Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hoope wrote:Jestem. Jesteśmy.
Fiflak urodzony 2 tygodnie przed terminem ale jest. Cały, kudłaty i wrzeszczący. Urodziłam synka o 18:10, waga 3200, 54 cm długości.
Było strasznieJuż mi za Was wszystkie przykro
Więcej później, jak się ogarnę.
Dziękuję dziewczynki za kciuki :*
Gratuluję!!!! Wszystkie tu od zmysłów odchodzilysmyzdroweczka Mamusiu i synkowi też
Napisz jeszcze ile punktów Fiflaczek dostal i rozumiem że SN
Jutro zaktualizuje listę, bo oglądam z Mężem film i mnie tu męczy, żebym odłożyła tel w końcua śledzę forum na tel, a zapisana stronę z listą mam na kompie
Ale musiałam aktualizować co chwilę czy przypadkiem nie napisałaś.
Czemu było tak strasznie? Wielorodki powinny kichnac i urodzićWiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2018, 20:22
Hoope lubi tę wiadomość
-
Hoope wrote:Jestem. Jesteśmy.
Fiflak urodzony 2 tygodnie przed terminem ale jest. Cały, kudłaty i wrzeszczący. Urodziłam synka o 18:10, waga 3200, 54 cm długości.
Było strasznieJuż mi za Was wszystkie przykro
Więcej później, jak się ogarnę.
Dziękuję dziewczynki za kciuki :*
Hoope, wielkie gratulacje!
Wypoczywajcie spokojnie, a potem napisz jak było - w imieniu pierworódek poproszę o mało krwawą wersję light, która wleje trochę nadziei w nasze pełne obaw sercaFeeva, Hoope, D_basiula, kattalinna, Lukrecja lubią tę wiadomość
-
Sto lat! Sto lat! Ogromne gratulacje Hoope! Tulaj swojego kudłatego Fiflaka i odpoczywaj.
Hoope już nam wcześniej obiecała, że będzie strasznie i krwawo, to musi się trzymać tej wersji.Na szczęście już po.
Hoope, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Hoope moje gratulacje, niech synek rośnie zdrowo!
Czekam na relacje i też proszę o wersję light dla pierworodek.
U nas GBS ujemny i wkraczamy w 38tc. Koniecznie czekając w kolejce na maj.Hoope, Mała Matylda, D_basiula, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Fermina wrote:Sto lat! Sto lat! Ogromne gratulacje Hoope! Tulaj swojego kudłatego Fiflaka i odpoczywaj.
Hoope już nam wcześniej obiecała, że będzie strasznie i krwawo, to musi się trzymać tej wersji.Na szczęście już po.
Rodzicielstwo zmienia ludzi - może Hoope też złagodniałaFermina, Hoope lubią tę wiadomość
-
Hoope przesuper, że już jesteście razem
Gratulacje
I też proszę o oszczędzenie "krwawości" w opisie. Boję się, że moja pochwa zamknie się w sobie
Ja śpię już też na podkładzie, albo raczej planowałam spać na nim, bo on gdzieś pod prześcieradłem się podle przemieszcza. Na kanapie w salonie też już na podkładzie siadamPlanuje jeszcze do samochodów powrzucać
J.S ja mam termin na 8 majaBędzie raźniej, choć wolę wcześniej
J.S, Hoope lubią tę wiadomość
-
Hoope, gratulacje! Fiflaku, witaj
cieszymy się bardzo, że już jesteś, Mamusia przestanie nam marudzić, że chce rodzić
Dziewczyny, czyżby Fiflak miał być dzisiaj sam? Kamilek miał do pary Polę, no weźcie, któraś jeszcze. Tanda?Hoope lubi tę wiadomość
-
Ja Wam dam wersję light.
Wody odeszły o 11:30, dobre 1,5 h nie wstawałam z łóżka, tak ze mnie leciało. Bałam się, żeby te wody nie pociągnęły pępowiny. Dwa podkłady, duży ręcznik, dwie mega podpachy, wszystko przeciekło. Przez koc, przez materac, do schowka.
Skurcze dopiero koło 14 w drodze do Zdroi. Zanim wypełniliśmy te wszystkie papiery, zanim się nagadałam z lekarką, była dobra 16. Lekarka super, za jej radą nie wyjdę drugi raz za mąż
Skurcze przez ten czas powiem Wam liche. Nieregularne. Badania ginekologiczne paskudne, bolesne, zawsze po nich krwawiłam. Te ostatnie na skurczu przy prawie pełnym rozwarciu. No ale wracając. Po godzinie przychodzi położna i mówi, że skurcze się nie piszą, wody odeszły, trzeba popędzić. Przyszła lekarka, czy zgadzam się na oksytocynę. Zgoda podpisana, choć dobrze wiedziałam, czym to pachnie. Ale. Byłam nieogolona (wczoraj zabrakło mocy a dziś to już w ogóle), nie zgodziłam się na lewatywę (dwa razy wcześniej byłam na dwójce), koopy nie zrobiłam w trakcie porodu nic a nic, ale za to jak sikałam ulala, nie wiedziałam, że tak można sikać! Poród bez nacięcia.
Po podaniu oksytocyny zrobiło się hiper wesoło. Tu Wam oszczędzę opisu jak bolą skurcze między 4,5 a 10 cm rozwarcia, dowiecie się. M był przerażony, spocony, na koniec się popłakał. O 17 podano oksy plus zastrzyk w doopę na zmiękczenie szyjki ( ta menda nadal była twarda i niechętna do współpracy) o 18:10 urodziłam. Na czworaka, tyłem do kierunku jazdy, coś tam jęcząc, że umrę i nie dam rady oraz, że nie dam się zbadać. Młody wyszedł z rączką i raz owinięty pępowiną. Wychodzenie też nie jest fajne. Na czworaka rodzi się szybciej i z mniejszym wysiłkiem za to boleśniej. Chociaż mokra byłam jak mysz, 29 stopni w sali ale to chyba z wysiłku.
Przez cały poród miałam jedną położną, nikogo więcej.
Noworodki dziwnie pachną.
Czekam aż mi oddadzą dziecko, zabrali do badań.
Nynka, nat92, Kropka88, Feeva, Mycha666, J.S, Cola87, Mała Matylda, Patk, Wowka, Fatalita, Katy, kattalinna, XKamaCX, malwka08, Jagoda14, BrumBrumek, Sela, D_basiula, Kamska, Witch15 lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Hoope gratulacje . Domyślam się że spacerek to to nie był ale uwinelas się sprawnie jak na wielorodke przystało . Teraz już możesz wypoczywać i wracać do formy ,już masz z głowy ta cała ciążę i wszystkie przypisane temu stanowi radości i przywileje.
Hoope lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny