Majowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też mam ochotę ostatnio na kiwi, takie dobre się zrobiło nagle 😅
Na forach szpitalnych czytałam, że mamuśki zabierają duże walizki i do tego torba podręczna i tak się zastanawiałam jak to wszystko wygląda przy takich bagażach na izbie przyjęć i potem na salach 😅
Izulek21 lubi tę wiadomość
-
Agatekk wrote:Hej dziewczyny!
Podczytuję co jakiś czas i jak zabieram się za pisanie...zawsze coś
Fajnie się was czyta kiedy takie rozkminy już okołoporodowe i rozwiązania przestrzeni maluszkowejU nas remont od połowy grudnia ciągle w toku, ale małymi kroczkami idziemy do przodu- jeszcze miesiąc i będzie w miarę ogarnięte mam nadzieję.
ano i zapomniałam się odezwać po wizycie...w zeszły czwartek miałam- to już tydzień temu! Szyjka długa i twarda, Duszka ponad 1500g waży podobno także jeśli miałabym rodzić w terminie szacuje się na 3700, a że w terminie jeszcze żadnego bobasa nie urodziłam to mam nadzieję, że jednak będzie mniejMiałam też pierwsze ktg i kolejna wizyta już nie po 4 tygodniach, ale po 3.
Też zaczynacie mieć częściej wizyty niż raz na miesiąc?
Powiem wam,że przy poprzednim wyniku hemoglobiny 11,8 czułam się mega ospała...teraz niby niewiele wzrosła, bo do 12,2 ale czuję bardzo dużą różnicę (ferrytyna tylko lekko podskoczyła).
Nadzieja2 jak się miewacie? Kadża - może to rzeczywiście już czas na ogarnianie okołoporodowych rzeczy- dużo zdrówka i już bez rewelacji niepotrzebnych!
No i dla pozostałych dziewczyn i dzieciaków też zdrowia moc- piękna wiosna idzie, trzeba smarki zostawić głęboko pod zapomnianym śniegiem.
ps. ja ze śniegiem pożegnałam się w ten weekend- coś mi się wydaje, że w tym sezonie już go nie zobaczę.
Dużo energii dla was na dziś!
Czesc, ja Was regularnie podczytuje.
U mnie sytuacja w sumie nie najgorsza - wszystkie wyniki wychodzą dobrze, płynu mam 6cm co nie jest jakimś tragicznym wynikiem, leżę i wstaje tylko WC i zjeść. Leżę w sumie głównie na plecach bo niestety na bólu te wody też wypływają. Wiadomo najgorzej jak wstanę.. czekam na 32tc bo tu mówią ze już nie będzie tak strasznie w tym tyg. staram się sporo jeść by mały nabierał ile tylko może, w zeszły piątek miał 1600g więc liczę ze teraz nabiera. Niestety najgorsze jest to ze upływ wód jest spory i ciągły oraz poród może się rozpocząć w każdej chwili i nie będzie on wstrzymywany ze względu na ilość wód. Także będę mama wcześniaka i bardzo możliwe ze jeśli się oczywiście uda to urodzę w marcu bo za długo trzymać mnie też nie będą.
Leżę na patologi która jest świeżo po remoncie także warunki są dobre ale obok jest porodówka więc się nasłucham tu
Ogólnie średnio ale stabilnie choć jak mówię w każdej chwili może się to zmienić .
Jeśli chodzi o wyprawkę to wszystko poszło na dalszy plan, nie mam nic wyprane, łóżeczko nie złożone ale wgl nie jest to dla mnie problemem, bo teraz najważniejszy jest dzidziuś . Na wyjście ciuszki mam nowe a resztę się ogarnie, poza tym mama mi dużo pomoże także luz.
Oby przetrwać .
Monika.a, Patrycja_Pata, legusta, Kadża, Madden lubią tę wiadomość
⏸️ 03.09.2023r
Będzie syn. -
Nadzieja2 wrote:Czesc, ja Was regularnie podczytuje.
U mnie sytuacja w sumie nie najgorsza - wszystkie wyniki wychodzą dobrze, płynu mam 6cm co nie jest jakimś tragicznym wynikiem, leżę i wstaje tylko WC i zjeść. Leżę w sumie głównie na plecach bo niestety na bólu te wody też wypływają. Wiadomo najgorzej jak wstanę.. czekam na 32tc bo tu mówią ze już nie będzie tak strasznie w tym tyg. staram się sporo jeść by mały nabierał ile tylko może, w zeszły piątek miał 1600g więc liczę ze teraz nabiera. Niestety najgorsze jest to ze upływ wód jest spory i ciągły oraz poród może się rozpocząć w każdej chwili i nie będzie on wstrzymywany ze względu na ilość wód. Także będę mama wcześniaka i bardzo możliwe ze jeśli się oczywiście uda to urodzę w marcu bo za długo trzymać mnie też nie będą.
Leżę na patologi która jest świeżo po remoncie także warunki są dobre ale obok jest porodówka więc się nasłucham tu
Ogólnie średnio ale stabilnie choć jak mówię w każdej chwili może się to zmienić .
Jeśli chodzi o wyprawkę to wszystko poszło na dalszy plan, nie mam nic wyprane, łóżeczko nie złożone ale wgl nie jest to dla mnie problemem, bo teraz najważniejszy jest dzidziuś . Na wyjście ciuszki mam nowe a resztę się ogarnie, poza tym mama mi dużo pomoże także luz.
Oby przetrwać .
Kochana dobrze ze u ciebie lepiej odpoczywaj lez nie stresuj się i myśl tylko o bąbelku i o sobie to najważniejsze 😊dobrze ze jesteś pid stała opieka lekarzy więc jesteś w dobrych rekach😊. Trzymam mocno kciuki oby dzidziuś wytrzymal jak najdłużej w brzuszku i ilość wód byla ok 😊😘Nadzieja2 lubi tę wiadomość
-
Dokładnie, wyprawka to tam pikuś, potem można na bieżąco sobie ogarniać, nie trzeba mieć wszystkiego przed a nawet lepiej później dokupować bo się wtedy kupi faktycznie to co potrzebne bez tego szału przed 😚
Trzymamy kciuki i jesteśmy z Tobą Nadziejka cały czas.Nadzieja2 lubi tę wiadomość
-
Nadzieja-super,że stabilniej. Brzmisz też spokojnie także wszystko będzie dobrze! Nosisz pod sercem wyjątkowego człowieka bardzo ciekawego świata-a to dopiero początek jego niespodzianek
Ja co prawda nieco później wylądowałam z podobnymi objawami co Ty z moim pierworodnym,bo w 35tc,a udało mi się z sączącymi wodami dotrzymać tydzień z małym kawałkiem. Strasznie upierdliwe było to,że co rusz leciało ze mnie coś…także nieco rozumiem. Synulino mój zdecydował,że dłużej czekać nie będzie. Piekna zima wtedy za oknem była-chłopak wyjątkowo zimowy jest teraz. Także niech czeka Twój bąbel ile wlezie. Ty jesteś pod świetną opieką. Trzymam mocno kciuki!
Nadzieja2 lubi tę wiadomość
-
Robiłam dzisiaj pranie dla malucha. To najsłodsze pranie jakie w życiu robiłam aż chciało mi się płakać jak takie malutkie ciuszki wieszałam 🥹
Jesteśmy też po wizycie. Zaczęłam mieć małe skurcze przepowiadające ale lekarz mnie uspokoił, że mogą się pojawić i jeśli nie są regularne to jest w porządku. Od razu mnie zbadał i wszystko jest w porządku, szyjka trzyma także uspokoił mnie.
Na kolejnej wizycie pobierze GBS plus mam zrobić badania krwi i moczu.Nadzieja2, KiNiAW, Patrycja_Pata, legusta, Sara10, Kadża lubią tę wiadomość
-
nie wiem jak jest w Polsce, ja idę z podręcznym bagażem, mam takie kapcie hotelowe, cieniutkie, po szpitalu wyrzucę, 3x na zmianę dla mnie ubrań, 5x na zmianę dla małej, cienki szlafrok, ręcznik, podróżny szampon i żel pod prysznic, pasta i szczoteczka też podróżne takie małe, szczotka do włosów, I mała paczka pampersów i jedna paczka husteczek nawilżanych i tena na noc podpaski na po porodzie. najlepiej się sprawdziły po poprzednim porodzie. I tyle. Mąż przywiezie fotelik samochodowy jak będzie nas odbierał. 1 noc może spędzić że mną na sali, ale jak będziemy dłużej to później już nie. Z racji długiego pobytu miałam po poprzednich porodach własną sale, ale jak leżysz tylko jeden dzień to 4 lub 6 osób na sali, takie parawany do oddzielenia, żeby mieć trochę prywatności. Powiem wam że tak naprawdę to nie wiem jak wyglada porodówka w Polsce... moja siostra rodziła 15 lat temu, I tyle wiem, straszne opowieści że jest kilka rodzących na sali i rodzą w tym samym czasie, itd, zero prywatności, mnie było słabo na samą myśl.
-
Ela3 wrote:nie wiem jak jest w Polsce, ja idę z podręcznym bagażem, mam takie kapcie hotelowe, cieniutkie, po szpitalu wyrzucę, 3x na zmianę dla mnie ubrań, 5x na zmianę dla małej, cienki szlafrok, ręcznik, podróżny szampon i żel pod prysznic, pasta i szczoteczka też podróżne takie małe, szczotka do włosów, I mała paczka pampersów i jedna paczka husteczek nawilżanych i tena na noc podpaski na po porodzie. najlepiej się sprawdziły po poprzednim porodzie. I tyle. Mąż przywiezie fotelik samochodowy jak będzie nas odbierał. 1 noc może spędzić że mną na sali, ale jak będziemy dłużej to później już nie. Z racji długiego pobytu miałam po poprzednich porodach własną sale, ale jak leżysz tylko jeden dzień to 4 lub 6 osób na sali, takie parawany do oddzielenia, żeby mieć trochę prywatności. Powiem wam że tak naprawdę to nie wiem jak wyglada porodówka w Polsce... moja siostra rodziła 15 lat temu, I tyle wiem, straszne opowieści że jest kilka rodzących na sali i rodzą w tym samym czasie, itd, zero prywatności, mnie było słabo na samą myśl.
Ja rodziłam 15 lat temu córkę i byłam sama na sali porodowej obok był osobny pokój dla rodzinnych porodów. A co do sali to z córka leżałam z 2 babkami a przy synu 7 lat temu z 1 babka a teraz wiem że jest sala 2osobowa z łazienką w środku także wypas 😅 ja nie narzekam bo położna za każdym razem miałam super i lekarza też także zobaczymy tym razem oby tylko mały chciał się obrócić do naturalnego porodu chodz mam wrażenie że chyba się przekręcił bo kopy dostaje w pęcherz i żebra a jak był poprzecznie to po bokach były a ostatnio był poprzecznie miednicowo i tak dziwnie w dół i boki zobacze za 2tyg na wizycie co będzie. Co do torby to biorę zwykla taka wieksza dla siebie bo dla dziecka mam zabraz tylko pampersy chusteczki bo resztę zapewnia szpital ciuszki tylko na wyjście więc będą czekać w domu i mąż dowiezie 😊 -
To ja w Wiedniu nie potrzebuje wiele. Dla Malutkiej tylko rzeczy na wyjście, mąż mi je przywiezie w dniu wypisu razem z fotelikiem.
Dla mnie ręczniki, szlafrok (jeżeli chce), klapki, bieliznę i kosmetyczkę oraz przekąski. Wszystko inne jak ubranka, chusteczki, pampersy, podkłady, podpaski i nawet koszule porodowe i laktator zapewnia szpital.
W ogóle tutaj są wypożyczone laktatory na receptę od lekarza rodzinnego i nie musisz kupować własnego. Cały sprzęt wysterylizowany i dostępny od ręki z receptą.
Więc ja chyba spakuje się do plecaka, albo w małą torbę, bo po porodzie naturalnym, jeżeli nie ma żadnych przeciwwskazań pobyt trwa 2 dni, jeżeli będzie cc to 3/4 dni.
KiNiAW lubi tę wiadomość
-
KiNiAW wrote:Mi hemoglobina wyszła ok 12.5 a przez D-dimery że wysokie podwyzszony fibrynogen I leukocyty dal mi zastrzyki clexane dziś 7 dopiero będę brała wizytę mam 27 i pewnie każe zrobić badania i jak wyjdą ok to może odstawie chyba że da mi je jus do końca.
A bo ja miała hemoglobinę 10.3 dostałam żelazo, ale reszta była nie wiele poza normą...
Skurcze przepowiadające wczoraj znów przestraszyły🤭 raz na godzinę i przez kolejne 2h już 2x więc podniosłam wpadam, Ape się uspokoiło uffff😅 wykończy mnie ta końcówka ciąży 🤣
Chyba zacznę składać łóżeczko ☺️
Ale miałam odwiedziny przyjaciółki z dziećmi i wałówką jedzeniową, więc w końcu się przerwałam psychicznie trochę i od razu inne samopoczucie!
Nadzieja myślałam o tobie wczoraj jak się trzymacie z maluszkiem, ciesze się że stabilnie i jeszcze w dwupaku. Ważny każdy dzień a o resztę się nie martw jak pisały koleżanki 😘😘😘🤗
Ja torbę pakuje taka jak podręczna do samolotu i połowę mniejsza dla małej- podstawowe rzeczy,po paczce jednorazowek. W domu mam awaryjne rzeczy popakowane i podpisane, że jak się wydłuży pobyt to mi dowiezie mążWiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2024, 20:14
Nadzieja2, KiNiAW, legusta, Bożena lubią tę wiadomość
-
My na wakacje zawsze pakujemy się do kabinówek 😅 przy pierwszym porodzie też walizka podręczna wystarczyła, więc teraz też na pewno wystarczy
mimo że w szpitalu musimy mieć wszystko dla siebie i dla maluszka.
Patrycja_Pata lubi tę wiadomość
Synek ❤️ 05.2024
Synek ❤️ 06.2022 -
legusta wrote:My na wakacje zawsze pakujemy się do kabinówek 😅 przy pierwszym porodzie też walizka podręczna wystarczyła, więc teraz też na pewno wystarczy
mimo że w szpitalu musimy mieć wszystko dla siebie i dla maluszka.
To nie wiem jak i podziwiam 😀 Sam rożek, ręczniki i produkty higieniczne zajmują mi połowę takiej torby i to na ścisk. Może mam mniejsza...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2024, 20:52
-
Hej Koleżanki!
Nie wiem od czego zacząć bo pełno tematów poruszonych 😂 ja jeszcze nie wiem gdzie będę rodzić 😂 jeśli przed 36 tc coś się zacznie to mam gnać do matki polki do Łodzi, jeśli po 36tc to już mogę w każdym szpitalu (u mnie w mieście zamknęli oddział położniczy i noworodkowy 🤦🏼♀️🤷🏼♀️) ale spoko, chciałabym w Pabianicach rodzić więc myślę że tam dotrzemy 💪🏻 byłam u mojego gina, ktg u mnie w mieście nie zrobię nigdzie, tylko prywatnie 😂 z małym okej, rośniemy i wgl wszystko spoko. Przybieramy powoli, więc te prognozy na 3500 stają się coraz bardziej realne (oby 😂)
Muszę sprawdzić oba szpitale w kierunku walizy co i jak. Apteka właśnie w drodze do mnie, jutro będzie. Pranie poprane, poprasowane. Ostatnie zakupy chyba zrobione dla małego. Mój się w końcu zdecydował na kamere(nie chciałam z apka na tel) ubraliśmy neno vera, wiedzieliśmy godzinę i się nią bawiliśmy taka jest fajna także pierwsze wrażenie na 6 z + nawet 😂
Dziewczyny czy pieluchy (tetry i muśliny) się pracuje czy wystarczy że przelecę parownica? Bo nie mam pojęcia szczerze a wiele koleżanek mówiło że prasowały i się pieluchy zniszczyły 😂
Dostałam od gina żelazo do picia Feroplex i nie wiem czy rano czy wieczór 😂KiNiAW, Patrycja_Pata lubią tę wiadomość
-
PorannaPanna wrote:Hej Koleżanki!
Nie wiem od czego zacząć bo pełno tematów poruszonych 😂 ja jeszcze nie wiem gdzie będę rodzić 😂 jeśli przed 36 tc coś się zacznie to mam gnać do matki polki do Łodzi, jeśli po 36tc to już mogę w każdym szpitalu (u mnie w mieście zamknęli oddział położniczy i noworodkowy 🤦🏼♀️🤷🏼♀️) ale spoko, chciałabym w Pabianicach rodzić więc myślę że tam dotrzemy 💪🏻 byłam u mojego gina, ktg u mnie w mieście nie zrobię nigdzie, tylko prywatnie 😂 z małym okej, rośniemy i wgl wszystko spoko. Przybieramy powoli, więc te prognozy na 3500 stają się coraz bardziej realne (oby 😂)
Muszę sprawdzić oba szpitale w kierunku walizy co i jak. Apteka właśnie w drodze do mnie, jutro będzie. Pranie poprane, poprasowane. Ostatnie zakupy chyba zrobione dla małego. Mój się w końcu zdecydował na kamere(nie chciałam z apka na tel) ubraliśmy neno vera, wiedzieliśmy godzinę i się nią bawiliśmy taka jest fajna także pierwsze wrażenie na 6 z + nawet 😂
Dziewczyny czy pieluchy (tetry i muśliny) się pracuje czy wystarczy że przelecę parownica? Bo nie mam pojęcia szczerze a wiele koleżanek mówiło że prasowały i się pieluchy zniszczyły 😂
Dostałam od gina żelazo do picia Feroplex i nie wiem czy rano czy wieczór 😂
Dobrze ze maluch rośnie 😉😊 co do pieluch kupiłam muślinowe i prasowałam bo po praniu i suszeniu były pogniecione z tym że zelazko z para duza więc wystarczyło raz przeleciec i jest ok😊. Ale możesz spróbować parownica może da radę 😉PorannaPanna lubi tę wiadomość
-
Izulek21 wrote:Ja też spakuje to co potrzebne a w domu zostawię podpisane rzeczy w razie w jakby narzeczony miał coś dowieźć.
Polecacie jakieś staniki do karmienia? Zaczęłam się rozglądać ale nie wiem jaki rozmiar wgl wziąć.
Kupilam jak narazie 2 staniki z hm I wzięłam właśnie rozmiar L ale mogłam spokojnie wziasc M bo wypada większy niby nie jest bardzo luźny ale zapinac muszę na najciaśniej wiadomo piersi będą jeszcze większe jak pamiętam po porodzie to były ogromne ale jednak biustonosz się rozciąga bo jest elastyczny i mogłam wziasc M.Izulek21 lubi tę wiadomość