Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Najsmieszniejsze jest to, że nie mamy na to wpływu na kogo się trafi. Przecież nie uciekniemy w trakcie, jak sie położna nam nie spodoba
Jedyne co możemy to wybrać sobie szpital, dodatkowo w niektorych jest opcja prywatnej położnej. I jeśli bym miała się bardzo bać to bym ją rozważyła, bo to jednak komfort psychiczny rodzenia z osobą, którą chcemy -
Kelegena no trochę musisz być cwana. Przede wszystkim serio wiedzieć czego chcesz a czego kategorycznie nie i to egzekwować. Ale nie jak rozkapryszona i roszczeniowa panienka, tylko świadoma, asertywna wieloródka. Musisz być partnerką dla położnej, obie macie ten sam interes, urodzić zdrowe dziecko. Poza tym od początku być miłą. Tak po ludzku. Po trzecie, będziesz wieloródką, starszą i będą Cię traktować inaczej, czy tego chcesz czy nie. Ostrożniej, z większym dystansem ale też z oczekiwaniami odnośnie współpracy.
Chcesz dostać, musisz dać. Ty jesteś u nich, nie oni u Ciebie.
Popracuj nad tym, żeby się nie bać. Strach widać. Daje przewagę innym. Krzycz, płacz, złość się, ale nie bój.
I wiele rzeczy możesz wiedzieć. Lewatywa nie jest konieczna, oczyścisz się sama (czasem nie tylko dołem ale i górą). Golenie w dniu porodu jest niebezpieczne (to otwarta droga dla zakażeń skóry). Ktg może ktoś trzymać, można przy nim się ruszać (nie musisz leżeć, jeśli nie możesz). Chwyt Kristellera od dawna jest zabroniony i karalny, bardzo niebezpieczny (dziecko można połamać, Ty możesz dostać krwotoku). Są wyroki w tych sprawach. O zgaszenie światła można poprosić. Na obecność studentów musisz wyrazić zgodę. Mają obowiązek informować Cię o wszystkich procedurach medycznych i o Twoją zgodę. Oni to wiedzą. Grzecznie ale stanowczo.
Krocze nacina się wtedy, gdy jest zagrożone życie dziecka a w trakcie porodu pokazuje to jedna rzecz, wyraźny spadek tętna, nie tylko na skurczu ( w czasie skurczu to norma). Ale wtedy wołają lekarza, sama słyszysz tętno (ktg, detektor), nie da się tego przeoczyć. Nie można powiedzieć, że dziecko za duże, bo te za duże idą na cc. Nie można powiedzieć, że głowa za duża, bo to się kontroluje na ostatnich usg, w razie wątpliwości mierzy. Itd.
Wiedza robi z nas partnera.
Warto współpracować. Położne to też ludzie.
Kobiety godzą się na niepotrzebne rzeczy głównie z dwóch powodów, niewiedzy oraz mentalności - jakoś to przeżyję, czeka nagroda. Poród jest cholernie trudnym przeżyciem, po co jeszcze ma być traumatycznym.
I taka anegdotka z mojej ostatniej wizyty na IP. W czasie poprzedniego porodu dokumenty przymowała bardzo nieprzyjemna piguła. Typowa sekutnica, chuda, sucha, zaciśnięte usta. Teraz podczas przyjęcia była inna babeczka, pośmiałyśmy się, pożartowałam z nią, od razu zrobiło mi się cieplej. Wychodzę z pokoju a TZ do mnie: Poznałaś? To ta sekutnica z ostatniego porodu.
Nie poznałamNie byłam uprzedzona. Super babka.
Feeva, Mycha666, Lucy010, Wowka, J.S, kattalinna lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Cześć Dziewczęta.
Wczoraj mnie nie było, bo wicie gniazda od kilku dni włączyło mi się na 300%. Spędziłam z 5 godzin na prasowaniu, ale w dwa dni uwinelam się z całą wyprawką. Wczoraj już się zginalam z bólu nad deską aż Mąż na mnie krzyczał, że mam się w końcu położyć ale mam takie ciśnienie, że nie potrafię. Boję się, że podświadomie wiem, że to już niedługo i dlatego tak gnam. Dziś generalne porządki w kuchni i na werandzie. Nie umiem przestać..
Poza tym, w nocy urodziła moja szwagierka. Przed nią była moja kuzynka, kuzynka męża i siostra a teraz już tylko ja w rodzinnej kolejce.
J.S. cieszę się, że u Was stabilnie.
Katy, gratuluję sukcesu w karmieniu.
Jutro wizytuję Rossmanna, ale mam mgłę na oczach i dokupuję tylko parę rzeczy do torby, nic innego mnie aktualnie nie kręci.
Co do położnych, w jednym szpitalu rozmawiałam z dwiema i tłumaczyły mi, że nie da się w zasadzie uniknąć nacinania krocza. Obecnie jest to jeden z argumentów dla których tego szpitala nie wybieram. Wolałabym chyba nie nie odbyć tej rozmowy i mieć spokój, dostać położna, której na oczy nie widziałam i nie wiem czego się spodziewać a teraz już balabym się na któraś z nich trafić, jak już znam ich zdanie.
Miłego dnia! Ja wracam w ciąg roboczy. -
Hoope ja się boję, że będę za miła
W sensie jakoś tak z reguły zawsze ufałam ludziom w szpitalach itp i jak mi mówili, że tak trzeba no to tak trzeba.
Dlatego chcę obgadać z mężem, zapisać na kartce co jest kategorycznie zabronione. On też jest raczej z tych miłych, ale do czasu. Mam nadzieję, że nie będzie musiało być niemiło... Może przesadzam, może jednak będzie dobrze. Może akurat trafię na dobry dzień lekarzy i położnych i nie będzie potrzeby mówienia czegokolwiek. A jak będzie potrzeba to po prostu powiem, że chciałabym uniknąc pewnych rzeczy i może mnie zrozumieją. Wiem, że strach jest najgorszy, ba nawet potrafi zatrzymać akcję porodową.
Wydaje mi się, że po prostu trzeba się psychicznie dobrze nastawić i wszystko ustalić z mężem.
Ja to nawet sama chciałam lewatywe przy pierwszym porodzie, jakoś mi było lepiej w głowie. Ale nie było to dla mnie nieprzyjemne. Raczej jestem z tych co chcą współpracować.
Hoope zazdroszcze nastawieniaZuzanka już z nami
-
kelegena wrote:Zamówiłam sobie dzisiaj aniballa, stwierdziłam, że boję się tych ludzi w szpitalu i zrobię wszystko, żeby jak najłatwiej i najszybciej urodzić. Nie mam pojęcia czy to coś pomoże, ale chyba cokolwiek powinno, nie?
Ja jestem na razie pozytywnie nastawiona, coś to musi działać skoro na początku miałam problem wypchnąć 20cm a teraz 22-23cm idzie najpierw gładko na rozgrzewkę bez żadnego bólu czy dyskomfortu
Póki co doszłam do 26cm ale ostatni tydzień trochę zaniedbałam. Mąż miał na 2 zmianę - wtedy sama kładę córkę i często z nią przysypiam, potem już mi się nie chce rozbudzać i ćwiczyłam średnio co drugi dzień. No i masaż krocza też był w kratkę.
Matylda
-
Hej
niestety jeszcze nie wyszlismy ze szpitala bo maly wazy dzisiaj tyle samo co wczoraj wiec wole sie jutro upewnic, ze jednak ta waga rosnie...wiem, ze jednak zrobilam blad w nocy myslac, ze sama piers wystarczy, a on jednak sie nie najadal w ogole
Dzisiaj bede nawet w nocy odciagac pokarm zeby tylko miec pewnosc, ze zjadl tyle ile powinien...
Co do porodu to polozna zapytala mnie jak juz sie przenosilam na sale porodowa zeby przec czy stosowac ochrone krocza jak sie bedzie daloA juz po porodzie mi wytłumaczyła, ze musiala naciac bo malemu tetno spadlo i nie chciala ryzykowac, nie widzialam jeszcze mojego krocza wiec nie wiem czy bardzo zle wyglada, ale wydawalo mi sie, ze szycie jakos dlugo trwalo..
-
Dziękuje dziewczyny :*
Nie na wszystko możemy mieć wpływ ale jeśli na coś możemy, to warto.
Przy pierwszym porodzie potraktowano mnie jak tępą młódkę. Czułam, że to co robią, nie jest dobre. Tylko ja i dziecko za to zapłaciłyśmy, nie personel. Przy drugim nastawiłam się bojowo a nie musiałam. Procedury się zmieniają ale personel często nadal ten sam. Ale nie pozbawiony odpowiedniej wiedzy.
Dlatego tak namawiam na wizytę na porodówce przed porodem. Poznanie standardów. Porozmawianie z położną.
A jeśli prośba i bycie miłą nie podziała, huknę jak trzeba.
Katy a skąd wiesz, że się nie najada? Nie zaproponowali Ci mieszanki dla wcześniaków na poprawę wagi?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2018, 13:40
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Zapomniałam! Dziś w rossmanie niechcący skorzystałam z pierwszeństwa
jedna kasa była, ludzi prawie zero. Szłam do kasy, przede mną dwie laski, każda z wózkiem, dzieci koło roku, spokojne i zadowolone. Mamusie w drodze do kasy się ślimaczyły i oglądały jeszcze półki po drodze. To ja myk myk i dawaj wyprzedzać, a mi jedna, że one już w kolejce są. No to odpaliłam, wskazując na piłkę plażową (bluzka w poziome paski), "ale ja mam pierwszeństwo". Tej się głupio zrobiło, koleżanka przed nią zaśmiała się, że już zapomniała jak to jest. Tamta, że nie zauważyła, no i nie kłamała, bo nie miała nawet kiedy
i tak szybciej ode mnie wyszły bo druga kasa się otworzyła. Ale wepchać się z brzuchem w kolejkę, której nie ma - niezły trening, szkoda, że nie spróbowałam tego w tramwaju
Tanda, Feeva lubią tę wiadomość
-
Jest coś takiego wymyślone, fajne, ale drogie. Można śmiało zastąpić zwykłą strzykawką i rurką, obie dostępne w aptece bez recepty.
http://hitmed.pl/medela-sns-system-wspomagajacy-karmienie,id804.html?gclid=EAIaIQobChMIl8Pb9da02gIVkW4bCh1x1QrxEAQYAiABEgK8fPD_BwE
https://youtu.be/m4It_Co1eBI
https://youtu.be/5VhV6gDUYzw❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Katy dziecko przystawione do piersi powinno ssać około 20 minut czasem jest tak że dziecko przystawione szybko się męczy i zasypia tak miałam z córką a twój jest wcześniakiem i może się szybciej męczyć , spruboj go budzić jak zasypia na cycu a nie odkładać jak zaśnie . Powinien jeść conajmniej co trzy godziny ,ja na e praktykowałam budzenia dziecka w nocy do karmienia ale jeśli mały nie przybiera to może warto . Spokojnie mały napewno ruszy może potrzebuje chwilę na to . Karmiąc piersią dajesz mu najlepsze co może dostać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2018, 15:00
-
Co do porodów jeden drugiemu nie równy nie ma się co nastawiac . Pierwszy poród też miałam straszny i dziecko stosunkowo małe bo 3350 g a drugi 4450 g i przebiegł sprawnie i szybko bez kroplówek i zabronionych chwytów,niestety w czasach gdy nacinanie było norma i się przed tym nie uchronilam ale jakby teraz tego próbowały to nie radzę na wszystko mogę się zgodzić ale naciąć się nie dam .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2018, 15:01
-
Kobietki, ale ja nawet nie wiedziałam, że mnie będą nacinać, nikt mnie o tym nie poinformował, nic nie widziałam, że ktoś się już na mnie "szykuje". A co jeśli teraz będzie podobnie, skąd mam wiedzieć jakie mają plany jeśli nie będą mi odpowiadać na moje pytania czy coś?
Ja wiem, że niby muszą mnie informować, ale jeśli tak nie będzie to co mam zrobić w takiej sytuacji? Wyjść i pojść rodzić gdzie indziej?Zuzanka już z nami
-
kattalinna wrote:Postawić męża na straży
heheheZ tego wszystkiego zapomniałam, że on tam będzie
Nie wiem do końca jak on się zachowa, bo cały czas mówi, że zemdleje
Niby twardy taki, ale cholera go wie. W sumie jak będzie miał jakąś konkretną misję to może się na niej skupi i przezyje ten poród
Ehhhh Ci faceci, wszystkim opowiada, że niedługo RODZIMY. MY.
A poszedł własnie do dentysty i prawie narobił w galotyCiekawe czy przeżyje tę wizytę
kattalinna lubi tę wiadomość
Zuzanka już z nami
-
nick nieaktualnyJa po wizycie u poloznej.
Cisnienie 122/90, albuminy +1. Do kontroli. Jak bedzie sie tak utrzymywac to wizyty co tydzien, jesli spadnie to co dwa. Poza tym OK. Tylko macica na wykresie ponizej 50centyla, ale chyba w normie, bo polozna milczy na ten temat -
Kwiatkowa, chyba dobrze, nie?
Byłam po miękkie staniki do karmienia. Czemu one są takie paskudne?Już się suszą na balkonie, jak wyschną to do torby i wreszcie torba 100% spakowana
Przyszła mi też sukienka do sesji brzuszkowej jutrzejszej. Dopiero w niej dotknął mnie ogrom moich cycków. Muszę w niej być bez stanika, bo stanik nie wchodzi. Ale tak bez niego bardzo ładnie te cyce się prezentują nawet
A sukienka będzie też idealna na spacerki na lato
Btw. któraś zamawiała z bonprixu staniki, pamiętam.
https://www.bonprix.pl/style/biustonosz-do-karmienia-3-szt-20209719/?catalogueNumber=968402&utm_source=Facebook_PP&utm_medium=cpc&utm_campaign=Facebook_PP&utm_content=Facebook_PP
Czy to te?
Rozmiarowo się zgadza? Nie uciskają?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2018, 15:42