Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
J.S., kalkulatorem wygrałaś dzisiaj wszystkie internety
Hoope, myłam to okno i zastanawiałam się właśnie o co tyle hałasu, że w ciąży nie możnaserio, jedno małe okno, wysiłek prawie żaden, spokojnie, powolutku, zawrotów głowy brak. Myłam i dumałam
wannę, kibel i inne też myję ja. Jak przestanę dawać radę to oddam mężowi, póki co wolę sama, nawet lubię. Odkurzanie i mycie podłóg od dawna w kompetencjach męża. Mycie okien to już zupełnie jego działka, to jedno dziś to był wyjątek sytuacyjny
Dobrze, że ja jutro tylko USG to się golić nie muszę
J.S lubi tę wiadomość
-
J.S wrote:Hoope, spalilabym sie ze wstydu z takim buszem
Spaliłabyś się żywcem mając mordę menela w kroku
Jakkolwiek głupio to brzmi. Jakoś dwuznacznie
Nie chcę być posiadaczką kuciapy, rozklapichy, rozklapciuchy ani mordy menela. Możecie być pewne, że po porodzie nie zajrzę tam przynajmniej przez 6 tygodni albo i dużej. Dopóki nie przestanie stamtąd patrzeć na mnie to jedno, paskudne, podbite oko.J.S lubi tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Nie da sie nie smiac czytajac Was
Ja sie ostatnio golilam na czuja i obawiam sie, ze tez nie wyglada to najlepiej, ale na razie nikt nie zaglada, ja tez sprawdzac nie mam jakos ochoty :p Przed wizyta zrobię to dokladniej zeby sie lekarz nie wystraszyl ;p
Po porodzie tez raczej nie bede zagladac zeby sie nie przerazic :p -
nick nieaktualny
-
Nie mogę Was czytać, bo od śmiechu aż mnie brzuch rozbolał
Ostatnio jak napąknęłam mężowi, że mamy strasznie brudne okna to mi powiedział, że skoro widać jeszcze sąsiada to jest ok
Co do depilacji, to ja przed poniedziałkową wizytą chyba z 2 h się męczyłam... no za chiny nic nie widziałam, nawet lusterko nie pomogło... mimo tego wysiłku wyglądałam jak po wizycie u rzeźnika heh a miało być tak pięknieWiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2018, 21:49
W końcu się udało...
-
Jeeeny, Hoope, przeczytalam „morda menela w koku” i oczami wyobrazni widzialam takiego goscia z kitka na czubku, jak zawiazany worek od smieci
Brzmi okropnie haha, nie wiem juz co gorsze
Kattalina, dobrze Wowka mowi, nie znasz dnia ani godziny... a moze jednak bedzie chcial zapuscic zurawia w te rejony? A ty taks niegotowa? Odwazna
Hoope lubi tę wiadomość
-
Dwa poprzednie USG były bez zaglądania, co lekarze z medicovera nie są wyrywni, robią tyle żeby się nie narobić
Mam dziś wrażenie jakby moja macica z zawartością bardzo urosła nagle, ale brzuch jeszcze tego nie ogarnął. Mam za mało skóry czy coś. A jeszcze to małe czasem się tak wypchnie, że ja nie wiem już czy to skurcz czy tylko dziecko. Nawet rozmowę z ojcem na ten temat już miałaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2018, 22:06
-
Hahaha morda menela w koku
Jak w koku to jakiś rasta chyba
No właśnie mi się nic nie rozwiera, kuciapa spuchnięta jak oczy pijaczki, poprzednio też tak było, nie wiem czemu. Czułam dziecko milimetr po milimetrze, to było serio bardzo bolesne i zaskakujące, szczególnie, że przy pierwszym tak nie miałam. I teraz zanosi się na powtórkę z rozrywki. Chyba, że tak ma być? To nikt mnie nie uprzedził. Zdrada!
Cycki przyklejają mi się do koszulki, dowiaduję się o tym zwykle gdy się rozbieram i wyrywam sobie brodawę. Co za ból. Nie mogę nosić stanika bo mój obwód pod biustem jest absurdalny i ciśnie niemiłosiernie. Zresztą mam w tym miejscu czyjeś nogi. Chyba, że to cycki już tak nisko opadły. Hm... jakby się tak zastanowić...
Kattalinna ciężkie prace domowe należy zrzucić na barki mężczyzny. I teraz i potem. Facet jest kilka razy silniejszy, dla nich to pikuś. W ogóle bez dyskusji, będzie mi tu pucować mieszkanie z brzuchem pod brodą. Nie wolno!J.S lubi tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Nynka wrote:Tak apropo, mój mąż mówi do mnie, że mi się już "otwiera", ja że co, myślę rozwarcie widzi? Chodziło mu o wargi, i serio jakieś takie luźne mam, to normalne, czy nam wyobraźnia pracuję a mi sie po prostu podwozie starzeje??
Niestety chyba normalne... Moje zaczęły wystawać na zewnątrzMatylda
-
Po pierwszym porodzie długo nie odważyłam się tam zerknąć.
Mój mąż jest hardcorem, on nie miał oporów, nawet mi psikał szwy codziennie. I nie zraził się nic a nic - ani przy porodzie (a nie stał mi grzecznie przy ramieniu, widział wszystko), ani potem w połogu. Do dziś to ja mam większe obrzydzenie do tej całej fizjologii porodowej i poporodowej niż on.
Matylda
-
kattalinna wrote:Mam dziś wrażenie jakby moja macica z zawartością bardzo urosła nagle, ale brzuch jeszcze tego nie ogarnął. Mam za mało skóry czy coś. A jeszcze to małe czasem się tak wypchnie, że ja nie wiem już czy to skurcz czy tylko dziecko. Nawet rozmowę z ojcem na ten temat już miała
Też czasami nie ogarniam czy to twardnienie brzucha czy wypięta dupkasą jakieś patenty na rozpoznanie?
-
Hej
ja nie spie od 6 bo sie obudzilam na siku, ale lazienka byla zajeta wiec wrocilam do lozka z nadzieja, ze jakos zasne, ale nie wyszlo bo zglodnialam, a ze jeszcze musialam zazyc Euthyrox to w miedzy czasie zaczely sie mdlosci i mecze sie do teraz
-
Hoope wrote:Nie mogę nosić stanika bo mój obwód pod biustem jest absurdalny i ciśnie niemiłosiernie. Zresztą mam w tym miejscu czyjeś nogi. Chyba, że to cycki już tak nisko opadły. Hm... jakby się tak zastanowić...
Ja w kwestii staników jestem ostatnio feministką - chodzę bez. Zakładam jak już muszę się gdzieś rozebrać z kurtki. A do stanika mam podłączone 2 przedłużki, bo inaczej bym nie dała rady w nim wytrzymać.
U mnie też kuciapa spuchnięta. Jak menel co prawda nie wygląda, ale też nie jest różowo. Ostatnio w trakcie kąpieli wymyśliłam sobie, że zrobię test przed porodem i się ogolę na zero (zawsze się trymuję). Znalazłam dogodną pozycję, nawet nieźle poszło, ale i tak to był błąd. Chodzę teraz i się tylko drapię, wyskoczyło pełno kostek, a odrastające ostre włoski czepiają mi się o majtki. Masakra. Ale że mnie delikates. Do porodu zero eksperymentów!
-
Mycha, ja właśnie dlatego nie golę nigdy i do porodu też nie zamierzam. I tak będzie dużo wrażeń, dodatkowe z powodu podrażnienia skóry mi niepotrzebne. Może ewentualnie zapodam krem do depilacji. A jak nie to pójdzie trymer jak zawsze. Naprawdę mam w nosie co ktoś pomyśli, a niech spróbują tylko golić mnie na miejscu...
Jak dobrze się śpi we własnym łóżkuw końcu! Tylko kot się zbuntował i został na narożniku. Jego strata.
Dzień dobry tak w ogóle
Ile można melisy dziennie? Bo coś czuję, że mogę dziś przedawkować... -
Kattalinna, czasy rutynowego golenia do porodu chyba minęły. Dawno nie spotkałam się z tym, by kogoś to spotkało w szpitalu, chyba że na życzenie.
Tam gdzie rodziłam pierwszy raz golili tylko na życzenie pacjentki, w tym który teraz chyba wybiorę nie golą wcale.
Ja rodziłam z kilkumilimetrowym zarostem, bo przygotowywałam się na środę na wizytę a z soboty na niedzielę w nocy urodziłam.
Mam taki zarost, że częściej niż co 2 tygodnie nie mogę go golić, bo jest rzeź.
Musi odrosnąć do kolejnego golenia.
Nikt nic nie mówił, nie komentował, nie sugerował że trzeba ogolić.Matylda
-
nick nieaktualny