Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Baronowa_83 wrote:Az mnie zainteresowalo, co jest zabronione?
chodzi o to że kiedyś praktykowano rzeczy których położne w tej chwili nie mogą robić, np. jakieś masaże macicy, ciągnięcie pępowiny,
nigdy nie rodziłam więc tez nie wiedziałam że nie mogą zabrać dziecka bez mojej wiedzy na badania (jeśli niema sytuacji zagrożenia), trochę się przynajmniej dowiedziałam, do czego mam prawo -
Carolq wrote:Pasia nazwa lewatywy to ENEMA , coraz bardziej sie nad tym zastanawiam , bowiem
Chce by był Maź przy porodzie nie za bardzo sobie wyobrażałam by sie przez przypadek zesracale podobno to położne tak szybko sie z tym uwijają ze nie wiadomo kiedy i nic nie widac dlatego sie zastanawiam czy jest sens
A czyści mnie raczej po baloniku , ostatnio 3 razy na dzien jadalnym płatki na mleku :p i wypijam duze jogurty :p
Ja się zastanawiałam nad lewatywą, i wczoraj położna mnie do niej przekonała, bo rzeczywiście pomimo tego że rzeczywiście babeczki szybko to ogarniają, to jest inna korzyść że oczyszczone jelita i jakieś tam kosmki się oczyszczają i pomaga to w porodzie maluszka.
Więc stwierdziłam źe jeśli zdążą to niech robią.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2016, 09:41
Baronowa_83, Carolq, pasia27 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja kupiłam ten środek, bo położna też o nim wspominała. To butelka z roztworem 150ml i końcówką doodbytniczą. Dla dorosłego człowieka wystarczy zaaplikować ok. 120ml.
Najlepiej użyć, jak już zaczną się w domu skurcze -idziesz do toalety, aplikujesz i po ok. 5 minutach zaczynasz się oczyszczać.Iwa81, pasia27 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Tola, lepiej rano. Na ulotce nawet piszą, że jak przez 5 minut nic nie ruszy to trzeba do lekarza, więc efekt jest natychmiastowy
.
Ten środek od razu rozpuszcza wszystkie złogi kałowe. A wiadomo, że w ciąży tych złogów zbiera się tam sporo, bo zaparcia, mało miejsca, itd.
Myślę, że lepiej sobie zrobić to samemu w domu. Przynajmniej ja będę się czuć bardziej komfortowo niż gdyby miała to robić w szpitalu obca osoba. A w niektórych szpitalach są takie wielkie tuby do odbytu O_o !Fuuutola2014, pasia27 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lewatywa to byl pikus. Ogólnie po porodzie wyzbylam sie pewnych obiekcji. Bada cie co chwile ktos inny, co cheile ktos zaglada, maca. Jestes rozwalona na łóżku. Wszystko na wierzchu;). Takze lewatywa to male miki;).
Ale jak mozna w domku to czemu nie. Tyle, ze to nie zawsze pojdzie od razu wszystko, a ja mam 30 km do szpitala i gorzej jak w trakcie jazdy cos jeszcze by chciało wyleźćpasia27 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny melduje. Dżordż 2400 (35+3). Głowa duża, brzuszek mały, nogi długie. Szyjka dluga, zamknięta. dr ani ukm ani dopplera nie zrobi (mca pi ponad normę) wiec wysyła nas na konsultacje do poznania. Jestem juz po rozmowie z dr który robił wcześniejsze konsultacje i 5.05 jedziemy na badania i rozmowę. Co prawda powiedział , że nie muszę rodzić w ośrodku referencyjnym ale kiedy mu powiedziałam, ze boje się tu rodzic i nie wiem czy będą wiedzieli jak postępować z noworodkiem z poszerzonym ukm to uspokoił mnie, że spokojnie pogadamy jak przyjadę.
Jestem trochę spokojniejsza. Myślę, że po rozmowie podejmiemy decyzję gdzie poród. To 100km od domu, więc nie był by to taki wielki problem.
Negra, tak mnie naszło... piękne imię!Negra lubi tę wiadomość
-
Liley, a w Poznaniu gdzie/u kogo konsultujecie?
Jak chodzi o zabiegu typu lewatywa, to ja podchodzę do tego na luzie. Skoro dla położnych to norma, to czym ja mam się przejmować. Jedyne co to tatuś musi zostać uświadomiony, że takie cuda mogą wystąpić :d
Gratuluję kolejnej mamusi! :*Negra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Asmee u Dydowicza. Byłam u niego 2x na polnej ze wzgledu na to ukm. Nie rosło więc kazał sobie spokojnie czekać do porodu i po przypilnować żeby małemu zrobili usg nerek. Ale jak trafiłam z tymi skurczami to okazało się, że ukm sobie "tańczy". Poszerzenia do 9mm maksymalne.
Moja gin jest taka, że na te ciąże chucha i dmucha. Zmartwiła się. A mnie konkretnie wystraszyła
Jeszcze przepływ w tętnicy mózgowej jest ponad normę. Niczego się w szpitalu nie dowiedziałam.
Niby mówił, że nie muszę rodzic w ośrodku referencyjnym ale jak się okaże że coś jest nie tak.... mam rodzic w małym szpitalu w Trzciance. Pediatra tam jest taka, że po porodzie Gosi miałam ochotę wstać i kopnąć ją w d... a jak coś się z dzieckiem dzieje przewoza do Pily a tam.... szkoda gadać! 90% dzieci ma albo zapalenie płuc albo gronkowiec. Oczywiście od matki. Co tam się dzieje to brak słów. Umieralnia.
Zawsze jest ten poznań, ale zobaczę co powie mi w czwartek chociaż boje się tej wizyty okropnie.. -
Liley, ja teraz leżałam na polnej. Mam wrażenie, że tam jak sama nie dopytasz to trudno usłyszeć coś konkretnego. Nie bój się pytać i wyciągać wszystko siłą
Mimo, że lekarze są na prawdę dobrzy to 'małomówni'.
Ja mam nadzieję, że u mnie się coś ruszy w miarę szybko, bo to czekanie jest stresujące. Jak nie to w środę polna i ktg. Póki co skurcze się wyciszyły. Leżę z bólem podbrzusza i wysłuchuję wróżek 'na pewno w weekend urodzisz' 'jeszcze z dwa tygodnie'. :< A czym więcej takiego gadania tym bardziej nerwowa jestem. Dziś TŻ dostał opr, że za miły jest dla mnie i mnie stresuje tym, bo to nie normalne. ;d -
Ja juz sie przestalam nastawiać. Obawiam sie, ze bez oksy nie urodzę.
Na szczęście mam się stawić 10 w szpitalu. Takze jeszcze tylko kilka dni. -
Ja to czuje ze wogole nie urodzę !!! Śpię rewelacyjnie! Latam jak perszing!! Szybkość zawrotna
Czuje sie super!! Dzis mnie przeczyściłood wieków mnie nie przedarło
Jutro na KTGod picu pojadę! Bo i tak się nie nastawiam
Zamówilam nianie z monitorem oddechu Angelcare za 350 zl w stanie B.dobrymzadowolona jestem
Od sąsiadki załatwię sobie piłkę i będę ćwiczyćpasia27, Marietta lubią tę wiadomość