Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Na Mazurach wichura, mokro i zimno. Nawet pies z kotem nie chcą wyjść z domu.
Mnie dzisiaj obudziły bóle jak na okres takie promieniujace aż na nogi. Niech już będzie ciepło i bliżej maja! Dzisiaj muszę w końcu wybrać i zamówić torbę do wózka. To już ostatni zakup dla malucha A ja taka niezdecydowana... zjadłabym jakiegoś fastfooda, ale tyle jedzenia w lodówce że aż głupio mi z powodu tej zachciankiNadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
U nas też ładnie, słońce, ciepło, trochę wieje. Aż trudno uwierzyć, że wczoraj przedzierałam się do domu przez śnieżycę.
Jestem z siebie dumna, bo na spacerze siedziałam tylko raz na ławce
W ogóle to ta ciąża to jakaś abstrakcja, gdy idę czuję wyraźnie jak, gdzie i po której stronie jest dziecko. Czuję, że mam w brzuchu coś dużego, niewygodnego, co się rusza. Jak miałam łożysko na przedniej ścianie, wyglądało to zupełnie inniej.Feeva lubi tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Kamciaelcia tego się właśnie obawiam że to wirus bo jakby to zatrucie to pal sześć ale jak to wirus to zaraz będzie szpital w domu i wszyscy po kolei.
Pogoda u nas piękna jak na złość a ja uziemiona . Mój M już mi zastrzegł żebym się nie wygłupiała bo on znowu zwolnienia nie będzie brał na mnie tym razem, nie ma to jak troskliwy mąż. -
Witam się
U mnie jakaś masakra nie wiem co robić
Jak tylko się obudziłam i zrobiłam siku tak brzuch jak kamień
Koło 13 doszedł ból głowy i temp 37.6
Wzięłam nospe i apap
Skurcze przeszły ale ciągle mam twardy brzuch raz mniej raz bardziej ale nie wrócił do swojego stanu z wczoraj
Leżę od rana i tylko mi donoszą jedzenie chwilę byłam na ogródku na leżaku
Myśle czy jechać na ip ? Jutro mam wizytę u mojej gin
Jeszcze dodam że młoda czuje od rana nawet bardziej niż zwykle -
Saperek objawy niejednoznaczne, w ciąży temperatura 37,5 jest normą, podstawowe leki unormowały skurcze a jutro masz wizytę.
Nigdy tak przez internet nie da się powiedzieć czy już jest źle czy jeszcze nie. Nie brzmisz mocno niepokojącoRaczej do obserwacji.
Nie kładź się na plecach, weź kąpiel (koopa była?), zrelaksuj się, sporo wypij i wtedy będzie Ci łatwiej sklasyfikować co czujesz.❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWracam po świętach
Wczoraj mnie na noc dopadly mdłości i wspominałam jak rzygalam tygodniami, całymi dniami wisialam nad kibelkiem i aż mną targało na samo wspomnienie...
Współczuję Wam tych boli brzucha, ja aż tak chyba nie miałam jeszcze, za to wkrecam sobie, że mi sie brzuch opuszcza...jutro już piore,prasuje, i pakuje małego na pewno
Ps. Strasznie mi stopy zaczęły puchnac, wizualnie jakoś specjalnie tego nie widzę, ale w buta ledwo sie mieszcze, są na to jakieś sposoby? Prócz poroduWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2018, 19:30
-
Wróciłam, nadrobiłam
Już rozumiem powiedzenie "marudzi jak baba w ciąży"współczuję Wam wszystkim! Ja na dobrą sprawę nie mam na co narzekać, są momenty proszę i gorsze, ale ogólnie raczej dobrze znoszę tę ciążę. Jeszcze jestem na etapie odwlekania maja, podejrzewam, że kwestia jakiś dwóch tygodni max.
Od wczoraj to spojenie daje znać, ale to przez spędzanie czasu w aucie i na krzesłach poza domem. Liczę na to, że jutro będzie lepiej.
Jutro szykuję się na długi spacer do parku, 19 stopni!
Też macie tak, że na koniec kolejnego tygodnia ciąży czujecie, że dziecko urosło? U mnie tak jakby czekała na końcówkę i nagle hop! -
Kattalinna mam to samo. Co nie spojrzę w lustro to brzuch coraz bardziej ogromny i coraz bardziej w dół
W ogóle śniło mi się dziś, że moja Marysia okazała się być po porodzie chłopcemA ja cała wyprawka na różowo, Maz sciagal napis "Marysia" ze ściany a ja płakałam. I ze szpitala niosłam to dziecko w torebce foliowej do domu
My od 11-16:30 u teściów, znowu nazarlam się jak świnia. Potem jeszcze odwiedziliśmy moich rodziców, potem jeszcze na chwilę spotkaliśmy się ze znajomymi bo przylecieli z Londynu. Wreszcie usiadłam. A moje dziecię rozkopuje się jak nie wiem. Dzisiaj też miała mega ucztę
U mnie jutro +14st i przelotne opady deszczu, ale przewaznie słońce. Od środy +18 -
Koralowa wrote:To chyba cos zle podpatrzylam, ale wydaje mi sie ze ktoras z nas wg suwaczka jest na wczesniejszym etapie ciazy, a bedzie miala jeszcze przede mna rozwiazanie. Mniejsza....
Ogolnie znam sporo osob ktore mialy cc na 2 tygodnie przed terminem. Bez większych wskazan...
Nie moge tego pojac
Przeciez dzidzi jeszcze ma czas... 2 tygodnie, jesli samo nie chce wyjsc, to sporo w rozwoju
Wszystko mnie boli!!! Upieklam ciasto marchewkowe i szpinakowe. Jestem dzis na kanapkach i shaku z maka. Maszyna do macflurrow byla zepsuta, wrrrr... pol roku czekalam na te lody
U nas dyngus zapowiada sie deszczowyza to od wtorku nawet do 19 stopni.
Czy u ktorejs sa sloneczne swieta?!?!
Moja szwagierka oba cc miała 2 tygodnie przed terminem. Bez żadnych wskazań, tak się umówiła ze swoim lekarzem. Powiedział jej, że ciąża donoszona to można ciąć. Też nie rozumiem po co tak wcześnie, tym bardziej że oba dzieciaczki bardzo malutkie, 2700g i 2850g. Śmiało mogły posiedzieć te 2 tygodnie i nabrać jeszcze ciałka.
Kwiatkowa24 wrote:Co do alkoholu w ciazy to jestem 100% przeciwniczka (oczywiście nie mowie o 0,0%). Po zjedzeniu polowy Pawelka mialam wyrzuty sumienia. Wyobrazcie sobie jednak, ze juz kilka razy namawiano mnie na lampke wina, piwo, a nawet kieliszek wodki wisniowej (ze niby taka delikatna). Czulam sie nagabywana. Teksty, ze to tylko troche, ze dobre na krazenie (dla dziecka tez). Musialam kilka razy tlumaczyc, ze nie chce i koniec. Masakra! Uwazam, ze to przegiecie.
To nie moja rodzina i przyjaciele. Znajomi znajomych. Tlumacze, zeby nie bylo, ze obracam sie w patologicznym towarzystwie
Mnie w pierwszej ciąży mama szwagierki namawiała na naleweczkę bo "co się miało wykształcić to się wykształciło, teraz tylko dziecko rośnie"...
Zresztą szwagierka w ciąży zaliczyła kilka razy małą lampkę wina czy pół szklanki normalnego piwa... Mnie się to w głowie nie mieści, ale każdy ma swoje sumienie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2018, 21:30
Matylda
-
Hej
Kilka dni mi zniknęło, a Wasze suwaczki jakoś tak pognały za mocno do przodu. Czy te, które są powyżej 36 tygodnia mogą je skasować? Strasznie mnie stresują
Mi waga jak stała w miejscu, tak stała. A jak ruszyła z kopyta to co tydzień z kilo na plusie. Boję się jak skończę.
Brzuch coraz bardziej spina.
Kattalinna, pytałaś o egzamin. Nie podejde do niego przed porodem, bo były tylko dostępne terminy na koniec kwietnia,a nie zapłacę 140 zł żeby potem do niego nie podejść, bo to za dużo czasu aby stwierdzić jak się będę w ogóle czuła. Ale po połogu biorę się w garść i zdajesłyszałam, że być może te przepisy w czerwcu nie wejda
Ok, idę polegiwać. Spokojnego wieczora
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Przepisy wchodzą... Ale ja pewnie też dopiero po porodzie ogarnę temat. Dziwne tylko z tymi terminami. W moim wordzie w sumie z dnia na dzień niemal by można, o ile nie ma się wymagań godzinowych. Ja daję sobie jeszcze jedną szansę teraz ale nie chce się dziwnie bardzo. Pójdę żeby odwalić formalność.