Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Chyba żartujecie, ze będziecie obiadki gotowac jak ktos przyjdzie kilka dni po porodzie.
Maż w domu, niech gości ogarnia.
Lilik, Patrycja24, NatiB lubią tę wiadomość
-
Patrycja24 wrote:Wozek? To fajno. Mi podeslali przez brata D. link do wozka na OLX. Kosztowal 50 zl wiec wyobraz sobie jaki byl jego stan. Nie mamy wszystkiego nowego, kupuje tez w lumpie, posciele mam np.po siostrzencu. No nie wszystkie, ale jednak. I do tego smialam wymyslic sobie remont
Mam do nich zal bo mimo, ze mieszkaja ulice dalej to na pomoc z ich strony nie moge liczyc. Gdyby nie moja rodzinka to byloby ciezko.
U mnie w rodzinie nie ma malych dzieci.. wiec musialam wszystko kupowac nowe.. dobrze ze moja mama jest krawcowa to troche rzeczy mi uszyla no i duzo mi pomogla przez ciaze. A tesciowa? Kupila wozek i uwaza ze ona swoj wklad juz dala i wystarczy
A u Ciebie widze ze tez wesolo.. w ogole biedna jestes.. mieszka obok i nawet nie pomoze nic.. ehh. I wozek za 50zl? No prosze cie.. jak im nie glupio.. no chyba ze nie maja pieniedzy bo to tez roznie bywa..Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2016, 10:23
-
Baronowa_83 wrote:Chyba żartujecie, ze będziecie obiadki gotowac jak ktos przyjdzie kilka dni po porodzie.
Maż w domu, niech gości ogarnia.Patrycja24 -
Nacia, tak to juz jest. Ci co najmniej pomoga (i nie chodzi mi o pomoc materialna) to oczekuja najwiekszej wdziecznosci.
Moi rodzice i rodzenstwo naprawde duzo mi pomogli: non stop zakupy, noszenie opalu, tata zrobil remont, poskladal meble, obiadki, wizyty u lekarza i pewnie jeszcze mnostwo innych rzeczy, ktore teraz nie przychodza mi do glowy a nie oczekuja wzamian nic. Dodam, ze oboje pracuja i mieszkaja na drugim koncu miasta.Patrycja24 -
marzenka06 wrote:Ja też poczęstuję kawą, herbatą, ciastkiem (może zrobię lub kupię)
)
Dziewczyny, czy po nocy jak wstajecie, nie wydają Wam się brzuchy twardsze?
Marzenka u mnie brzuch jest caly czas twardy bo synek u gory ma glowke i plecy wiec wypina sie niemilosiernie -
nick nieaktualnyHej ,
co do nocki dziś mi się spało w miarę ok , prócz tego że nadal jestem bardzo obolała w kroczu w pachwinach itd. Lepiej mi się oddycha o wiele lepiej rano aż się zlękłam gdzie jest moja córka która ciągle mi nawalała w żebra nogami, i sprawdzałam czy wsyztsko ok , na detektorze tętno 140 standardowo i śpi śpi śpi śpi
czyli może ustalenia odnośnie wychodzenia w piątek przyjęła sobie do serca i zbiera siły na poród
brzuch jak bolał tak nadal boli okresowa, czopa brak , innych objawów też nie widzę
... mamy jeszcze 5 dni
. Na prawdę wpadnę załamka jak nie urodzę w piątek , jakoś tak sobie ten termin wkręciłam że jest to nie doprzyjecia bym rodziła innego dnia
jutro ktg i badanie szyjki więc zobaczymy czy jeszcze jest
(hihi)
widzę że mamy najlepszy temat by się wyżyć ,teściowiehehe ja nawet się nie wypowiadam na temat swoich bo ostatnio Wam pisałam co moja teściowa odwaliła z moimi piersiami.
A odnośnie kupowania kiedyś też poruszałam ten temat że ona by coś kupiła ale dzieciom nienarodzonym się nic nie kupuje , kurwa a swojej córce wsyztsko kupowała , ale może to i dobrze bo nie ma za dobrego gustu ;P
-
Kurde dziewczyny! Jak czytam wasze historie to jakbym widziała siebie 4-5 lat temu. Teściowa byla taka zimną, zdystansowaną babą, ze jak miałam sie z nią spotkać to bolał mnie brzuch. Nie okazywała tego w jakiś konkretny sposób ale dało sie wyczuć. Byłam zawiedziona, matke mam tylko z nazwy, myślałam, że chociaż teściowa będzie fajna. Nie mogla kobieta sie pogodzić, że mąż jest ze mną szczęśliwy. Czułam się jakbym zabrała jej lepszego synka i to był problem.
Wszystko zmieniło się kiedy zaszłam w pierwszą ciążę. Urodziłam i kobieta zmiana w 100%. Za to z matką dalej przeboje do tego stopnia, ze tą ciążę prawie straciłam przez nią. Kiedy teściowa sie o tym dowiedziała to juz wogole cud i miod. Moge na nią liczyć, do tego stopnia ze na czas porodu wzięła urlop i przytaluje do nas z Anglii, żeby nam pomóc, zostać chociaz z Gośką. Już nie wspomnę, że mieszkamy u niej i za wszystko płaci, do tego kupuje nam masę prezentów.
A matka... szkoda gadać. Na pokaz jest super mamusią i babcia, ale to tylko jak ludzie w okolicy.
Asmee widze w suwaczku ze masz 35+2 - ja mam dokładnie 35+0. Powiedzieli ci ze możesz spokojnie rodzic? Wyszłam ze szpitala w piątek, od soboty znowu skurcze. Dzisiaj to nawet myślałam, że wody mi sie sączą bo cos ze mnie cieklo. Ale dr kazal wytrzymać jeszcze przynajmniej grube 2 tygodnie! A najlepiej do 24 maja.
I tak za 2 tyg mam zamiar trochę się postarać żeby młody wyskoczył ok 20maja ale ten lekarz mnie nastraszył... -
Patrycja zaraz bedziemy miec swoje malenstwa przy sobie i my bedziemy decydowac same (no dobra wraz z mezami
) jak wychowywac itp.. a te nasze tesciowe olejmy
tak jak one nas olewaja przez cala ciaze
nie ma co sie denerwowac bo to juz koncowka naszej wedrowki w 2-paku
pasia27 lubi tę wiadomość
-
Nacia wrote:U mnie w rodzinie nie ma malych dzieci.. wiec musialam wszystko kupowac nowe.. dobrze ze moja mama jest krawcowa to troche rzeczy mi uszyla no i duzo mi pomogla przez ciaze. A tesciowa? Kupila wozek i uwaza ze ona swoj wklad juz dala i wystarczy
A u Ciebie widze ze tez wesolo.. w ogole biedna jestes.. mieszka obok i nawet nie pomoze nic.. ehh. I wozek za 50zl? No prosze cie.. jak im nie glupio.. no chyba ze nie maja pieniedzy bo to tez roznie bywa..
ale jak kasy nie maja to sie na wozek nie musza porywac ;p lepsze pampersyIwa81 lubi tę wiadomość
-
marzenka06 wrote:Ja też poczęstuję kawą, herbatą, ciastkiem (może zrobię lub kupię)
)
Dziewczyny, czy po nocy jak wstajecie, nie wydają Wam się brzuchy twardsze?
Niestety jest trwardszy niż normalnie, a w ogóle póki się nie rozruszam to wszystko mnie bolia krzyż na maxa mnie napierdziela po nocy
-
Nacia wrote:Patrycja zaraz bedziemy miec swoje malenstwa przy sobie i my bedziemy decydowac same (no dobra wraz z mezami
) jak wychowywac itp.. a te nasze tesciowe olejmy
tak jak one nas olewaja przez cala ciaze
nie ma co sie denerwowac bo to juz koncowka naszej wedrowki w 2-paku
moj to nawet stwierdzil, ze jak go kiedys z domu wyrzuce to pojdzie mieszkac do moich rodzicow:-D To chyba najlepiej obrazuje jakie ma uklady ze swoja rodzina.
Patrycja24 -
Widzę że temat wizyt na porodówce się pojawił
Ja rozwiązałam swój problem od razu, ponieważ mój tato jest w trakcie chemioterapii i nie wskazane jest mu chodzić po szpitalach, to żeby nie było nikomu przykro ani moi rodzice nie będą mnie odwiedzać, ani teściowie, wczoraj akurat byłam u teściowej na kawie, i mąż zrobił kilka tygodni temu grunt - delikatnie ją uprzedził, a ja wczoraj dopowiedziałam resztęi wyszło spoko, raz że rozumieją sytuację, dwa - jak byłam kiedyś w odwiedzinach u koleżanki to masakra, 5 kobiet na sali + 5 dzieci + 5 mężów to już 15 osób jakby nie patrzeć na sali gdzie jest zawsze gorąco, a w maju jest różnie może być już całkiem całkiem ciepło, więc zaduch na maxa. Ja mam nadzieję że pójdzie wszystko dobrze i raz dwa z Mają będziemy w domku i wtedy niech oglądają
A w ogóle czytałam tez na stronie szpitala że u Nas są ograniczenia max 2 osoby w czasie jednych odwiedzin.pasia27 lubi tę wiadomość
-
Mnie ostatnio męża siostra pytała czy życzę dobie odwiedzin w szpitalu powiedziałam że dam znać jak będę się czuła. Wiem że to moja decyzja i nikt na siłę nie ma prawa przychodzić, moi rodzice to rozumieją,nie wiem jak tesciowie i mąż ma jeszcze jedna siostrę -ta to nie przeżyję jak nie przyjdzie ale nie przejmuję się tym -jak nie będę chciała to po prostu powiem i tyle.
pasia27 lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Hahaha Patrycja spokojnie jak zobaczy dziecko to szybko nie ucieknie bo sie zakocha w maluszku
Moj maz codziennie jak wychodzi do pracy to mowi "urodzilabys dzisiaj"bo juz mu sie nie chce pracowac bo caly czas mysli juz o dziecku
a jak wezmie wolne 2tyg jak urodze to pewnie szybko wroci do pracy na pewno 2 tyg nie wytrzyma w domu
pasia27, Patrycja24, Carolq, Lilik lubią tę wiadomość
-
Ja mam 36tydz i dopiero obawy mijają ze.urodze za.wczesnie a.35to juz w ogóle za.wczesnie i.wlasnie sie.zdziwilam ze dali pozwolenie hehe
No chyba ze.chodzi im.o to ze od 34juz nie zatrzymują ale według mnie to i tak za wcześnie
Dobra idę milonasy kleić i kapuchę kkszona do tegoa później na działkę do.starego
Iwa81, Carolq, Marietta lubią tę wiadomość