Majowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
KiNiAW wrote:Badała Cię położna?? Bo mój gin się wczoraj wkurzył że pozwoliłam się zbadać położnej a według mnie kurcze skoro przy porodzie jest to chyba potrafi badac i wie jak to robić prawda?? Nie przejmuje się tym wogole. Kochana kciuki za Ciebie mocne 🥰😉🤞🤞🤞
Ciekawe co by powiedział jakby widział jak bada mnie moja ginekolog 🤣 LEKARKA, nie położna 🤣 jak ostatnio chciała wyczuć konsystencję szyjki to nie było to lekkie badanie 🤭
Patrycja powodzenia! Mój syn jest z dziś, fajna data na urodziny 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2024, 13:43
KiNiAW, legusta, Kadża, Sara10, Agatekk lubią tę wiadomość
🩵 04.2021
🩵 05.2024 -
Hej dziewczyny,
Od jakiegoś czasu śledzę Wasze wiadomości.
Uspokaja mnie jak widzę, że nie tylko ja mam bóle krocza jakbym dostała kopa czy stawiający się w sumie dość często brzuch.
Jutro skończę 36 tydzień i jeszcze przez tydzień planuję leżeć ile tylko mogę bo półtora tygodnia temu szyjka miękka 1cm (choć moj gin mówi, że to na tym etapie ciąży jest normalne) ale miałam dwa razy takie akcje skurczowe (jak się maly obrócił, a drugi raz jak trochę więcej się ruszałam), że bałam się, że skończy się porodówka.
Ja jestem chyba dużo ostrożniejsza niż Wy jak tak czytam bo mój pierwszy dzieciaczek urodził się 36t4d a teoretycznie nic tego nie wróżyło... po prostu wody chluśnęly w nocy. Trzeba było szybko jechać do szpitala a miałam niedopakowana walizkę - niepotrzebny chaos.
Teraz jestem ostrożniejsza i moje walizki już popakowaneMniejsza na start (bo możliwe, że będę musiała jechać sama taxówką do szpitala jak nie uda się zorganizować szofera z rodziny a mąż zostanie z synkiem w domu jak najdłużej i przyjedzie dopiero na samą konkretną akcje) a większą walizkę mi dowiozą później.
A dziewczyny, które już jesteście po - w którym tygodniu ciąży urodziłyście?
Poniżej 37 tygodnia chyba procedury każą wpisać dziecko jako wcześniak.
Ja jeszcze walczę o ten tydzień do środy, żeby donosić do 37 i mieć pewność, że maluch będzie sam oddychać a nie skończymy z inkubatorem w szpitalu. W domu mam 2,5latka więc nie wyobrażam sobie musieć zostawić go na dłużej beze mnie. Teraz i tak większość czasu z dziadkami i mężem spędza a ja leżę (ale w domu wiec i tak ciągle mnie widzi) ale mimo wszystko do tej pory był ciągle ze mną, do żłobka nie chodzi (idzie w listopadzie do przedszkola to choroby przez jakiś czas mam nadzieje nas ominą)
U mnie pierwszy poród był bardzo szybki. W nocy odeszły wody, o 8 położna zapowiedziała, że na wieczór urodzę a synek już w południe był z nami. Skurcze u mnie rozkręciły się szybko i od razu były tak silne że poszło ekspresowo. Brałam znieczulenie bo inaczej ani oddychać ani kroku zrobić nie mogłam. Teraz mam dużo bardziej intensywna samą ciążę, mały jest o wiele bardziej ruchliwy i szalony. Coś czuję, że znowu będzie ekspresowa akcja, patrząc że brzuch się zaczął obniżać i dużo mam skurczy właściwie ciągle.
Zdrówka dziewczyny, mało już zostałoKiNiAW, Kadża, Agatekk, Izulek21, hypatia92, Sara10 lubią tę wiadomość
-
Heja_Warszawa wrote:Hej dziewczyny,
Od jakiegoś czasu śledzę Wasze wiadomości.
Uspokaja mnie jak widzę, że nie tylko ja mam bóle krocza jakbym dostała kopa czy stawiający się w sumie dość często brzuch.
Jutro skończę 36 tydzień i jeszcze przez tydzień planuję leżeć ile tylko mogę bo półtora tygodnia temu szyjka miękka 1cm (choć moj gin mówi, że to na tym etapie ciąży jest normalne) ale miałam dwa razy takie akcje skurczowe (jak się maly obrócił, a drugi raz jak trochę więcej się ruszałam), że bałam się, że skończy się porodówka.
Ja jestem chyba dużo ostrożniejsza niż Wy jak tak czytam bo mój pierwszy dzieciaczek urodził się 36t4d a teoretycznie nic tego nie wróżyło... po prostu wody chluśnęly w nocy. Trzeba było szybko jechać do szpitala a miałam niedopakowana walizkę - niepotrzebny chaos.
Teraz jestem ostrożniejsza i moje walizki już popakowaneMniejsza na start (bo możliwe, że będę musiała jechać sama taxówką do szpitala jak nie uda się zorganizować szofera z rodziny a mąż zostanie z synkiem w domu jak najdłużej i przyjedzie dopiero na samą konkretną akcje) a większą walizkę mi dowiozą później.
A dziewczyny, które już jesteście po - w którym tygodniu ciąży urodziłyście?
Poniżej 37 tygodnia chyba procedury każą wpisać dziecko jako wcześniak.
Ja jeszcze walczę o ten tydzień do środy, żeby donosić do 37 i mieć pewność, że maluch będzie sam oddychać a nie skończymy z inkubatorem w szpitalu. W domu mam 2,5latka więc nie wyobrażam sobie musieć zostawić go na dłużej beze mnie. Teraz i tak większość czasu z dziadkami i mężem spędza a ja leżę (ale w domu wiec i tak ciągle mnie widzi) ale mimo wszystko do tej pory był ciągle ze mną, do żłobka nie chodzi (idzie w listopadzie do przedszkola to choroby przez jakiś czas mam nadzieje nas ominą)
U mnie pierwszy poród był bardzo szybki. W nocy odeszły wody, o 8 położna zapowiedziała, że na wieczór urodzę a synek już w południe był z nami. Skurcze u mnie rozkręciły się szybko i od razu były tak silne że poszło ekspresowo. Brałam znieczulenie bo inaczej ani oddychać ani kroku zrobić nie mogłam. Teraz mam dużo bardziej intensywna samą ciążę, mały jest o wiele bardziej ruchliwy i szalony. Coś czuję, że znowu będzie ekspresowa akcja, patrząc że brzuch się zaczął obniżać i dużo mam skurczy właściwie ciągle.
Zdrówka dziewczyny, mało już zostało
Witamy 😊 Ja synka urodziłam 37t2d i wpisane miałam w szpitalu 38t więc wydaje mi się że jak jest 36t i któryś dzień to wpisują 37t jak jest równy tydzień np 36 lub poniżej to wczesniak mi się wydaje a jak mówisz że kończysz jutro 36t to wydaje mi się że byłoby donoszone w szpitalu. Mi się już marzy 37t i może się rozkręcać bo już mi naprawić ciężko 😅 -
Chyba zależy od szpitala.
Mojego synka wpisali jako wcześniak i leżeliśmy 5 dni na neonatologii właściwie tylko dlatego, że waga urodzeniowa 2560 (36t4d), mimo że wszystko było ok i miał 10/10.
Z tego co mi wiadomo chodzi o skończony 37 tydzień a nie zaczęty, ale wpisują co sobie tam chcą ewidentnie ;pKiNiAW, Bożena lubią tę wiadomość
-
JJJ wrote:Ciekawe co by powiedział jakby widział jak bada mnie moja ginekolog 🤣 LEKARKA, nie położna 🤣 jak ostatnio chciała wyczuć konsystencję szyjki to nie było to lekkie badanie 🤭
Patrycja powodzenia! Mój syn jest z dziś, fajna data na urodziny 😁
Sto latek dla synka 🥰🥳🥳JJJ lubi tę wiadomość
-
Heja_Warszawa wrote:Hej dziewczyny,
Od jakiegoś czasu śledzę Wasze wiadomości.
Uspokaja mnie jak widzę, że nie tylko ja mam bóle krocza jakbym dostała kopa czy stawiający się w sumie dość często brzuch.
Jutro skończę 36 tydzień i jeszcze przez tydzień planuję leżeć ile tylko mogę bo półtora tygodnia temu szyjka miękka 1cm (choć moj gin mówi, że to na tym etapie ciąży jest normalne) ale miałam dwa razy takie akcje skurczowe (jak się maly obrócił, a drugi raz jak trochę więcej się ruszałam), że bałam się, że skończy się porodówka.
Ja jestem chyba dużo ostrożniejsza niż Wy jak tak czytam bo mój pierwszy dzieciaczek urodził się 36t4d a teoretycznie nic tego nie wróżyło... po prostu wody chluśnęly w nocy. Trzeba było szybko jechać do szpitala a miałam niedopakowana walizkę - niepotrzebny chaos.
Teraz jestem ostrożniejsza i moje walizki już popakowaneMniejsza na start (bo możliwe, że będę musiała jechać sama taxówką do szpitala jak nie uda się zorganizować szofera z rodziny a mąż zostanie z synkiem w domu jak najdłużej i przyjedzie dopiero na samą konkretną akcje) a większą walizkę mi dowiozą później.
A dziewczyny, które już jesteście po - w którym tygodniu ciąży urodziłyście?
Poniżej 37 tygodnia chyba procedury każą wpisać dziecko jako wcześniak.
Ja jeszcze walczę o ten tydzień do środy, żeby donosić do 37 i mieć pewność, że maluch będzie sam oddychać a nie skończymy z inkubatorem w szpitalu. W domu mam 2,5latka więc nie wyobrażam sobie musieć zostawić go na dłużej beze mnie. Teraz i tak większość czasu z dziadkami i mężem spędza a ja leżę (ale w domu wiec i tak ciągle mnie widzi) ale mimo wszystko do tej pory był ciągle ze mną, do żłobka nie chodzi (idzie w listopadzie do przedszkola to choroby przez jakiś czas mam nadzieje nas ominą)
U mnie pierwszy poród był bardzo szybki. W nocy odeszły wody, o 8 położna zapowiedziała, że na wieczór urodzę a synek już w południe był z nami. Skurcze u mnie rozkręciły się szybko i od razu były tak silne że poszło ekspresowo. Brałam znieczulenie bo inaczej ani oddychać ani kroku zrobić nie mogłam. Teraz mam dużo bardziej intensywna samą ciążę, mały jest o wiele bardziej ruchliwy i szalony. Coś czuję, że znowu będzie ekspresowa akcja, patrząc że brzuch się zaczął obniżać i dużo mam skurczy właściwie ciągle.
Zdrówka dziewczyny, mało już zostało -
JJJ najlepszego dla synka☘️
Ja pierworodnego urodziłam równo przy skończonym 36 tygodniu,a był traktowany jako wcześniak mimo 3kg wagi,10/10,szybkiej akcji porodowej bez dodatków (od momentu kiedy poczułam pierwszy skurcz do pojawienia się na świecie syna minęło 3:50) także to zależy mocno od szpitala i…położnychA też nic wcześniejszego porodu nie zapowiadało. Ale wtedy nie narzekałam,bo na salach poporodowych dzieciaczków urodzonych po 37 tygodniu był okrutny ścisk,a na wcześniakach totalny luz i mega dużo pomocy i wsparcia także jak na pierwsze dziecię dobrze to wspominam.
Bożena, JJJ, KiNiAW, Izulek21, Sara10, Kadża lubią tę wiadomość
-
My po wizycie. Wszystko ok, szyjka trzyma można wznowić aktywność. Ale maluch ma w 36+2 3.1kg. wizyta przed majówka i lekarz będzie decydował co z nami dalej. A kość udowa już 8cm 🫣. Waga była ok do wizyty na koniec lutego. Wtedy szyjka zaczęła wariować, ja tryb leżący i wtedy maluch zaczął nabierać wagi..może jak wrócę do życia to się unormuje. Chciałabym mieć spokojna majówkę 🤞
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2024, 21:27
Izulek21, Gośka29, KiNiAW, legusta, Sara10, Kadża, Bożena, PorannaPanna, Agatekk lubią tę wiadomość
-
Monika.a wrote:My po wizycie. Wszystko ok, szyjka trzyma można wznowić aktywność. Ale maluch ma w 36+2 3.1kg. wizyta przed majówka i lekarz będzie decydował co z nami dalej. A kość udowa już 8cm 🫣. Waga była ok do wizyty na koniec lutego. Wtedy szyjka zaczęła wariować, ja tryb leżący i wtedy maluch zaczął nabierać wagi..może jak wrócę do życia to się unormuje. Chciałabym mieć spokojna majówkę 🤞
Mi się wydaje że waga ok ja jestem 35t i miał wczoraj 2850 a usg plus minus pokazuje -
KiNiAW wrote:Mi się wydaje że waga ok ja jestem 35t i miał wczoraj 2850 a usg plus minus pokazuje
-
Monika.a wrote:Lekarz mówił, że parametry po pomiarach pokazują, +/- 2.5tyg starszego malucha. Ogólnie przybiera 300g/ tyg. Ja za 2tyg będzie miał 3.5 to już sporo szczególnie przy mojej drobnej budowie.
-
PorannaPanna wrote:Ciocię my już po, 15.04 o 22:20 na świat przyszedł mały Ignacy 🩵 z waga 2610 i 50 cm. Leżymy i tulimy (matka odpoczywa bo trochę pękła trochę nacięta )
Gratulacje ogromne dla ciebie 🙃😁PorannaPanna lubi tę wiadomość
Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Patrycja_Pata wrote:Poranna panna trzymam za was kciuki
Cześć dziewczyny
Śledzę cały czas forum, ale nie pisałam, bo ciągle u mnie sytuacja, że nie chciałam wam psuć euforii wśród was.
Dobrnęliśmy do 37tc
Mi czop odszedł tydzień temu
Skurcze przepowiadające
Skracająca się się szyjka i miękka
Od wczoraj mam twardniejący brzuch
częstsze skurcze i krótsze więc nie są to braxtona,
co zjem to się załatawiam, więc organizm się oczyszcza, śluz się znów pokazał więc może resztki czopu... I
tak słyszę ciągle, że lada moment pani urodzi i czekam już w takim napięciu że i samopoczucie mam do dupy (bo dużo mam do organizacji w domu w razie jechania do szpitala, szczególnie organizacja dzieci szkoły przedszkola...)
Kciuki trzymam za ciebie 🙂🙂Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Dzięki dziewczyny ❤️ narazie uczymy się podać cycka, mały łapie ale trochę za mocno, ale nie poddajemy się.
On jest taki cudowny 🥹
Już marzę wrócić do domu do Marcina i robić to wszystko razem 😍 możliwe że nas w czwartek wypuszczą do domu 🥰hypatia92, KiNiAW, legusta, Gośka29, Izulek21, Sara10, Bożena, Agatekk, Madden, Kadża, Lenayna lubią tę wiadomość
-
PorannaPanna wrote:Dzięki dziewczyny ❤️ narazie uczymy się podać cycka, mały łapie ale trochę za mocno, ale nie poddajemy się.
On jest taki cudowny 🥹
Już marzę wrócić do domu do Marcina i robić to wszystko razem 😍 możliwe że nas w czwartek wypuszczą do domu 🥰
Ignacy się sam doprasza o jedzonko, czy masz małego śpiocha i musisz go wybudzać?
Trzymam kciuki, żebyście jutro wyszli ❤️.PorannaPanna lubi tę wiadomość
Synek 05.2024 ❤️