Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Fermina, super ze w domu jestes i ze wszystko ok :* Takie skurcze wlasnie tez mialam nawet przy wyjsciu ze szpitala, to chyba norma
Tanda, ja tak samo. Ciagle glodna. Masakra, przeraza mnie to ile bede miala na plusie do porodu.
Fermina lubi tę wiadomość
-
Bylam u tego urologa, jakis zastoj w tej nerce jest faktycznie, ale spowodowany uciskiem macicy na nerke takze do 1 maja moze bolec, a po porodzie juz nie powinno...Kazal sie oszczedzac, lezec na lewym boku, pic duzo i sikac bo gdyby sie nasililo to musieliby mi jakis specjalny cewnik zalozyc i do porodu bym juz musiala byc w szpitalu
No spe i paracetamol moge brac jakby bolalo xd
Zjadlam mojego wymarzonego kebaba dzisiaj i troszke zaluje bo wzmocnilo to moje dziwne dolegliwosci zoladkowe, ktore mam od kilku dni -
O jak dobrze poczytać o narzekaniu bo w domu to tylko powiedzą to idź się połóż. A ileż można leżeć jak cię wszystko boli.
Ja jutro wizytę mam u nowej Gin która będzie przy porodzie, gdyż moja tylko prowadzi ciąże ale nie pracuje w szpitalu. Zaś w sobotę mam sesję brzuszkową i jak miesiąc temu byłam cała happy tak teraz będę się czuła wśród obiektywów jak słoń w składzie porcelany.
Fermina dobrze że to nic poważnego.
A co do kebsa od początku ciąży mięcho pochłaniam jak nigdy a kebsy mmm pychaaa. Pewnie temu +11 na koncie jest a w obwodzie 103Katy lubi tę wiadomość
-
niestety i mnie dopadła bezsenność, od 4 próbuje zasnąć i nic... wczoraj byłam u gin i okazało się, że znowu muszę zmienić lekarza, bo ten co do niego chodzę to coraz częściej go nie ma (jakieś problemy ze zdrowiem) ale ta co była na zastępstwo całkiem całkiem. Wszystko tłumaczyła i pokazywała na usg (w końcu dodatkowo płace 100zł co wizyte za usg a przeważnie było robione na odwal się), jedynie co to zawsze chodzę do mężczyzny a tu kobieta. Zdecydowałam się, że zostanę u niej skoro mojego ma tak często nie być to wole nie ryzykować, a i tak pracują w jednym szpitalu także luzik. W końcu najbardziej mi zależy na szpitalu, chociaż nie wiem czy do niego zdążę jak się zacznie, bo mam ponad 70 km.W końcu się udało...
-
U mnie dwie godziny spania i koniec. O 4 wstałam na siku i już dosyć spania. Leżę i myślę o jedzeniu
Sela, no niefajnie zmieniać lekarza w "prawie końcówce" ale jeżeli ta babka konkretna to spoko. Na całe szczęście nie musisz szukać kogoś na własną rękę, tylko się trafiła
Choć wizja 70 km do szpitala lekko przeraża. Mój panikarski umysł akceptuje odległość do 15 km
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Wy tu u o kebabach na kolację, to ja sie pochwalę pierwszym śniadaniem: czekoladą. A co, nie można? Moje dziecię tak mało aktywne, że mnie chyba niedługo przyprawi o zawał serca. Jednak łożysko na przedniej ścianie to przekleństwo. Kopniaki co prawda bezbolesne, ale przez to mały komfort psychiczny, bo duża amortyzacja ;(
Sela lubi tę wiadomość
-
Fatalita te 70 km też mnie przeraża heh jak coś to mam drugi jakieś 13 km. Zobaczymy gdzie zdążę heh. To juz druga zmiana lekarza i mam nadzieję, że ostatnia, bo ileż można. Masz rację o tyle doborze, że nie muszę szukac na własną ręke.
W końcu się udało...
-
Mycha666 nie rób smaka, bo mi się wstać nie chce hehe jeszcze mąż tak dziwnie mnie przytulił, że ruszyć się nie mogę, a nie chce go budzić, bo wstaje za 30 min to muszę wytrzymać. Najgorsze to pisanie jedną ręką
Mycha666 lubi tę wiadomość
W końcu się udało...
-
Melduję się i ja
mnie bezsenność nie męczy, wstałam sama z siebie. Jak dobrze, że nie mam tego problemu
Siedzę sobie i pije kawkę, zaraz jakieś śniadanko
Fermina dobrze, że jesteś w domu :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2018, 07:40
Fermina lubi tę wiadomość
-
to ja dzisiaj mam moją 100-dniówkę
trzeba kupić piccolo
Przypomnijcie mi jak to jest z tą dlugością szyjki? Bo wczoraj się dowiedziałam, że mam ponad 3 cm i szczerze nic mi to nie mówiWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2018, 08:11
Fermina, Mała Matylda, Kropka88, Fatalita, kattalinna lubią tę wiadomość
W końcu się udało...
-
Sela, ja mam tez do szpitala 60 km, bo w tym co mam najblizej czyli 30 km nie chce absolutnie rodzic i prosze tylko o to, aby zdazyc.
Ale mialam popieprzone sny z moim ginem w roli glownej, ze zamist pobierac posiew z pochwy pobieral mi ze skarpetki, bo mowil ze po bakteriah ktore tam sa mnie odnajdzie i spedzimy cudownie czas. Hahahahaha.
Fatalita, jutro melduje sie w twoim miescie na zakupachFatalita, Katy, kattalinna lubią tę wiadomość
-
J.S ja też za żadne skarby nie chce rodzić w tym co mam bliżej, bo i tak w razie "w" (odpukać) dzieciaczki są przewożone do tego szpitala oddalonego o 70 km... a to jednak spora droga dla takiego maluszka w karetce, dlatego też liczę na to, że zdąże
hehe uwielbiam te sny w ciąży... jeszcze trochę i napiszemy o nich wspólną książkęW końcu się udało...
-
Ja miałam dziś kilkusekundowy napad paniki w nocy, pewnie odreagowywałam stres i po tym spałam jak dziecko ale nie polecam.
Super sen J.S.
Sela, ponad 3 cm to całkiem spoko. Poniżej 2,5 się mój lekarz zaczyna interesować czy coś się dzieje. Wczoraj moja długość szyjki jeden lekarz pokazywał drugiemu na migi za pomocą rozstawu palców.Nie odgadlam ile to, ale było dobrze.
Mi się dziś śniło, że Młody się urodził i w drugiej dobie zaczął mówić, jego pierwsze słowa brzmiały: "ciuje się fantaśtycnie". Uznajemy, że rzeczywiście chciał mi przekazać taką wiadomość.
Katy, dobrze że wiesz na czym stoisz, stosuj się do zleceń i będzie dobrze na pewno.Gratuluję kebaba.
Uciekam na badania, dziś tsh a zatem jestem bez letroxu i śniadania. Będę gryźć...Fatalita, Katy, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Sela, mam dokladnie taka sama sytuacje z tym szpitalem, dlatego jak mialam problem z bolem brzucha to nawet tam nie pojechalam, bo i tak musialabym isc do szpitala o wyzszym stopniu referencyjnosci. Poza tym uwazam ze ten szpital w poblizu nie jest zbyt dobry i bronie sie, aby tylko tam nie rodzic...
Fermina, a jak sie dzisiaj czujesz? Przyjemny sen, dawal ci znaki w ten sposobDobrze ze juz jest ok.
A co do snu, to dajcie spokojSela lubi tę wiadomość