Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Majowa Mamusia, u mnie w szkole rodzenia zalecali masaż krocza od 34 tygodnia, jedynie w przypadku zagrożenia przedwczesnym porodem radzili wstrzymać się do 36 tygodnia.
Gdy mój mąż narzekał w grudniu na brak śniegu na święta "pocieszałam go", że może będzie na Wielkanoc, ale wcale nie chciałam aby to się spełniło
-
nick nieaktualnyZobaczymy co lekarz powie. Bierzecie wapno w tabletkach, ostatnio się nasłuchałam, jak to w ciąży i podczas karmienia mogą zepsuć się zęby i zaczęłam się zastanawiać, czy nie powinnam uzupełnić diety o większą ilość wapnia?
Od 2 dni jestem tak rozstrojona emocjonalnie, że szok. Ogarnia mnie strach, że sobie nie poradzę, że tyle mam jeszcze do organizowania wyprawki, obawiam się porodu itp. czuję się jakaś taka jakby tysiące problemów spadło mi na głowę, ale nic przecież takiego się nie dzieje. Aż mąż się wystraszył co mi się dzieje, zaczął mnie pocieszać, że razem damy rade, ehh nie wiem czy to ta zmiana pogody -
Mała Matylda, za tydzień jedziemy po łóżeczko, przewijak, ciuszki itp., mam nadzieję, że siostrzenica jakąś lalkę jeszcze ma, od razu zgarniemy, wanienkę zaraz kupimy - jak szkoła to szkoła, nie będzie jak za moich czasów, że tylko slajdy, czysta praktyka
Majowa, jeśli masz tak daleko do apteki to faktycznie przeciwbólowe czy przeciwgorączkowe nabierają więcej sensu. Pewnie też bym rozważała. Rozstrojenie nerwowe normalna rzecz, po kolei to wszystkie przechodzimy. Pogoda nie pomagaMała Matylda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry wszystkim:)
Wczoraj próbowałam tego masażu krocza, bardzo nie przyjemne to, chyba ciężko będzie mi to robić regularnie.
Podziwiam, że Wasi mężczyźni chcą na szkołę rodzenia chodzić, mój chyba by mi wymyslal caly czas jakieś argumenty żeby nie iść gdybym ja jednak się zdecydowala. W ogóle sie nie garnie do nauki obslugi takiego noworodka :p -
Nynka wrote:Dzień dobry wszystkim:)
Wczoraj próbowałam tego masażu krocza, bardzo nie przyjemne to, chyba ciężko będzie mi to robić regularnie.
Podziwiam, że Wasi mężczyźni chcą na szkołę rodzenia chodzić, mój chyba by mi wymyslal caly czas jakieś argumenty żeby nie iść gdybym ja jednak się zdecydowala. W ogóle sie nie garnie do nauki obslugi takiego noworodka :pMała Matylda, Nynka lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
To ja się chętnie ustosunkuję, jako, że mam drobne doświadczenie.
Układanie do snu. Tak naprawdę, dziecko należy obracać do snu jak naleśnik. W przeciwnym wypadku miękka główka się odkształci. My też nie śpimy całą noc w jednej pozycji. Ale, na bokach tylko w dzień i tylko odpowiednio zabezpieczając malca, żeby nie opadł na buzię. Leżenie na plecach nie jest dobre dla dzieci ulewających, ryzyko zadławienia jest wysokie i realne. Ostatecznie jednak to dziecko wybierze jak będzie spać. Moja córka od samego początku spała tylko na brzuszku. Ale, ona miała prawidłowe wszystkie odruchy, podnosiła główkę i obracała na boki. Czasem taki maluch zasypia na brzuchu z buzią na wprost i noskiem w materacu. Dlatego tak ważne jest, aby materac był twardy a pod dzieckiem nie było nic więcej niż dobrze rozciągnięte prześcieradło. Wtedy może oddychać nawet w takiej pozycji.
Kąpiel - na początku zwykle noworodkom bardzo łuszczy się skóra. To normalne ale nieestetyczne i czasem wykracza poza normalność, zaczyna boleśnie pękać aż do krwi. A to prosta droga do zakażeń. Dodatkowo woda jest różna w różnych rejonach Polski. Miękka, twarda. Nasza dodatkowo wysusza, szczególnie ciepła. Dlatego ja do mycia dodam emolient i nie będę żałowała kremu. Wiem po sobie, że wystarczy jedna kąpiel, żeby skóra była przesuszona i swędząca. Trzeba dopasować działanie do potrzeb. Możemy mieć różne.
Pępek na sucho tak, chodzi o to, żeby go wysuszyć. Odkażanie tylko w razie konieczności, nie na wszelki wypadek. Już o tym pisałam. Spirytus uszkadza zdrowe tkanki wokół rany oraz te, które zaczęły się goić, dlatego już się go nie stosuje.
Paznokcie faktycznie są bardzo miękkie i same się odłamują ale i tak dziecko zdąży zrobić sobie nimi szramy na buzi. Ja obcinałabym to co haczy. Reszta w razie potrzeb.
Smarowanie kremem z filtrem, trudny temat. Są dwie szkoły, jedna mówi, że szkodliwe promieniowanie dotrze w cieniu i do zakrytego, ponieważ odbija się od przedmiotów. Dlatego opalimy się także będąc w cieniu. Druga szkołą mówi, że blokery zawarte w kremach uniemożliwiają syntezę witaminy D i są częściowo odpowiedzialne za jej niedobór. Ja wybieram cień i brak kremu.
Przebieranie w swoje ciuchy i kąpiel przed wyjściem. Cóż, na logikę, przebieram dziecko w szpitalu, zatem tak czy siak ma kontakt ze szpitalnym środowiskiem. I tutaj poród naturalny ma przewagę nad cc, bo dobre bakterie zamieszkały już dziecko w trakcie porodu. Oraz gigantyczna przewaga karmienia piersią - na bieżąco dostarczamy przeciwciała. Nie unikniemy zabrania szpitalnego paskudztwa do domu. Nie widzę logiki w pozbywania się paskudztwa w miejscu występowania paskudztwa...
Czapka po kąpieli tylko jeśli jest zimno. Przyczynia się do powstawania ciemieniuchy. Ewentualnie zakłada się ją właśnie wtedy, gdy natłuszczamy łepek w celu pozbycia się ciemieniuchy. Kupujcie ręcznik z kapturkiem, to wystarczy.
Pranie w 60 stopniach niczym nie różni się od prania w 40 ani jedno ani drugie nie zabija najgorszych patogenów. Tutaj znowu kłania się poród naturalny i karmienie piersią. Wzmacniać i budować naturalną odporność dziecka. I, bardzo dokładnie płukać pranie, podwójne płukanie musowo, żeby pozbyć się chemii. Prasowanie ma przewagę. Jak można poczytać w google, informacje są różne i sprzeczne, ale jedno jest pewne, część wirusów i bakterii ginie tylko zamrożone, część tylko w bardzo wysokich temperaturach a części nic nie zabije. Jest jeszcze spora grupa, która najlepiej czuje się w temperaturze naszego ciała i ewentualnie z tymi można próbować walczyć. Na pewno nie warto wyjaławiać mieszkania i otoczenia dziecka, układ immunologiczny gdzieś musi się uczyć i lepiej, żeby to był dom. W wyjałowionym środowisku największe pole do popisu mają najgroźniejsze patogeny, te które są odporne i takim miejscem jest np. szpital.
Mama ginekolog jest fajna, też ją lubie, ale jest tylko jednym lekarzem z wielu, dlatego jak wszystko, trzeba czytać ze zdrowym dystansem.
Tak to widzę
Olej kokosowy tylko z najwyższej półki, nierafinowany, cena 40-60 zł. Wszystkie inne, nawet z napisem bio są szkodliwe. Prawdziwy olej kokosowy tłoczony jest na zimno, to kosztowny, mało wydajny i długotrwały proces, dlatego cena nie może być okazyjna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2018, 09:56
Mała Matylda, Wowka, Nynka lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Witamy sie w 34tc
Napadalo śniegu jak nie wiem. Wichura okrutna. Nie wysciubiam nosa dziś. Brr.
Biedro mnie boli
Co do kąpieli, u mnie położna mówiła, żeby w emolientach kąpać co 3 dni. W resztę dni zwykły płyn do kąpieli lub mydełko. Emolienty mocno natłuszczają i nie można stosować codziennie, bo skóra nie wytwarza własnej florytak będę robić.
Ja pierwsze ciuszki wypralam w 30st,beda jeszcze prasowane.
Co do układania do snu to nie wiem. Wyjdzie w praniukattalinna, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
do spania na plecach mam poduszki head care-przy synu idealne
u nas dysplazja, pół roku walki z niedojrzałymi bioderkami, wybieram pozycje na plecach...i moje dziecio niebrzuszkowe, wrecz syn nieobracalny przez ponad pół roku (neurolog-lenistwo i duzy)
nic nie da sie przewidziec i zaplanowac
nie rodziłam sn, nie kp, nie odkazałam, dzieci miały odpornosc
łózeczko złozoneMała Matylda lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jestem po usg,mam giganta w sobie..mały waży 2270g aaaaaa...ktoras ma podobnie?nibyblekarz powiedzial ze to nie powinno niepokoic,male dziecko jest jest problemem,duze nie ale ja czuję niepokoj...i oczywiście wskazania do cesarki..
kattalinna, Wowka, Nynka, Feeva lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPomocy dziewczyny kupujące na aliexpress, od 13.03. widzę, ze moja przesyłka jest w kraju i została przekazana firmie przewozowej, a ja jej nadal nie mam. Ostatnio po dotarciu do Polski była u mnie na drugi dzień. Wiecie co się dzieje? Już mam wizję, że zatrzymali na granicy, albo mój cudowny listonosz znowu odwalił jakiś numer. Od 14.03. siedzę w domu w godzinach przyjścia listonosza, żeby mi potem nie wmówili, że był i awizo zostawił, którego nikt nie widział.
Do kąpieli kupiłam z firmy bubchen, sporo osób z mojej rodziny używało dla niemowląt i bardzo sobie chwalą, poleciła kuzynka mieszkająca w Niemczech, że takie ponoć dobre produkty. Zamierzam kąpać w tym na przemian z naparem z rumianku. Zobaczymy jak to będzie. -
Nynka wrote:Dzień dobry wszystkim:)
Wczoraj próbowałam tego masażu krocza, bardzo nie przyjemne to, chyba ciężko będzie mi to robić regularnie.
Podziwiam, że Wasi mężczyźni chcą na szkołę rodzenia chodzić, mój chyba by mi wymyslal caly czas jakieś argumenty żeby nie iść gdybym ja jednak się zdecydowala. W ogóle sie nie garnie do nauki obslugi takiego noworodka :p
Mój mąż przed każdymi zajęciami prosi abym sprawdziła maila, bo "może dzisiaj odwołali". Ale gdy już dotrzemy na zajęcia jest zaangażowany
Hoope, w pełni się zgadzam z tym co piszesz odnośnie snu dziecka. To, co powiedziała położna też było z tym zgodne - poza konkluzją: do snu układać na boku, na plecach tylko pod kontrolą rodziców.
Dobrze poczytać opinii doświadczonych matek. Żałuję, że nie ma jednej, sprawdzonej metody postępowania z noworodkiem – o ile życie byłoby prostsze bez tych wszystkich rozterek
Kamcia, gratuluję sukcesu przy składaniu łóżeczka
My ten upragniony mebel odbierzemy i złożymy dopiero po świętach, nie mogę się tego doczekać.
Efwka, rzeczywiście dorodny ten Twój synek
-
nick nieaktualny
-
Kurczę jak się cieszę że do Was trafiłam tyle się można powiedzieć
Ja będę prac po świętach i prasowac w planie też malowanie łóżeczka mamy już farbe ale w przyszłym tyg mają przyjechać po kanapę będzie miejsce to będzie malowanie
Z zakupy została wanna i materac do łóżeczka
A reszta to ewentualnie mój wymysł np leżaczek czy torba do wózka która można kupić później. -
Efka, jak lekarz mowi ze to ok to widocznie ok
to ja sie w takim razie dziwie ze moj Dzieć w 29 tc (z usg) mial tylko 1350g
ale patrze na ta tabelke I to chyba jest srednia
eee te pomiary tez maja prawo sie roznic. Nie ma co sie martwic.
A ja dzisiaj mialam noc pelna atrakcji. Wstalam po 1 na siuśka, a moja dziewczynka (pies) zaczela sie ksztusic,obudzilam Meza, puscil ja na dwor I biedna wymiotowala dobra godzine,szukala trawy by przeczyscic zoladek I wypila hektolitry wody. Maz polozyl sie spac a ja co chwile sprawdzalam czy moj pies biedny zyje.o 4 dopiero spowrotem wpuscilam ja do domu, bo juz sie uspokoilo. Nie wiem co jej bylo, ale myslalam ze mi serce peknie. Masakra
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ffdae9474a8c.jpg
Aaa co do tardyferonu to ja biore z b12. Lekarz mowil ze lepiej sie wchlania, wiec nie wiem czy wit c, czy b12byle podzialalo
Ps. Fajny mam suwaczek z TROJECZKA z przodu???Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2018, 10:31
Wowka, Fermina, Feeva, Sela lubią tę wiadomość
-
Moja w 33/34 tygodniu się urodziła z waga 2360g więc faktycznie duże dzieciątko
Ja dzisiaj według Belly zaczynam 34 tydzień. Po malu biorę się za porządki (ostatnie tygodnie w szpitalu i nakaz leżenia w domu więc trochę się nazbieralo) we wtorek wizyta mam nadzieję że znów doktorek nie wyśle mnie na darmowe wczasy. Oby jeszcze 2 tygodnie wytrwać i będzie dobrzeNadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019