Nie wiem jak daliśmy radę się opiekować Julem. I fakt, Pawojoszka, organizm się nie przyzwyczaja do rota nic a nic. Współczuję bardzo, Kattalinna.
Kamcia, będę sobie wmawiać, że skoro z trójką jest tak dobrze, to z dwójką w ogóle pikuś. 😜kamciaelcia, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Majowa mi dali ogólnie zalecenie rodzenia w Opolu to jest ponad 60 km od nas ,ale nikt nie mówił że muszę tam konkretnie jechać jeszcze z akcją i wcale nie zamierzam ,mój gin stwierdził że jak się obawiam to mogę do Kędzierzyna tam też jest patologia noworodka tylko stopień 2 a w Opolu3
Ale jak przyjadę do nas to też mnie nie odesłano z akcją , najwyżej karetka nas odwiozą jak będzie potrzeba, mam w piątek wizytę może dostanę jakieś skierowanie już bo to 39 tydzień no i cukrzyca więc może nie będą chcieli czekać do terminu ale nie wiem zobaczymy co mi powie mój gin -
nick nieaktualny
-
Przepraszam że się wcinam w rozmowę.
Prawojaszka ty masz zalecenia rodzić w Opolu bo przy cukrzycy może coś się dziać z tobą czy z dzieckiem? Bo jeżeli jest jakieś ryzyko dla maleństwa i nie daj Boże że będzie coś nie tak i dziecko będzie przeniesione do Opola to ty zostaniesz w szpitalu w którym rodzilas. Nie jedziesz z maleństwem -
majowa
u nas 11,6 kg i nosimy normalnie dada zielone 4+
na noc pantsy, czy rano do klubiku, akurat pampers r.5 ale przede wszystkim z tego wzgledu, zze Patrynio zadaniowo zakłada "majteczki" (jak brat) i nie ma problemu z przewijaniem
ale Piotrek tez na noc pantsy-bo inaczej przylegaja niz pampersy,ale jak maja przesikac-to przesikaja wszystko i kazde, tak duzo pija -
nick nieaktualny
-
Majowa jechałam 120 ponad ale to w obie strony 1,5 h jazdy w jedną stronę. Tak naprawdę to zalecenie szpitala z patologia to tylko takie dmuchanie na zimne bo tak naprawdę ciąża jest książkowa jedynie dlatego że jest cukrzyca i teoretycznie może to mieć wpływ na dziecko po porodzie i chodzi tu bardziej o obserwację a w zasadzie to tylko spychologia naszego szpitala. A co do odwiezienia karetka to mówił o sytuacji jak będziemy jeszcze w dwupaku ,tak myślę. Dla mnie te całe ich ustalenia to czarna magia i wolałabym na spokojnie położyć się na oddział i nie gdybać co będzie jak coś. Zobaczę co mi powiedza w piątek