Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też jak magnes przyciągam złe sytuacje Też już zaliczyłam w ciąży poparzenie wrzącym olejem z patelni, bąbel na pół uda, teraz wielka blizna Już druga w tym samym miejscu haha
Dzisiejsze gówniaki (przepraszam za wyrażenie, ale nie jestem w stanie określić inaczej w tej sytuacji... ) w wieku 11-15lat to jest jakaś masakra.
Idę sobie z siatą zakupów, głowa w kapturze i spuszczona w dół bo trochę mżyło, idzie sobie dwóch takich szczyli i mi nogę jeden pod moje nogi podłożył. O mało się nie wyje... a oni w śmiech. No tak zaczęłam na środku ulicy na nich mordę drzeć, że mało co do rękoczynów nie doszło. Tak im chyba w pięty poszło, że następnym razem się najpierw zastanowią pięć razy zanim zrobią coś podobnego innej kobiecie. A dzisiaj od rana miałam humor diabła, więc wybuchłam...
PS. Co się dzieje z tymi avatarami?? Nie mogę załadować nowegoWiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 18:44
-
Fermina również gratuluję my z imionami dla chłopczyka też mamy problem, narazie jest Adaś i zobaczymy czy tak zostanie dla dziewczynki miała być Alicja po mamie mojego przyszłego męża Kamciaelcia no strasznie uparte te majowe dzieci a Ty jak się czujesz?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 18:58
Fermina lubi tę wiadomość
-
Cola
Dziękuję ze pytasz
W sumie tyle ile dziś się nalezalam to nie zdarzylo mi się od ponad 14miesiecy. Sytuacja w domu opanowana-chlopaki sobie radzą. Ja troszkę spokojniejsza. Zaczęłam jeść. Obawy są. Wkładkę sprawdza się co chwilę. Każde cmienie brzucha zwraca na siebie uwagę. Ale na pewno czuje się duzo lepiej niż rano, przed usg. Choć brak bezpośredniej przyczyny krwawienia tez daje do myślenia. Przecież nocna sytuacja stala się nagle, mnie nawet brzuch nie pobolewal...rozmowy z wami na bank działają na korzyść od razu mi lepiejCola87 lubi tę wiadomość
-
To ja też dołączam się do pozytywnych wieści, po usg wszystko ok, Dzidź waży 148 g
Ginka jednak już nie była tak przekonana, że to będzie dziewczynka, więc w sumie ciekawe co się wydarzy Następna wizyta w Mikołaja
Dziewczyny a czy oprócz wysłania/dostarczenia l4 do pracodawcy to za każdym razem informujecie go dodatkowo o przedłużeniu l4? Bo mój kierownik wie, szuka zastępstwa i nie chce mi się tak zawracać tyłek za każdym razem, a gdzieś wyczytałam, że o l4 należy poinformować pracodawcę chyba do 2 dni czy jakoś tak. Wiem, głupie pytanie - wybaczcie - ale to moja dzisiejsza zagwozdka
Gratuluję udanych wizyt
I Feeva wszystkiego naj naj najFermina, kattalinna, Hoope, Katka. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySela, mi lekarz też kazał odstawić Duphaston wcześnie. Brałam dwa razy dziennie od owulacji, jakoś 11t3d wzięłam ostatnią tabletkę rano. Też się bałam i podpytałam jeszcze innego lekarza, ale obaj mówili, że na pewno łożysko produkuje już progesteron. Jednak prawda jest taka, że moim zdaniem duphaston mi w ogóle nie był potrzebny.
Cieszę sie, że u Waszych maleństw wszystko super, oby dalej tak było. W ubiegłym tygodniu miałam USG i wszystko idealnie, wyniki testów Pappa też bardzo dobre. Dziecko cały czas jest kilka dni starsze i termin z każdego badania jest na 22.04, od kilku tygodni czuję ruchy, chociaż łożysko jest na przedniej ścianie, cudowne uczucie. Płeć za dwa tygodnie będzie wiadoma na 100%, póki co nikt nie próbował jej określić. Ze względu na obciążenie robiliśmy amniopunkcję, więc na pewno przy porodzie nie okaże się, że dziewczynka urodzi się chłopcem Brzuch rośnie jak szalony, bluzki robią się za krótkie, jakoś nie zdawałam sobie sprawy, że mam wszystko w szafie takie obcisłe. Energia mnie rozpiera obecnie przez cały dzień, wieczorem nagle jakby baterie się wyczerpują i padam.kattalinna, malwka08, Hoope lubią tę wiadomość
-
Hej, jestem w instytucie neurologii miałam rezonans i punkcje lędźwiową wstępne wyniki są w granicach normy ale więcej dowiem się rano głowa nadal bardzo mnie boli dostałam dwie kroplówki ale niestety nie pomogły co do punkcji to Pani dr aż trzy razy wbijala się bo niestety nie mogła trafić ale wszystko do przeżycia, mam nadzieję, że rezonans nie wpłynie źle na maleństwo..
Hashimoto, niedoczynność, PCOS, problemy z immunologią
Cykl starań.... wolę nie liczyć
7 cykli CLO + pregnyl
2 cykle CLO + Gonal + pregnyl
-> Gonal + pregnyl
styczeń-luty hiperstymulacja
-
No teoretycznie nie wiem...
tylko to było tak, że miałam tego krwiaka no i powiedziałam o tym kierownikowi, on uznał że w takim wypadku to już chyba nie wrócę, bo w takim stanie dojazdy nie są wskazane (1,5 h w jedną stronę). Na to odpowiedziałam, że nie wiem i zapytam lekarza czy jest szansa na to że wrócę (wtedy to w ogóle było zagrożenie, że stracę tą ciążę).
No i moja ginka powiedziała, że raczej nie, co też powiedziałam kierowikowi. Potem za każdym razem pisałam o kolejnym l4, ale w między czasie szukali już zastępstwa (nawet ktoś już był i nie podołał). Dlatego tak się zastanawiam czy za każdym razem muszę dodatkowo pisać kierownikowi (bo l4 wysyłam pocztą), że mnie nie będzie (nie ukrywam że strasznie męczą mnie jego pytania - dość intymne i chciałabym jak najbardziej ograniczyć kontakt, tylko nie chcę mieć potem kłopotów). -
Kropka. Serio nikt mnie nigdy nie pytal
Wiele lat temu(więc dziś może być inaczej)byłam dość dlugo na zwolnieniu i "nagle" się skończyło o co mieli małe pretensje-że powinnam wcześniej dac znać że wracam.
No ale mi lekarz też nie mówił że już więcej zwolnienia nie wypisze
Wszystko od niego zalezalo