Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kotka owszem, nie napisałaś, ze Ty byś to zrobiła. Napisałaś, że ludzie to robią, bo trzeba. Przecież możesz wrócić do swojej wiadomości i przeczytać ją jeszcze raz.
Ja dyskusje na ten temat kończę, bo strasznie się przy niej denerwuje, a nie jest to wskazane w naszym stanie.
Tobie życzę wszystkiego co najlepsze i tego byś nigdy nie musiała żałować swej decyzji.
J.s. Mój tata kilka lat temu chodził do doktor Kuleszy właśnie z usg oka. Jeżeli jeszcze coś mu się przypomni to dam znać widzę, że przyjmuje na grobla. Można do niej przedzwonić
Mamaporaz2 - super wiadomośćWiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2017, 18:58
J.S lubi tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Kamcia nie znam sie na tym wszystkim, dziewczyny widzę ze maja ogromną wiedzę i dobrze doradzaja... Pamietaj o udanym pierwszym usg i nie daj się złym emocjom
Pewnie za niedługo będzie to dla Ciebie tylko złym wspomnieniem. Trzymam kcuki. A to ze się martwisz jest zrozumiałe. Jestes dobra mama a takie zawsze sie martwią ChicChic daj znac co powiedział lekarz. A na usg które miałaś robione ostatnio wszystko było w porzadku z dzieckiem ?kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Nadrobiłam dzisiejsze zaległości, widzę że dużo się działo...
Kamcielcia – wierzę, że wszystko będzie dobrze, a wyniki pierwszego usg są wiarygodne. Jednocześnie współczuję stresu i trudnych decyzji przed którymi stoisz. Jeśli cena testu nifty jest dla Ciebie do zaakceptowania to wykonałabym to badanie. Z mojej perspektywy wiedza zawsze jest lepsza nić ciągłe przeżywanie wątpliwości i miotanie się między nadzieją a strachem, przecież spokój mamy przekłada się na dobro dziecka. Jestem osobą, która lubi wiedzieć, uważam że nawet niekorzystna informacja jest lepsza od niepewności, bo po oswojeniu się z szokiem można zacząć działać, tu mieści się dla mnie sens badań i dlatego trudno mi zrozumieć Kotka. Kamciaelcia, szczerze wierzę, że Twoje dziecko jest zdrowe i bardzo Ci kibicuję.kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
ChicChic wrote:Na usg bylo w porzadku. Mialam w sobote. Jutro znowu ide.
-
Dziewczyny, dopiero jak zjadlam kanapke z lososiem zorientowalam sie i dopiero to przemyslalam, ze nie moge jesc surowych ryb i dodatkowo dopiero do mnie dotarlo, ze wypilam kawe z dodatkiem mleka swiezego. Jestem po prostu....przerazona. Nie wiem, leciec do laboratorium czy przesadzam? Dola zlapalam strasznego prze swoja glupote...
-
Losos byl surowy poniewaz nie bylo wzmianki o tym, ze jest wedzony. W skladzie tylko losos, sol, cukier, koper. Takze byl surowy. Zjadlam taka mala kanapke, boze, ja po prostu jestem przerazona.
A mleko wczoraj u kolezanki, dopiero jak czytalam o tym, to dotarlo do mnie. Mleko ze sklepu „swieze” nie w kartonie, tylko w butelce -
To świeże mleko też jest pasteryzowane. Na bank. Inaczej niż uht ale pasteryzowane. Sama pijam czasem
A z łososiem nie wiem...bo nigdy w lodowce z rybami swiezymi nie widzialam ryb przyprawionych a wśród przetworzonych nie widzialm nigdy łososia surowego...
Jednak nie martw się. A laboratorium w niczym nie pomoże -
Nie znam tego lososia...w lab nie wiem czy badaja...może sanepid?
Spojrzalam co to za łosoś w necie. Nie jadlam nigdy. Nie znalazlam info. Może latwiej przejść się do biedronki i u nich sie dowiedzieć jak(czy temp) ptzetworzony
Ale źródło znane. Sprawdzone. Więc bym nie panikowalaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2017, 21:29
-
nick nieaktualny
-
Mlekiem bym się w ogóle nie przyjmowała. A jeżeli chodzi o łososia to musiał być jakoś wędzony, na zimno czy na gorąco. Zresztą też się nie przejmuj. To jest że sklepu, jest poddawane kontroli, dużo ludzi to je,a nie ma epidemii zachorowań na listeriozę itp. Myślę, że nie ma co panikować co innego z niepewnego źródła.
Sama zaczęłam jeść serek brie o ile jest z mleka pasteryzowanego.
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Brie i camembertem zajadalam się na początku. Ale czytam-ma być z mleka pasteryzowanego
A ryby wędzone jadlam z synem. Brałam wędzone na goraco.
Ale zakupy w sklepie, markecie to sprawdzone źródlo. Też sobie tłumaczę że inni jedzą i nie chorują -
Nie martwcie sie mlekiem - faktycznie jest pasteryzowane i wszystko z nim ok.
A co do lososia, to podobno nawet wedzony moze szkodzic. Tez sobie to tlumacze, ze jest to ze sklepu, pakowane, ale wiecie jak to jest a dodatkowo odpalilam internet, listerioza - masakra Bylam mega przerazona, nadal minimalnie jestem. Teraz to ja na pewno juz nic nie rusze surowego. Dzieki dziewczyny, lepiej mi jak zawsze dacie pozytywna odpowiedz, czlowiek sie nastawia inaczej