X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Majowe mamy 2018
Odpowiedz

Majowe mamy 2018

Oceń ten wątek:
  • Katy Autorytet
    Postów: 5244 5664

    Wysłany: 24 marca 2018, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja juz w gimnazjum wpadlam w nieciekawe towarzystwo niestety, a wczesniej bylam raczej madrym dzieckiem...Jedno moge powiedziec po czasie, ze naprawde zaluje, ze moi rodzice musieli przez to przechodzic..Moje wieczne klamstwa, ucieczki z domu, wracanie po nocach, duzo moznaby wymieniać:/ Zle sie to dla mnie ostatecznie skonczylo wiec nauczke dostalam tylko niestety nie wroci mi to czasu, ktory zmarnowalam na robienie glupot, a moglam go spedzac z rodzicami..Taty juz nie mam (a on najbardziej walczyl o to zeby mnie wychowac), mame mam chora i nie wiem czy kiedys bedzie calkiem zdrowa, a to jednak nie to samo co bylo...

    Hoope, mam nadzieje, ze Twoja corka jednak ma swoj rozum i nie bedzie slepo podazac za tlumem bo to jest najgorsze...

    Boze, jak mnie tesciowa wkurza..coraz częściej żałuje, ze z nia mieszkamy :/

    qdkkj48axof4swbx.png

    qb3c2n0af5u2yzmp.png
  • Feeva Autorytet
    Postów: 3402 4172

    Wysłany: 24 marca 2018, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patk, tak jak piszą dziewczyny, zrób coś dla siebie i tylko dla siebie. Wytrwaj do porodu, a jak będzie tak samo to rozważ udanie się do kogoś, kto Ci pomoże.

    Ja w technikum też byłam 4 lata temu, nie ulegalam wpływom koleżanek, więc byłam sama, ale było mi to jak najbardziej na rękę :) W klasie było kilka grupek, ja nie należałam do żadnej.
    Ale teraz jak spojrzę, co się z tymi gowniarzami, za przeproszeniem, dzieje u co wyrabiają to mi się słabo robi. Co rocznik to gorszy o.O
    Najgorsze jest to, że jak zabronisz to Ci będą robić na złość, a jak dasz palec to pożrą cała rękę. Jak tu wybrnąć z takiej sytuacji? Jak dobrze to rozegrać?

    Czy tylko ja mam dobry humor? :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2018, 15:46

    Kocham Cię <3
    12.05, godz. 5:30, 3510g, 53cm, 10/10pkt <3
    k3pcdgm.png
  • J.S Autorytet
    Postów: 3823 2968

    Wysłany: 24 marca 2018, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wowka, sama nie wiem co mam ci powiedziec... Glowa do gory i standardowo - jeszcze tylko troche zostalo :*

    Wowka lubi tę wiadomość

    <3
    mhsvqps6hiiqioin.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 marca 2018, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj facet mial wczoraj urodziny i na ostatnia chwile na szybko szykowalam mala impreze. Poszlo calkiem sprawnie. Impreza poczatkowo udana. Potem alkohol uderzyl do glowy. Jestem wykonczona psychicznie i fizycznie. Dzis siedze sama w domu, bo moj partner jak zaczyna impreze to trwa ona dwa dni. Nie zna umiaru w piciu. Jak jest ok to jest ok, ale wystarczy weekendowe spotkanie ze znajomymi i jestem bezsilna. On nie rozumie nic co sie do niego mowi, a ja jestem mu calkowicie obojetna. Za kazdym razem rozwazam zostawienie go. Takie sytuacje zdarzaja sie sporadycznie, ale się zdarzaja. Nie chce cale zycie sie meczyc i wylewac lez. Najchetniej rzucilabym wszystko i wrocila do mojego prawdziwego domu. Tutaj mam tylko jego, siedze sama w domu, bo on wybral alkohol. Ja i dziecko jestesmy bez znaczenia, gdy troche % sie poleje. Nie wiem co mam zrobic. Jestem calkowicie zalezna finansowo :(

  • Hoope Autorytet
    Postów: 2564 3299

    Wysłany: 24 marca 2018, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ech dziewczyny, dzięki za te wpisy, dużo dla mnie znaczą. To nie jest narzekanie międzypokoleniowe, faktycznie jest coraz gorzej. Młodzież jest bezpłciowa, bez pasji, bez planów, nieprawdopodobnie roszczeniowa. Do tego nie mają autorytetów (oprócz swoich koleżanek i używek) i kompletnie nic nie potrafią, nawet korzystać z internetu (szukanie memów pomijam).

    Jest to dla mnie tym bardziej niezrozumiałe, że sama jestem pełna pasji i nigdy nie szłam z prądem. A moja córka jest kopią innych kopii. Heh, jej chłopak jest tak nijaki, że nie jestem w stanie rozpoznać go na mieście, takich jak on chodzą dziesiątki, takie jak ona stadami. Te same kurtki, ten sam makijaż, identyczne włosy. Pokolenie kopiuj wklej.

    Feeva ja odkąd jestem w ciąży mam podły humor ale właśnie jem upragnioną paprykę i jest mi zdecydowanie lepiej.

    Wowka popłacz, ponarzekaj, zjedz coś i zrobi się dobrze :)

    ❤ Bartuś już z nami :D 15.04.18 ❤
    Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka

    dqpr9vvjvyn8nf6w.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 marca 2018, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Feva ja też dobry humor, jestem na zarciu foodtrackowym, czekam na jedzonie, takie tłuste i nie zdrowe. A najchętniej zjadlabym z każdego coś :D

    Ja byłam z tych grzecznych, ale dla mnie gimnazjum nie zależnie od płci, rocznika, pokolenia jest najglupszym organizmem na swiecie, swojego gimnazjalisty też nie będę lubiła na pewno

  • Hoope Autorytet
    Postów: 2564 3299

    Wysłany: 24 marca 2018, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kwiatkowa trudna sytuacja, jakakolwiek decyzja zapadnie, żadna nie będzie łatwa i przyjemna. Faceci wykorzystują tą zależność finansową. Może warto przeczekać do czasu, aż będziesz mogła być niezależna i wtedy podjąć ostateczną decyzję?

    Ja mam w związku dwie zasady i trzymam się ich do dziś. Życie mam tylko jedno i nie będę marnować go z kimś, kto nie jest tego wart. Oraz jeśli się rozstać, to z małym dzieckiem. Jest łatwiej potem ułożyć sobie życie a dziecko lepiej przechodzi rozstanie.

    Ale rozstanie zawsze jest ostatnią decyzją. Wcześniej warto spróbować wszystkiego, co można spróbować, żeby ratować związek. Pod warunkiem, że druga strona jest tego warta.

    Ja zawsze krótko trzymam facetów. Oko za oko ząb za ząb. Jego wyjście to moje wyjście. Jego zarwanie nocy to moje zarwanie nocy. Zdarzyło mi się pijanego nie wpuścić do domu. W poprzednim związku. W tym wystarczy rozmowa. Za dużo oboje mamy do stracenia.

    ❤ Bartuś już z nami :D 15.04.18 ❤
    Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka

    dqpr9vvjvyn8nf6w.png
  • J.S Autorytet
    Postów: 3823 2968

    Wysłany: 24 marca 2018, 15:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kwiatkowa, chyba najgorsza sytuacja, ze jestes zalezna finansowo, dokladnie mezczyzni to wykorzystuja. Pytanie jeszcze jak on sie zachowuje w stosunku do ciebie jak wroci po takim dwudniowym ciagu? Czuje jakas skruche? Bo ja wychodze z zalozenia, ze jezeli ktos nie potrafi pic alkoholu, to absolutnie nie powinien tego robic.

    Tez trzymam faceta krotko, ale ja mam po prostu troche za bardzo dominujacy charakter, oczywiscie nie robie awantury jesli wyjdzie z kolegami do baru, ale on ma umiar i wie jak ja reaguje na upojenie alkoholowe, mowie stanowcze nie.

    Hoope, racja, pokolenie kopiuj wklej ale powiem ci, ze jak ja chodzilam do gimnazjum czy tez technikum to zawsze bylo tak, ze osoba ktora sie wyroznia zdecydowanie bardziej to byl odtracony. Nie wiem czy tak jest w kazdej szkole, ale u mnie tak bylo, zassze byly jakies grupki lepsze gorsze, dzieciaki sie boja odrzucenia, chca isc z pradem i tym co wszyscy, bo maja wtedy mocna sytuacje w grupie, sa akceptowane, lubia ich.

    <3
    mhsvqps6hiiqioin.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 marca 2018, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie czuje zadnej skruchy. Zachowuje sie jak gdyby nigdy nic.

  • Feeva Autorytet
    Postów: 3402 4172

    Wysłany: 24 marca 2018, 16:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kwiatkowa, rzeczywiście kiepsko. Tym bardziej, że dziecko w drodze i czas jednak trochę wydorośleć. Żeby nie było tak, że po porodzie on będzie uciekał z domu, a Ty będziesz z dzieckiem sama. Musisz rozważyć wszystkie za i przeciw. Wiem że decyzja trudna, nigdy nie byłam w takiej i nie wiem co poradzić. Sama musisz wiedzieć co będzie dla Ciebie/dla Was najlepsze. Skoro rozmowa nic nie daje to nie wiem :/

    Ja swojemu Mężowi już zaszczepilam, że nie może sobie pozwolić za dużo. 2x mnie zawiódł pod tym względem i on o tym dobrze wie. Zresztą wypominam mu to jak trzeba. Cieszę się, że jak na swój wiek 27lat jest bardzo dorosły i odpowiedzialny. Kiedy patrzę na jego kolegów, na te ich coweekendowe imprezy, chlanie, cpanie, obracanie dup i szlajanie się od klubu do klubu to się zastanawiam jakim cudem on się uchowal taki jaki jest, a jego znajomi tak bardzo dotknęli dna, mimo że wychowywali się na jednym osiedlu.

    Dokładnie Hoope, kopiuj wklej. Wszystkie dzieciaki tak samo ubrane, umalowane, uczesane, wszystkie chcą mieć to samo. Jak jedno czegoś nie ma to od razu jest gorsze i odpychane. Ale, na Boga, mnie nie stać na najnowszego iPhone'a, a dziecku kupię? Żart. Ja od małego byłam uczona szacunku do pieniądza i takie same wartości będę wpajac swojemu dziecku, tak jak rodzice mi.
    Dawali mi wolna rękę, bo wiedzieli, że jestem mądra i niczego głupiego nie zrobię. W tych czasach ufać w 100% dziecku trudno :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2018, 16:49

    Kocham Cię <3
    12.05, godz. 5:30, 3510g, 53cm, 10/10pkt <3
    k3pcdgm.png
  • pawojoszka Autorytet
    Postów: 4069 3821

    Wysłany: 24 marca 2018, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kwiatkowa sytuacja nie jest łatwa . Piszesz że to sporadyczne sytuacje ,zależy jak wyglądają wasze relacje normalnie ,każdy od czasu do czasu potrzebuje się wyłączyć jeśli to jego sposób i zdążą się zadko to może poprostu pozwól mu na to . Jeśli potem wszystko wraca do normy ,jak po alkoholu zachowuje się w miarę ,nie jest agresywny i nie pakuje się w tarapaty. Jedna zasada jak chcesz z nim o tym pogadać to nie zaczynaj rozmowy jak jest wypity poczekaj jak wytrzeźwieje i spokojnie z nim pogadaj ,jak to nic nie da zostają ci dwa wyjścia albo pogodzić się ze od czasu do czasu będzie poza zasięgiem albo ewakuacja z tego związku im prędzej tym lepiej . Pozatym wcale nie musisz tam siedzieć i czekać na niego z ciepłym obiadkiem jak on ma ważniejsze sprawy w tym czasie to ty też możesz mieć. Nie musisz siedzieć i zadręczać się myślami że znowu ma was gdzieś i pije gdzieś z kolegami możesz w tym czasie dobrze gdzieś się bawić z rodziną albo przyjaciółmi

    Mój M ostatnio pracował na okrągło ja zasuwalam przy remoncie i przy dzieciach a teraz jak ma parę dni wolnego to zamiast coś w domu zrobić to pojechał do mamusi i co mam go zamknąć w domu? Ja wiem że to nie to samo co picie z kolegami ale też siedzę sama w domu a wolałabym ten czas spędzić inaczej . Czasem trzeba zaakceptować rzeczy które niekoniecznie nam się podobają ale nie możemy też trwać w relacji ktora nas unieszczesliwia

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2018, 16:54

    cf409fc7e7.png
  • Patk Autorytet
    Postów: 1023 1889

    Wysłany: 24 marca 2018, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wielkie dzięki Wam wszystkim. Naprawdę zawsze byłam nastawiona bardzo anty na wszelkie fora, ale okazuje się że można trafić na spoko grupę, taką jak Wy. U mnie problem polega na tym, że nie bardzo lubię skupiać się na sobie, nie chcę swoją osobą obarczać innych, bo wydaje mi się że moje problemy nie są na tyle ważne i raz już usłyszałam że przesadzam, i że zajmuję się skupianiem właśnie na sobie. I to usłyszałam od najlepszej przyjaciółki, która urodziła pod koniec 2016. Jest super mamą, poświęca się tylko synowi, więc tym bardziej utwierdzam się w tym że jestem egoistką. Siostra ma swoje problemy... Mama zaraz zacznie się martwić a tego też bym nie chciała. Mąż jest naprawdę kochany i sprawdza się w tej sytuacji ale jak to facet nie wie co z tym zrobić. Sam wzial się za zakupy dla małej, widzę że mu ciężko widzieć mnie w tym stanie. Ma wyrzuty sumienia że mnie przekonywał do ciąży, wie że to nigdy nie było moim marzeniem, i że tak serio to zdecydowała za mnie choroba. Mąż ma problem bo wie że należę raczej to osób pozytywnie nastawionych,wesołych.
    Umówiłam się dziś na wizytę u psychologa, bo ten stan mnie wykończy.

  • Fermina Autorytet
    Postów: 3025 5816

    Wysłany: 24 marca 2018, 17:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przeniosłam się wspomnieniami do mojego okresu licealnego. Muszę przyznać, że nie byłam łatwym dzieckiem. Okres buntu miałam konkretny, alkohol się lał wartkim strumieniem, wagary cały czas, imprezy, akurat miałam warunki, żeby robić głupie rzeczy tak, żeby rodzice się nie zorientowali, ale kilku nauczycieli mi dzień dobry dziś nie mówi. Nie podążałam też za tłumem, raczej byłam z tych "innych", co nie znaczy, że mądrzejszych. Nie wiem jak będzie z Waszymi dziećmi, ale mi taki okres bardzo dużo dał. Na studia poszłam już bez chęci na szaleństwa, bo w liceum sobie odbiłam, wydaje mi się, że byłam dojrzalsza i cieszę się, że przeżyłam tak wyraźny czas zaprzeczania autorytetom. Widziałam wiele osób, które się na to nie odważyły i odbijało im później, albo nigdy się nie wykształciły, jako odrębni ludzie. Takie owieczki, właśnie. No i relacje z rodzicami - nie widzieli, co prawda, co wyrabiam, ale byłam dla nich okropna. To trwało znacznie dłużej, był czas, kiedy uważałam, że nie są mi w ogóle potrzebni i że nie żywię wobec nich żadnych pozytywnych uczuć. Też widocznie konieczny był mi taki etap, bo od dobrych paru lat mamy, nie dość, że dobre stosunki, to takie prawdziwe. Wydaje mi się, że ich zrozumiałam, popełniali błędy, ok, ale dzięki temu etapowi buntu nie mam do nich żalu. Nie usprawiedliwiam się, jak niektórzy, mając trzydzieści lat, że mi nie wychodzi, bo rodzice mi nie czytali bajek. ;) Się rozpisałam. :D A chciałam powiedzieć tylko, że czasem trzeba przejść bardzo różne stadia rozwoju, żeby dorosnąć. Jest nadzieja, drogie Mamy. :)

    Kwiatkowa, trudna sytuacja. W ogóle, ja się boję alkoholu w związku. Mówisz, że rozmowy nie działają ( a mówiłaś mu, że po takich akcjach masz ochotę go zostawić?), to może mu pokaż, co Ci robi. Tak, jak pisze Pawojoszka, nie masz obowiązku czekać aż on wytrzeźwieje. Miałabyś gdzie pojechać na noc, kiedy on znika? Do rodziny, przyjaciółki na ploty? Albo dwa dni później, kiedy juz wytrzeźwiał, może łatwiej by zrozumiał konkretny przykład, zamiast słów. Zgadzam się z dziewczynami, że zależność finansowa jest krzywdząca, głównie psychicznie, głównie dla Ciebie, masz warunki, żeby coś tu zmienić? Tyle jest teraz możliwości zarabiania z domu, myślałaś o czymś?

    Patk, to co napisałaś, świadczy o tym, że raczej za mało się na sobie skupiasz, wręcz przeciwnie, nie uważasz siebie za ważną na tyle, żeby uznać, że Twoje problemy są istotne. Bo są. Zasada jest taka - jeżeli sobie nie pomożesz, to innym tym bardziej. Nie przejmuj się mamą, siostrą ani nawet mężem, oni sobie poradzą, to Ty potrzebujesz teraz wsparcia. Gratuluję decyzji o pójściu do psychologa, to już bardzo dużo. Mam nadzieję, że trafisz na kogoś kompetentnego. :)

    Katy lubi tę wiadomość

    2018 - 👱🏻‍♂️
    2019 - 👱🏻‍♀️
    2025 -👶

    age.png
  • Feeva Autorytet
    Postów: 3402 4172

    Wysłany: 24 marca 2018, 17:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w technikum też dużo wagarowalam, w trzeciej klasie (w czwartej trochę częściej zaglądałam XD) więcej mnie nie było niż byłam, może dlatego byłam też odpychana przez koleżanki w klasie, bo one siedziały nad książkami, kuly a ledwo wychodziły na prostą ze stopniami, a mi cały czas się "udawało". Do tego nauczyciele mnie lubili. To je bolało i przez pewien czas mocno mi dokuczaly, jakieś głupie docinki leciały... Ale jak zdały sobie sprawę z tego, że mam to w doopie i niczego tym nie ugrają, dały sobie spokój. Ja nie potrzebowałam dobrego kontaktu z żadną z nich, zależało mi tylko na tym, żeby skończyć ta szkole i się nie oglądać. Dlatego też nie byłam nawet na swojej 100dniówce. Nie potrzebowałam takiej "pamiątki", bo pamiątka to dla mnie żadna. Wszystkie te grupki i wielkie przyjaźnie się porozpadały. Ja też nie jestem taka, że szybko ufam ludziom. Trzymam ich na dystans i na dobre mi to wychodzi, bo zawsze w końcu się na kimś przejechalam.

    Patk dobra decyzja. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2018, 17:38

    Kocham Cię <3
    12.05, godz. 5:30, 3510g, 53cm, 10/10pkt <3
    k3pcdgm.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 marca 2018, 17:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja sytuacja jest o tyle trudna, ze jestem zdala od rodziny i przyjaciol. Nie mam do kogo sie udac. Jestem ze wszystkim calkowicie zdana na siebie i na niego. Moimi znajomymi sa jego znajomi.

    Mowilam mu, ze go zostawie, ale jest tym niewzruszony. Zachowuje sie jakbym byla mu calkowicie obojetna.

    Jeśli sytuacja sie nie zmieni, to gdy tylko bedzie to mozliwe szukam pracy i wracam do Polski.
    Tak jak wspomnialam, problem z alkoholem nie jest na porzadku dziennym, ale dla mnie to i tak krzywdzace.

    Sorki, ze zawracam wam tylek moimi problemami

  • Feeva Autorytet
    Postów: 3402 4172

    Wysłany: 24 marca 2018, 17:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kwiatkowa, wiadomo, czy alkohol czy nie, nie powinnas być nigdy dla niego obojętna.

    Nie masz za co przepraszac, gdzie lepiej się wygadasz niż tu? :) A od nas zawsze możesz liczyć na słowa otuchy i rady :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2018, 17:54

    Kwiatkowa24 lubi tę wiadomość

    Kocham Cię <3
    12.05, godz. 5:30, 3510g, 53cm, 10/10pkt <3
    k3pcdgm.png
  • pawojoszka Autorytet
    Postów: 4069 3821

    Wysłany: 24 marca 2018, 18:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kwiatkowa jeśli tylko masz dokąd wracać a tam jesteś nieszczesliwa to może powrót jest dobra opcją,on nic sobie nie robi z twoich słów bo nie traktuje cię poważnie może jak się przekona że nie żartujesz to coś zrozumie .

    Patk nie jesteś egoistką . Jak cię rozkłada grypa to jest normalne że bierzesz leki , gorąca herbatke, ciepły kocyk i zaszywasz gdzieś póki nie poczujesz się lepiej i nikt ci nie powie że skupiasz się na sobie, a jak cierpi twoja strona emocjonalną to masz udawać że nic się nie dzieje ? Bo inaczej to będziesz zapatrzona w siebie egoistką ? No bez jaj bez znaczenia czy cierpi ciało czy psychika normalne jest że się tym trzeba zająć. Mówisz że przyjaciółka jest wspaniałą mama i świetnie sobie radzi ,a ja ci powiem że wszyscy sobie nie radzą tylko niektórzy lepiej się ukrywają. Powiem ci też że ja w szkole nigdy się nie uczyłam lekcje robiłam na kolanie ,na przerwie nigdy nie siedziałam nad książką i bez problemów miałam czwórki i piątki,a moja koleżanka była osoba bardzo ambitna ,zawsze przygotowana do lekcji czytała wszystkie lektory (ja prawie żadnej) i kiedy obie dostalysmy piątkę z klasówki to czyja ocena miała większą wartość moja czy jej ? Bo ja już jako nastolatka widziałam różnice i głupie to ale jej zazdrościłam mimo iż ja miałam to samo ale dla niej to byla satysfakcja i zwycięstwo a dla mnie nic takiego . Nie jest tak że jeśli coś komuś przychodzi ot tak to jest lepszy od tego który musi włożyć masę wysiłku żeby to osiągnąć i napewno te wszystkie trodnosci które teraz przechodzisz przyniosą kiedyś fajne owoce

    cf409fc7e7.png
  • Hoope Autorytet
    Postów: 2564 3299

    Wysłany: 24 marca 2018, 18:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patk masz znacznie trudniejszą sytuację niż my, już to wcześniej pisałam, zmagasz się nie tylko z ciąża ale i z samą sobą i postawieniem przez los pod ścianą. Ten psycholog to bardzo dobry pomysł. W ogóle uważam, że powinien być równie ważny co gin i położna, ciąża i wszystko co z nią związane jest trudne. Nie mówię już o sytuacjach gdy pojawiają się problemy. Biedny ten Twój mąż ale z drugiej strony masz niepowtarzalną okazję sprawdzić go w trudnych warunkach. Jest szansa, że to Was zbliży :)

    Kwiatkowa no to ładnie życiowo się uziemiłaś :/ Nie dość, że z dala od domu to jeszcze obcy kraj? Współczuję. Na razie ciężko będzie cokolwiek zmienić, ale później będziesz miała wielką motywację, by wziąć sprawy w swoje ręce. I nie wątpię, że wtedy będzie ci łatwiej i podejmiesz decyzję najwłaściwszą dla Was obojga :) Dasz radę, sama jestem tego przykładem. Teraz jesteś w nienajlepszym momencie na podejmowanie jakichkolwiek kroków ale to się szybko zmieni. I pisz zawsze, gdy tego potrzebujesz, od tego jest forum. I pamiętaj, nie Ty pierwsza i nie ostatnia.

    Feeva to mnie pocieszyłaś XD Ciekawe jak punkt widzenia zmienia się w zależności od punktu siedzenia XD Ja to wszystko rozumiem. Byłam kiedyś nastolatką, w czasach, gdy wchodziło techno a narkotyki były częścią życia dużej ilości młodzieży. Do tego jestem po szkole artystycznej. Mieszanka wybuchowa. Robiłam rzeczy różne ale nigdy skrajnie głupie i nigdy też rodzice nie dowiedzieli się, co robiłam. Niemniej nie stoczyłam się jak wielu moich znajomych. Tymczasem moja córka jest na to za miękka, za słaba, zbyt wpływowa a często wręcz głupia. Ja jej czasem słuchać nie mogę, tak bredzi. Nie zna życia, pracą się nie hańbi, uczy się baardzo słabo, w domu pomaga bo jej każemy (na odwal), kłamie, kradnie, nie mogę jej zostawić młodszego rodzeństwa pod opieką, jestem w strachu co zastanę. Zero wyobraźni. Za to gębę ma od ucha do ucha. Chciałam być dobrą mamą, zaufałam, dałam wolność, swobodę i dostałam za to po pysku. Tej pani już dziękuję, wprowadzam rygor wojskowy, nie ma dyskusji. 18 lat powtarzam w kółko i w kółko do porzygu, więcej nie będę.

    Muszę się pożalić, syn się dziś nade mną pastwi. Nie kopie tylko dla odmiany się rozpycha okrutnie i mnie deformuje. Mam taki nacisk na krzyż, tyłek i kuciapę, że mi chyba zaraz wypadną. Ledwo chodzę (z kanapy do lodówki i z kuchni do ubikacji).
    Mówią, że nie jest wielki, że ma dużo wód i miejsca ale ja tego jakoś nie czuję. Same zobaczcie

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c676fac493ad.jpg

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8ed481b8f7c4.jpg

    A gdzie tu jeszcze 4 tygodnie??

    Feeva, Mała Matylda lubią tę wiadomość

    ❤ Bartuś już z nami :D 15.04.18 ❤
    Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka

    dqpr9vvjvyn8nf6w.png
  • Feeva Autorytet
    Postów: 3402 4172

    Wysłany: 24 marca 2018, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hoope, mój brzuch wygląda tak przez 3/4 dnia XD

    Niektórzy niestety nie potrafią powiedzieć NIE, bo łatwiej jest ulec wpływom innych i mieć spokój, niż mieć swoje zdanie i stawiać czoła przeciwnościom przez strach o odrzucenie. Tak jest im wygodniej - robić to co wszyscy i być fajnym.
    Twoja córka ma 18 lat i jeszcze takie kiełbie we łbie? I powiedz mi, jak taki 15latek, który wybiera liceum ma nie popełnić błędu i wybrać dobrze i wiedzieć co chce robić w życiu, jeśli tak na prawdę taki dzieciak nie wie co zrobić w obecnej chwili że swoim życiem, a co dopiero za x lat. Potem wybierają szkoły które rzucają, idą na studia byle jakie, aby tylko pójść. Gdzie w tym sens?
    No i właśnie z tym zaufaniem jest tutaj problem. Zaufasz, dasz wolna rękę, bo myślisz że możesz, a dziecko to wykorzystuje.
    Boję się o przyszłość swojego dziecka o.O

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2018, 18:53

    Kocham Cię <3
    12.05, godz. 5:30, 3510g, 53cm, 10/10pkt <3
    k3pcdgm.png
  • J.S Autorytet
    Postów: 3823 2968

    Wysłany: 24 marca 2018, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj brzuch tak nie wyglada, w ogole moj maly jakos sie uspokoil, rusza sie ale to nie jest to, co zawsze. Wkurzam sie.

    Feeva, ja tez sie boje o przyszlosc swojego dziecka, w ogole tak bardzo chcialabym go dobrze wychowac, aby podejmiwal dobre wybory ale wiadomo wlasnie, towarzystwo itp wszystko przez to moze sie posypac.

    Dzisiaj zamawiamy pizze. Nie wiem ile ja bede wazyc do porodu, kurde.

    <3
    mhsvqps6hiiqioin.png
‹‹ 812 813 814 815 816 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - 10 najważniejszych zasad dla ciężarnej

O zdrowym odżywaniu i diecie w ciąży zostało napisane i powiedziane wiele. Zbyt duża ilość informacji potrafi przytłoczyć każdego. Przestrzeganie wszystkich tych zasad wydaje się wręcz niemożliwe. Jak zatem odróżnić rzeczy ważne od tych mniej istotnych? Zapytaliśmy znaną dietetyczkę Sylwię Leszczyńską co jest naprawdę ważne w diecie kobiet w ciąży. Przeczytaj co robić, aby zapewnić zdrowie sobie i swojemu dziecku! 

CZYTAJ WIĘCEJ