Majowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
JJJ wrote:Generalnie porodu po cesarce się nie wywołuje, czasem zgadzają się na małe dawki oksytocyny, ale to zależy od przypadku. Najchętniej biorą po prostu na kolejne cięcie.
Rozejście blizny podczas próby porodu to mały procent przypadków, choć oczywiście nie wolno bagatelizować sprawy. Mi położna tłumaczyła, że jeśli będę czuć ból blizny pomiędzy skurczami (bo na skurczu to normalne, że wszystko boli 😅) to może oznaczać, że coś się dzieje. Z tego powodu też nie podają znieczulenia. Myślę, że przy porodzie szpitalnym nie ma co się martwić na zapas, cięcie zawsze zdążą zrobić 😅
Jesteś na grupie na fb Naturalnie po cesarce? Tam jest masa informacji i historii vbacków 😄
Ooo to mnie zaskoczyłaś, że nie dają oxy. Ogólnie moja gina mówiła mi, że tydzień albo dwa mnie wcześniej wyśle ze względu na cukrzycę o ile będzie wszystko dobrze z łożyskiem bo przy cukrzycy różnie bywa właśnie i trzeba to kontrolować. Szczerze mówiąc chyba już mi wszystko jedno co to będzie 🙈 wolałabym mieć CC bo już wiem jak to wygląda, jak boli i jak się ogarnąć po tym 🙈 ale ciało starsze o 5 lat więc też może być ciężej 🙈 zajrzę na tą grupę, nawet nie wiedziałam że coś takiego jest, dziękuję CiJJJ lubi tę wiadomość
-
KiNiAW wrote:Powiem Ci ze ja nie czulam tego przy porodzie bo musiało to pęknąć jak miałam duży skorcz później nie bolało tylko sama mysl o zrobieniu kupy przeze mnie to był wyczyn bałam się że jak mam tam te szwy to pękną ale na szczęście było ok od samego urodzenia piłam lactulosum i w razie co czopki i było ok.
-
legusta wrote:Kinia pytałaś o wagę, wczoraj wyszło niespełna 1.5kg i lekarz mówił że to "idealnie" jak na ten tydzień ciąży.
Tylko kurcze ja w te pomiary trochę nie wierzę 🤣 pierwszy synek urodził się z wagą 4190g a miało być 3650-3700 😆🤣 no i niby +-500g błędu pomiaru no to idealnie się "załapał".
Myślę, że teraz też będzie w granicach 4 kg. Ja bardzo bym nie chciała wywoływania porodu 🫣 a jeśli ok. 37-38 waga będzie się zapowiadała na dużą to lekarka właśnie sugerowała wywoływanie...
Podziwiam służy chłopak był pierwszy że urodziłaś ja się właśnie o wagę boję że będzie 4kg i nie dam rady 🫣 -
Bożena wrote:Jejuś nie strasz mnie... Mi po CC kupa właśnie łatwo poszła aż położne były zdziwione ale ja to na speedzie bylam tym urodzeniowym to człowiek nie wiedział co i jak tylko ich zapytałam czy jak wstanę to się "rozejde" czy dobrze mnie zszyli to się później lekarz że mnie śmiał mi wtedy do śmiechu nie było 😒
Nie strasze Cię broń boże tylko wiesz mozg wysyła takie sygnały ze się boisz robić ta kupę że coś tam pęknie jakby były szwy to naturalny objaw więc ja od razu stosowałam coś na rozwolnienie bo miałam przed porodem lewatywę więc zanim ta kupa była to upłynęło ze 3-4dni zanim jelita siw napełniły 😆😅Bożena lubi tę wiadomość
-
Cukierkowa wrote:A ja się witam z domowego szpitala córka - ponad 40st gorączki 😭 ale powiem Wam, że fakt, że się zaszczepiłam na grypę w tej ciąży bardzo dobrze robi mi na głowę. Dużo mniejszy stres. No a córce właśnie grypa typu A wyszła z testu...
To u nas zeszły tydzień to grypa u syna i przeszło na partnera a ja wydaje mi się właśnie, że przez to że się zaszczepiłam to mnie nie tknęło. Pierwszy raz w życiu chyba się na grypę zaszczepiłam i miałam taką ulgę trochę 😅
A co do porodów to też pierwszą miałam cesarkę, ale 11 lat temu 😜 I teraz sama nie wiem jak bym chciała rodzić, obawiam się naturalnego, że nie dam rady i zemdleję im tam i to będzie tyle czasu trwało a cesarka to wiadomo operacja duża ale raz dwa i po problemie 😅 -
Widzę, że w naszej małej społeczność tylko ja jestem w 100% nastawiona na CC ale moje dzieci ważyły 4320g oraz 5040g (w 38tyg), więc przy 3 nie biorę innej opcji pod uwagę. Mam tylko nadzieję, że jakoś dobrze dojdę do siebie.
Od dziś jestem na L4, ale nie mogę się ponudzić, bo córka jeszcze kończy zapalenie pluc, a syn cały nos w gilach 🙈 chyba mi na koniec ciąży przypominają, co mnie czeka...choroby to coś, co mnie najbardziej stresuje w ponownym macierzyństwie
Zazdroszcze Wam, że wiecie jak duże są Wasze dzieci. Ja mam wizyte dopiero 11.03, także muszę uzbroić się w cierpliwośćIzulek21 lubi tę wiadomość
https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;10053;96/st/20240518/e/Pregnancy+Ticker/dt/6/k/8f60/preg.png -
Olix wrote:Widzę, że w naszej małej społeczność tylko ja jestem w 100% nastawiona na CC ale moje dzieci ważyły 4320g oraz 5040g (w 38tyg), więc przy 3 nie biorę innej opcji pod uwagę. Mam tylko nadzieję, że jakoś dobrze dojdę do siebie.
Od dziś jestem na L4, ale nie mogę się ponudzić, bo córka jeszcze kończy zapalenie pluc, a syn cały nos w gilach 🙈 chyba mi na koniec ciąży przypominają, co mnie czeka...choroby to coś, co mnie najbardziej stresuje w ponownym macierzyństwie
Zazdroszcze Wam, że wiecie jak duże są Wasze dzieci. Ja mam wizyte dopiero 11.03, także muszę uzbroić się w cierpliwość
No powiem ci ze jakbym wiedziała że moje dzieci takie duże będą to sama bym chciała cc i nawet bym się nie zastanawiała. Ja zobacze co się wykreuje tak do 37 tyg ile będzie miał i wtedy zdecyduje i jeszcze pytanie czy się obróci 😅
-
Monika.a wrote:Witaj w gronie leżących. U mnie dł. w bezpiecznej normie, ale wizyta do wizyty bardzo duże skrócenie, więc lekarz dmucha na zimne. Zobaczymy za 2tyg jak się ma sytuacja. Na szczęście większość już ogarnięta, ale przy moim charakterze i trybie życia psychika siada. Pocieszam się, że to na końcówce i maluch ma duże szanse na donoszenie do bezpiecznego tyg. Ale spory chłopak. 29tydz. 41cm i 1.6kg
Ojej jaki duży już dzieciaczek-super
Moja za mało zaczęła przybierać l, jak w Srode będzie nie wiele, to jeszcze gorzej bo szpital..
W dzień odpoczywam rzeczywiście ale później dzieciaki ze szkoły i przedszkola i jest mamo kanapkę, herbatkę,naleśniki itd 😅 jak to z dziećmi ! I weź tu leż 🤭
Kinia na którą masz wizytę? Ja przed 12
Cukierkowa współczuję choroby dziecka,oby szybko przeszło -mnie teraz choroby by pogrążyły -
Patrycja_Pata wrote:Ojej jaki duży już dzieciaczek-super
Moja za mało zaczęła przybierać l, jak w Srode będzie nie wiele, to jeszcze gorzej bo szpital..
W dzień odpoczywam rzeczywiście ale później dzieciaki ze szkoły i przedszkola i jest mamo kanapkę, herbatkę,naleśniki itd 😅 jak to z dziećmi ! I weź tu leż 🤭
Kinia na którą masz wizytę? Ja przed 12
Cukierkowa współczuję choroby dziecka,oby szybko przeszło -mnie teraz choroby by pogrążyły
Ja dopiero na 17 i znając życie będzie pewnie opóźnienie 😬 więc może koło 19 wrócęPatrycja_Pata lubi tę wiadomość
-
Olix wrote:Widzę, że w naszej małej społeczność tylko ja jestem w 100% nastawiona na CC ale moje dzieci ważyły 4320g oraz 5040g (w 38tyg), więc przy 3 nie biorę innej opcji pod uwagę. Mam tylko nadzieję, że jakoś dobrze dojdę do siebie.
Od dziś jestem na L4, ale nie mogę się ponudzić, bo córka jeszcze kończy zapalenie pluc, a syn cały nos w gilach 🙈 chyba mi na koniec ciąży przypominają, co mnie czeka...choroby to coś, co mnie najbardziej stresuje w ponownym macierzyństwie
Zazdroszcze Wam, że wiecie jak duże są Wasze dzieci. Ja mam wizyte dopiero 11.03, także muszę uzbroić się w cierpliwość
Szczerze to też bym chyba jednak wolała cesarkę jak tak dłużej o tym myślę 😂 ale nie wiem jakie wskazania mogłaby mi prowadząca dać, żeby w szpitalu wzięli to pod uwagę 😜
I też nie mam pojęcia jak duża jest teraz, ja się dowiem dopiero 21 marca 😅 -
KiNiAW wrote:Podziwiam służy chłopak był pierwszy że urodziłaś ja się właśnie o wagę boję że będzie 4kg i nie dam rady 🫣
Teraz też się obawiam wagi, ale zdecydowanie bardziej boję się c c niż sn i mam nastawienie, że jak 4.2kg urodziłam to teraz też nie ma wyjscia 😂KiNiAW, JJJ lubią tę wiadomość
Synek ❤️ 05.2024
Synek ❤️ 06.2022 -
legusta wrote:Jak bym wiedziała jaka waga przed porodem to na pewno bym nie urodziła bo by mnie to zblokowało psychicznie 🤣
Teraz też się obawiam wagi, ale zdecydowanie bardziej boję się c c niż sn i mam nastawienie, że jak 4.2kg urodziłam to teraz też nie ma wyjscia 😂
Dokładnie ale samo myślenie też miesza w głowie ja tak mam że jak sobie pomyślę że mój miał 3330 i teraz będzie jeszcze więcej to się boję ale cc nie chce boję się że nie dojdę szybko do siebie a czeka mnie po tygodniu dwóch wożenie dzieci do szkoły i przedszkola a wiem że po siłami natury szybciej dojdę do siebie 😊😊 może lepiej nie pytać o wagę pod koniec 😅legusta lubi tę wiadomość
-
KiNiAW wrote:Nie strasze Cię broń boże tylko wiesz mozg wysyła takie sygnały ze się boisz robić ta kupę że coś tam pęknie jakby były szwy to naturalny objaw więc ja od razu stosowałam coś na rozwolnienie bo miałam przed porodem lewatywę więc zanim ta kupa była to upłynęło ze 3-4dni zanim jelita siw napełniły 😆😅
Wiem, domyślam się🙈 to wszystko jest łatwe w teorii i jak się o tym mówi a w praktyce to hardcoreKiNiAW lubi tę wiadomość
-
Olix wrote:Widzę, że w naszej małej społeczność tylko ja jestem w 100% nastawiona na CC ale moje dzieci ważyły 4320g oraz 5040g (w 38tyg), więc przy 3 nie biorę innej opcji pod uwagę. Mam tylko nadzieję, że jakoś dobrze dojdę do siebie.
Od dziś jestem na L4, ale nie mogę się ponudzić, bo córka jeszcze kończy zapalenie pluc, a syn cały nos w gilach 🙈 chyba mi na koniec ciąży przypominają, co mnie czeka...choroby to coś, co mnie najbardziej stresuje w ponownym macierzyństwie
Zazdroszcze Wam, że wiecie jak duże są Wasze dzieci. Ja mam wizyte dopiero 11.03, także muszę uzbroić się w cierpliwość
Ja bym chciała się nastawiać na CC ale nie wiem jak to będzie 🙈 duże maluchy miałaś 😀 -
KiNiAW wrote:Dokładnie ale samo myślenie też miesza w głowie ja tak mam że jak sobie pomyślę że mój miał 3330 i teraz będzie jeszcze więcej to się boję ale cc nie chce boję się że nie dojdę szybko do siebie a czeka mnie po tygodniu dwóch wożenie dzieci do szkoły i przedszkola a wiem że po siłami natury szybciej dojdę do siebie 😊😊 może lepiej nie pytać o wagę pod koniec 😅
He to też jest myśl 🙈 ja dopiero po 2 tygodniach do auta wsiadłam, mąż mnie z domu wygnał ze święconką wtedy 🙈 ale już wtedy nie bolało. Najgorszy był pierwszy tydzień i na ranę i na cycki 😒 -
hypatia92 wrote:JJJ warsztat robisz w Koali czy gdzieś indziej?
Ja myślę o warsztacie z pierwszej pomocy dla niemowląt, bo trochę się boję, jak zareaguję, gdyby coś się działo. Mąż ma kurs ratownika medycznego i dobre podejście do takich rzeczy, ale wiadomo - jego urlop kiedyś się skończy i zostanę sama z dzidziusiem w domu...
Tak w Koali 😊
Też myślę o pierwszej pomocy, dowiadywałam się przy rozszerzaniu diety jak zareagować np w przypadku zadławienia, ale na pełnym kursie nie byliśmy. To taka wiedza, którą warto mieć i oby nie musieć jej nigdy wykorzystywać 🙈 w Koali ćwiczysz na dziecięcych fantomach, więc to jest super, bo jednak co praktyka to praktyka. Większe prawdopodobieństwo, że jakby się coś działo to automat w głowie zadziała.hypatia92 lubi tę wiadomość
🩵 04.2021
🩵 05.2024 -
Bożena wrote:He to też jest myśl 🙈 ja dopiero po 2 tygodniach do auta wsiadłam, mąż mnie z domu wygnał ze święconką wtedy 🙈 ale już wtedy nie bolało. Najgorszy był pierwszy tydzień i na ranę i na cycki 😒
No ja pamiętam, że po tej cesarce mówiłam że nigdy więcej bo tam mnie bolało i ciężko mi było z pionizacją a mimo to rozważam taką opcję, po 11 latach mam chyba zaniki pamięci 😂
Mam pytanko o łóżeczko. Co myślicie o takich, które dodatkowo mają opcję kołyski? Myślicie, że to pomaga czy taki zbędny bajer? -
mama_Klary wrote:No ja pamiętam, że po tej cesarce mówiłam że nigdy więcej bo tam mnie bolało i ciężko mi było z pionizacją a mimo to rozważam taką opcję, po 11 latach mam chyba zaniki pamięci 😂
Mam pytanko o łóżeczko. Co myślicie o takich, które dodatkowo mają opcję kołyski? Myślicie, że to pomaga czy taki zbędny bajer?
Ja miałam przy synku kosz Mojżesza taki na biegunach pożyczony od koleżanki i nawet to było fajne, ale tak 4 miesiące w tym spał niecałe i się nie mieścił. -
Pati
Trzymaj się, odpoczywaj i leż. Leżenie poprawia szyjkę i być może się ciut poszerzy.
Zdrówka dla chorowitków.
Ja boje się CC, wole już rodzić w bólach... ale mam wąską miednice i boje się, żę wyślą mnie na CC...
Mi coś apetyt spadł...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2024, 22:59
Patrycja_Pata lubi tę wiadomość
Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).