Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Wowka wrote:Nie była zadowolona z tego faktu. Mówi, że w ciąży stosuje się insulinę. Ale pani prof jest uparta przy swoim zdaniu i każe brać. No i taka dezinformacja.
Bardzo dziwne...
Bo kogo bym nie znala na mecie to kategoryczny zakaz przy zajsciu w ciążę. A zema się cukrzycę ciążowa to nie oznacza farmakologii. Najczęściej dieta wystarcza -
Nasza srodowiskowa sama odbiera ze szpitala papiery poloznic ze swojego regionu. Więc szpital oddaje jej dokumentację z naszymi danymi. Na tablicy ogłoszeń jest o zgloszeniu się innych pacjentek do swoich poloznych. Jestem jak najbardziej za. Nie wspominam na ile mi pomogła. Ale z racji zawodu ubolewam że to takie ograniczone. Kontrole są potrzebne...ale na pewno wiecie co mam na myśli więc nie wnikam w szczegóły
-
Ta położna co dzwoniła do mnie to też jakaś nawiedzona, w ogóle tekstem że i tak przyjdzie mnie rozwaliła i postanowiłam że napewno jej nie otworzę. Będzie mi się po chacie panoszyć
albo zadzwonię do tej przychodni i stanowczo odmówię, chociaż wydawało mi się że to byłam bardzo stanowcza. Od biedy niech przybywa i pod drzwiami stoi
Koleżanka moja kupiła sobie przed porodem ten Aniball, a w rezultacie miała cc... -
Nie jest strasznie z tą cukrzycą, bo nie widać jak igiełka dziurawi palec
ale zeby bylo smieszniej strasznie sie tego bałam, a zastrzyki w brzuch/boczki sobie robie i patrze
Głowię się za to co jeść. Niby diete z niskim ig trzymam, ale teraz boje sie przekroczen i bede trzymac bardziej
Buuu, przez nie-handlową niedzielę mogę tesco zamówić do domu dopiero na poniedziałek. Co za beznadziejawszyscy sie pewnie rzucili na sobote...
-
LadyInna wrote:No właśnie mowila ze można do ginekologa ale to oczywiście za darmo nie jest
No ja mam za darmo, bo na nfz chodzę
Kira91 wrote:Tanda, lisc maliny-wiem, olej kokosowy-wiem, a cala reszta specyfikow to na co, bo ja ciemna jestem
Olej koko na hemoroida, bo tu dziewczyny polecały.
Przywrotnik na to samo co liść maliny.
Olejek migdałowy, wit E i olejek lawendowy do masażu krocza
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2018, 15:25
Kira91, Mała Matylda lubią tę wiadomość
Matylda
-
Padam na ryj. Psychicznie i fizycznie.
Po pierwsze zakupy - ludzie się rzucili, bo niedziela znowu niehandlowa, wywożą wózkami to żarcie ze sklepów, jakby jakaś wojna szła, albo apokalipsa. Na prawdę są w stanie tyle przeżreć w jeden dzień?!
Po drugie obiad. Wymyśliłam sobie piersi z kurczaka faszerowane duszonymi wcześniej warzywkami, myślę sobie - kurcze, ale obiadek Mężowi zrobię. Jeszcze chyba w życiu nie widziałam, żeby mięcho tak po kuchni latało. Jestem totalnym beztalenciem, jeśli chodzi o takie przygody, typu kotlet devolay, pierś faszerowana. No myślałam, że wyjdę z siebie. Nigdy jeszcze chyba tak nie bluzgałam jak dzisiaj.
Jakoś mi się udało pozawijać tą martwą kurę, mam nadzieję, że chociaż smak mi wynagrodzi tą mękę.
Stałam przy garach od 12-15, bo jeszcze zupę sobie wymyśliłam.
Plecy mi siadają, podbrzusze mnie boli, jakieś skurcze mnie łapią i Mała znów coś majstruje przy szyjce. Strasznie jej się podoba, widzę.
Po trzecie KURDE ŚNIEG PADA.Już karetki wyją, policja i straż, bo przecież śnieg ludzie widzą pierwszy raz w życiu i jeździć nie potrafią. Znowu wypadek, jak co piątek. Debile.
Co do położnej, to wiem, że nic nie wiem. Do gina chodzę prywatnie, nie jestem zgłoszona do gina na NFZ. Ciekawa jestem co mi mój gin powie 26.03 na wizycie z tym KTG, też pewnie będę musiała szukać.
Tak w ogóle to w akcie pocieszenia pożarłam Pawełka śmietankowego. Dopiero po zeżarciu doczytałam, że "Zawiera alkohol. Baton tylko dla dorosłych" 2,1%. Myślicie, że dzieciowi nic się nie stanie?Wyrodna matka ze mnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2018, 15:51
Hoope lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFeeva wrote:Padam na ryj. Psychicznie i fizycznie.
Po pierwsze zakupy - ludzie się rzucili, bo niedziela znowu niehandlowa, wywożą wózkami to żarcie ze sklepów, jakby jakaś wojna szła, albo apokalipsa. Na prawdę są w stanie tyle przeżreć w jeden dzień?!
Po drugie obiad. Wymyśliłam sobie piersi z kurczaka faszerowane duszonymi wcześniej warzywkami, myślę sobie - kurcze, ale obiadek Mężowi zrobię. Jeszcze chyba w życiu nie widziałam, żeby mięcho tak po kuchni latało. Jestem totalnym beztalenciem, jeśli chodzi o takie przygody, typu kotlet devolay, pierś faszerowana. No myślałam, że wyjdę z siebie. Nigdy jeszcze chyba tak nie bluzgałam jak dzisiaj.
Jakoś mi się udało pozawijać tą martwą kurę, mam nadzieję, że chociaż smak mi wynagrodzi tą mękę.
Stałam przy garach od 12-15, bo jeszcze zupę sobie wymyśliłam.
Plecy mi siadają, podbrzusze mnie boli, jakieś skurcze mnie łapią i Mała znów coś majstruje przy szyjce. Strasznie jej się podoba, widzę.
Po trzecie KURDE ŚNIEG PADA.Już karetki wyją, policja i straż, bo przecież śnieg ludzie widzą pierwszy raz w życiu i jeździć nie potrafią. Znowu wypadek, jak co piątek. Debile.
Co do położnej, to wiem, że nic nie wiem. Do gina chodzę prywatnie, nie jestem zgłoszona do gina na NFZ. Ciekawa jestem co mi mój gin powie 26.03 na wizycie z tym KTG, też pewnie będę musiała szukać.
Tak w ogóle to w akcie pocieszenia pożarłam Pawełka śmietankowego. Dopiero po zeżarciu doczytałam, że "Zawiera alkohol. Baton tylko dla dorosłych" 2,1%. Myślicie, że dzieciowi nic się nie stanie?Wyrodna matka ze mnie.
O kurde, ja chyba z 10 zjadłam toffi przez cała ciaze. A tam 2,3% spirytusu ;0
-
nick nieaktualnyKto będzie masowal krocze? Bo ja bardzo chce ale mam wrażenie, że to co znalazłam to nie do końca to, a boje się wszystkiego co może sie wydarzyć w tym moim kroczu:p pękanie, cięcie, albo jakieś inne pęknięte wargi odbyt lechtaczka, raz to usłyszałam i tylko to mam w głowie...
Jeśli chodzi o oddychanie obejrzałam te polskie Porody jakiś serialo-dokument i stwierdziłam że już umiem a przy porodzie i tak będę miała gdzieś te techniki.
Reszte licze na wsparcie koleżanek i mamy, ja i tak będę panikowac z wszystkim pewnie więc żadna szkoła rodzenia by nade mną nie zapanowała -
Nynka wrote:Kto będzie masowal krocze? Bo ja bardzo chce ale mam wrażenie, że to co znalazłam to nie do końca to, a boje się wszystkiego co może sie wydarzyć w tym moim kroczu:p pękanie, cięcie, albo jakieś inne pęknięte wargi odbyt lechtaczka, raz to usłyszałam i tylko to mam w głowie...
Jeśli chodzi o oddychanie obejrzałam te polskie Porody jakiś serialo-dokument i stwierdziłam że już umiem a przy porodzie i tak będę miała gdzieś te techniki.
Reszte licze na wsparcie koleżanek i mamy, ja i tak będę panikowac z wszystkim pewnie więc żadna szkoła rodzenia by nade mną nie zapanowała
Ja, ale liczę na wsparcie męża. Ja zwyczajnie nie sięgam tak, jak pokazują na filmikach. Nie jestem w stanie wykonać tego masażu wewnątrz, mam chyba za krótkie ręce albo za wielki brzuch
Nie wiem czy coś to pomoże, ale chcę mieć przekonanie, że zrobiłam co mogłam by ochronić kroczeNynka lubi tę wiadomość
Matylda
-
nick nieaktualnyTanda wrote:Ja, ale liczę na wsparcie męża. Ja zwyczajnie nie sięgam tak, jak pokazują na filmikach. Nie jestem w stanie wykonać tego masażu wewnątrz, mam chyba za krótkie ręce albo za wielki brzuch
Nie wiem czy coś to pomoże, ale chcę mieć przekonanie, że zrobiłam co mogłam by ochronić krocze
Ja sięgam tylko z tyłu:D a od kiedy tak na pewno można? -
Nynka wrote:Ja sięgam tylko z tyłu:D a od kiedy tak na pewno można?
Różnie czytałam, od 34 tygodnia lub 36. Ja zaczynam dziś, skończyłam właśnie 34 tygodnie. Ciążę mam od początku bezproblemową, nie zagrożoną, nigdy nie miałam żadnych infekcji itp. więc nie zwlekamNynka lubi tę wiadomość
Matylda
-
ja też mam zamiar masować krocze przed porodem, olejki mam już w koszyku w gemini
a jak to wyjdze w praktyce to się okaże. Położna na szkole mówiła, że zaczynamy od 36 tc, a co do pomocy męża to podobno mile widziane, bo zrobi to lepiej ? (się okaże
)
Kurcze u Was też nasypało tyle śniegu? no u mnie wszystko białe, nawet ulicy nie widaćjak zasypiałam to jeszcze tyle nie bylo...
W końcu się udało...
-
Katy wrote:Obliczylam wlasnie, ze ostatnia wizyte bede miec 20 kwietnia, a termin mam na 1 maja, to przez ten czas nie bede w ogole badana i dopiero jak zacznę rodzic mam jechać na IP? Bo w sumie to dosyc duzy odstep mi sie wydaje teraz :p
A na pewno ostatnią? Ja miałam jeszcze w terminie porodu się stawić, potem ktg co 2-3 dni.Matylda