Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mojemu chyba nikt nie powiedział o tym dniu dobroci bo od dwóch dni drzemy koty . On zresztą nigdy o okazjach nie pamięta. Jego kuzynka wzięła dzieci na kilka dni ,dzieci znają ją niezbyt dobrze bo spotykamy się kilka razy w roku i to pierwszy taki pobyt dzieci poza domem bez rodziców . Kuzynka wymyśliła sobie że mała powinna iść do jakiegoś psychologa bo jest nieśmiała i wycofana . Mój nie tylko stwierdził że absolutnie musimy ją zaprowadzić do specjalisty ale oczywiście że ja mam z nią biegać po przychodniach . Przez siedem lat nie widział potrzeby ale jak tylko kuzynka sobie wymyśliła to biegiem mam z nią latać po specjalistach ,bo ktoś lepiej widzi z boku niż my . Oni w rodzinie jakaś obsesję mają na punkcie psychologów ,oczywiście afera że ja się nie zgadzam i krzywdę dziecku robię. No szlak mnie trafia przedewszystkim nad głupotą mojego M .
-
pawojosza nie każde dziecko musi być otwarte na wszystko i wszystkich. Ogólnie to kuzynka zarzuca Twojemu dziecku, że jest psychiczne. Ja to tak odbieram. Poslalabym wiązke i bym jej paszcze zamknęła. A Mąż za dzieckiem powinien stać, a nie lykac wszystko co kuzynka powie
-
Pawojoszka, dokładnie. Tym bardziej, ze teraz "diagnozę" znajdzie się na wszystko.
Są ludzie otwarci i bardziej skryci, strasznie wkurza mnie jak ktoś próbuje robić patologię ze zwykłej nieśmiałości.
Może masz właśnie na tyle inteligentne dziecko, że wie że nie z każdym warto gadać i się uzewnętrzniać -
Powiedziałam mu że ja nie widzę potrzeby on jak chce niech idzie ,to on nagle nie może bo pracuje . Taaa trzy razy w tygodniu popołudniu . Ja oczywiście nie mam nic do badań psychologicznych jeżeli coś by mnie niepokoilo pierwsza bym poszła i jak on chce niech idzie przynajmniej zamknie gębę tej zgrai samozwańczych psychologów . Wkurza mnie że zabrała dzieci na wakacje nie na profil psychologiczny ,a po dwóch dniach pobytu już twierdzi że z dzieckiem jest coś nie tak i trzeba je zbadać ,a jak ja nie chcę to jak przyjedzie to pomoże mojemu wypełnić papiery żeby dziecko przebadać nosz beszczelnosc ludzka nie zna granic .
-
pawojoszka wrote:Powiedziałam mu że ja nie widzę potrzeby on jak chce niech idzie ,to on nagle nie może bo pracuje . Taaa trzy razy w tygodniu popołudniu . Ja oczywiście nie mam nic do badań psychologicznych jeżeli coś by mnie niepokoilo pierwsza bym poszła i jak on chce niech idzie przynajmniej zamknie gębę tej zgrai samozwańczych psychologów . Wkurza mnie że zabrała dzieci na wakacje nie na profil psychologiczny ,a po dwóch dniach pobytu już twierdzi że z dzieckiem jest coś nie tak i trzeba je zbadać ,a jak ja nie chcę to jak przyjedzie to pomoże mojemu wypełnić papiery żeby dziecko przebadać nosz beszczelnosc ludzka nie zna granic .
-
Ona napewno ma jakieś niespełnione ambicje jej jedyny syn właśnie dorósł i zaczyna wyfrowac z domu ona sama pomaga mężowi w firmie ,stoi na stoisku meblowym i zbiera zamówienia . To taka kobieta co zawsze musi być w centrum wydarzeń ,wszędzie węszy aferę uwielbia afery tworzyć. Nie za bardzo z nią rozmawiam bo niczego nie zachowa dla siebie .
Kattalinna że skórczami to nie będę kombinować bo jak znam swoje szczęście to znowu utknę na oddziale ,choć jemu by się należało kolejne kilka dni samemu w domuWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2018, 21:59
-
Kasiia
Jak dziewczyny pisały-po cc jest wskazanie do cc
A skoro ty chcesz rodzic sn to musisz im papier podpisać że ty chcesz
Ja po pierwszym cięciu miałam na książeczce napisane "stan po cc"
A że ułożony był i synuś miednicowo to lekarz na sali się dowiedział(położna źle ze mną wywiad zrobiła tzn zrobiła po swojemu, nie sluchala)
Teraz też dostałam dwa razy pytanie-jak chce rodzić?
Ogólnie po jednym cięciu lekarze teraz namawiają na porody sn. Po dwóch generalnie się już boja. Ale ja zawsze będę zdania-jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Nie zapominajmy że rząd zadbal o placenie za sn...
Ale to nieistotny szczegół
Ja miałam cc bo byłam po cc(a nawet nie brałam pod uwagę innej opcji przez dupolka)kasiia_p lubi tę wiadomość
-
Feeva, nie wiem co dziś Ci faceci. Może w radio coś mówili, że orki na wymarciu i trzeba dbać.
Mój w ogóle jest ostatnio słodki bardziej niż zwykle, kwiaty co rusz przynosi itp., chyba też się przejmuje tym, że to już niedługo.
Pawojoszka, kocham po prostu takich ludzi. Skoro kuzynka taką mądrą, to nie mogła sama dziecka zdiagnozować i przeprowadzić terapii? Olej, albo zażądaj żeby ona pierwsza przeszła badanie bo nie ufasz jej poczytalności. Tylko jeszcze męża musisz na odpowiednią stronę przeprowadzić.
Hoope, a nie, to już się nie boję. My z konkretnego seksiku dziś postanowiliśmy zmienić pozycję (niestety tylko do snu) i przelozylismy poduszki na drugą stronę łóżka. Tyle z naszego nocnego życia.Ale randka udana.
J.S. nie daj się tam!
Kasiia, też mi się wydaje że po jednej cesarce masz prawo zadecydować czy chcesz w ogóle próbować sn.
Dobrej nocy!Hoope lubi tę wiadomość
-
kattalinna wrote:Kasiia, większość z nas nie ma pojęcia co się robi w trakcie porodu i co to te skurcze, Ty przynajmniej umiesz obsłużyć noworodka
[/QUOTETE
Niby tak, ale córka ma 12 lat - wiec tego tez już nie jestem pewna
Pogrzebała teoche w necie i trafiłam na taki wywiad http://forczekfizjo.pl/porod-pochwowy-po-uprzednim-cc/
Faktycznie, musze sie zgodziłc na sn, nie mogą mnie zmusić i kazać próbować.
Ola_Ola dlaczego wybierasz teraz SN?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2018, 23:05
-
Ja powoli wstaję bo mam zamiar załatwić diabetologa. Ostatni raz. Niech spróbuje nie ostatni!nie po to kombinuje(tydzień temu przenioslam wizytę bo mąż nagle wyjechal) żeby jeszcze planować wyjazd
Ptaszki tak cwierkaja że wstałam minuty przed budzikiem -
Kasia ja zaczęłam rodzić sn. Tylko mój syn nie mógł wstawić się w kanał. Parłam 2h, najgorsze 2h w moim zyciu,bol masakryczny, tak jak bym chciala tylkiem urodzic cegle, po tym czasie podpisałam papierek o zgodę na cc. W zyciu bym go nie urodzila bo pow8nien miec glowe skierowana do klatki piersiowej a on byl sztywny jak struna. I rzeczywiscie moglismy mu prawie wogle nie podtrzymywac glowki. Troche mial przez to problem z napieciem ale wycwiczylismy to. Uwazam ze lepszy jest porod sn. Bede probowac jak sie nie uda trudno. Cc to jednak operacja po ktorej czulam sie fatalnie. Nie moglam sie spionizowac, zajac dzieckiem, podniesc z lozka w nocy , blizna ciagnela potem przyszedl etap swedzenia
-
Zatem wieloryb chciał się ładnie ubrać. Plan był. Rajstopy(w tym nawet ciążowe miałam) wyjete, skórzane balerinki wyjęte, czas zrealizować
Pierwsze rajstopy-chciałam ładnie naciągnąć...
Drugie rajstopy...udało się
Tunika...
Kto wymyślił szew na rajstopach? Tunika przed kolano w ciąży? Masakra. No ale wciskalam te rajstopy, żal(i energii brak)je ściągać. Przecież mina kota bezcenna jak pani dyszy i sapie
Wyciągnęłam sukienkę. Nie zdaze wyprasowac. Wniosek-jest tak wygnieciona że wygląda na zamierzony efekt. Pomijam fakt że w międzyczasie 4x sikanie!
Buty
No fajne te moje baleriny. I ciężkie(na ważenie do diabetologa idealne). A czy ja umiem w nich auto prowadzić?miałam na sobie raz...wyciagnelam stare baleriny-te, które zamierzalam wyrzucić. Pasują. Jakoś wyglądają. No i znowu nie wyjechalam o zamierzonej godzinie
Czekam już w kolejce nr1
Niby mam czas-dziś mąż wziął wolne
Potem zawoze papiery do klubiku syna zapisac, do tego strój miał służyć
Pominę kolejny fakt-kiepsko siedzieć w sukience do lekarzaWowka, Kropka88, Patk, kattalinna, Hoope, Fermina lubią tę wiadomość