Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Fermina - ja też jestem zdecydowanie piwoszką
Barbarka - to też...Ja kiedyś popalałam, ale nigdy nie byłam uzależniona,a od początku ciąży mam taką ochotę na lm linkachoć zapach fajek działa mi na nerwy
Dziewczyny - ciuchy w c&a na promocji. Body ładne 100% bawełny za 7.90
Tak jakby któraś miała ochotę
Ja właśnie kupiłam pierwsza paczkę pieluch w biedronce. 100 sztuk pampersow po 35 zł. Nie wiem czemu już to zrobiłam
Chyba moje uzależnienie od promocji przeważyło...Barbarka89 lubi tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Hej dziewczynki
Jestem w plecy parę stron ale nadrobię czym prędzej, ale mam do Was pytanko o ZUS.
Czy jest możliwe, żebym dostała wynagrodzenie chorobowe (duża firma) różniące się między listopadem a grudniem o prawie 1000 zł? Bo ja tego zupełnie nie rozumiem, w listopadzie dostałam 600 zł więcej niż moja pensja (wiadomo l4 100% płatne, a teraz dostałam 400 zł mniej). O co w tym wszystkim chodzi? Robić aferę, czy to jest jakoś kompensowane? Na l4 jestem od początku ciąży, wcześniej nie chorowałam więc teoretycznie pensja powinna być taka sama jeśli dobrze rozumuję.... Zestresowałam się -
Patk wrote:Hoope - też tak mam...
Nie wiem czy u Ciebie też tak jest, ale w moim przypadku jak tylko powiem że nie jest to stan euforii i taki cudowny czas... to wszyscy patrzą jak na dziwaka, albo totalną egoistkę... więc ja już się nie uzewnetrzniam tak tete a tete...
Ciąża nie jest niebiańska, tęczowa, baśniowa tylko do bólu fizjologiczna. I totalnie niewspółczesna. A przy tym bardzo pierwotna i zwierzęca. Przynajmniej dla mnie. Mam ten komfort, że nie muszę udawać zachwytu nad swoim stanem, albo mnie rozumieją albo milczą. Rozumiem i te kobiety, których ów stan nie zachwyca jak i te rozanielone.
Mycha boję się, że nie zdążę się przygotować psychicznie do porodu. 6 miesiąc, ratunku!❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Trochę jestem rozczarowana tym co piszecie o bezalkoholowym winie
Miałam nadzieję, że choć trochę zrekompensuje mi brak takiego prawdziwego, ale gazowany sok nie brzmi zachęcająco…
Kupiłam wino, które nie jest musujące więc powinno być bez gazu, ale czytałam kiedyś że w procesie usuwania alkoholu następuje ubytek wina i bywa to uzupełniane właśnie sokiem. Wybrałam dwa wina, których rzekomo to nie dotyczy, ale w sklepie nie było żadnego z nich więc kupiłam przypadkowe.
-
Jeju tak sie nadrukowalam i mi sie usunelo...to jeszcze raz..
Ja tez juz jestem w 6tym miesiacu i niedowierzam jeszcze :p Sprzed ciazy chyba jakos specjalnie niczego mi nie brakuje, ewentualnie spotkan przy piwku z przyjaciolka :p
A co do samego stanu to mnie zdecydowanie nie zachwyca..Raz na innym forum (nie zwiazanym z ciaza) narzekalam, ze czuje sie brzydka to mi laska, ktora rok temu urodziła napisala, ze "w ciazy sie promienieje"..Zycze powodzenia w promiennosci spedzajac cale poranki nad kiblem...Teraz znowu anemia mi sie daje we znakiTakze wole siedziec cicho
Za to ogromnym plusem przy okazji ciazy jest to, ze rzucilam palenie i na pewno do tego nie wroceWkurza mnie tylko tesciowa, ktora palila w obu ciazach i nie potrafi uszanowac tego, ze sobie nie zycze tego zeby przy mnie palila...
-
Katy, dla mnie takze plusem jest to, ze rzucilam palenie. Wczesniej jakos nie moglam sobie z tym poradzic, staralam sie ograniczac, ale w pracy zawsze poleglam przy wiekszym stresie, a gdy tylko zobaczylam na tescie dwie kreski, to od razu przestalam i tez mam nadzieje, ze juz do tego nigdy nie wroce.
Mi najbardziej tez brakuje wieczoru z winem albo piwem z sokiemGeneralnie czasami mam tak ze po prostu jestem w takiej euforii, ze jestem w ciazy a czesto tez czuje sie przygnebiona tym, ze nie moge zapanowac nad swoim wygladem, jak sie zmieniam, generalnie ilosc znajomych z powodu ciazy tez mocno mi sie ograniczyla, czego nigdy bym sie nie spodziewala. No ale coz, mysle ze to sie wszystko zmieni jak sie juz urodzi, jednak fakt jest niezaprzeczalny, to nie jest tylko stan usiany rozsmi, sa tez ciemne strony mocy
Dzisiaj na zakupy, po raz ostatni juz w te swieta odwiedzam galerie. Obudzily mnie przeokropne mdlosci
Poszukam tego bezalkoholowego wina, zobaczymy co to za cudo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2017, 07:18
Katy lubi tę wiadomość
-
Katy - też usłyszałam od koleżanki że źle do tego podchodzę bo w ciąży się promienieje. To jej powiedziałam że najbardziej promieniałam przy pierwszych wymiotach nad kiblem u boku z mężem przytrzymujacym mi włosy... były też teksty typu - ludzie starają się latami więc nie grzesz...
No cóż, trzeba to przetrwac...
Ale dziś fryzjer to może i się rozpromienię w końcu:DKaty lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa wczoraj od 4:30 na nogach. Cały dzień podróży autem i promem. Nie ma to jak samolot. Dzisiaj galeria, oby mi sił starczyło.
Co do atrakcyjności ciąży, nie czuję się jakoś wyjątkowo w tym stanie. A jeśli chodzi o promieniowanie to wręcz przeciwnie. Wstydzę się ubrać cokolwiek, co pokaze mój brzuszek. Cały czas chodzę w krojach oversize. Czuję się nieatrakcyjna. -
ja juz pisałam
paliłam dużo (na pewno dwie paczki) w sumie 12 lat
ważyłam wtedy 46kg i ciągle motorek w dupce
poznałam męża (juz nie palił ) i wtedy rzucałam pierwszy raz w zyciu...udało się na dwa lata (wróciłam właśnie w czasie swiąt BN), waga urosła, przy paleniu automatycznie malała...ale mąż wrócił do fajek ze stresu-wylatywał na misję...czemu nie ja?
potem powiedziałam mu, ze jak on rzuci to i jastało się automatycznie w styczniu 2013...(postanowiliśmy starać się o dzidzię)i tak oboje nie palimy
wiemy, jak to latwo wrocić do nałogu, więc juz jesteśmy dużo mądrzejsi
i finansowo lżej
w zdrowiu nie widze róznicy, waga przecież dalej rosła
ale to, jak bardzo chciało mi się palić w ciązy, jest nie do opisaniaw tej już na szczęście nie
a pije - i to od wielu wielu lat- tylko redsa jabłkowegochyba mi teraz go nie brakuje...ale unikam totalnie wszelkich imprez...po trzeźwemu cięzko się patrzy na nietrzeźwych..i nawet bezalkoholowego nie mogę (cukrzyca) gdzie w pierwszej ciązy warka 0% była wybawieniem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2017, 08:10
-
Ja w pierwszej ciąży faktycznie promieniałam. Nawet wszyscy mi mówili,że wyladniałam (sama też tak się czułam
) . Tylko miałam trochę inne podejście do ciąży. Była po poronieniu taką wyczekiwana. Teraz... nie ma aż takiego wow. Po pierwsze nie spodziewałam się ciąży,bo sobie starania odpuscilam. Po drugie nie mogę za bardzo o tym opowiadać,bo rodzina oprócz mamy nie wie (w wigilię pewno news pójdzie w świat),a po trzecie jak już ma się dziecko to jest inaczej. Człowiek nie może się nad sobą rozczulac,poleniuchowac,bo dziecko nas potrzebuje
. Teraz gdy czuję kopniaki trochę do mnie dotarło,że niedługo będzie drugie i uśmiech się pojawia
-
Dzień dobry w ten deszczowy poranek
jeszcze jakieś 24 godziny i w końcu doczekam się męża po tygodniowej rozłące
Moje dziecko będzie rude i głupie, bo matka już zaliczyła fryzjera i zamierza niebawem powtórzyć. Do tego przewiduję, że będzie owinięte pępowiną jak mumia bo szalik, słuchawki, pranie na sznurkach... W sumie nie pamiętam co jeszcze
Stan ciążowy sobie chwalę, ale traktuję to jako coś normalnego, nie że ach jak cudownie. Od początku czuję się świetnie, zero problemów. Wyglądam podobno bardzo ładnie, wg mnie nic poza brzuchem się nie zmieniło. Brzuch mógłby być ładniejszy, bo jest taki rozlany też na szerokość ale noszę dopasowane sukienki i jest ok. Ciążę widać z boku.
Kilka dni temu śniło mi się, że mam ochotę na papierosa, ale nie mogę bo przecież karmięnormalne fajki zmieniłam na elektronika dawno temu. Zwykłe mi śmierdzą i nie smakują, e odstawiłam i nie ciągnie.
-
Dzięki Dziewczyny za odpowiedzi odnośnie jedzenia grzybów. Chciałam się upewnić, bo moja gina tez mówiła, że jeśli nie są trujące to można
Ale do mojej teściowej to nie dociera, już podniosła larum jak jej powiedziałam że będę jadła kapustę z grzybami. Na bank będzie zaglądałam mi w talerz. I jak tu się nie denerwować w święta
-
Kropka88 wrote:Hej dziewczynki
Jestem w plecy parę stron ale nadrobię czym prędzej, ale mam do Was pytanko o ZUS.
Czy jest możliwe, żebym dostała wynagrodzenie chorobowe (duża firma) różniące się między listopadem a grudniem o prawie 1000 zł? Bo ja tego zupełnie nie rozumiem, w listopadzie dostałam 600 zł więcej niż moja pensja (wiadomo l4 100% płatne, a teraz dostałam 400 zł mniej). O co w tym wszystkim chodzi? Robić aferę, czy to jest jakoś kompensowane? Na l4 jestem od początku ciąży, wcześniej nie chorowałam więc teoretycznie pensja powinna być taka sama jeśli dobrze rozumuję.... Zestresowałam się
Wynagrodzenie chorobowe wylicza się z 12 poprzednich miesięcy. Jeżeli w tym czasie miałaś jakieś znaczące podwyżki itp. to Twoje wynagrodzenie chorobowe może się różnić od tego co zarabiałaś tuż przed zwolnieniem ale będzie ono z reguły niższe niż wyższe niż normalnie bo jeśli np. Do lipca zarabiałaś 5 tys. A od sierpnia już 6 tys. to wyliczona średnia z 12 m-cy będzie trochę niższa niż 6 tys. Poza tym nie wszystkie dodatki, premie wlicza się do podstawy chorobowego. Tyle wiem w tym temacieZawsze możesz zadzwonić do kadr i się dopytać skąd te różnice.
malwka08, Kropka88 lubią tę wiadomość
-
Kropka88 wrote:Hej dziewczynki
Jestem w plecy parę stron ale nadrobię czym prędzej, ale mam do Was pytanko o ZUS.
Czy jest możliwe, żebym dostała wynagrodzenie chorobowe (duża firma) różniące się między listopadem a grudniem o prawie 1000 zł? Bo ja tego zupełnie nie rozumiem, w listopadzie dostałam 600 zł więcej niż moja pensja (wiadomo l4 100% płatne, a teraz dostałam 400 zł mniej). O co w tym wszystkim chodzi? Robić aferę, czy to jest jakoś kompensowane? Na l4 jestem od początku ciąży, wcześniej nie chorowałam więc teoretycznie pensja powinna być taka sama jeśli dobrze rozumuję.... Zestresowałam się
Witaj po pierwsze tak jak dziewczyny radzą najpierw zadzwoń do kadr i się dowiesz skąd różnica.
Jeżeli cały miesiąc listopad byłaś na l4 to pensja juz została naliczona z podstawy ostatnich 12 miesiący pracy. Ponadto jeżeli pensje masz stała w każdym miesiącu to za grudzień powinno być nawet przysłowiowe 50 złotych więcej, bo grudzień ma 31 dni i tam już wchodzisz na zasiłek chorobowy. Nie wiem skąd tak duża różnica jak dla mnie nieprawidłowa, przy zwykłych pensjach miesięcznych nigdy nie wychodziły mi takie różnice no chyba, że skończył się pracownicy jakiś dodatek specjalny za dodatkowe obowiązki który do podstawy wynagrodzenia nie jest wliczany?Kropka88 lubi tę wiadomość
-
jeśli chorobowe już jest wyliczone (tzw podstawa zasiłku) to nie powinno sie zmieniać diametralnie bo ta podstawa jest dla dnia kalendarzowego, więc jak miesiac ma 30 dni to podstawe mnożymy przez 30, jak np ma 28 to razy 28-więc to nie beda duze roznice
moze w listopadzie wypłacali cos za okres wstecz? np premie, trzynastke, czy nadgodziny...
i ta sama podstawa bedzie do wyliczania macierzyńskiego
swoja podstawe poznałam w zusie (sprawa trafiła do sadu)Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2017, 09:35
Kropka88 lubi tę wiadomość
-
Amygdala, Malwka, Kamcia, widzę że orientujecie się w takich sprawach, więc może będziecie potrafiły mi coś wyjaśnić. Logując się przez pue mam podgląd m.in. na podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe i wypadkowe, na tej podstawie wyliczyłam sobie średnią z ostatnich 12 miesięcy, obliczyłam kwotę netto i jest ona o prawie tysiąc zł wyższa od sumy, którą właśnie przelał mi ZUS – z czego może to wynikać? Czy istnieje jakakolwiek sytuacja w której taka różnica byłaby uzasadniona? Zamierzam zwrócić się do ZUS z prośbą o wyjaśnienie, ale oczekiwanie na ich odpowiedź potrwa.