Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Będzie ciężko. Baaardzo ciężko. Cieszmy się, że nie na upałów. Współczujmy naszej bidzie z bliźniakami. Pod koniec będziemy błagać o poród
Uwielbiam pocieszaćkattalinna, Mała Matylda, Kira91, pawojoszka lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Mój mózg wyparł to co było na końcówce ciąży haha
Z czasem powoli sobie przypominam - zgagę, nieprzespane noce, bóle kręgosłupa, ciągłe bieganie do kibelka z każdą jedną kropelką moczu, a czasem nawet się wysikałam a nadal czułam parcie na pęcherz
W III trymestrze cierpiałam na straszną bezsenność, każdy mówił - odpocznij, po porodzie będziesz zarywać noce... Ale jak? Tak bardzo chciałam się wyspać póki mogłam, ale nie szło.
I wiązanie butówZ tym ogromnym brzuchem. Mistrzostwo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2018, 23:39
kattalinna lubi tę wiadomość
Matylda
-
nick nieaktualny
-
Kattalinna nie martw się. Jazda autem, odpukać, to jedyne zajęcie podczas którego jeszcze myślę.
Będzie dobrze!
Tu masz ciacha:
Snickers: http://www.bananowepole.pl/2016/06/ciastobatony-snickers-z-kaszy-jaglanej.html#
Wuzetka: http://www.weganka.com/2013/05/weganska-wuzetka.html
Tofurnik: http://www.jadlonomia.com/przepisy/tofurnik/
Wszystkie sprawdzone i robione - tylko wuzetkę ja jeszcze smaruję dżemorem i czymś nasączam blaty.
Umowa mogłaby się odnaleźć jedynie w piekarni - tam dzwoniłam, więc pozostaje opcja - śnieg i błoto, i też mi z tym w sumie lepiej.
Jak ciąża mi odbierze mój ostatni bastion - spokojny sen - to obiecuję uroczyście - oszaleję. Tak jak pisałam ogólnie z moją psychiką jest średnio, mam stałą chandrę, tylko sen mnie ratuje. Nie zawsze nawet muszę wstawać do toalety, mimo że mam budzik na Letrox. Niech to mi zostanie..
Tanda, dziękuję za światełko nadziei!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 08:26
kattalinna, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Hoope, Twoje wsparcie jest nieocenione
Ty konkurujesz o pierwszeństwo porodu, ja się ucieszę jeśli nie urodzę jako ostatnia na forum
Nie dość że mam termin na koniec maja to oboje z mężem urodziliśmy się 2 tygodnie po terminie, po interwencji lekarzy. Od 37 tygodnia wdrożę wszystkie metody przyspieszenia porodu o jakich słyszałam, choć zdaje się że żadna tak naprawdę nie działa
Co do częstotliwości oddawania moczu to mam poczucie, że jakiekolwiek opuszczanie toalety w ciągu dnia wkrótce straci u mnie sens
Na szczęście w nocy zwykle wstaję tylko raz.
Fermina, współczuję całej tej sytuacji z umową
Ślinię się na widok zdjęć z przepisów, które zamieściłaś, chyba powinnam coś upiec, bo ostatnio słodkości chodzą mi po głowie. Wczoraj miałam pierwszą ciążową zachciankę – słodkie drożdżówki (wcześniej nie przepadałam), wysłałam męża do piekarni, zniecierpliwiona odliczałam minuty do jego powrotu, a potem w szybkim tempie zjadłam tyle, że nie mogłam oddychać
Hoope, kattalinna, Fermina, pawojoszka lubią tę wiadomość
-
Po pierwsze:
Ja mieszkam na 4pietrze,juz musze robić postój na schodach, więc nie chcę myśleć co będzie potem... Będę uwiązana we własnym mieszkaniu bo nie będę miała siły wchodzić
Po drugie:
Buty już zakładam/wiążę że stękaniemDo samochodu wsiadam powoli i już z trudem, wysiadam tak samo.
Jak siedzimy z mężem na kanapie i próbuje się podnieść żeby wziąć coś ze stolika to musi mnie popchnąć bo nie mogę się podnieść
Po trzecie:
Zdarzają mi się noce, że wstaje 2x na siku, ale zdarzają się nocne pobudki x5.
W ciągu dnia też często łapie, ale w dzień dużo pije wody. Zanim wyjdę muszę się dosikać na zapas
Fermina eh ten budyń z mózgudziewczyny mają rację, lepiej żeby gdzieś leżała w śniegu przemoknieta nie do rozczytania, niż żeby ktoś obcy mógł czytać Twoje dane.
Co do przyspieszenia porodu słyszałam i czytałam że dużo seksu (ze skończeniem partnera w środku) przyspiesza, bo sperma rozluźnia szyjke. Ile w tym prawdy nie wiemAle pewnie będziemy próbować już na koniec
Chyba że Mała sama z siebie będzie chciała wyjść wcześniej.
PS. Od dzisiaj w biedronce fajne rzeczy dla dzieci i niemowlaków. Poleciałam z samego rana żeby nie wykupili i kupiłam kocyś i poduszkę-kształtkę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 09:35
Hoope, Katy, Mała Matylda, kattalinna, Kropka88, Mycha666 lubią tę wiadomość
-
czarnobiala wrote:Hoope ja planuje trzeci poród na Pomorzanach, do tej pory były SN i mam nadzieję, ze przy tym zostanę. Znam ten szpital, moją Pani dr tam pracuje, wiem, że Zdroje wyremontowane, ale wybieram wydeptane ścieżki;)
Byłam tam robić oba usg. Jak zawsze, pracownicy mili, profesjonalni, pewnie tacy są na porodówce ale masz lepszą sytuację, bo rodziłaś i znasz. Praktyki tam odbyła moja przyjaciółka i nie poleca miDla mnie komfort jest równie ważny jak standardy i obsługa, ze względu na traumę po pierwszym porodzie i pobyt w naszym lokalnym szpitalu. Nie chcę więcej czuć się upokorzona, jak wtedy. Godność i duma mi nie pozwala
Matylda masz w plecy, zanim urodzisz to się naczytasz, nazazdrościsz i naczekaszJa się właśnie przenoszenia i wywoływania boję. To zawsze ingerencja a jej nie chcę bardzo. Podobno chłopcy niechętnie się wykluwają a to dziecko daje sygnał do porodu. Moje obie dały dosłownie, rozbiły głową pęcherz płodówy. Oby Fiflak nie chciał być gorszy
Fermina ja też mam permanentną chandrę, w sumie nie wiem czemu i skąd. Nocy niestety też nie przesypiam. Mam nadzieję, że to hormony a nie wstęp do depresji poporodowej, nigdy nie miałam i nie chcę mieć.
Jakby co, to się polecam do pocieszania
Feeva opisałaś moją ciążę, więc już nie muszę. Wszystko się zgadza. Jestem słoniem.
Z tym seksem to plota. Podobnie jak myciem okien i chodzeniem po schodach.
Za to w dniu porodu zjadłam 10 pączków. Serio nie mogłam się nażreć. Do dziś mnie to zastanawia. Żryjmy pączki!
Muszę zerknąć co tam netto daje, dzięki za info :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 09:44
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Feeva, dosikiwanie się na zapas przed wyjściem też praktykuję, ale nie potrafiłam tak ładnie i precyzyjnie tego nazwać
O tym, że seks przyspiesza poród słyszałam, nie wiem tylko jak z ochotą na amory u wielorybów, przeczuwam problemy, ale będę próbować
Zaraz zbieram się do Biedronki
-
A propo budyniu z mózgu to wczoraj się pytałam przyjaciółki czy ma dzisiaj czas bo chciałam jej dac prezent urodzinowy, ustalilysmy, że spotkamy się po jej pracy po czym się zorientowałam, że jeszcze mi nie przyszedł ten prezent...
kattalinna, amygdala, Mała Matylda, Fermina lubią tę wiadomość
-
Dokładnie to dziecko uwalnia białko SP-A, składową surfaktantu, odpowiedzialnego za oddychanie i tym samym informuje matkę, że jest gotowe do samodzielnego oddychania. Białko łączy się z makrofagami płynu owodniowego i razem przylegają do ścianek macicy. Trwa to jakiś czas, od 30-32 tygodnia ciąży, być może musi osiągnąć odpowiednio wysoki poziom.
Tymczasem poród wywoływany to gwałt na organiźmie kobiety. Czasem niestety konieczny❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Hoope, możliwe że plota
Jak 3/4 takich rzeczy
Katy - nieźleJa chyba ostatnio nawet żadnej gafy nie walnęłam. Albo walnęlam, tylko że o niej nie pamiętam
Wreszcie poszłam wczoraj złożyć dokumenty do zmiany dowoduPo dwóch miesiącach od ślubu haha
Jeszcze tylko to nieszczęsne prawko... Zebrać się nie mogę.
No, ale zdjęcie zrobiłam sobie bez okularów, specjalnie założyłam soczewki. W ogóle wyszlam na tych zdjęciach jak jakaś postać z gry komputerowej, jak jakiś elf haha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 10:23
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Jak Was czytam to chyba nie jestem w ciąży
Chociaż właśnie mnie powaliły potężne mdłości, aż chciałoby się żeby skończyły się pawikiem... Masakra. Pierwsze w tej ciążyzjadłam gruszkę i chwilę później poczułam że mi mega niedobrze i muszę coś zjeść. Jedyne co miałam tu i teraz to smażony śledź w zalewie. Nie pomogło za bardzo. Umrę
Feeva, to jest piękne! No żesz nie ruszę się teraza wczoraj byłam w biedrze...
Do pepco poszłam we wtorek to już nie było nic prawie, tylko takie brzydkie pudełka zostały. Teraz będzie to samo
-
Kattalinna nie umieraj
Widocznie dzidzia nie lubi gruszek
Ale te kocyczki i pluszaki są od dzisiaj, wczoraj ich jeszcze nie było. Dlatego ja poleciałam z samego rana o 8 bo potem zostałyby same ochłapy, bo w mojej biedronce w ogóle jakoś tak ubogo rzucają takie nowości więc trzeba się orientowaćPolowałam na to od poniedziałku bo w poniedziałek już wyhaczyłam tą gazetkę w telefonie
Ale może jak pójdziesz to coś zostanie
-
Z tym przenoszeniem chłopców to mit, mój syn z om miał termin 12.10, z wymiarów na usg 08.10, a urodził się 09.10
Co do nie wywoływania porodu po przenoszeniu to dla mnie głupota, chyba że ktoś chce rodzić z zielonymi wodami, moja koleżanka tak miała, tak się wzbraniała wywołania porodu, a tu miała już ostatni gwizdek.
Jak wy już macie takie problemy, to co będzie za miesiąc, dwa...współczuję, serio
-
efwka83 wrote:ja biedronkę mam za rogiem, ogarnę się i zajrze tam:)
dziewczyny jakies sposoby na hemoroida, dzisiaj mnie odwiedził
Ja wcześniej miałam problemy przy załatwianiu się, nie wiem do końca czy to był hemoroid, ale krwawiłam za każdym razem. Jak włączyłam w dietę więcej błonnika to i załatwiam się częściej i krwawienie ustałoJem sporo jogurtów tych np.7 zbóż, owsianki, mussli, batoniki mussli lub bakaliowe, ciemne pieczywo
Ola Ola boję się tegoWiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 10:53
-
Efwka ja dostałam od swojej gin pozwolenie na Posterisan (maść/ czopki). Przedtem próbowałam jakoś naturalnie-dieta itp., ale niestety u mnie nie podziałało. Posterisan mi pomaga
. Wiem ze są tez jakieś preparaty typowo dla kobiet ciąży.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 10:58