Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Zamknijcie mnie w pokoju bez klamek proszę.. sama dla siebie (nie tylko dla siebie) jestem zagrożeniem
. Uderzyłam się w podbrzusze podczas sprzątania- trzymałam wiaderko na wysokości brzucha i tak wpadłam z nim na drzwi których nie zauważyłam. Zabolało przez chwile- choć nie wiem czy to nie było bardziej uczucie napiętych gwałtownie mięśni brzucha, teraz nic sie nie dzieje- nic nie boli mały szaleje w brzuchu. Chyba się nie muszę się martwić? (Choć pewnie i tak będę - z wasza pomocą na pewno trochę mniej)
.
-
Nat nie masz się czym martwić. Albo inaczej, pomartw się, jak Ci lepiej, a za parę dni zapomnisz
Takie wypadki to nie wypadki.
Fermina jestę bułką, przebiłaś wszystko
J.S nie wiem jaki macie staż, my 12 lat i przez ten czas spędziliśmy osobno jeden weekend, jak pojechałam z koleżankami na wystawę. Nawet nie wiem, czy umiem żyć bez niego. Pewnie gdybym musiała, to bym się przyzwyczaiła, ale nie chcę musiećBo mi smutno, samotnie i źle na samą myśl.
Na innym forum dziewczynie w 20 tygodniu zaczęły sączyć się wody. Lekarze dają małe szanse na powodzenie. Dobrze, że czas mi tak leci ostatnio, każdy tydzień, to większą waga i wieksze szanse. Wiem, egoistyczne to, ale ten egoizm jest nam teraz potrzebny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2018, 13:03
nat92, Fermina lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Brzydki ten BBF, ja chociaż wpisywałam w kalendarz daty kolejnych wizyt, a teraz tego nawet nie można. No nieładnie
My z mężem też niestety więcej osobno niż razem. Ale i tak jest lepiej niż kiedyś. Przez pierwsze 3 lata widywaliśmy się tylko w weekendy, a jak wysyłali go gdzieś dalej to czasami i po 2-3 miesiące się nie widzieliśmy. Teraz jest przynajmniej w domu i chociaż czasami ja się budzę, a on idzie spać po pracy to przynajmniej widzę jego mordkę śpiącą. To i tak dużo lepiej niż kiedyś
Chociaż jest mi smutno, że jak bobaska się urodzi to w dużej mierze będziemy bez tatuśka.
Fermina - bułka to hit!!
Ja od kilku dni wszystkich bije w snach. Dzisiaj szarpałam się z siostrą. Jakaś ukryta agresja we mnie siedzi
Wreszcie przyszła mi paczucha z C&A i jakość - bawełna ekologiczna - bodziaków chyba wysuwa się na prowadzenie
Mi jakoś będzie spokojniej jak minie "granica przeżywalności". Dla mnie najważniejsze, żebym chociaż widziała, że w razie W będą walczyć o moje dziecko, a nie - rozłożą ręcę i co będzie to będzie. Na całe szczęście w mieście mam bardzo dobry szpital z "ambicjami" i myślę, że gdyby cokolwiek się działo to oni zrobiliby wszystko, żeby uratować dziecko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2018, 13:19
Fermina lubi tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Wygram konkurs na śmierć. Umrę od pierogów... Dziś mam wybitnego lenia na wszystko, a głód ścisnął, postanowiłam wykończyć więc pierogi ruskie z biedronki, spokojnie leżące sobie w zamrażarce. Szukając ich trafiłam na kilka innych samotnych, to też przygarnęłam. U nas są trzy możliwości: ruskie, z kapustą i grzybami i ruskie. No ewentualnie jakiś szpinak czy coś, ale te z reguły od razu znikały bo zawsze ich mniej. W trakcie spożywania okazało się, że te ruskie samotne to z dodatkiem mięsa jakiegoś. Były ze trzy na krzyż, nie lubię wyrzucać jedzenia to zjadłam. Nie były dobre za bardzo... Ale rzecz w tym, że mięsa nie jem prawie 5 lat. Po fakcie dopiero mnie tknęło, że kurczę, a jak mi zaszkodzą? Organizm odzwyczail się dawno od białka zwierzęcego i co tam jeszcze w tym jest... Siedzę i czekam na śmierć.
Morał z historii tej taki: drogie dzieci, lenistwo nie popłaca...Fermina lubi tę wiadomość
-
Ja wizytę mam w poniedziałek. Ciekawe czy z usg czy tym razem bez (ostatnio mój doktorek jakoś ostrożny jest co do tego usg -chyba za dużo szkoleń przechodzi A wiadomo co profesor to inna opinia odnośnie szkodliwosci) mam nadzieję że chociaż szyjkę szybko sprawdzi czy się nie skraca. Ja dzisiaj kołyske zamówiłam w poniedziałek powinna być u mnie. Teraz tylko jakąś pościel wypatrzec musze bo ta co mam to do łóżeczka więc mniejsza potrzebuje na początek. Brzuch strasznie mi się stawia ostatnio bo mały się rozpycha i praktycznie cały czas jakąś część ciała pokazuje mam wrażenie że non stop mam przez to kanciasty brzuch zamiast ładnej ciążowej piłeczki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2018, 13:51
Nadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
Tak jak się spodziewałam, po przekroczeniu 24 tygodnia nie poczułam się specjalnie lepiej. Teraz chcę 28 tygodnia, potem jednak 32 a ostatecznie chcę już mieć na rękach. Chociaż to głupie, bo potem nie jest lepiej, człowiek trzęsie się nad dzieckiem jak galareta do końca życia. Największy strach o dziecko pojawił się po porodzie, jak zaczęła chorować. Jest codziennym towarzyszem.
Kattalinna nic Ci nie będzie, mięsa pewnie w tych pierogach tyle co nic
Ulli pościel przydała się nam dopiero po roku. Kołdra i poduszka nie dla maluszkaWiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2018, 13:57
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Hoope, jestesmy 7 lat razem, od poczatku wiedzialam, ze pracuje jako kierowca i ciagle sie na to przygotowywalam. Nie jest zle, teraz i tak zmienil prace, bo mial taka, ze byl co drugi dzien, a tutaj w tygodniu ma wolne i weekendy, wiec idzie przywylnac.
Fatalita, bedzie mial urlop jak sie dziecko urodzi? Moj chce sie starac o dwa miesiace, bo w niemczech przysluguja, ale zobaczymy jak firma sie na to zapatruje, a jesli nie, to ma 3 tygodnie wolnego jak maly sie urodzi.
Hoope, straszne to saczenie wod, boje sie, ze nie bede potrafila tego rozpoznacTez chcialabym juz maj i maluszka przy sobie. Jade zaraz do kina na film, cholera, jak ja wytrzymam nie sikajac? O to jest pytanie
-
kattalinna wrote:Widziałyście jak dziady z bbf ograniczyli dostęp do informacji w podstawowym pakiecie? Kalendarza nawet uzupełnić się nie da (nie żebym jakoś specjalnie zaznaczała tam coś ciągle), cotygodniowe informacje też zablokowane. Jeśli myślą, że tym sposobem zdobędą masę nowych abonentów to się mylą...
-
U mnie kolejna wizyta dopiero początkiem lutego dobrze że ruchy czuje bo bym zwariowała do tego czasu.
dziś wzięłam się za porządek w ubraniach małej od nikogo nic nie dostanę więc muszę podejść do tego poważnie żeby nie kupić niepotrzebnych rzeczy
I już wiem że body krótki rękaw rozmiar 62 potrzebuje no i pajace na 62 bo mam tylko 3
Czekam jeszcze na przesyłkę z h&m zamówiłam czarne body 56 I 68 długi rękaw i spodnie czarne z 2paku i czarne skarpetki
Ja uwielbiam czarny jak teściowa zobaczy mała z czarnych body to chyba zawału dostanie
U mnie podstawa to czarny i biały tylko spodnie z różnych kolorach
Sporo też mam z Lidla na 62/68
A ktoś pisał o otulaczu ja kupiłam z lullalove ale myślę że jeszcze 1 taki duży kupię jednak lato będzie to się przydakattalinna lubi tę wiadomość
-
J.S. w pracy zgłosił, że bierze urlop od 14 maja i myślę, że tak 2-3 tygodnie dostanie. Tylko, że do niego wciąż nie dochodzi, że jak termin mamy na 13 maja to nikt mu nie zagwarantuje, że dziecko serio urodzi się 13.05
A niestety jako kierowca musi zgłosić miesiąc wcześniej urlop żeby trasy zaplanowali. Mam tylko nadzieję, że jego szefowa mądrzejsza i zdaje sobie sprawę, że w najlepszym wypadku to +/- 2 tygodnie
Gorzej będzie potem, jak już wróci do pracy.
Ja właśnie się zastanawiam czy jest sens kupować jakąś wkładkę do gondoli z minky. Czy koc wystarczy? Bo przecież jak już wyjdę z małą w czerwcu na spacer to w takiej wkładce się ugotuje chyba?
Niektóre rzeczy takie śliczne...i takie drogie
Aha:
Nie wiem czy poczytujecie inne, ale dziewczyna z marcówek urodziła 6 stycznia chłopczyka o wadze 380 gram. Z tego co sprawdzałam to najmniejsze dzieciątko urodzone w Polsce.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2018, 14:51
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Właśnie te ceny niektórych kocyków itp. powalają na kolana...
Do bambusowego otulacza jestem już przekonana, tylko ciągle nie wiem jaki rozmiar... Chętnie kupiłabym kilka, ale znowu ceny nie zachęcają więc raczej będą muślinowo-bambusowe.
Kołderki też na razie nie kupuję. Jak już wcześniej śpiworek. -
Pościel do kołyski mam na myśli taki grubszy kocyk z minky i bawełna z drugiej strony i do tego poduszka ja córkę okrywalam pierwsze miesiące albo rozkiem rozłożonym (jak mini kolderka) albo w śpiworki spała. Ale taka kołderką z Mońki to nawet do wyscielania dna kołyski nam posłuży albo właśnie do owiniecia malucha jak w rozek. Takiej tradycyjnej pościeli nie kupuje na razie mam 2 zmiany (mama z nie mieć przywiozła z Lidla bo akurat byly) ale wypelnienienie sobie daruję bo raz że łóżeczko będziemy rozstawiac jak z kołyski wyrośnie A dwa że na lato i tak zbędna wystarczy kocyk. No ale w kwietniu jeszcze różnie może być więc do kołyski coś mieć muszę. Śpiworki jeden mam i taka fajna nocna koszulkę dla maleństwa co przy córce bardzo mi się sprawdziła. Ułatwia nocne przewijanie i ogranicza rozbieranie malucha do minimumNadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019