Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Wreszcie was nadrobiłam
Fermina, kelegena, Feeva – piękne brzuszki
Kamska – moja córeczka jest ułożona główkowo, nie wiedziałam że już na etapie 20 tygodnia dzieci układają się w ten sposób, więc zapytałam lekarza czy to w porządku – odpowiedział że w połowie ciąży każda pozycja jest równie dobra, bo jeszcze kilkadziesiąt razy się zmieni. Nie martw się, nie masz powodu
Sela, tak jak piszą dziewczyny jest specjalne znieczulenie dla ciężarnych. Przed świętami byłam u stomatologa i dostałam to cudo – w trakcie nic nie czułam, choć podobno jest słabsze, za to później zeszło znacznie szybciej niż normalne. Chyba po ciąży też będę porosiła o takie znieczulenie
Według położnej moja waga równo +4 kg do przodu, według mnie ponad 4, bo poza pierwszym pomiarem ważę się sama na czczo w domu, w koszuli nocnej. Myślałam, że tylko ja jestem taka świrnięta aby wyznaczać sobie w ciąży wagę maksymalną, a tu proszę
Kattalinna, Saperek, miło wiedzieć, że nie jestem sama
Mam jeszcze 10 „wolnych” kilogramów – po 0,5 na każdy tydzień do 40 tygodnia. A potem jeśli ciąża nadal będzie trwała zacznę chodzenie po schodach i maraton seksu aby wywołać poród, więc raczej będę spalać niż przybierać
Cola, życzę Ci w dzisiejszym dniu wszystkiego co najpiękniejsze i wymarzone
-
Mała Matylda wrote:Witam się w 21 tygodniu
Dzisiaj już jestem spokojna i wiem że nic złego się nie dzieje, ale wczoraj najadłam się stresu. Wieczorem nagle poczułam, że brzuch mi twardnieje, po kilku minutach zaczęłam czuć skurcze. Były bezbolesne, przypominały uczucie gdy Dzidzia napierała na brzuch dużą częścią ciała, ale dotyczyły obszaru wzdłuż dna macicy, a moje dziecko jest ułożone główkowo, z pleckami na prawo od mojego pępka. Trwały 1-2 sekundy, pojawiały się co 20-30 sekund, w sumie około 20 powtórzeń. Już na etapie twardnienia brzucha wzięłam nospę i magnez i położyłam się na boku. Podczas skurczy zdecydowałam się na kąpiel, napinania zanikły gdy wchodziłam do wanny i od tamtej pory się nie pojawiły. Mąż w tym czasie szukał w internecie informacji o skurczach i to co przeczytał mnie uspokoiło, ale jestem ciekawa co wy myślicie. Czytałam charakterystykę skurczy Alvareza i skurczy Braxtona-Hicksa i w obu przypadkach część informacji pasuje, a część nie. Wcześniej jakoś umknęło mi, że skurcze przepowiadające mogą pojawiać się już na tym etapie. Czy jeśli coś takiego zdarzyło się raz będzie często wracać? Wczoraj przy okazji emocji związanych z usg i poznaniem płci dużo było głaskania brzucha - czy to mogło się jakoś przyczynić?
Ja podobnie miewam rano często tylko u mnie napięcie trwa około 30-40 sekund i rzadko się powtarza, ale zostaje przez jakiś czas uczucie takiego twardszego brzucha. Czy głaskanie wpływa to nie wiem, choć tu dziewczyny miały już zakaz od lekarzy. Ja rzadziej głaszcze, raczej przykładam rękę. Zauważyłam, że stres za to wpływa bardzo. Po wizycie na IP jeszcze 4 dni odczuwałam skutki. Jak niedawno miałam nerwową dyskusję z mężem to cały wieczór... Także spokój, magnez i nospa.
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Kattalinna, dziękuję że odpisałaś. Te Twoje skurcze wyglądają jak typowe Braxton-Hicksa, moje były trochę dziwne, dlatego nie wiem do jakiego rodzaju je przypisać, ale najważniejsze że cokolwiek to było było niegroźne
Ważna uwaga odnośnie stresu. Wczorajszy dzień był dla mnie bardzo emocjonujący, był stres przed badaniem, przedłużające się oczekiwanie bo było opóźnienie, potem wielka radość. No i przez cały dzień byłam na nogach, taka wyjątkowo duża aktywność też pewnie jakoś się przyczyniła. Dzisiaj urządzam sobie dzień lenia
-
Aaaa ale się cieszę - Tatuś dziś zobaczył kopniaki
jeszcze nie czuje, ale już widzi. Młoda od wczoraj bardziej wyczuwalna, chyba że też aktywność wzrosła. Teraz leżę i czuję cały czas z różnych stron brzucha. To jest naprawdę dziwne - taki pasożyt rozpycha mi się w brzuchu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 09:49
Mała Matylda, Fermina, Feeva lubią tę wiadomość
-
Mała Matylda nie przejmuj się skurczami ,teraz będą się zdarzać ja w drugiej ciąży też tak miałam, zaczęły się dość wcześnie ale Wojtuś był duży może dlatego macica zaczęła ćwiczyć wcześniej lekarka tylko nospe przepisała często było tak że pół nocy albo cały dzień mnie trzymały już w dwudziestym którymś tygodniu pani doktór powiedziała że rozwarcie małe się pojawiło i żebym się oszczędzała. Taa mogła sobie mówić ,dwulatek w domu M całe dnie w pracy a ja chciałam udowodnić całemu światu że ciąża nie choroba i mnie nie ogranicza a mały się urodził 10 dni po terminie jak mi lekarz wody przebił bo tak by pewnie jeszcze siedział .póki skurcze nie są bolesne nie ma strachu. Niektórzy mówią że skurcze przepowiadające powinny przejść po kąpieli jeśli się nasila to są porodowe tak nas uczyli rozpoznawać początek porodu
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Cola gratulacje . Życzę żeby wszystko się udało i żebyś miała tony pięknych wspomnień. Ja brałam ślub początkiem grudnia mały był z maja tak że podobnie jak ty brałam ślub w ciąży ,było super mała impreza tylko najbliżsi bawiliśmy się super ,a wpadki pamiętam do dziś ale już wtedy umieliśmy się z tego śmiać. Samej radości w ten dzień te chwile będą dla ciebie skarbnica siły w trudnych momentach
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 10:11
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:majowa mamusia
ja nuie orzystałam z tych probek ale na pewno bebi program (dziewczyny dostawałay np kaszke i słoiczek)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 10:13
-
Hoope, Skarbnico Wiedzy, dziękuję.
MałaMatylda - ja miałam takie skurcze, trwały chwilkę i powtarzały się dość regularnie co jakiś czas, rozpoczęły się w nocy, po położeniu się do łóżka, potem zasnęłam, następnego dnia brzuch napinał mi się od rana ale już rzadziej i bez regularności, magnez mi nie pomógł - pojechałam na IP. W obrazie USG wszystko super, szyjka modelowa, długa, lekarz zalecił mi nie macać brzucha, magnez i nospę w razie potrzeby. Następnego dnia był spokój i w ogóle od tego dnia jest lepiej, skurczy prawie nie mam, ale bardziej się oszczędzam. U mnie powodem raczej było przesilenie - wigilia, Święta i te sprawy, ale tak czy siak skurcze okazały się niegroźne, choć strachu się najadłam. Potem mówiłam o tym jeszcze jednemu lekarzowi - wszyscy zgodni, że macica sobie ćwiczy po prostu.
Cola - wszystkiego najlepszego!
To rzucam jeszcze jedną wątpliwość. W czwartek odbywa się bardzo dla mnie ważna uroczystość rodzinna, problemem jest, że odbywa się 1200 km od mojego domu. Wyglądałoby to tak, że we wtorek w nocy wsiadamy w auto, przejeżdżamy całą trasę, wracamy prawdopodobnie w piątek, tę powrotną trasę pewnie dałoby się rozłożyć na dwa etapy - z noclegiem po drodze. Dodatkowo miejscowość docelowa jest w górach, więc dochodzą zmiany ciśnienia na pewno. Jechałybyście? Robiłyście podobne wycieczki na tym etapie ciąży?Mała Matylda, Hoope, pawojoszka lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Witam się w 25 tygodniu (albo jak niektórzy wolą w pełnym 24)
Cola powodzenia, nie tylko dziś ale i na całe życie!
Miłego weekenduFermina, Katka. lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Hoope wrote:U mnie nigdy dentysta nie obowiązywał, ani 18 lat temu, ani 7 ani dziś. Za to zawsze dostawałam w ciąży znieczulenie. Co prawda z dentystą musiałam czekać do II trymestru ale nie było problemu ze znieczuleniem.
To nie tyle obowiązek, co zalecenie.
I dwa lata temu i teraz mój gin zwraca na to uwagę i przypomina, że taką kontrolę warto odbyć - nie dla niego a dla samej siebie i dziecka.
W obu kartach ciąży mam rubryki na kontrole: internistyczną, dentystyczną oraz inne jeśli wymagane, mi ginekolog dopisuje okulistę, bo noszę okulary.
Mycha666 wrote:Siedząc 3 godziny obserwowałam ludzi i jedyną osobą, która zasłabła przy pobieraniu krwi był oczywiście jedyny facet, który oddawał tego dnia krewNo i na 3 dzieci ok.5-6 letnich, którym pobierano krew dwoje darło się w niebogłosy. Oczywiście chłopcy. Dziewczynka nawet się nie odezwała.
Już wiem, kto będzie z synem chodził do pobraniamąż też nie lubi widoku krwi, za to uwielbia oglądać horrory. Gdzie tu logika?
Moja dwulatka miała wczoraj pobieranie krwi - nawet nie poczuła ukłucia, nie drgnęła ani nie jęknęła. Trzymałam ją na kolanach i zagadywałam a Panie pielęgniarki robiły swojeByły w szoku, że tak spokojne dziecko. Pobranie było z żyły i dość powolutku leciało, więc trochę to trwało. Jestem dumna z córki
Mój siostrzeniec zawsze urządza histerię przy pobieraniu krwi - coś z tą płcią może byćWiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 11:09
Matylda
-
Cola, wszystkoego co najpiekniejsze
Fermina, jak wiesz to moje pierwsze, ale ja bym pojechala. Kobiety lataja samolotami na tym etapie albo i wczesniej, to dopiero zmiana cisnienia i wszystko jest w porzadku. Mozesz poradzic sie lekarza jeszcze, jesli chcesz, ale ja uwazam ze jak ciaza przebiega prawidlowo to nie ma ograniczen, wiecej razy zrobicie sobie postok, coby kosci rozprostowac. Ja bym jechala.
A mi dziewczyny chyba dokucza nerka, a nie kregoslup. W poniedzialek ide na ponowne badanie moczu i zapisze sie do internisty.Fermina lubi tę wiadomość
-
Fermina wrote:Mam pytanie o ruchy dziecka, bo sobie wyobrażam głupoty. Od kilku dni, poza standardowymi kopniakami i przemieszczaniem się, czuję też coś w rodzaju "drżenia" Małego. Tak jakby się wzdrygał z zimna przez sekundę, potem spokój i dalej sobie kopie. To na pewno nie czkawka, właśnie odczuwam prawdopodobnie pierwszą, bo mi Dzieciak podskakuje co 5 sekund od minuty.
Odczuwałyście takie drgania swoich dzieci? Co to jest? Przecież mu nie jest za zimno.
Też to mam i w pierwszej ciąży też się zdarzało.Fermina lubi tę wiadomość
Matylda
-
J.S. a masz złe wyniki? Skąd podejrzenie, że to nerka?
Mam niezły mętlik w głowie z tym wyjazdem, napiszę dziś do Gina, zobaczymy co on powie. Pewnie się wszystko rozbije o to, czy zdołam za bardzo nie panikować w trakcie. -
Wyniki mam dobre, tzn robilam 3 tygodnie temu, to zapewne moglo sie cos zmienic. Podobno nerka boli wyzej i zazwyczaj z jednej strony i wlasnie mnie boli prawa strona, a rwa kulszowa boli w podobnym miejscu jak ledzwiowka. Nie mam pojecia czy to nerka, mam tylko takie podejrzenie, sprawdze to wynikami i mam nadzieje zrobia mi usg u internisty. Cholera wie, ale to jest dziwny bol, czasami atakuje nagle ze az mnie potrafi zlamac w pol. Zweryfikuje to i bede spokojniejsza.
Napisz, zawsze to lepsze zdanie specjalisty. Zazdroszcze wypadu w gory, super, uwielbiamWydaje mi sie, ze gin pozwoli bez problemu, ale jak Twoj kregoslup? Ja bym sie bala tylko o to, ale jesli nie masz problemow, to dobrze.
-
Hej
zęba jednak wyleczyłam bez znieczulenia (to było moje pierwsze w życiu takie leczenie, bo zawsze ze znieczuleniem i to tym mocniejszym hehe, ale dentysta stwierdził, że dziurka jest minimalna i naprawdę nie będzie dużo wiercenie, w razie bólu miałam podnieść rękę heh ale naprawdę powiercił chwilkę i nie było takiego bólu, czeka mnie gorszy, także czas się przyzwyczaić)
Fermina też bym pewnie jechała, tym bardziej, że dużo jeżdżę autem. Pewnie tak jak wspomniała J.S częste przystanki i będzie okale najlepiej skonsultować to ze swoim gin
Cola trzymam kciuki za Twój dzieńWiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 11:35
W końcu się udało...
-
Fermina 1200 km to kawał drogi, to jak objechać Polskę z północy na południe i wrócić. Wszystko zależy od tego jak się czujesz, jak znosisz siedzenie, potrząsanie samochodem (i brzuchem) na boki. Najlepiej byłoby lecieć. Ja bym nie pojechała bo nie wysiedzę kilku godzin, ból jest zbyt silny i twardnieje mi brzuch ale ja nie jestem Tobą. Jeśli jednak zakupy w lidlu to dla Ciebie max, nie jedź. A jeśli możesz biegać cały dzień i nic Cię nie boli, można jechać. Tak czy siak podróż, zabawa, powrót będą trwać łącznie dość długo i będą intensywne.
Nerka boli po lewej lub prawej stronie, nad tyłkiem, ból się nasila przy opukiwaniu boków. Trzeba położyć dłoń na nerce i drugą ręką pukać w tą leżącą dłoń. Jest raczej tępy, coś podobnego do bólu porodowego lub miesiączkowego tylko o większym nasileniu (niż ten na okres). Macica może naciskać nerkę. Może powodować zastój moczu. Czasem wystarczy zapalenie pęcherza, niewykryte, nieleczone, by poszło na nerki. J.S oby nic z tych rzeczy❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Hoope, dobra kobieto, wrzuce zdjecie i moze bedziesz wiedziala, bo znalazlam doklsdnie takie, gdzie mnie boli. Nerka tu sie znajduje?
https://naforum.zapodaj.net/d48aa51ba7f2.png.html
Jesli tak, to probowalam polozyc dlon a druga reka pukac w ta lezaca dlon i czuje, ze bol sie rozchodzi. Ale czy to tu jest nerka, to nie mam pojecia. Wiem jak boli rwa kulszowa, byl to zupelnie inny bol, ten jest taki palacy, leze - boli, dzisiaj nawet siedze i odczuwam to, o chodzeniu nie wspomne. Dzisiaj mialam atak, ze zlamalo mnie w polowie, probowalam cwiczenia ale guzik daly. Z drugiej strony jesli to nerka, to swoje cwiczenia moge w tylek wsadzic, a zdjecie oddaje dokladnie to miejsce gdzie czuje bol i to jest tylko prawa strona.