Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNegra - no cóż nawet nie muszę się dopytywać co to za lekarze pan T i T bo od razu wiedziałam o kogo chodzi ... no cóż to własnie ja sie ciebie tak wypytuje bo czekam na jakieś pocieszenie
juz mnie pocieszyłaś położnymi
mam nadzieje ,że szybko urodzę i nie będę tam leżeć -- rodziłam 6 i 8 lat temu własnie tam - nie było żle - ale za zadne skarby nie chcialabym trafic na indukcje bez mego lekarza prowadzącego
przy drugim porodzie - rodziłam szybko i trafiłam na swego lekarza -poród bajka
przy pierwszym byla indukcja - położne zwykłe chamskie krowy - pani doktor ktora mnie szyla i łyżeczkowała /robila to bez znieczulenia / była nie miła --- wogole zreszta wcale nic nie mówiła ,,, dopiero przy wypisie przeczytalam ze bylam łyzeczkowana bez podania zadnego znieczulenia miejscowego - bolało kurewsko /ze sie tak wyraze / a Dr D zszył mnie nawet praktycznie nie wiedziałam kiedy - bez bólu ,szybko i profesjonalnienie dodałam ze po szyciu w/w p.doktor dostałam zakażenia - dzięki któremu po porodzie 3 miesiące krwawiłam - brałam antybiotyk i "dzięki temu" nie karmiłam małej piersią echh brak słów - bardzo się boję ... ale gdzie mam rodzić ????? moj lekarz pracuje wlasnie w tym szpitalu
-
aaaguchaaa wrote:ciazowej nie bede robila, ale noworodkowa/niemowleca na pewno Malej urzadze:)
A te zdjęcia z sesji noworodkowych jakoś mi się nie podobają... wydają mi się takie sztuczne...
Iwa81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Alicce wrote:aa i jeszcze jedno nie wiem czy pisałam ,ale kilka kolezanek poleca smarowanie krocza olejkiem migdałowym
one sie smarowały i uniknęły nacinania
kosztuje krocie do nabycia w aptece - ja spróbuje
na dniach sobie zakupię
W SR na moje pytanie o olejek migdalowy, polozna wymijajaco polecala mi zwykla oliwe z oliwek+ w w aptece ampulki z olejkiem z wiesiolka... ze niby tez dobre. -
Alicce- czyli idziemy na żywioł, z pozytywnym nastawieniem
Jak trafimy na ulubionych "specjalistów", to trzeba będzie nogi zaciskać do zmiany ekipy dyżurującej
I nie dawać się indukowac lekarzom bez powołania
Jeśli chodzi o położne, to obok leżała dziewczyna z donoszoną ciążą, podłączyły ją pod wieczorne ktg i nagle tętno dziecka zaczęło spadać- i to tak znacznie. Nie przesadzam- w ciągu 30s były w sali wszystkie położne, jakie były na tej zmianie- czyli chyba 6. Jedna od razu założyła wenflon, druga instruowała, jak oddychać, trzecia pobiegła po jakieś lekarstwa, czwarta dzwoniła po lekarza, piąta analizowała zapis, a szósta uspokajała mamę. W tym tempie w ciągu niespełna 5min dziewczyna była gotowa do cesarki. Byłam w szoku- pozytywnym, jak się przejęły i zaangażowały! Przyszedł T (ten z dłuższym nazwiskiem) i stwierdził, że nic się nie dzieje i niech się ktg pisze dalej... Na szczęście później było już ok, ale na wszelki wypadek zrobili jej CC rano.
Mam nadzieję, że przy porodzie SN położne też się tak angażują, jak przy tej akcji.... Ogólnie ostatni pobyt wspominam bardzo miło, jeśli chodzi właśnie o położne: do żadnej nie mam zastrzeżeń. Jak zgłosiłam, że od dłuższego czasu nie czuję małej i poprosiłam, czy możemy posłuchać detektorem, to od razu podpięły mnie pod ktg, żeby zrobić dłuższy zapis i sprawdzić, czy na pewno wszystko ok. I jeszcze kilka takich sytuacji miałam podnoszących na duchu. Więc nastawiam się, że z ich pomocą dam radę -
aaaguchaaa wrote:W SR na moje pytanie o olejek migdalowy, polozna wymijajaco polecala mi zwykla oliwe z oliwek+ w w aptece ampulki z olejkiem z wiesiolka... ze niby tez dobre.
-
a ja jak sie urodziłam to lekarz powiediał ze mam krzywa cipeczke
i skierował do specjalisty a on powiedzial moich rodzica zeby zabrali stad to zdrowe dziecko bo on naprawde ma tu trudne przypadki i ze tamten lekarz moze krzywo okulary nalozyl
no i wszystko ze mną dobrze partner nie zgłasza reklamacji hahahha
a to nasz dzisiejszy nabytek przewijak
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a0444a086d51.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7d56f520a75c.jpgCarolq, xpatiiix3, Marietta, Iwa81 lubią tę wiadomość
-
Hej witqm sie ja po wizycie z nastojem sreddnim . z malym ok dalej n8e wiem ile wazy niby za miesiac zrobi pomiary. Ale potrzebuje wsparcia mamus cukrzycowych bo od dziś i ja do nich naleze w poniedzialek jesli sie uda diabetolog i dieta ehhh. Zawsze sie cos przyplata . tak mi sie przykro zrobilo ze hej. W pierwszej ciąży nie bylo problemu a teraz nawet mniej tyje bardziej sie pilnuje co jem i guzik .
-
zabuszka wrote:Hej witqm sie ja po wizycie z nastojem sreddnim . z malym ok dalej n8e wiem ile wazy niby za miesiac zrobi pomiary. Ale potrzebuje wsparcia mamus cukrzycowych bo od dziś i ja do nich naleze w poniedzialek jesli sie uda diabetolog i dieta ehhh. Zawsze sie cos przyplata . tak mi sie przykro zrobilo ze hej. W pierwszej ciąży nie bylo problemu a teraz nawet mniej tyje bardziej sie pilnuje co jem i guzik .
Ja miałam taką akcję z diabetolog, ktora po pobycie na oddziale zaleciła mi insuline i codzienne 4x pomiary cukru. Przez pierwsze dni stosowałam się zaleceń i okazało się, że cukry mam tak niskie, że w dolnych normach (przy czym cały czas miałam normalną dietę, nie cukrzycową). W drugim tyg bralam insulinę tylko, jak akurat mi się przypomniało i do tego byłam w domu. I caly czas mierzyłam cukier- nadal niski. W pn byłam w por diabetologicznej i lekarka stwierdziła, że wcale insuliny nie potrzebuję.... Nawet jej się nie przyznałam, że prawie jej nie brakam i nie stosowałam się za bardzo diety. Więc jeszcze wszystko może być ok! A na diecie też da się przeżyć! Jedyne, co stosuję z zaleceń, to mie jem na śniadanie nabiału, na noc owoców i unikam białego pieczywa. I wszystko gra. Jakie miałaś cukry na Teście OG? -
Negra wrote:A wiesiołek przypadkiem nie wpływa na wywołanie porodu? Albo na zwiększenie rozwarcia? Kurcze, nie pamiętam na co, ale coś takiego kojarzę...
To samo mi powoedzil jak zapytałam o parzenie liści malin..hehe -
pasia27 wrote:Tak dokladnie na.rozluzowanie macicy..no ale gdy zapytala giną w pierwszej ciszy czy to prawda to się tylko uśmiechnął i powiedzial ze chciałby pomoc pacjentkom za.pomoca woesióka hehe no ale to nie jest.takie latwe hehe
To samo mi powoedzil jak zapytałam o parzenie liści malin..hehe
(łącznie z reklamą Oeparolu i notką o liściach malin)
pasia27 lubi tę wiadomość
-
pasia27 wrote:A liście malin parzyla.2razy dziennie i pilam po szklance od 36tyg..
Mysle.ze.dzieki temu macica sie bardzo szybko.obkurczyła ale niestety żadnego naturalnego skurczu nie doznalam przez.cala cisze hehe(ze 2tyg miną, zanim te specyfiki zaczna/o ile w ogóle zaczną/ działać, wiec będzie jakiś 37-38tc)
pasia27 lubi tę wiadomość
-
Dariaaa88 wrote:przygotowuje szyjkę do porodu
tak jak napar z liści malin
od 36tc można brać.
znam hardcorowe laski co olejek rycynowy piją żeby poród przyspieszyć, masakra.Tylko podobno boli wtedy bardziej