X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Majowe mamy 2018
Odpowiedz

Majowe mamy 2018

Oceń ten wątek:
  • jangwa_maua Autorytet
    Postów: 3469 2159

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na razie -1 kg niż przed ciąża. Ale jakieś 200-300 gram już weszło na pewno. Ja po wizycie. Uff na szczęście cukier wyszedł super. Tylko na czczo mam wysoki. Po godzinie poniżej 100 i po 2 coś 80 ileś. Jeden "problem" z głowy. Po wizycie córka dalej jest córką więc się nie zmieni nic raczej. Zapomniałam zapytać o kosmowke i seks :P . Ale leki mam dalej. Z tym że duphaston 2x1,a dotąd miałam 3x1.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2017, 14:47

    XKamaCX, Mała Matylda lubią tę wiadomość

    Aniołek - 27.11.2014 7/8 tc <3
    km5sgu1r1ftv47br.png
    ex2bupjyemen7jnh.png
  • Feeva Autorytet
    Postów: 3402 4172

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Kochane :)

    Ja prawko mam 5 lat, zdane za 3 razem w Warszawie, jeszcze do technikum chodziłam, zawsze po lekcjach zostawałam na jazdy. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. To jest taka wygoda, że szok. Ale jestem strasznie nerwowa za kierownicą... Mama mówi, że po tacie i ja to wiem :D Mój tata zawodowy kierowca autobusów w WWie, ale klnie jak szewc. I ja też :D Bo czasami nie mogę uwierzyć w niedołężność i idiotyzm niektórych ludzi za kierownicą.

    Ja na tym etapie mam ok.+4kg, czasami jest mniej, zależy co zjem dzień wcześniej i czy się wypróżnię, czy nie :) Ale chyba nie jest źle na tym etapie :)

    Moje dziecko jest od trzech dni wiercipiętą :D Obudziła mnie kopami jak mąż do roboty o 7 wyszedł i puka mnie co chwilę do tej pory aż mi brzuch podskakuje :D

    Co do chorób mam, współczuję, trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze, bo znam ten ból.
    U mojej mamy 2 lata temu wykryto nowotwór piersi, na szczęście nie złośliwy i początkowe stadium, wycięli pierś i jest ok. Ale przeżyłam inną tragedię z tą związaną... Moja mama po usunięciu piersi miała rekonstrukcję. Musiała jeździć co chwilę na zmianę sączki, ale któregoś razu jej właśnie tą sączkę pielęgniarka tak na prawdę WYSZARPNĘŁA, a nie powinna, bo nie do końca jeszcze się wszystko wysączyło. No ale wróciłyśmy do domu, bo tego dnia wzięłam wolne, żeby z nią jechać i wieczorem coś ją tam zaczęło boleć. Zlekceważyła.
    Rano po 9:00 będąc w pracy coś mnie tknęło (bo tak to zawsze kontrolowałam ją czy wszystko w porządku koło 12:00) żeby zadzwonić do niej I CHWAŁA BOGU, ŻE ZADZWONIŁAM. Moja mama leżała prawie nieprzytomna w łóżku, miała jeszcze wcześniej siłę, żeby iść po telefon i na szczęście w tym łóżku odebrała (bo sama zadzwonić już nie miała siły), słyszałam że coś jest nie tak, bo majaczyła i dyszała strasznie. Cud, że pracowałam 5 minut samochodem od domu i że mój obecny mąż pracował w tej samej firmie, to szybko po niego poleciałam, od razu w samochód (moja toyota nigdy w życiu nie osiągnęła takich prędkości), w drodze dzwoniłam po karetkę, jeszcze jechali GODZINĘ!!!!!!! Dobrze, że mąż był przy mnie bo sama nie wiedziałabym co robić, a on darł się na mnie, żeby mnie ocucić i wymusić myślenie. Po przyjeździe karetki ciśnienie agonalne, mama z łóżka nie mogła wstać bo mdlała. Okazało się, że miała krwotok wewnętrzny i litr krwi jej się do piersi wylał, dobrze, że szew po operacji nie puścił bo byłoby po niej. Szybko ją na nosze, do karetki i szpital. Na izbie przyjęć leżała godzinę bo nie było chirurga, jak już ją wzięli na chirurgię to nie dawali jej dużych szans, mówili, że nie przeżyje. Wszyscy ryczeliśmy. Pierwszy raz w życiu widziałam, jak mój tata tak płacze. Nigdy w życiu się tak nie bałam. Najgorszy dzień mojego życia.
    W końcu zdecydowali, że operują, że wyciągną jej ten implant bo inaczej się nie da. Czekaliśmy pół dnia na krew z Warszawy, moja mama zwijała się z bólu.
    Nigdy w życiu nie spędziłam w szpitalu tyle czasu. Cały dzień od 11-23:00.
    Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, ale do tej pory myślę "co by było gdyby...?".
    Lekarz prowadzący mojej mamy nie mógł ogarnąć co się stało, my podejrzewaliśmy tą pielęgniarkę, ale lekarz mówił, że po prostu miała pecha... I że to zdarza się raz na ileś tam przypadków. No ale wiadomo swój swojego chroni :)
    Moja mama znowu chce mieć rekonstrukcję, bo lekarz ją przekonał, a jak ja o tym słyszę, to mi się mrozi krew w żyłach.
    Tyle mojej historii. Teraz staram się spędzać z rodzicami tyle czasu, ile tylko mogę. Nie wyobrażam sobie życia bez nich, więc czerpię radość z każdej chwili.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2017, 14:35

    Kocham Cię <3
    12.05, godz. 5:30, 3510g, 53cm, 10/10pkt <3
    k3pcdgm.png
  • kattalinna Autorytet
    Postów: 9708 9175

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kajula, witaj w klubie 23 :-)

    Byłam dziś w labie zostawić siuski i upuścić trochę krwi. Uwielbiam takie akcje - zero ludzi, pani pielęgniarka czekała w gotowości żebym kurtkę zdjęła ;-)

    Pocieszyłyscie mnie z brakiem orientacji przestrzennej, znaczy że można :-) co do jeżdżenia, mam zamiar od bo inaczej byłoby bez sensu to całe zamieszanie. A jak nauczę się jeździć w Wawie, w dodatku zimą, to raczej wszędzie pojadę ;-) tylko centra handlowe mnie przerażają, nawet jak pasażerem jestem. Będę unikać, a jak coś to parkować tam gdzie nikt inny ;-)

    age.png
  • kamciaelcia Autorytet
    Postów: 35730 18204

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 15:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jangwa_maua wrote:
    Ja na razie -1 kg niż przed ciąża. Ale jakieś 200-300 gram już weszło na pewno. Ja po wizycie. Uff na szczęście cukier wyszedł super. Tylko na czczo mam wysoki. Po godzinie poniżej 100 i po 2 coś 80 ileś. Jeden "problem" z głowy. Po wizycie córka dalej jest córką więc się nie zmieni nic raczej. Zapomniałam zapytać o kosmowke i seks :P . Ale leki mam dalej. Z tym że duphaston 2x1,a dotąd miałam 3x1.


    co znaczy wysoki?
    cukrzycę ciązowa stwierdza sie jeżeli conajmniej jeden punkt krzywej został przekroczony

    klz9ej28tijlen3y.png
    qb3canliacwxsitv.png
    qb3c3e5e7p2phfgk.png[
  • kattalinna Autorytet
    Postów: 9708 9175

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A właśnie, też miałam o tym napisać. U mnie też "tylko na czczo" jak sobie mierzyłam glukometrem i szłam zadowolona do diabetologa. A tam usłyszałam, że albo zrobię porządek z poziomem na czczo albo insulina. Na szczęście w moim przypadku okazało się, że wystarczy, że nie szaleję na kolację i jem śniadanie ok. 6-7, max 8. Oczywiście wcześniej pomiar. Cukier piękny. Jak spałam do 9-10 to niestety już był wysoki.

    Patk lubi tę wiadomość

    age.png
  • Katy Autorytet
    Postów: 5244 5664

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 15:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    XKamaCX wrote:
    Witam nowa mamusie :)

    Patryka - to mnie pocieszylas :) będę czekać (nie)cierpliwie :D
    Ja w sumie jazdy robiłam w Chrzanowie, ale zdecydowałam się celowo zdawac w Krakowie przez to ze w Wiedniu jest wielki ruch. Ale od kad dostałam plastik do ręki to w sumie już wtedy miałam mnw 2 lata przerwy dopóki znów wsiadłem za kółko i dlatego też się bardziej boję bo w wielkim mieście :/ tak na obrzeżach czy wiochach ze tak powiem :P problemu nie ma, tylko właśnie przy większym ruchu jeszcze mnie trzyma.. :/

    Katy - nie przejmuj się :D Ja jazdę zdałam dopiero za 5 razem ;) ale też miałam już dość xd 2 razy oblalam w tym samym miejscu na tym samym bledzie (!) :D to już potem mnie nerwica lapala jak tylko wsiadalam to tej durnej yariski ;)

    Dzieki za pocieszenie :* Ja na ostatnim egzaminie to w ogole dalam popalic wjezdzajac pod prad na dosc duzym skrzyzowaniu, a to przez to, ze sie nie "zebralam" od razu jak sie zielone zapalilo i chcialam jak najszybciej opuscic to skrzyzowanie...A tak mi pieknie szlo akurat i mialam nadzieje, ze sie uda..

    Co do mam to juz chyba wspominalam, ze moja jest po udarze mozgu..Takze jesli Wasza mama bron Boze pali, jest otyla i ma nadcisnienie to na wszelki wypadek kazcie jej sie przejsc do neurologa..Moja mama ma dopiero 49lat, a potrzebuje prawie stalej opieki bo ma sparalizowana prawa reke i nie do konca sprawna prawa noge...
    Ogolnie na poczatku po udarze nawet nie mowila...Trzymam kciuki za Wasze mamy ;*

    qdkkj48axof4swbx.png

    qb3c2n0af5u2yzmp.png
  • kamciaelcia Autorytet
    Postów: 35730 18204

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kattalinna wrote:
    A właśnie, też miałam o tym napisać. U mnie też "tylko na czczo" jak sobie mierzyłam glukometrem i szłam zadowolona do diabetologa. A tam usłyszałam, że albo zrobię porządek z poziomem na czczo albo insulina. Na szczęście w moim przypadku okazało się, że wystarczy, że nie szaleję na kolację i jem śniadanie ok. 6-7, max 8. Oczywiście wcześniej pomiar. Cukier piękny. Jak spałam do 9-10 to niestety już był wysoki.


    a jak ciała ketonowe po tak długiej przerwie posiłkowej?

    klz9ej28tijlen3y.png
    qb3canliacwxsitv.png
    qb3c3e5e7p2phfgk.png[
  • jangwa_maua Autorytet
    Postów: 3469 2159

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 15:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokladne wyniki to: na czczo 102,po godzinie 108 ( coś mi się mniej ubzdurało),po 2 h 84. Nie wiem czy sa normy inne dla ciężarnych ale w tym lab norma do 99 na czczo więc niewiele przekroczone.

    Aniołek - 27.11.2014 7/8 tc <3
    km5sgu1r1ftv47br.png
    ex2bupjyemen7jnh.png
  • kamciaelcia Autorytet
    Postów: 35730 18204

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jangwa_maua wrote:
    Dokladne wyniki to: na czczo 102,po godzinie 108 ( coś mi się mniej ubzdurało),po 2 h 84. Nie wiem czy sa normy inne dla ciężarnych ale w tym lab norma do 99 na czczo więc niewiele przekroczone.


    czyli cukrzyca ciązowa-cukier na czczo przekroczony (norma do 92)
    ja nawet nie robilam krzywej bo pewne było, że na czczo przekrocze

    klz9ej28tijlen3y.png
    qb3canliacwxsitv.png
    qb3c3e5e7p2phfgk.png[
  • jangwa_maua Autorytet
    Postów: 3469 2159

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ginka nic nie mówiła. To będę kontrolować co jem.

    Aniołek - 27.11.2014 7/8 tc <3
    km5sgu1r1ftv47br.png
    ex2bupjyemen7jnh.png
  • kamciaelcia Autorytet
    Postów: 35730 18204

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 16:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    normy to 92 na czczo, 180 po 1h, 152 po 2h
    ginka zignorowała
    ja bym poszła po skierowanie do diabetologa-od gin lub rodzinnego
    chociaż paski do glukometru będą tańsze
    a na glukometrze norma na czczo do 90, a 1h po posiłku do 140

    kattalinna lubi tę wiadomość

    klz9ej28tijlen3y.png
    qb3canliacwxsitv.png
    qb3c3e5e7p2phfgk.png[
  • Katka. Autorytet
    Postów: 719 844

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 16:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    już pilyscie ta glukozę? ja nawet jeszcze skierowania nie dostałam.

    klz9piqvvra11kd2.png

  • XKamaCX Ekspertka
    Postów: 181 201

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez nie. ;) dopiero na następnej wizycie (05.02.) dostane.

    9bb07cc353.png
    <3
    201805234565.png
  • Jagoda14 Ekspertka
    Postów: 181 202

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    my też dziś po glukoze. wynik jutro. dało się przeżyć. samo wypicie nie było straszne gorzej było kilkanaście minut po na korytarzu jak już czekałam. jeździlo mi w żołądku że o losie.
    22.12 polowkowe nie mogę się doczekać mam nadzieję że gin powie że łożysko się podniosło i wszytsko jest ok.

    Miłego wieczorku

  • Hoope Autorytet
    Postów: 2564 3299

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 17:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też mam skierowanie na glukozę, ale zrobię po sylwku. Katka to już czas. A kiedy masz teraz wizytę?

    Co zrobić, żeby nie mieć cukrzycy?

    Feeva robiłaś badania w poradni genetycznej?

    Katy, Twoja mama jest ode mnie starsza tylko 10 lat...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2017, 17:17

    ❤ Bartuś już z nami :D 15.04.18 ❤
    Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka

    dqpr9vvjvyn8nf6w.png
  • pawojoszka Autorytet
    Postów: 4069 3821

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 17:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fermina wrote:
    Mnie już wkurzają rosnące piersi. Zawsze byłam entuzjastką małych biustów, w okresie dojrzewania modliłam się, żeby nie urósł. Moje modlitwy zostały wysłuchane i kochałam moje piersi. Teraz zaczynam się nie mieścić w kupiony przez pomyłkę stanik sportowy rozmiar 40... :( Kiedy one przestają rosnąć? Zwłaszcza, że jestem przyzwyczajona do chodzenia bez stanika i teraz mi coraz mniej wygodnie..

    Auto kocham. Prawko zrobiłam niecałe 3 lata temu bo wcześniej, w centrum dużego miasta, szybciej było rowerem. Do ręki dostałam uprawnienia jak mieszkałam w Niemczech i tam robiłam pierwsze kilometry. Do dziś uważam, że dzięki temu się niczego nie boję no i duużo się nauczyłam. Daleko mi do germanofilii, ale kulturę i umiejętności jazdy niemcy mają zdecydowanie większe niż my. Parkowanie wyćwiczyłam świadomie, za każdym razem zdobywając się na coraz większe wyzwania (czasem spocona jak norka ze stresu), ale teraz nie mam nigdzie problemu. Jak sprzedawaliśmy miesiąc temu moje autko to poczułam się trochę jak bez ręki..

    A z nerwicą lękową da się żyć a nawet ją pokonać na zawsze. Sprawdzone. ;)

    Idę sprzątać, mam dziś wielkie plany porządkowe do zrealizowania. ;)
    Kochana piersi to ci dopiero urosną poczekaj jak urodzisz to co się w tedy dzieje z piersiami to szok ja zawsze miałam rozmiar wklęsły i masę kompleksów z tego powodu a po porodzie urosły trzy rozmiary nie masz pojęcia jaka przyjemność sprawiało mi kupowanie stanika bez puszapu w rozmiarze C

    cf409fc7e7.png
  • pawojoszka Autorytet
    Postów: 4069 3821

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 17:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lukrecja wrote:
    Zdecydowałam się na imię. Dzidzia będzie miała na imię Rita!
    SW. Rita jest patronką od spraw trudnych i beznadziejnych co oznacza że nie będzie dla niej rzeczy niemozliwych

    cf409fc7e7.png
  • Feeva Autorytet
    Postów: 3402 4172

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hoope moja mama robiła. Powiedzieli, ze jeżeli u niej nic nie wyjdzie to my z siostra nie jesteśmy obciążone. Nie wyszło nic. A to dziwne bo wszyscy w rodzinie u mojej mamy poumierali na raka. Babcia, dziadek, jej siostra (moja chrzestna) w wieku 49 lat... No i dalsza rodzina z jej strony :/ Masakra z tym raczyskiem :/

    Kocham Cię <3
    12.05, godz. 5:30, 3510g, 53cm, 10/10pkt <3
    k3pcdgm.png
  • Katka. Autorytet
    Postów: 719 844

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 17:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hoope wrote:
    Ja też mam skierowanie na glukozę, ale zrobię po sylwku. Katka to już czas. A kiedy masz teraz wizytę?

    Co zrobić, żeby nie mieć cukrzycy?

    Feeva robiłaś badania w poradni genetycznej?

    Katy, Twoja mama jest ode mnie starsza tylko 10 lat...
    Dopiero 8.01 ;/ i to będzie 24tc... masakra. Chyba będę musiała zadzwonić do lekarza po skierowanie. Bo nie wiem czy zapomniał czy co...

    boduszka lubi tę wiadomość

    klz9piqvvra11kd2.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 grudnia 2017, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej,
    Jaka macie temperaturę?
    Ja mam ciagle 37C od jakiegoś czasu i się zastanawiam jak to jest w drugim trymestrze.
    W pierwszym 37C to norma

‹‹ 401 402 403 404 405 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Planowanie ciąży, czyli o tym jakie badania przed ciążą warto wykonać

Planowanie ciąży to ważny moment w życiu każdej kobiety. Zastanawiasz się jakie badania przed ciążą warto wykonać? A może warto pomyśleć o dodatkowych szczepieniach? Co zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na zdrową, szczęśliwą ciążę? Przeczytaj, które szczepienia musisz zrobić jeszcze przed rozpoczęciem starań, a które spokojnie możesz zrobić nawet będąc już w ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ