Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Olivia witaj.
Fatalita jaki mamy posłuch u twojego męża. Zwykle farby nie są szkodliwe możesz sobie siedzieć w innym pokoju ,możecie trochę pochylać okna . No chyba że zapach ci będzie przeszkadzał to możesz się ewakuować bo po co się męczyć. Ja sama nawet malowałam w ciąży i nie zaszkodziło . Powiedz jeszcze mężowi że my mówimy że w ciąży sprzątać po remoncie absolutnie nie można może też posłucha, jak mamy taki autorytet u niego i będziesz porządki miała z glowyFatalita, kattalinna, Katy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Tutaj chyba normalnie to jest jakos osobno, ale teraz miejsc nie maja...Tylko ta babka nie jest bezposrednio po zabiegu tylko jakieś zapalenie jej sie zrobilo czy cos wiec moze tez dlatego tu ja dali...
Co nie zmienia faktu, ze i tak zdarzaja sie takie przypadki, o ktorych piszecie i niestety w szpitalach sie tym nie przejmują
-
To tutejszy mały, miejski biedny szpital (rodziłam w nim pierwsze dziecko, potem go zamknęli z powodu zadłużenia), warunki lokalowe miał kiepskie ale personel był mega.
Jak moja siostra trafiła tam z martwym dzieckiem to dołożyli wszelkich starań, żeby miała minimum styczności z ciężarnymi (położyli ją na samym końcu ginekologii, po przeciwnej stronie od porodówki), mimo przepełnienia nikogo jej na salę nie dołożyli, lekarze i pielęgniarki dosłownie koło niej skakali, nawet psychologa jej sprowadzili.
Od koleżanek słyszałam różne historie - od kładzenia po poronieniu z ciężarnymi po komentarze lekarzy, że mają nie beczeć czy inne lekceważące stratę dziecka uwagi ze strony personelu i to często w dużych, renomowanych szpitalach.
Matylda
-
Od jakiegoś czasu weszło zarządzanie że kobiety po promieniu/lyzeczkowani NIE MOGĄ być na jednej sali z noworodkami i kobietami w ciąży. Po ostatnim zabiegu gdy się wybudzilam pierwsze co usłyszałam to ktg właśnie. Jeszcze pod działaniem narkozy spakowalam się i poszłam do pielęgniarek po wypis na żądanie. Nie puścili mnie i zorganizowali inne łóżko (przenieśli jakąś kobietę z problemem ginekologicznym na tamta sale a ja poszłam na jej lozko)- też było 100% oblozenia oddziału. Szpitale tego nie przestrzegają dlatego warto znać swoje prawa.Nadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
Dziewczyny pomocy! Wizyta dopiero 27 lutego a ja do tej pory się zadrapie na śmierć!!! Znowu coś złapałam na basenie, non stop jakaś infekcja. Illadian na mnie nie działa, można stosować zenella med albo znacie coś bez recepty?17 maj godz 3:00, Ula 3150g i 53 cm
-
Straszne rzeczy piszecie, straszne. Ja jeszcze dodam coś, czego tu nie uwzględniłyście, w poprzedniej ciąży byłam w jednej sali z dziewczynami z patologią ciąży a na łóżku obok dziewczyna rodziła (dwie porodówki były zajęte). Biedna jeczała z bólu i nas za to przepraszała. W końcu kazali nam wyjść na korytarz z naszej sali. I tak sobie z zagrożonymi ciążami siedziałyśmy na drewnianej ławie, słuchając jęków z naszej sali i dzikich okrzyków rodzących z dwóch pozostałych.
Możecie sobie wyobrazić nasze przerażenie. Więcej moja noga tam nie stanęła i nie stanie. Wyszłam na drugi dzień, zmuszając lekarza do nagięcia przepisów.❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Witam dziewoje.
Oliv, hej
Co do pościeli to mam kołdrę i poduszkę + poszewki do nich i kocyk z podusią minky. Ale chyba nie będę od razu jej tego kładla bo będę miała paranoje, że się zsunie pod kocyk/kołdrę i się udusi.
Po prostu cieplej będę ubierać w chłodniejsze dni, albo przykrywac pieluszka bambusową.
Pościel zostawiam na później
Katy, dramat. Na pewno nie jest tej kobiecie fajnie, że ona dziecko straciła, a Ty z brzuchem obok leżysz. Masakra.
A jak zdrówko?
Mąż wczoraj wozil ludzi z imprez walentynkowych, w tym kumpla wodzireja, który był wspanialomyslny i nawynosił mi słodkościPtysie, czekoladowe muffinki, serniczki na zimno w kształcie serca z galaretką
pycha
siedzę i się obzeram.
Aaa i zaczyna się mój film
2czesc HobbitaWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2018, 20:02
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Ja po poronieniu fakt ze lezalam sama na sali, ale caly czas slyszalam dźwięk serduszka z ktg, potem jak trafiłam z sepsa do wojewódzkiego szpitala, dostalam sama salę bardzo blisko toalety, a ciężarne byly troszkę dalej, choć niewyobrażalne uczucie było widziec dziewczyny z pięknymi brzuszkami a ja ledwo żyjąca psychicznie i fizycznie słuchałam serduszek, placzow dzieci i bolesnych dźwięków rodzących kobiet. Wtedy wydawalo mi sie ze najgłośniej to ja bym mogla płakać.. To jest nie do opisania. Współczuję tej dziewczynie.
U mnie zaraz minie rok 20lutego jak przestało bić serduszko,a 6marca zaczęło sie poronienie i powiem Wam ze mimo ze jestem w ciąży teraz to ten lęk wciąż mi towarzyszy i chyba nigdy nie minieNo ale przecież trzeba byc dobrej myśli bo bez nadziei na zdrowe Maleństwo nawet byśmy sie nie zaczeli znów starać,a to co siedzi w głowie trzeba bylo "uciszyć"
-
Dokładnie tak jak mówisz feeva nie wiem czy wy też tak macie ale ja to czasem mam takie shizy że szok . U nas na wsi jest plac zabaw i niedaleko jest mały staw tylko starszych puszczam samych to dzieci 10 ,8 lat wiedzą że do wody nie wolno podchodzić ,a i tak za każdym razem jak idą na plac zabaw mam duszę na ramieniu i najchętniej bym poleciała za nimi i pilnowała czy aby nie podchodzą do wody . Ile razy w mojej głowie już widziałam jak się topią ,za każdym razem jak się spóźnia szkolny autobus już mam w głowie milion wizji ciężkich nieszczęść. Mam nadzieję że nie zwariuje zanim dorosną i się wyprowadzą.