Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Oliv wrote:
Widzę ze dużo z was ma koty, dziewczyny nie boicie się jakiś alergii, reakcji ? Tez mam kota i zastanawiam się jak zareaguje i jak zareaguje na niego dziecko
Reakcje natomiast zawsze jakieś będąkot jako członek rodziny będzie musiał, tak jak pozostali, przyzwyczaić się do najnowszego
Patk lubi tę wiadomość
-
MajowaMamusia wrote:Ehh co ja bym dała, żeby być nieświadomą i żyć spokojniej. Ciążą po poronieniu to niestety ciągły strach, ja do 20 tygodnia wpadałam w panikę przy każdym bólu brzucha, strach będzie mi towarzyszył dopóki nasza córcia nie urodzi się szczęśliwie. Nienawidzę wilgotnego uczucia na bieliźnie, za każdym razem jak jestem w toalecie sprawdzam, czy nie krwawię
na początku tej ciąży obsesyjnie chodziłam do toalety sprawdzać, czy wszystko ok, nawet w nocy. Termin porodu mam 3 dni po 1 rocznicy poronienia, oby to był dla nas szczęśliwy czas i wszystko było dobrze.
MajowaMamo jakbys pisala o mnie. Do tej pory jak czuje ze cos ze mnie wyplywa to panikuje i lece do lazienki sprawdzic. A jak zobaczylam znow 2 kreski na tescie nie wiedzialam czy plakac czy cieszyc sie a nogi mialam jak z waty. Dopiero teraz tak na prawde zaczelam sie cieszyc ale strach jest caly czas ze mna i chyba juz tak zostanie..Aniolek [*] czerwiec 2017
Zaczynamy od nowa! Udało się w 2cpp.
Aniolek [*] sierpień 2024 -
ja mam pianka-kokos -gryka
teraz Piotrusiowi kupiłam pianka strefowa+kokos od spodu bo chciałam wysoki do tego łózeczka (ma 11cm) i był wstepnie miekki( w porównaniu do k-p-g), ale inaczej zamontowalismy spód łózeczka i mateerac wtedy wszedł w te wneke-dzieki temu "stwardniał"
było widac rróznice, a noworodek musi miec twardo -
Kamcia - 110/60
Ja dużo czytałam o materacach i każdy ma zwolenników i przeciwników. I miałam problem z wyborem, więc cieszę się, że dokonał się sam, najwyżej szybko wymienimy łóżeczko na większe
A o alergie kocia się nie obawiam tak bardzo, czytałam że dziecko przyzwyczaja się do takich alergenów już teraz, jeżeli kot z Tobą mieszka
Bardziej się boję o zachowanie kotów po porodzie, bo z młodsza kotka jestem bardzo związana, śpi między nami jak dziecko i towarzyszy mi w każdym momencie, nawet w wci nie wiem jak zniesie taką konkurencję.
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
nick nieaktualnyD_basiula tak czytam nasz wątek i uświadomiłam sobie ile z nas ma za sobą stratę
teraz bądźmy dobrej myśli, wierzę że wszystko będzie dobrze
Własnie sobie uświadomiłam, że za 2 dni walentynki. Zawsze kupujemy sobie coś drobnego i idziemy do kina, czy na kolację, teraz z racji środy popielcowej stwierdziłam, że zostaniemy w domu i zrobię łososia z pomidorami suszonymi i zrobimy sobie maraton filmowy(na rękę mi to, bo mam lenia), ale nie mam nic dla męża.
Wpadłam na genialny pomysł, że kupię mu książkę o wychowaniu dzieci. Ostatnio mąż obudził się i mówi: wiesz jaki miałem sen, że nasza córka była już kilkulatką, chciała pić, ja jej nalałem, a ona to wylała na stóła ja dałem jej klapsa.
Był taki przerażony, że stwierdził, że musi kupić książkę jak radzić sobie z dzieckiem, kiedy wyprowadza rodzica z równowagi. Może macie jakąś sprawdzoną, godną polecenia, coś typu "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, aby dzieci do nas mówiły"? -
Dziewczyny, lezaczek tiny love aktualnie przeceniony w smyku za 299 zl, a kosztowal ponad 400 zl. Ja plavilam 350 zl ostatnio, takze jest promocja
Pospieszylam sie i prosze, teraz jest jeszcze wieksza promocja, no trudno
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 20:05
-
MajowaMamusia wrote:Ehh co ja bym dała, żeby być nieświadomą i żyć spokojniej. Ciążą po poronieniu to niestety ciągły strach, ja do 20 tygodnia wpadałam w panikę przy każdym bólu brzucha, strach będzie mi towarzyszył dopóki nasza córcia nie urodzi się szczęśliwie. Nienawidzę wilgotnego uczucia na bieliźnie, za każdym razem jak jestem w toalecie sprawdzam, czy nie krwawię
na początku tej ciąży obsesyjnie chodziłam do toalety sprawdzać, czy wszystko ok, nawet w nocy. Termin porodu mam 3 dni po 1 rocznicy poronienia, oby to był dla nas szczęśliwy czas i wszystko było dobrze
Mam dokładnie tak samo. Co do dat, to w pierwszej ciąży mialam termin w swoje urodziny, a w tej, w moje urodziny ginekolog potwierdził ciążę..
Przypadek?jak mowi ladny cytat Dziedzi nie umierają, tylko zmieniają datę przyjścia na świat
-
Oliv masz ten sam termin co ja. Zamierzam urodzić w terminie i terroryzować dziewczyny historiami z porodówki. Miał być co prawda maj ale widać synek zrobił się wcześniej niż założyłam.
Nie szkodzi, kwietniowa miała być córka, zrobiła się majowa. Ale jakie dobre dziecko, nie dość, że wyszła e terminie, to jeszcze w dzień wypłaty
Tak Was czytam i zajadam groszek zielony. Cofnęłam się do lata, rany jak cudownie, jestem w ogródku u babci, jest ciepło, pachnie, pszczoły bzykają, groszek smakuje, zaraz się pogapię w niebo na chmury.
Kira91, Fermina, Oliv lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziś jednak nie skończymy skręcać regału. Malutki śpi za ścianą a dykta wymaga młotka
drzewka też dziś nie pomalowalam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2018, 23:12
Sela, Fermina, Mała Matylda, kattalinna, Wowka, Cola87, Darkam11, malwka08, Kropka88 lubią tę wiadomość
-
Mam doświadczenie z drugiej strony - urodziłam się dokładnie 7 lat po dniu pogrzebu mojego małego brata, ten sam dzień i miesiąc. Do tej pory, mimo że go nie znałam, czuję się z nim bardzo związana a całe dzieciństwo śnił mi się, jako mój największy przyjaciel i obrońca.
Także do dziś, jeżeli czegoś się boję, potrzebuję wsparcia, to go o nie proszę, po prostu wiem, że czuwa. Coś jest z tymi datami i dziećmi po drugiej stronie.
A, no i ciąża też potwierdzona w ten dzień - moje urodziny, także wierzę, że mój starszy brat opiekuje się również moim Synem. Kolejną wizytę miałam w jego urodziny.
J.S. dzięki za info o promocji.Pędzę na stronę Smyka!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 20:37
J.S, MajowaMamusia, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Śliczne dzieciaczki dziewczyny
Cuda
ja swoją Manię zobaczę 23.02
Katy, trzymaj się. Już. Niedługo wyjdziesz
Ja mam gryke-pianke-kokosa.
Boże, dziewczyny... Byłam z Mężem w przychodni, bo chory, wizyta miała być na 18:45, weszła baba 18:40 i siedziała do 19:45my już wkur... Myślałam że jajko zniose. Co można tyle u lekarza robić ja się pytam?
Plus awantura dzisiaj, koniec z dobrocią dla sąsiadów. Nasz remont im przeszkadza, ale dobrze żyjemy z prezesową spółdzielni akurat, do tej pory milczelismy, ale jak Kuba Bogu TAK Bog Kubie i powiedzieliśmy co nam przeszkadza, m.in jaranie fajek na klatce. W moim mieszkaniu śmierdzi, ja się truje, truje dziecko i sobie nie życzę.
Ma im się za dupy w końcu wziąć.
Koniec z naszą dobrocią dla nich, doigrali się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 20:40
Katy lubi tę wiadomość