Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja przeprowadziłam się tutaj półtora roku temu - z Warszawy
Nadal często tam bywam, m.in. prowadzę ciążę i zamierzam rodzić.
Trzeba będzie pomyśleć o jakiejś kawieWiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 22:00
amygdala, Feeva lubią tę wiadomość
-
U nas też biało, wieje, ślisko, miałam jutro jechać na spotkanie ale przez pogodę rezygnuję. Nie mogę już sobie pozwolić na stanie w korku czy ryzyko wypadku. Prądu też przez chwilę nie było. A tu dziecko samo w domu, domofon nie działa, włosy z głowy rwać.
Byłam w biedrze, kocyki tanie, więc nie będzie go żal, wzięłam w samoloty. Szczyt męskości w moim wydaniu. W netto nie ma nic. Tzn rajstopy ocieplane, rozmiar xxxxxxl, wejdę. W ogóle nie kupuję ciążowych rzeczy tylko zwykłe za to większe, dłuższe itd.
No i pierwszy poważny zakup zrobiony, fotelik do samochodu.❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
efwka83 co do hemoroidów to moja znajoma stosowała tłuszcz z gęsi, może brzmi dziwnie ale to jedyna rzecz jaka jej pomogła. Zaraz po porodzie wyszły jej te hemoroidy i niestety ze wszystkich możliwych leków jakie mogła brać karmiąc, to nic nie pomogło, dpiero ten tłuszcz był wybawieniem, bo lekarz już rozłożył ręce i chciał ją brać na stół, bo było z nią naprawdę źle...
W końcu się udało...
-
Mała Matylda najpierw by trzeba było mieć ta komodę może właśnie od tego trzeba zacząć ,a z pieniędzmi to jest tak że czy kupię kocyk czy nie to i tak ich na koncie nie ma ,no rozpływają się jakoś pojęcia nie mam jak to się dzieje.
U nas nadal brak śniegu ja nie wiem czy ja naprawdę w takiej dziurze mieszkam że tu nawet śnieg nie dochodzi? Wszystko zasypane u nas nicWiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 22:23
-
Na pomorzu spokój, u nas ani podmuchu.. Objechalam dziś pół świata, żeby zdobyć dopisek na skierowaniu na echo serduszka i dostarczyć je do lekarza.. Kocham jeździć, nawet lubię jak jest ślizgawica, ale korków i ludzi jadących 20/h bo dwa dni temu był mróz nie jestem w stanie zdzierżyc. Plus Trójmiasto w godzinach szczytu i wyszło mi ponad 4h za kółkiem z jednym świstkiem. Kiedy wchodzą skierowania elektroniczne?
Efwka ja już pisałam, że mi pomógł olej kokosowy, nawet można z niego robić czopki i kąpiele z dodatkiem rumianku , kora dębu też ponoć działa, plus babka jajowata, litry wody i po problemie nie ma śladu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 22:34
-
A przed ciążą to mi się wszystko podobało a różowe to już szczególnie a teraz nic może moja głowa myśli że nic nie jest wystarczająco dobre dla mojej kruszynki . No nie wiem może mi przejdzie albo znajdę odpowiedni sklep może internet?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 22:37
-
Hoope - gdzie kupowałaś fotelik? Mi znajome polecają taki sklep w Szczecinie tyłem.pl podobno rewelacyjne małżeństwo prowadzi i naprawdę potrafią dobrać wszystko idealnie. Koleżance polecili super rozwiązanie tj. Pierwszy fotelik (nosidełko), następny taki już od 13 kg do 4 lat i baza pasująca do tych fotelików. Za te trzy rzeczy zapłacila 2400 zł a foteliki ż najwyższą ilością gwiazdek ADAC. I tak myślę żeby też tam się udać. Pani w Smyku tak nam doradzała że po wnikliwej analizie męża w domu, wyszło że baza do pierwszego fotelika nie będzie jednak pasowała do następnego, a niby miała pasować...
-
Sela wrote:efwka83 co do hemoroidów to moja znajoma stosowała tłuszcz z gęsi, może brzmi dziwnie ale to jedyna rzecz jaka jej pomogła. Zaraz po porodzie wyszły jej te hemoroidy i niestety ze wszystkich możliwych leków jakie mogła brać karmiąc, to nic nie pomogło, dpiero ten tłuszcz był wybawieniem, bo lekarz już rozłożył ręce i chciał ją brać na stół, bo było z nią naprawdę źle...
Fermina zwykły olej kokosowy? -
Zwykły, byle nierafinowany, czyli wszystkie bezzapachowe odpadają.
Tłuszcz gęsi mi się kojarzy z leczeniem Zbyszka z Bogdanca niedźwiedzim sadłem i chyba bobrzym łojem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 22:51
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, w kinie głośno, w teatrze głośno - ja na początku 8 miesiąca wybieram się na koncert
i to nie będzie koncert kołysanek
Tłuszcz z gęsi na pewno łatwiej kupić niż myślimy. Szukałabym na bazarkach, można spytać w zielarskim. Jak nie mają to wiedza gdzie szukać. Albo po prostu zacząć od internetuidę o zakład, że olx da radę
Kurczę, czemu wszystkie jak już mieszkacie w moich okolicach to zupełnie nie po tej stronie miasta?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 02:36
-
Kattalinna a Ty skąd?
BTW. Spać nie możesz?
Ja właśnie siedzę po wypiciu ulepka. Wzięłam cytrynowy. Powiem wam że nie było tak źle, myślałam że będzie bardziej słodkie
Tylko powiedzcie mi...
Mój gin wypisał mi na kartce glukoza na czczo, po jednej h i po dwóch.
Moja rodzinna chyba nie doczytała i na skierowaniu wypisała mi na czczo i po 2h. Bez pobrania po 1h. Ogarnęłam się dopiero jak kazały mi przyjść za 2h. Wytłumaczyłam im, że chyba pomyłka bo mój ginekolog chciał po 1h i po 2h. Ale powiedziały że za późno bo one już wprowadziły w system i powinnam powiedzieć wcześniej (ale ja nie wiedziałam...) ale jak ma coś wyjść to i tak wyjdzie po tych 2h.
Badanie będę musiała powtórzyć czy mogę tak zostawić, wystarczy po tych 2h? Chyba do gina zadzwonięCo Wy myślicie?
Edit 7:46 - po 20min miałam kryzys, kołowrotek i zbiory na pawia. Ale przetrwałam
Edit 8:14 - Klops. Wyrzygałam...ale każą mi siedzieć do tych dwóch godzin.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 08:18
-
Godzinę w żołądku miałam i raczej nie zwymiotowalam całego. Z pół szklanki może. Kazały mi siedzieć i tak do poboru po tych 2h.
W poniedziałek jak będę miała wyniki to zadzwonię do gina i zapytam czy mam powtarzać czy nie.
Bałam się właśnie tego że zwymiotuje. No i nie dałam radyWiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 08:45
-
Feeva wrote:Godzinę w żołądku miałam i raczej nie zwymiotowalam całego. Z pół szklanki może. Kazały mi siedzieć i tak do poboru po tych 2h.
W poniedziałek jak będę miała wyniki to zadzwonię do gina i zapytam czy mam powtarzać czy nie.
Bałam się właśnie tego że zwymiotuje. No i nie dałam rady
Też się boję, że zwymiotuje... Obyś nie musiała drugi raz się z tym męczyć! -
Hoope wrote:Och Feeva, nie było tak źle mówisz...
Podwójna krzywa też może być. Chyba, że gin w ciąży, to się uprze na powtórkę.
Hoope, w smaku nie była złaNawet ta cytrynowa mi smakowała
Ale gorzej z utrzymaniem w żołądku
Myślicie, że jak walnęłam pawia po godzinie to ten cukier mógł mi się już wchłonąć?
Pytałam tych pielęgniarek w labie, czy wynik będzie miarodajny, powiedzialy, że nie będzie taki jaki powinien, ale na pewno coś wyjdzie, bo po godzinie już się zdążyło wchłonąć.
Nie dam rady wypić tego drugi razDobrze, że siostra ze mną była to mnie eskortowała do kibla i ludzie patrzyli na mnie jak na ufoluda, bo byłam blada jak trup
Teraz mnie boli łeb i ogólnie zdycham jakoś
I dzieciak mi wariuje po tym cukrze -
Feeva, oho, ide w srode, az sie boje po twojej przygodzie
Wizyta u neurologa i w sumie nic sie nie dowiedzialam, do kontroli w marcu, na razie brak wskazan do cc. Troche zla jsstem, czy ona nie rozumie, ze ja naprawde boje sie nawrotu. Szlag by to trafil.