Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mała Matylda, przykro mi, dużo siły dla Was!
Nie pamiętam co czytałam, zostało mi w głowie WOW dla Ferminy 🙂
Majowa, Katy, wcale się nie dziwię, że panikujcie. Ale przypominam, że w 2018 co chwila tu pojawiały się takie posty, wszystkie panikowałyśmy 😃 a dajemy radę. Wiadomo, dwa to nie jeden, ale się da. Naturze bliższe są rodziny jak u Pawojaszki niż te mikro, więc na pewno to zadziała i u Was!
Fermina, a jak u Was z pielo? Hania już na wielo czy czekasz aż podrośnie?
White, melduj się! Mam nadzieję, że samopoczucie już lepsze?Katy, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Dziękuję za wsparcie dziewczyny.
Berbecia, jestem pod wrażeniem, szczególnie jeśli chodzi o rajstopy i stanik
Zosia potrafi założyć czapkę, szalik, skarpetki i buty o ile nie ma antypoślizgowych skarpetek. Notoryczne zdejmuje spodnie i próbuje zakładać, ale umie włożyć tylko jedną nogę. Bluzki przekłada przez głowę ale na tym kończy się jej koncepcja. Po ubraniu się obowiązkowo biegnie do lustra
Udało mi się wczoraj nagrać jak Zosia śpiewa. Zwykle gdy widzi telefon chce mi go zabrać aby udawać że dzwoni do jakiegoś dziecka ze żłobka, ale tym razem odpuściła. Siedziała pod stołem w za dużych skarpetkach podciągniętych prawie pod kolana, oczywiście samodzielnie dobranych i śpiewała „Panie Janie”:
edit
Fermina, zazdroszczę Ci, że możesz tak się wyspać i to przy dwójce dzieci. Mam wrażenie, że ja się wyśpię dopiero gdy Zosia się wyprowadzi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2020, 12:57
Berbecia, pawojoszka, Wowka, Katy lubią tę wiadomość
-
kattalinna wrote:White, melduj się! Mam nadzieję, że samopoczucie już lepsze?
Dziękuję za pamięću mnie jak nie urok to...
ledwo skończyłam antybiotyk na tę boreliozę, to Mała przywlokła ze żłobka zapalenie spojówek. Jej oczy ropiały dwa dni i było po wszystkim, ja się męczył am tydzień. Oprócz tego w wigilię mnie coś złapało, miałam dreszcze, bóle stawów i duszący kaszel. Na szczęście bez gorączki, bo już byłam bliska zdiagnozowania sobie grypy
kaszel męczy mnie do dziś i to tak, że budzi mnie w nocy. Chociaż od wczoraj czuje, że zmienia się z suchego w mokry więc liczę, że jestem na dobrej drodze. Głosu nie mam od paru dni, brzmie jak po dobrym, miesięcznym melanżu. O ironio, bo nawet piwa bezalkoholowego nie pije, bo cukry... Cukry też mi się trochę rozjeżdżają ostatnio, ale winą obarczam infekcję na razie. Zobaczymy później. Trochę też sobie układam w głowie wizję kolejnej cc, bo Mały zapowiada się duży (raczej powyżej 4 kg jeśli utrzyma tendencje z każdego usg gdzie jest powyżej 90 centyla). Więc albo czeka mnie wcześniejsze wywoływanie, które z dużą dozą prawdopobieństwa i tak zakończy się cięciem albo po prostu planowa cesarka. Chociaż wolałabym tą pierwszą opcję. Tak czy siak przestawiam sobie trochę w głowie już teraz i chyba to lepsza opcja niż ślepe nastawienie na vbac. Brzuch już trochę ciąży, a tu jeszcze trzy miesiące...
No ale dziś zamierzam się wbić w kiece i dobrze się bawić do godziny 20. Bo później musimy wrócić i położyć Małą spaćwtedy zrobię sobie cały dzban bezalkoholowego i bezcukrowego mohito (a więc wody gazowanej z limonką i mięta
) i będę czekała na północ z dwójką. Albo polsatem. Albo jedynką. Tyle opcji dobrej zabawy!
A Mała jest teraz tak pocieszna, że szok. Może oprócz tego, że jak się na coś uprze to nie ma zmiłuj, takie dramy odstawia, że klękajcie narody. Ale gada jak nakręcona, wali zdaniami, piosenki też przynosi ze żłobka. Panie Janie też mamy w repertuarze. I sto lat. I tupu tup po śniegu i jestem sobie przedszkolaczek i hu hu ha nasza zima zła. No nie nudzimy się generalnieWiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2019, 15:29
Sylviah lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOmg, pomysliłam wątki i trafiłam na majówki 2017😁 jak to Zosia już śpiewa panie janie? Zuzia tak biegła do telefonu jak puściłam filmiki, że aż się przewróciła😆 ale szybko wstała żeby zobaczyć Małą Artystkę☺
Mała Matylda ściskam, przykro mi z powodu dziadka.
Moja młodsza szaleje w brzuchu, od jakiegoś czasu mocno się rozpycha, tak że aż mnie boli w miednicy jak harcuje.
White u mnie druga cc w zasadzie pewna ze względu na mały odstęp między ciążami i łożysko, które miałam bardzo nisko, niby się trochę podniosło, ale jest ryzyko, że mogłabym urodzić je pierwsze.
U nas sylwester na bogato, zjedliśmy pizze, później wstawię skrzydełka, leszek free i picollo w lodowce 😁 a tak w ogóle to nie czułam świąt i nie czuje sylwestra.
Pawojoszka to masz szpital w domu,oby tylko Bartusia nie dopadło.
Fermina, Julo jest wielki ☺ Zazdroszcze wyspania się przy 2 dzieci, mi było ciężko się wyspać przy 1 mimo że spałyśmy do 9 albo i dłużej.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, spełnienia wszystkich marzeń🎉
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Kamcia nie ważne jaki smak, ważne żeby sponiewierało😅
Berbecia jaki kawaler u twojego boku, mam nadzieję że następny rok będzie dla niego łaskawszy po ten to mu trochę dał popalić.
Najlepszego ,dziewczyny dla nas wszystkich, dla tych co się starają ,owocnych starań ,niech nas będzie coraz więcej ,dla tych ,które czekają na maleństwa szczęśliwych rozwiązań ,dla tych które chcą się spełniać zawodowo ,samych sukcesów. Jednym słowem najlepszego w NOWYM ROKUKaty, Berbecia, Nina83, kamciaelcia, Mała Matylda, J.S, Wowka, wariancja lubią tę wiadomość
-
Myslalam ze moja Zosia duzo mowi a tu sa juz takie spiewaczki 😳😄 ale jak ona melodyjnie spiewa i wyraźnie. Zosia jeszcze nie sklada zdan, tylko baaardzo duzo pojedynczycg slow.
Szczęśliwego Nowego Roku 2020 🎊🎈🎊🎈🎊🥂Mała Matylda, wariancja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOdsypiacie sylwestra? My od 7 na nogach,myslałam że pośpimy dłużej bo Zuzia się obudziła przed 24 i nie spała do 1.30 przez fajerwerki. Akcje typu "nie strzelam w sylwestra" ludzie mają gdzieś, ale to co u nas na osiedlu się działo przeszło moje oczekiwania😱 Przez godzinę jeden huk, tragedia.
Przez tą pogode źle się czuje, wczoraj miałam zawroty głowy, mąż mi zmierzył ciśnienie i miałam 88/60, także Fermina znam ból niskociśnieniowca, mogłabym przeleżec pół dnia i nic nie robić. -
jakie odsypianie? noc jak co dzien
my spalismy tzn o 12 obudziły mnie petardy, potem Malgonia jadla, chłopcy niewzruszeni odgłosami(mieszkam w scisłym centrum zadupia), o 6 Patrys wstał, potem reszta-po kolei
maz pojechał na słuzbe wiec nie dosc ze wrócił dzis do pracy to od razu na ponad 24 h