Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Spedzilam dzisiaj u lekarza lacznie 4 godziny..masakra ;p A teraz zdaje relacje:
Ktg w porzadku, skurcze jakies slabe sie pisaly, ale porodu to one nie zwiastujaSynek wazy 2500g, ale lekarz mowi, ze jeszcze nawet kilogram moze przybrac wiec ok :p Zawiedziona bylam, ze lekarz mnie nie zbadal na fotelu, ale kolejna wizyta za tydzien wiec wtedy juz nie odpuszcze
Ja o dziwo przytylam tylko 0.5kg przez 2 tygodnie :p
Polozna sie okazala bardzo sympatyczna, odpowiedziala na moje wszystkie pytania, a jakby sie cos dzialo to mam dzwonic :p Takze przynajmniej pod tym względem jestem juz spokojna;)
kamciaelcia, Hoope, Fatalita, Wowka, D_basiula, Nynka, Mycha666, kattalinna, pawojoszka, malwka08, Paula95, Sela, Kira91 lubią tę wiadomość
-
Tanda, wszystkie, które urodzą przed nami, to oszustki
Policzymy się z nimi później.
Od jutra zaczynam spać na pokładach, które dziś nabyłam (dumna ja). Obie ciąże skończyłam odejściem wód, obie w łóżku, niestety. Przy czym fotel w samochodzie też był mokry, mimo podpachy jak dywan i ręcznika.
I tak, jestem mądrzejsza od dziś o pewną wiedzę. Otóż, skurcze łydek, hemoroidy i opuchlizna nóg mają jedno, wspólne konto. Diosmina jest na to lekarstwem. Dziś wzięłam pierwszą dawkę, zobaczę niebawem, czy działa. Gin nakazał.❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Ja też nie mam w czym chodzić, chodzę w dwóch parach dresów, po domu standardowo moje legginsy w kwiatki i mam jeszcze jedne czarne legginsy, które nie ściskają mi brzucha. 3/4 koszulek mam za krótkich
Jak to jest z tymi wodami? Leci jak z kranu czy co? Całe spodnie od krocza w dół są mokre, jakby się kobita pojszczała? Jakoś przeraża mnie to i ciężko mi to sobie wyobrazić, jak stoję i nagle chlust i zostawiam za sobą mokry szlaczek. Brr.
Gratuluję udanych wizyt.
J.S rozkręć balangę na sali, to się może kobity rozkręcą
U mnie dzisiaj 12st, słońce, ale chłodno. Jutro Męża nie ma od 7:30 do 4rano dnia następnego, bo fotografuje na weselu. A ja sobie śmignę na działkę jutro, bo rodzice akurat jadą na weekend i sobie tam posiedzę na świeżym powietrzu, opierdańczę jakiegoś grilla i wieczorem wrócę
My jutro zaczynamy 37tc
Dzisiaj mnie znowu podbrzusze męczy bólami okresowymi, no-spę wzięłam i siedzę.
Też bym chciała już urodzić, bo mam dość. Jest mi ciężko, czuję się jak słoń, nie mogę wykonać zwykłych czynności bez stękania, spanie w nocy to katorga, nie mogę iść na spacer
I Mała się pcha dzisiaj w szyjkę, aż mnie w pół zgina...
A tak w ogóle to Fermina, mnie Rossmann też olał...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2018, 15:02
-
Powiem Wam, że te wody mnie najbardziej przerażają póki co hahaha
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0171274bcd53.jpg
Przyszły mi rzeczy dla dzidzi
Mam tylko zagwostkę co do tego kokonu. Trzeba go prac, czy wystarczy wywietrzyc? Za cholere do pralki mi nie wejdzie, a ręcznie nie upiore bo nie mam za bardzo jak i w sumie siły też nie... -
efwka83 wrote:Hoope czekam na recenzję Diosminy, bo i hemoroidy i opuchlizna mi też towarzyszy, na receptę jest?
Nie, można kupić bez i nawet nie jest droga. Ważne, żeby to była diosmina zmikronizowana, w dawce 2x500mg (do brania rano i wieczorem). Te parametry spełnia np. Dih, diosminex czy pelethrocin.
Feeva za pierwszym razem obudziłam się nagle o 3 w nocy, dziecko uderzyło główką o szyjkę (dosłownie i boleśnie), usłyszałam pyk i poczułam jak leci. W drodze do łazienki zrobiłam szlaczek ale później podpaska wystarczyła. Od razu też zaczęły się regularne skurcze a wody wyciekały po trochu jeszcze 4 godziny. Przestają wyciekać, gdy główka zejdzie i zatka wylot. U mnie zeszła późno i były różne z tym związane przeboje.
Za drugim razem o 22 młoda zaczęła się rzucać, dosłownie odbijać nogami od dna macicy i uderzać głową w szyjkę (bardzo, ale to bardzo bolesne doznanie). Trwało to kilka minut i w pewnym momencie poleciała stróżka wód. Dopiero dwie godziny później zaczęły się skurcze i od tego momentu szpital zaczął liczyć czas porodu. Zatem o północy zaczęły się od razu regularne skurcze, dwie godziny później, gdy były co 3 minuty pojechaliśmy do szpitala. Do tego czasu tylko troszkę ciekły. Ale jak wysiadłam z auta pod szpitalem, to chlusnęło właśnie jak z wiadra. Mokre miałam wszystko, buty, ciuchy, rajstopy, człapałam tak zostawiając mokre ślady na ziemi. I koniec, więcej nie leciały. Potem dopiero TZ mi przekazał, że fotel też mokry, czego siedząc nie czułam.❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
nick nieaktualnyFeeva wrote:Powiem Wam, że te wody mnie najbardziej przerażają póki co hahaha
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0171274bcd53.jpg
Przyszły mi rzeczy dla dzidzi
Mam tylko zagwostkę co do tego kokonu. Trzeba go prac, czy wystarczy wywietrzyc? Za cholere do pralki mi nie wejdzie, a ręcznie nie upiore bo nie mam za bardzo jak i w sumie siły też nie...
Skąd kokon? -
LadyInna wrote:Skąd kokon?
http://allegro.pl/kerstin-kokon-niemowlecy-otulacz-i6889588232.html
Hoope, tak czy inaczej... Przeraża mnie to.
Akurat mój Mąż w aucie ma skórzane fotele, więc niefajnie by było mu je zmoczyćWiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2018, 15:30
-
Hoope wrote:Tanda, wszystkie, które urodzą przed nami, to oszustki
Policzymy się z nimi później.
Od jutra zaczynam spać na pokładach, które dziś nabyłam (dumna ja). Obie ciąże skończyłam odejściem wód, obie w łóżku, niestety. Przy czym fotel w samochodzie też był mokry, mimo podpachy jak dywan i ręcznika.
I tak, jestem mądrzejsza od dziś o pewną wiedzę. Otóż, skurcze łydek, hemoroidy i opuchlizna nóg mają jedno, wspólne konto. Diosmina jest na to lekarstwem. Dziś wzięłam pierwszą dawkę, zobaczę niebawem, czy działa. Gin nakazał.
Też mi wczoraj po głowie chodziło, żeby już podkład rozwinąć
Mi też się poród od odejścia wód zaczął, z tym że na szczęście poleciały jak już wstałam, łóżko ocalało
Ale podkład i tak położę. Mamy nowy materac - szkoda by byłoMatylda
-
U mnie to było tak, że wstałam w nocy jak zwykle ok. 2:00 do wc (w tej ciąży to też moja godzina na sikanie
), poczułam takie "pyk" i poleciało mi coś ciepłego po nogach. Ilość - ok. szklanki. Nie jakoś gwałtownie, nie było to chluśnięcie jak na filmach, dziwne uczucie bo nie można było tego nijak zatrzymać. Człapiąc do łazienki a później biorąc prysznic czułam jak jeszcze co jakiś czas po trochu coś ciepłego leciało, ale już dużo mniejsze ilości, uczucie jak leci przy okresie czasem.
Jadąc do szpitala założyłam podkład poporodowy, wystarczyło. Na miejscu okazało się, że odeszło ok połowy wód, reszta mi poszła już w trakcie porodu jak pojawiło się rozwarcie i odszedł czop śluzowy.
W momencie jak odeszły mi wody miałam założoną wkładkę, spakowałam ją w woreczek i zabrałam do szpitala - na izbie sprawdzili ją paskiem i nie było wątpliwości, że to wody.
Ale nie zaprzątajcie sobie tym głowy, częściej poród zaczyna się od akcji skurczowej (i w zasadzie tak prawidłowo powinno być).Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2018, 15:48
Matylda
-
W aucie jeden podkład jeździ od wakacji, przeznaczony niby dla kota, ale w razie czego i na wody się przyda
ale przez Was będę chyba spała w wannie
albo na starą kanapę się przeniosę. Niby materac ma już prawie 4 lata, ale dla mnie on ciągle nowy, a na pewno zajebisty, szkoda go
Feeva, a ten kokon w żaden sposób nie rozbieralny? Instrukcji do niego żadnej? -
kattalinna wrote:W aucie jeden podkład jeździ od wakacji, przeznaczony niby dla kota, ale w razie czego i na wody się przyda
ale przez Was będę chyba spała w wannie
albo na starą kanapę się przeniosę. Niby materac ma już prawie 4 lata, ale dla mnie on ciągle nowy, a na pewno zajebisty, szkoda go
Feeva, a ten kokon w żaden sposób nie rozbieralny? Instrukcji do niego żadnej?
Nierozbieralny, można prac w pralce w 40st, ale właśnie problem w tym, że chyba nie upcham go do pralki bo mam wąski bęben i zastanawiam się czy nie wystarczy wywietrzyc... Nie wiemWiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2018, 15:57
-
Wowka, moze maja jakis podzial, grunt ze mam telewizor przed soba
Juz sie rozmowa rozkrecila, jutro chyba wychodza, wiec sama zostane. No trudno, pewnie jakas zblakana dusza przywedruje.
Efwka, nie wiem, ale mysle ze nie. Mam taka nadzieje, ze wyjde stad.
Brzuch twardy, wiec doladowali mi nospe forte ale kiszka, nie puszcza. Polozne przychodza co 1,5h sprawdzav czy zmiekl i sluchac serduszka, a on jak skala, ze az ruchy slabo czuc, dlatego ciesze sie jak przychodza posluchac czy wszystko dobrze, potem bedzie ktg. -
J.S Ty to się na bank szybko rozpakujesz, pytanie tylko kiedy. Coś się ta Twoja macica dziecka chce pozbyć koniecznie, wredota. Dobrze, że jesteś już tak daleko. Najgorsze za Wami.
A ten kokon to w sumie po co jest?❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Hoope, mam nadzieje ze wycisza to wszystko do 37. Najbardziej mnie to denerwuje, ze nie dali mu sterydow, lekarz twierdzi ze maluszek wazy 2500 kg i nawet jesli, to da sobie rade i ze robia wszystko, zeby to zatrzymac, maja nadzieje ze sie cofnie troszke do tylu, a jesli nie to sie urodzi. Dramat jakks, strasznie sie martwie
Oby te kroplowy pomogly.
Zdaje sobie sprawe ze nie sa wszechmocni i na sile go nie zatrzymaja, pewnie robia to co jest sluszne i takie maja procedury ze sterydow nie potrzeba, a ja wiadomo - sieje troche panike..Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2018, 16:40
-
Hoope ten kokon to taki leżaczko-otulacz. Może w nim spać w łóżeczku, ma wtedy ograniczoną przestrzeń, można włożyć do wózka, wtedy jest dziecku ciasniej i miękkie brzegi amortyzuja wstrząsy, można położyć kokon z dzieckiem na dywanie, wtedy nie trzeba się bać, że gdzieś przepełznie bo te boki są dosyć wysokie. No i ogólnie dziecko w nim ponoć czuje się bezpiecznie
Dla mnie to dobre rozwiązanie, bo nie mam żadnego leżaczka ani nic.
J.S pogroz palcem Maluchowi, żeby jeszcze posiedzial troszkęWiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2018, 16:45
-
nick nieaktualny