Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDominique1995 wrote:Dzisiaj to chyba ja jadę na IP.
Mam jakieś plamienie i bol podbrzusza.
Z racji ze mam ryzyko porodu przedwczesnego to wole pojechac chociaż równie dobrze może to być po wczorajszym badaniu bo pobierał mi materiał na posiew.
Ale od rana nic nie miałam tylko teraz się pojawiło
Daj znać co i jak. Trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku -
kattalinna wrote:U mnie pełnowymiarowe odpadają: szampon 1,5l, żel pod prysznic chyba 750ml, odżywka też gdzieś tyle. Jedynie olejek do ciała i płyn higieny intymnej są normalne
Ja zaś płynu do higieny intymnej ani balsamów/olejków nie używam wcaleDo szpitala biorę tylko szampon, odżywkę, mydło i pastę do zębów.
Matylda
-
Tanda ja tak samo. Bałwanów mam cała szafkę w łazience (prezenty) i systematycznie oddaje je koleżance bo nie lubię wszelkiej maści smarowidel. Im mniej chemii tym lepiej te samo podejście mam względem dzieci krem do tyłka i coś delikatnego i z krótkim składem do mycia.Nadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
Ja używam olejku ze słodkich migdałów - 100% natury i olejku z babydream für Mama, też z dobrym składem, oba przeciw rozstępom. Płyn do higieny to u mnie must have. Mogę nie mieć szamponu i żelu pod prysznic, bo tym jednym ogarnę wszystko. W razie braku odżywki do włosów, zastąpić ją może olejek. Ogólnie też minimalizm.
Ulli, te bałwany nie rozpuszczą Ci się w szafce? -
Dominique dawaj znać koniecznie!
Hoope super że już w domu
Ja do torby spakowałam same higieniczne rzeczy i stwierdzam, że potrzebna mi jeszcze jedna, mniejsza, bo nie zmieszczą się ciuszki dla Małej i dla mnie. Więc z ciuchami będzie oddzielna.
Groszowe są pojemniczki na płyny w Rossmannie, siostra kupowala mężowi jak leciał w delegację. I ja też je kupię, bo jeśli nic się nie dzieje to na Żelaznej leży się 2 dni i nara do domu, więc po co mi w torbie wielki szampon, czy żel pod prysznic
Ja seksu nie miałam od 3ech miesięcy jakoś. I mój Mąż się nie pali, ja go od czasu do czasu pomiziam ale w seks się to nie przeradza, ja go nie namawiam. Może blokują go coraz mocniejsze ruchy Małej, nie wiem.
A tak w ogóle to Wy też macie zwiększony wyplyw białej wydzieliny? Bez wkładki u mnie się nie obejdzie, czasami mam wrażenie, że jak stoję to wypływają że mnie litry (coś jak przy okresie), a jak sprawdzam w panice to jest dosłownie ciut białego śluzu. Przeraża mnie to. To normalne?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2018, 16:27
Hoope lubi tę wiadomość
-
Feeva a u nas w szkole rodzenia mowili zeby rzeczy dla maleństw nie zabierac, ubierane są w ich ciuszki i tylko mąż przywozi rzeczy na wyjście dla mnie i małego.
ja w tym roku chyba też nie miałam seksu, robię mężowi przytyki z tego powodu..mówi ze sie boi...ale skoro jak woli robić w majty to proszę bardzo -
efwka83 wrote:Feeva a u nas w szkole rodzenia mowili zeby rzeczy dla maleństw nie zabierac, ubierane są w ich ciuszki i tylko mąż przywozi rzeczy na wyjście dla mnie i małego.
ja w tym roku chyba też nie miałam seksu, robię mężowi przytyki z tego powodu..mówi ze sie boi...ale skoro jak woli robić w majty to proszę bardzo
U mnie na stronie szpitala jest wykaz co trzeba zabrać dla Maleństwa i są tam ciuszki, więc biorę -
Dominique niech to będzie nic. Pewnie po badaniu plamisz
Jak dobrze być w domu.
Jak ja się napatrzyłam dziewczyny na te maleńkie ludziki, na różowe ciałka, nawąchałam tego cudownego zapachu noworodka, nasłuchałam kwilenia, że już nic mnie nie interesuje. Żadne tam porody, bóle, w nosie to mam. Dwa miesiące okazały się tak niezwykle dłuuuugie teraz, aż mnie skręca. CHCĘ JUŻ!
Jeśli chodzi o sam szpital, po porodzie nt 2 doby, po cesarce 2-3 doby, wypis 11-14. Jak widzicie to jest tyle co nic. I chociaż miałam tylko to co niezbędne dla mnie samej, torba była piekielnie ciężka. Pierwsze co teraz zrobiłam to pognałam do rossmana po miniaturki tego, co niezbędne. Duże butle zostawiam w domu. Torbę pakuję i nie ruszam, choćby dwa miesiące. Pakowanie to raczej rezygnacja z jak największej liczby rzeczy niż branie jak najwięcej na zapas. Jedna koszula, dwie pary gaci, dwie pary skarpetek, szlafrok lub długi sweter, jeden stanik do karmienia, minimum kosmetyków z najmniejszą pojemnością, szampon do włosów na dwa dni niepotrzebny, dwa reczniki, duży i mały, klapki gumowe/plastikowe. Dobre jedzenie, woda, leki, dokumenty. Minimum. Nikt tam nie jedzie na wczasy, zakładamy, że na dwie, trzy doby. W innych sytuacjach zawsze ktoś dowiezie to czego brakuje. Czasem trzeba zmienić sale, czasem nie ma za wiele miejsca, więcej rzeczy niż jedna torba i torebka czy plecak na rzeczy ważne staje się problemem.
Właśnie zjadłam obiad. Schabowy, ziemniaki, mizeria. Rany, jakie to pyszne! Dawno nie jadłam nic tak dobrego
J.S dopiero doczytałam, trzymam kciuki z całych sił, ciężki to jeszcze jest miejsce na nadzieję?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2018, 17:11
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
nick nieaktualnyJuż jestem w domu i niby wszystko w porządku
Ogólnie to według pomiarów ze szpitala, mała jest mniejsza o prawie 200g niż wczoraj na wizycie i szyjka krótsza o 0,5cm. Ciekawe....
podłączyli mnie pod ktg i w wyszło ze skurczy nie ma.
Wiecie może co to jest oscylacja 2 stopień ?Feeva, Hoope, Fermina, Katka. lubią tę wiadomość
-
Hoope, jest miejsce, jest.
Podejrzewaja guza, bardzo cierpi ale tak naprawde dopiero po tomografie bedzie calkowicie wiadomo co jest, bo na razie podejrzewaja nowotwor nerwow, guza klatki, sami tak naprawde nie wiedza. Nie pomagaja zadne leki, zablokowali mu calkowicie czucie prawej strony i dzieki temu tylko troche sie uspokoilo. Schudl niemilosiernie, nic nie moze jesc, brak przeniesienia na inny szpital ktory go calkowicie zdiagnozuje - powodem jest brak miejsc mimo, ze dzisiaj zadzwonilismy doslownie wszedzie, a obi tez chca sie go pozbyc bo nie potrafia mu pomoc. Wyglada bardzo zle, cierpi calymi nocami, leki nie pomagaja wdrazyli juz jakies leki dla rakowcow, crp i goraczka na wysokim poziomie
Mam nadzieje ze modlitwa zdziala cuda, a w poniedzialek okaze sie to nie nowotoworem a tylko czyms innym, moja nadzieja tylko w tym i rece skladam do Boga aby przestalo go bolec i zeby mu pomogli.
Przepraszam was za ten pesymizm na watku, wylalam juz dzis tyle lez, tak bardzo sie boje tego wszystkiego a najbardziej diagnozy. Ostatecznie maja podjac decyzje w poniedzialek gdzie go przekierowac na jaki oddzial.
Opieka medyczna na pozoomie zero, narobilismy rabanu a nie moga go przeniesc bo obdzwonili szpitale w calym wojewodztwie i wszedzie trzeba czekac do poniedzialku.
Przepraszam nie nadrobie co pisalyscie, nie mam naprawde glowy... -
Sela, doczytałam teraz w Google, że na tym etapie zwiększona wydzielina jest normalna. Zaniepokoilo mnie tylko to "wypływanie".
Dominique super że wszytko ok.
J.S nawet nie wiem co napisaćWspółczuję, wiem co przechodzisz i wyobrażam sobie Twój strach. Trzymam kciuki za to, żeby diagnoza nie była trafna i żeby tata z tego wyszedł :*
Córka mi coś dzisiaj przy szyjce majstrujeKłuje mnie coś w tamtych okolicach
i od wczoraj mam delikatne bóle jak na @
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2018, 17:42
Sela lubi tę wiadomość