Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja póki co to wyprawkuję się teoretycznie
przeglądam sobie to to, to tamto i zastanawiam się czy i kiedy będę potrzebować. Na muszę kupić choćby wanienkę, ale to na ostatniej prostej bo chcę najzwyklejszą a te są tanie, nie ma więc potrzeby kombinowania z promocjami i zajmowania miejsca, którego nie mamy. Materacyk wiem jaki chcę, nie wiem jeszcze jaki konkretnie model czy firma, ale wiem czego szukać. A poza tym to chyba póki co nie mam czego kupować. Dużo ubrań dostanę, pieluchy, przewijak, wózek, łóżeczko też. Zostają kosmetyki i akcesoria kosmetyczne. Im będę miała mniej czasu na zakupy, tym kupię potrzebniejsze rzeczy
-
Fermina rozwaliły mnie Twoje cyce
Na wielu metkach zauważyłam podaną wagę oprócz rozmiaru. Ja poniżej 56 nie kupuję, a i tych niewiele, córka 56 cm w dniu porodu, chłopak będzie większy. 62 w górę to mój cel.❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Katka. wrote:a tą poduchę to później idzie wykorzystać do karmienia maluszków?
Nie wiem czy każdą, moją tak
Jakby ktoś rozważał cebuszkę (nie wiem jakie wypełnienie mają inne) to ona jest wypełniona mikroperłą, która z czasem się trochę ubija, można zamówić dodatkowe wypełnienie by ją uzupełnić - polecam to zrobić od razu wraz z zakupem cebuszki - od jednego sprzedawcy wyjdzie taniejMatylda
-
nick nieaktualnykattalinna odnośnie biustu to dobra prognoza jeśli rozmiar ten sam, u mnie już sporo większy, a wiem, ze po porodzie będzie petarda, każda z nas ma inne ciało, ja łatwo łapie siniaki, rozstępy to norma, więc i biust szaleje
poduszkę mam i sobie cenię, ale nie zawsze z nią śpię
Co do zakupów, mam kilka drobiazgów, piękny otulacz, muślinowe pieluszki sztuk dwie, jedną zabawkę, skarpetki;) -
Hoope witaj po słodkiej stronie mocy gratulacje wytrwałości .
Kamciaelcia mam wrażenie że to laska stanu i każda kobieta zmienia się w czarownice gdy jej syn się żeni .
Czytałam kiedyś kawał jak syn chciał przedstawić mamie przyszła żonę ale powiedział że pokaże jej trzy kobiety i niech mama zgadnie która to , posadził dziewczyny na kanapie i poprosił żeby mama zagadywała ,na co matka powiedziała krotko- ta po środku. Syn w szoku pyta z kad wiedziała a matka na to - bo już mnie wk*rwia.
Ja też bym stawiała na tabletki na przeczyszczenie arszenik działa za szybko ,a niech się meda pomęczy . Może jak zaczniesz odpłacać złośliwością na zlosliwosc to da spokój choć ja też nie lubię się zniżać do poziomu innych ale wymianę złośliwości traktuje raczej jak zabawę. Jak chwaliła była męża trzeba było jej powiedzieć że widocznie taka mądra nie była skoro taki "skarb" zostawiła.
My już w domku , dostałam skierowanie do diabetologa ma mi dać jakaś dietę i już mi się to nie podoba. Ja i dieta nie występuje razem w przyrodzie lubię jeść i sama myśl o ograniczeniu sprawia że jestem głodna. Spotkałam też fajnego lekarza chyba jeden z niewielu który nie dał się zwariować tym ciążowym paranojom . Stwierdził że te wszystkie zakazy to stek bzdur że w ciąży można brać leki na przeziębienie, krople do nosa,smarować nogi kremami na żylaki ,gdzie od dwóch ciąż ciągle mi się powtarza że nic się nie da . Powiedział że lampka czerwonego wytrawnego wina jest od czasu do czasu jest nawet wskazana bo polepsza ukrwienie . Nie powinno się natomiast wchodzić z brzuchem do apteki bo mi mogą najwyżej wodę morską sprzedać i nic więcej. Bynajmniej nie miałam wrażenia że podchodzi do ciąży olewczo naprawdę przykładał się do swojej roboty . Poprostu miałam wrażenie że facet wie co jest naprawdę ważne w ciąży od tego co jest wymysłem naszych czasów. Zrobił mi specjalnie USG bo poprosiłam czy mogę dostać zdjęcie bo przez całą ciążę żadnego nie dostałam od swojego lekarza . Powiedział tylko " masz tylko schowaj i nikomu nie mów że ci dałem". Inaczej musiałabym iść prywatnie tylko po to żeby mieć zdjęcie albo nie mieć wcale.kattalinna, Feeva lubią tę wiadomość
-
Pawojoszka- dietą się aż tak nie przejmuj, kamciaelcia też mi pisała jak otrzymałam wskazówki dietetyczne, że trzeba sprawdzić na sobie co tam będzie podnosiło cukier. Ja tam pączka czasami wciągnę i cukier w normie, innym razem zjem kanapkę z ogórkiem i cukier mam większy. Myślę że nie ma co przesadzać. Ja jak usłyszałam że w tygodniu mogę sobie pozwolić na pół jabłka i to jret moj caly cukier, to mało z krzesła nie spadlam. Dzis już wiem po czym mi skacze a nawet jak czasem za wysoki to no cóż... żyje się dalej
teraz biorę insulinę na noc, było 7j teraz zeszło do 3j i jest spoko.
A ja dziś od koleżanek z pracy dostałam taka książkę "Ciężarówką przez 9 miesięcy. Przewodnik po ciąży i okolicach". Czytała któraś z Was takie coś? Nie przepadam za poradnikami a już napewno nie o takiej tematyce, ale ten rzekomo ma humorystyczne podejście do tematu. Co prawda ponad połowę musiałabym się cofnąć, ale nie wiem czy zaczynać... tym bardziej że raczej zakończenie jest mi znane.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2018, 22:00
-
Kropka88 wrote:Mi wczoraj ginka powiedziała własnie żeby nie kupować rozmiaru 50 (tylko pytanie czy faktycznie chodziło jej o 50 czy to 56, ale nie ciągnęłam tematu, bo miałam wrażenie że się nie dogadamy
), bo to raz dwa wyrośnie, a lepiej żeby dziecko miało luźniej. Jak podpytywałam koleżanek to kupowały i 56 i 62, bo to chyba faktycznie loteria jakie dzidzi się wykluje. Postanowiłam więc kupić trochę 56 na wszelki wypadek, a więcej 62. To tak na ten moment zamierzam, ale w głowie mi się jeszcze pewnie pozmienia
Moja córka urodzona duża, 4kg i 58 cm a rozmiar 56 nosiła miesiąc.Matylda
-
Co do piersi to chyba zależy od kobiety jednej się zrobią flaki innej nie ja nie mam tego problemu ale też nie odstawiam od piersi z dnia na dzień stopniowo karmię coraz rzadziej a więcej daje innego jedzenia może dlatego skóra ma czas żeby się stopniowo że tak powiem na powrót wchłonąć i ujedrnic . Ale moja bratowa np. przy pierwszym dziecku powiedziała że nie będzie karmić piersią żeby jej piersi nie zwiotczały można i tak.
-
Patk, mi przysyłała ją koleżanka zanim zdołałam zaprotestować. Przeczytałam kawałek póki co i leży. Można poczytać w sumie, ja ją traktuję jako rozrywkę bardziej. Na razie Ameryki tam nie odkryłam w niej. W sumie mam już 2 książki, druga to bardziej poradnik już do obsługi dziecka. Tylko przekartkowalam. Może później do niej zajrzę jaj będzie potrzeba...
Na razie od wczoraj u mnie na tapecie książka pt. "Kierowca doskonały"Patk lubi tę wiadomość
-
Oj tam nasz wątek jest w sam raz nie lubię wątków które się rozwijają za szybko bo za dużo trzeba nadrabiać i chciałoby się coś komuś odpisać a tu się okazuje że wątek jest już dwadzieścia strona dalej i już na zupełnie innym temacie . Pozatym może one idą na ilość a my na jakość
kattalinna, Mała Matylda, Feeva, Kropka88 lubią tę wiadomość
-
Pawojszka, no ja jednak jestem restrykcyjna w kwestii alkoholu, w lampce czerwonego wina rowniez, chociaz kiedys o tym slyszalam. Mowie stanowcze nie, moj lekarz takze
Co do lekow - jesli producent mowi, ze nie wolno, to nie wolno. Fakt ze w aptekach sprzedadza tylko to, co moga i gdzie jest zaznaczone, ze dla kobiet w ciazy, mi akurat to pasuje. Podchodze do takich lekarzy z duzym dystansem, wole profilaktycznie aby mi cos zakazano, niz potem mam pluc sobie w brode, ze moze jednak cos moglo zaszkodzic.
Czy wy tez zjecie nieduzo i czujecie taki ciezki brzuchol? Zjem mala porcje, a czuje sie jakbym polknela sloniaKropka88 lubi tę wiadomość
-
pawojoszka wrote:Miała wrzucić wiadomość o ciąży na fejsa i strach mnie obleciał głupia ja już zaczęłam sobie wyobrażać te wszystkie komentarze i zlosliwosci
Ja w pierwszej ciąży ale też nie wrzucam nic. Jak ktoś ze mną ma kontakt to wie. Jak urodzę to pewnie wrzucę jakieś zdjęcie kawałka dziecka i będę bić rekord lajków, ochów i achów.
J.S. od jedzenia czasem tak mam, choć ostatnio chyba mniej. Za to dziś znowu mnie boli spojenie i zastanawiam się czy to nie od dłuższego siedzenia. Bo poprzednio też po wykładzie się zaczęło. Niby tylko 1,5 godziny ale ostatnio głównie przebywam w pozycji półleżącej -
Mąż wraca w sobotę więc krótkie to moje słomiane wdowieństwo, ale jednak wdowieństwo. Całkiem mi się udał i wolę jak jest obok.
Hoope, na zdrowie, też się czasem lubię cieszyć z czyjegoś nieszczęścia.
Też jestem na nie, jeżeli chodzi o jakokolwiek alkohol. Ciążę miałam planowaną i wiem, że Mały nie dostał ani grama i mnie to uspokaja.Dziś akurat przeczytałam, że dawka 125 ml wina albo jedno piwo paraliżuje układ oddechowy płodu na dwie godziny. To był jakiś artykuł, nie było źródła tej wiedzy ale i tak mnie zszokowało..
Nakreciłam dziś pierwszy filmik z kopniakiem! Wysłałam Mężowi, żeby w końcu się przekonał, że on tam naprawdę jest.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2018, 22:38
-
Pawojoszka, a ile masz dzieci? Bo ja chyba przeoczylam. Ja nie wrzucilam nic na fejsa, ci co maja wiedziec, to wiedza
Fermina, oo to niedlugo. Jeszcze tylko jutro i maz juz bedzoe, rozumiem bo ja tez nie lubie rozstan i siedzenia samotnie.
Masakra, dla mnie picie alkoholu to glupota i skraja nieodpowiedzialnosc.
Kattalina, byc moze od dlugiego siedzenia, codziennie chodzisz na kurs?
Fermina, ej noJa ciagle proboje nakrecic i nic.