Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
J.S ładny kolor wcale nie taki bardzo jasny ja bym nie zmieniała ,dla mnie super te włosy wyglądają i długość i kolor ,pozatym górę i przód jak widzę masz nadal ciemny więc w obrysie twarzy nie ma aż tak drastycznej zmiany.
Majowa ja w tej ciąży 18 kg więc było co nosić,choć wbrew pozorom w sobie za wiele nie przytyłam ,dziecko spore plus opuchlizna tak że po porodzie dużo lżej mi jest. Nie martw się już nie długo ,u ciebie to już właściwie w każdej chwili -
nick nieaktualnyBerbecia to fajnie że Ci tak rodzinny wypisywał.
Biore fraxiparine i płace około 27zł za 10 szt. kazali mi się kłóci w ramię lub w uda, biore w ramię.
Wowka podziwiam,ale wiem, że jak trzeba to człowiek zaciska zęby i musi dać rade.
Co to za luteina że taka droga? Brałam dopochwową, ale to były groszowe sprawy, chyba 8 zł za 100szt.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2020, 22:06
-
Dobry,
Majowa, brałam luteinę 200. Nie ma refundacji na nią, stąd taka cena. Co prawda dalej nie rozumiem dlaczego 200, a nie 2x100, co to za problem włożyć dwie tabletki, a zapłacić grosze 😀
Pawojoszka, pokaż dzieci 😊 Bartuś też już miesiąc skończył, szok 😊
Ja sama nie wiem, czego mi brakuje do szczęścia... -
nick nieaktualny
-
U nas problem z samodzielna zabawa.. Ciastoline zjada, klocki, rysowanie, książeczki wszystko ze mna nic sama.. Kuchnia, wozek dla lalek wszystko na 5 sek i to jeszcze ze mną.. U Was tez tak jest? Wiem ze za mna teskni bo zlobek itd.. Ale od wejścia do domu juz chce żeby czytac, ja nie mogę sie przebrac.. Nie mowiac o ugotowaniu czegokolwiek.. Czym bawia sie, wasze dzieci?
-
U nas to tak wygląda, ciastolina, farby, glutki z mąki, piasek z mąki, masa solna, ciasto drożdżowe dają zadowolenie na dłuższy czas. Z innych rzeczy-przelewanie wody, z mniejszych naczyń do większych, z większych łyżeczką i tak w koło. Tak samo przesypywanie-daję miseczkę grochu/fasoli/płatków/kaszy i naczynka z kuchni dla dzieci.
Warunek-takie zabawy najlepiej w krzesełku do karmienia, bo tak delikwent się nie rozprasza 😉
Inne zabawki-klocki, kulki, zjeżdżalnia, autka to wszystko na 2 minuty.
Ubolewam, że Skrzat nie ma czasu na książeczki. Staram się pokazywać, zainteresować, ale to też na dwie minuty.
No i oczywiście wygłupy, psoty, ekwilibrystyki-to zawsze bardzo chętnie 😀 -
Dzieki dziewczny
Moze wytrwam bez przyciemnienia go.
Wowka, u nas dokladnie tak samo, tylko ze ksiazeczki akurat go na dlugo zajmuja. Cala reszta tez dwie minuty, w zabawki juz nawet nie inwestuje, bo woli wlasnie ciastoline, kredki, kupuje tez takie autka jakby z gipsu, do zestawu dolaczone sa farby i koloruje autko nimi.
Tez siedzi w krzeselku ☺️ -
nick nieaktualnyOlciabos u nas trzy razy zakaslal w czwartek, w piatek mial zapalenie oskrzeli w poniedziałek płuc....takze ten...
Nie wiem jak u Was ogólnie ale Warszawa i okolice yo dramat, szpitale oblezone, przychodnie przepelnione, wizyta donowa nierealna, prywatna nie ma gdzie! No masakra.
U nas jest faza ze mlody bawi sie sam, autem Książka, przewija karmi, lula myszke, sprzata, bada, coś tam przenosi, przewozi, ale częściej trzeba z nim siedzieć...
U nas nadal rzadza książki, do tego auta, piramida zabaw, zebra. Ostatnio kredki, pomysle o tej ciastolinia jakos balam sie mu dać.
Zabawki stare schowalam po gwiazdce zostaly 4 nowe, dzisiaj w akcie depseracji wyjealm sortery zainteresowaly na jeden wrzut. I dziekuje mamo już nie. Także zabawki z szafy robia out do piwnicy... -
Wowka, ja powiem szczerze kupuje u sasiadow w DE, tam sa takie rzeczy, tak to wyglada
Ale specjalnie dla ciebie wygoglowalam i jak wpiszesz „figurki z gipsu do malowania” to takze sa, tylko ceny rozne, trzeba szperac
Widzialam tez zestaw ze sami robicie odlew i wtedy mozna pomalowacWowka lubi tę wiadomość
-
J.S wrote:
-
Edwarda, nasz nie zje, bo w sumie juz od dawna nie bierze do buzi, rzadko mu sie zdarza. Teraz ida mu te 5 ostatnie, wiec cos tam sie zdarzy, jedyny minus tych farbek ze jest caly wysmarowany 😂
Polecacie jakies majtki treningowe?
Chcialabym sprobowac, czy moj maly rozumie, bo siada na nocnik, mowi ze robi np siku ale robi w pampersa siedzac na nocniku, a jak mu sciagne to nie chce. Nie wiem czy w ogole powoli juz zaczynac, czy na razie odpuscic? -
no
w końcu mogę napisac więcej niz jedno zdanie z błędami
wowka
dla mnie pijecie "niejadek " jest wzgledne...
otóż tak:
Patrynio preferencji nie zmienił, wagi równiez, on chyba nawet wzrostu nie zmienia
i tak serio-sa dwie wersje-klubikowa i ta domowa
najpierw pierwsza-klubik
i to na podstawie nawet wczorajszej rozmowy z jedną pania
Patryczek je wszystko
wszystko i sam
da sobie założyc sliniak, pije z kubka, panie to cieszy (chyba jest jakimś wyjatkiem) choc same podkreslaja, ze jest szczupły
w domu-Patrykowi obiadu nie gotuje
ciągle am i am, najlepsze to co akurat my mamy na talerzu
"Patryś, chcesz jesc?"
"ka, am"
nie raz zaprowadzi do lodówki po monte itp
z chleba zje wszelka wedlinę czy ser, chleb gorzej
pomijam fakt typu że on NIGDY nawet kaszy nie zjadł
i najnormalniej w swiecie mam to gdziestzn dziecko głodne zabiedzone nie jest, je co lubi, co chce i kiedy chce
jednak w klubiku normalnie zjada regularnie posiłki, w domu jadłby ciagle
mm wypija max 150ml na noc (przez sen kończy)
Piotrus w przedszkolu tez zjada wszystko
nie sam oczywiscie
tez ku uciesze pań, nie moga wyjsc z podziwu, nawet się smieją że sie zaokraglił na buzi, a ja się smieję, że odkąd w przedszkolu je wszystko, w domu zyje tylko i wyłacznie na chlebie (i lizakach)
i chyba serio się ciesza
kiedys na menu przeczytałam"zupa szczawiowa" i ironicznie zapytałam jak ta szczawiowa u Piotrusia
panie odp ze dzieci nie jadły, ale Piotrek 2 talerze
i wracam do początku postu-niejadek
dla mnie to pijecie nabiera innego wymiaru (niz Patrykowy niejadek) w porownaniu np do chłopca z wrzesniówek-mały dosłownie potrafi cały dzień przezyc na połówce jabłka czy miązszu suchej bułki
zyje i ma się dobrze, szczupły jest, ale czy to ma zaczenie?
z tego sie wyrasta, jestem najlepszym przykładem