Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też biorę luteine i duphaston. I pewno jeszcze długo będę brała tak bynajmniej o luteinie powiedziała moja lekarz... uciążliwe to strasznie,ale co zrobić. Na dodatek mam cukier podwyższony i pewno jakaś dieta mnie czeka. Jutro się dowiem co i jak dalej..
-
Hehe, dzięki dziewczyny
wiem, że to głupie pytanie było, ale jakoś się tak zafiksowałam
A co do luteiny - to na samym początku miałam 3 razy dziennie po 1 tabl (setki),
potem od prenatalnego 2 razy dziennie, a dzisiaj lekarka kazała mi zamienić na pięćdziesiątki i też dwa razy dziennie. Stopniowo zmniejsza dawkę. -
Kropka, ja o kolejnym zwolnieniu informuję, ale tylko w sytuacji, gdy wiem, że dostarczę je późneij.
teoretycznie według prawa pracy pracownik musi powiadomić pracodwcę najpóźniej w dniu , wktórym idzie na zwolnienie, a na samo dostarczenie dokumentu ma 7 dni. Czyli jeśli l4 będziesz miała od dzisiaj i dopiero dzisiaj wysłałaś druk zwolneinia - to teoretycznie powinnaś poinformować o tym pracodawcę.
Możesz też poinformować go od razu, że do porodu, tj mniej wecej do tego i tamtego dnia będziesz na zwolenieniu i kolejne druki będziesz wysyłała poczta.
Ja w tym miesiącu l4 mam do 25.11 a wizytę 28.11 tak więc będę miała trzy dni różnicy - teoretycznie powinnam być wtedy w pracy - 26.11 napiszę więc mail, ze kontynuję zwolenienie i będę je kontynuwaoała do końća ciąży ( to moje drugie zwolnienie dopiero).
Duphaston w każdej z trzech ciąż miałam odstawiony w 14 tc.
Jagna 15.04.2018 -
Ja schodze z dawki od chyba 3tyg. Aktualnie biore po 0,5 tabletki,a bralam pi 2 dziennie duphaston. Lekarz nie widzi potrzeby bym brala,krwiaka juz nie ma,plamien zadnych.. ostatnie 5 dni biore I stop. Tez sie obawiam,ale mam nadzieje ze zadnych niespodzianek nie bedzie...
-
Kropka88 wrote:No teoretycznie nie wiem...
tylko to było tak, że miałam tego krwiaka no i powiedziałam o tym kierownikowi, on uznał że w takim wypadku to już chyba nie wrócę, bo w takim stanie dojazdy nie są wskazane (1,5 h w jedną stronę). Na to odpowiedziałam, że nie wiem i zapytam lekarza czy jest szansa na to że wrócę (wtedy to w ogóle było zagrożenie, że stracę tą ciążę).
No i moja ginka powiedziała, że raczej nie, co też powiedziałam kierowikowi. Potem za każdym razem pisałam o kolejnym l4, ale w między czasie szukali już zastępstwa (nawet ktoś już był i nie podołał). Dlatego tak się zastanawiam czy za każdym razem muszę dodatkowo pisać kierownikowi (bo l4 wysyłam pocztą), że mnie nie będzie (nie ukrywam że strasznie męczą mnie jego pytania - dość intymne i chciałabym jak najbardziej ograniczyć kontakt, tylko nie chcę mieć potem kłopotów).
A gdyby to Cię nie przekonało, może po prostu przy najbliższym L4 spytaj go czy masz go dalej informować, skoro wiadomo, że nie wrócisz.
Strasznie dużo piszecie staram się być na bieżąco i podczytuje forum w pracy, ale niestety nie ma szans, żeby odnieść się do wszystkiego...
Dobre wieści bardzo cieszą oby już tylko takie były tu! I gratuluję kolejnych udanych wizyt
Włosy... Kilka dni temu miałam Was o to pytać... U mnie jakaś masakra przed ciążą wpadały, ale mam wrażenie, że teraz jest gorzej. Od lat farbuję na blond, przed samą ciążą postanowiłam, że muszę zmienić farbę na jakąś delikatniejszą, może coś ciemniejszego żeby tak nie obciążać skóry głowy. Nie zdążyłam zrealizować planu. W piątek idę do fryzjera, mam nadzieję, że mi coś sensownego doradzi. Trochę się stresuję bo idę w ciemno do obcego zakładu, ale opinie mają dobre. Mój ukochany fryzjer gej niestety ma takie ceny, że boję się myśleć ile zapłaciłabym za zmianę koloru...
Także liczę na to, że niedługo przestanę tracić włosy. No i też pokładam nadzieję w witaminach od 2 trymestru
Jeśli macie jakieś pomysły czy patenty na wzmocnienie włosów to ratujcie -
Dziękuję Wam za odp
Zadzwonię jeszcze raz do niej i się upewnię czy aby na pewno mam odstawić. Chociaż znając mnie to jeszcze asekuracyjnie pobiorę 3 tyg do następnej wizyty u innego gin. Wydaję mi się, że nic nie powinno się stać jak nadal będę brać. Za chiny jej nie ufam, bo ona liczy tylko na zebranie kasy i jak najszybsze odbębnienie wizyty...W końcu się udało...
-
Fatalita wrote:Kattalina do trzech dni wstecz ciążowe jak i nieciazowe. Wyjątek od psychiatry, on może do tygodnia wstecz
Mi najwiecej leci podczas mycia głowy. Ta ilość mnie przeraża.
U mnie też podczas mycia najwięcej - garść za każdym razem ale w sumie noszę związane w kucyk i rzadko czeszę bo właściwie rano i wieczorem, więc nie widzę tych ubytków między myciami -
Właśnie był obchod był mój gin od razu mówił że wszystko dlatego że go nie slucham, ze z dzieckiem po lekarzach biegam(ostatnio mu nie pasowało ze zdrowe dziecko ciagam po przychodniach) pamiętał że miałam być w poradni badań prenatalnych
Była też moja ukochana położna. Od razu humor lepszy
Sugeruja jakiś stary krwiak...
Oczywiście wszystko z usmiechem i w zartachWiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 20:23
Kropka88 lubi tę wiadomość
-
Sela wrote:Dziewczyny mam pytanie, moja gin jest strasznie zawiana i ogólnie nie kojarzy swoich pacjentek, bo nie chce jej się nawet przeczytać karty przed wizytą...
Wczoraj kazała mi odstawić duphaston... stwierdziła, że to już czas...
Powiedzcie mi czy Wy bierzecie cały czas luteine/duphaston? ogólnie nie mam żadnych plamień/krwawień itp. Duphaston kazała mi brać od razu po owulacji (wtedy miałam cykl monitorowany) i do tej pory brałama 3 tabl dziennie...
Troszkę się boję, że coś się stanie jak odstawie.
Zmieniam lekarza ale na wizytę najwcześniej udało mi się umówić za 3 tyg i nie wiem co robić z tym duphastonem, czy naprawdę odstawić? gdzieś nie ufam tej ginSela lubi tę wiadomość
Cukrzyca t1, niedoczynność tarczycy,
-
Madzia, mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży..
Rezonans nie powinien wpłynąć na dziecko, dobrze wiedzieć, że zaraz po USG, jest to najbezpieczniejsze badanie obrazowe, ja miałam rezonanse głowy mimo metalowych części w kończynach i też fale nie dotarły tak daleko ( poczułabym ), obejmowały swoim zasięgiem tylko badaną okolicę. Jesteś już w drugim trymestrze, dzieciaczek już też nie jest tak wrażliwy a poza tym lekarze raczej wiedzą co robią i na pewno nie byłaś pierwszą badaną kobietą w ciąży.
Kamcia, oby tak dalej.. A z płaczem dziecka.. jeszcze nie wiem jak to brzmi, w życiu dziecka na dłużej nie miałam w rękach, będzie survival.
Włosów nie farbuję i nie wypadają, jakimś cudem.