Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochane jesteście
Nelusia zasnęła, więc sobie chyba też się prześpie jak dam radę zasnąć
Musze być twarda znając życie pewnie po syna to będę odliczać te 2h do wyjścia z domu i lecieć w podskokach, bo jestem ciekawa jak sobie dał radę w nagrodę dostanie swoje ulubione kinder Joy bo obiecałam mu a ładnie rano się zachował
monilia84 lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Zaleca się ja miałam robione dopiero po 1 ciąży i psikus wyszło ze mam nadczynność i wyszło dopiero jak ja 8msc po porodzie mdłe i słaba zaczęłam ja do życia nie byłam siedziałam w domu i w łóżku prawie ciągle leżałam bałam się gdzieś samej wyjść ale to tragedia była teraz na lekach jest ok chociaż już ja leków nie biorę od 4tcLivia
Nela
Marcel
-
nick nieaktualny
-
Alicce wrote:JA TEZ MAM WYSOKIE 3,90 poki co nie mam na to leków ...
wiem ... moze nie odpowiedzialneale co ma byc bedzie ..
Alice wybierz się do endo tutaj trzeba eków,mi endo i gin i zresztą naczytałam się sporo o tym(bardzo mnie ten temat interesuję tarczycowy),że ryzyko poronienia przy takim tsh bardzo wzrasta, w ciąży ma być max 2 . ja przy takim jak Ty czułam się mając 24 lata na 80 staruszkę
ehh za godzinę wizyta....jest stresss:(
-
nick nieaktualnyWitam "z rana"
Właśnie zjadłam jajko na miękko, zawiozłam małą do żłóbka i z racji iż mam 2 tygodniowy urlop to grzeje się pod kołderką z katarem aż po pachy ;/
paróweczka - pierwszą bete zrobiłam w dniu pozytywnego testu ciążowego, HCG wynosiło 34, dziś robię po 48h by sprawdzić przyrost - mam nadzieje że wszystko będzie ok
cassie - ja w pierwszej ciąży smarowałam się już od 2 trymestru, teraz też tak zrobię, rozstępów uniknęłam, a smarowałam się bio oil
Marietta - powiem tak, pierwsze wakacje wspominam bardzo aktywnie, ciągle coś zwiedzaliśmy, spacerowaliśmy, mała nas nie ograniczała. Właśnie dzięki chuście, która zawsze była pod ręką. W większych miastach możesz także poszukać zajęć z chustą. Na pewno są zajęcia dla mam: taniec w chuście - ja na takie coś chodziłam żeby chociaż na chwilę wyjść do ludzi. Nie jest tak kłopotliwym środkiem transportu jak wózek. Pozwala dziecku ułożyć się wygodnie i słyszeć bicie serca rodzica. Rodzic, poruszając się, kołysze lekko dzieckiem. Ten ruch jest niemowlakowi doskonale znany. A jeżeli chodzi o kręgosłup w odpowiednio zawiązanej chuście ciężar dziecka jest równomiernie rozłożony na obu ramionach i na biodrach. Chusta odejmuje dziecku kilogramów, nawet słyszałam że często noszenie w chuście wręcz poprawia pozycję kręgosłupa osoby noszącej. Co do wyboru chusty, to ja miałam chustę tkana skośnokrzyżową Little Frog - Lniany Agat Natur II S (3,6 m) Ona ma instrukcje z 4 wiązaniami (kangurek, podwójny X, plecaczek, kieszonka) Aby łatwiej było chustę zawiązać, jej brzegi różnią się kolorami. Dodatkowo środek po obu stronach został oznaczony (małą żabką). Byłam na wielu warsztatach i pewne wiązania i pozycje noszenia można stosować dopiero, gdy rozwój kośćca i mięśni dziecka osiągnie odpowiedni etap – inaczej narażamy dziecko na urazy lub przynajmniej na spory dyskomfort. Noworodki w chuście tkanej można nosić tylko w wiązaniu „kangurek” lub „kieszonka”, wiązanie „podwójny X”/”koala” stosujemy najwcześniej wtedy, gdy dziecko stabilizuje główkę (a najbezpieczniej: gdy samodzielnie siedzi). Nie wyjmujemy dziecku rączek z chusty, dopóki nie umie samodzielnie siedzieć. Aaaa no i naturalną dla dziecka pozycją jest pozycja „na żabkę”, czyli z ugiętymi nóżkami i lekko odwiedzionymi biodrami. Nawet powiem ci że pewna część ortopedów i fizjoterapeutów jest też zdania, że do około 4. miesiąca życia nie należy nosić dziecka w pionie. Jest to pogląd kontrowersyjny, warto jednak o nim wiedzieć, by samodzielnie dokonać wyboru.
xpatiix - rozumiem cię, też przeżywałam rozstanie z córką, myślałam że tam już zostanę i nigdzie bez niej się nie ruszę, no ale niestety praca sama się nie zrobia póki mam urlop to leżę i pachnę
oczywiście dziś Zuza prędko wstała nawet bez budzenia i mimo iż mam wolne to chciała iść do żłóbka, widać jej się tam podoba
aaaa no i kciuki za dzisiejsze wizytujące dziewczyny, hiacynta już pewnie słucha bijącego serduszkaCassieMK, konwalijka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny będzie dobrze, nie stresujcie się tym TSH. Jeszcze parę lat temu w ogóle nie robiło się tych badan ciężarnym, idźcie do endokrynologa.
Dla przypomnienia powiem, że mi skierowanie wypisał lekarz rodzinny i to z dopiskiem pilne-ciąża, bo do ginekologa chodzę prywatnie to nie mógł wypisać na NFZ dzięki czemu nie czekałam w kolejkach i dostałam się po 3 dniach(były terminy na NFZ za pół roku). I najważniejsze ja TSH 3.9 w poprzedniej ciąży dzięki lekom zbiłam na 2.1 w ciągu jednego miesiąca.
U mnie na wynikach TSH napisane jest, norma kobiety w ciąży do 2,5 i z resztą tak mi mówił i ginekolog i endokrynolog.
Trzymam kciuki na dzisiejsze wizyty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2015, 10:01
Palinas89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMacie dobrze że chodzicie i do prywatnego i na nfz, przynajmniej oszczędzicie na badaniach
ja tak nie mam, u mnie w przychodni jest jakiś porąbany ginekolog, nie wypisze ci skierowania na badania jak u niego nie prowadzisz ciąży - co najlepsze jest taki dobry że moja koleżanka w 8 miesiącu dopiero dowiedziała się o płci, żadnych prenatalnych, genetycznych badań nie miała, usg w czasie ciąży miała może z 2 razy - jak w czasie PRL ;/ dlatego też chodzę do prywatnego, wolę mieć pewność że i ze mną i z maleństwem jest wszystko ok
-
I ja tak samo wiem ze przynajmniej będę spokojna bo na NFZ nic się prawie nie dowiem tylko usłyszę no przykro mi takich ciąż się nie ratuje albo takie dziecko juz ma szanse przeżyć wiec nie ma co panikowac... pff... więc ja dziękuję. ..
Po Marcysia pójdę z Nelciuszkiem matko jeszcze godzina heheh juz tak czekam i czekam doczekać sie nie mogę..Livia
Nela
Marcel
-
ma_lina wrote:U mnie pobudka z niewiadomego powodu o 5.30 i juz nie moglam zasnac. Po wizycie w toalecie okazalo sie, ze mam krwawienie zywa krwia. Doslownie kapalo ze mnie. Teraz juz tylko brazowe plamienie i to slabe, ale nie wiem co jest nie tak...
Wizyta o 15.20. Maz proponuje szpital, ale jak mam poronic, to wole w domu, w spokoju i bez farmakologii...
To jedz do szpitala !!! -
Z chodzeniem do ginekologa prywatnego i na NFZ to może być różnie. Ja tak chodziłam w pierwszej ciąży. Miałam dwie karty ciąży i ukrywałam to, że tak chodzę. Aż przyszedł piękny dzień porodu stawiłam się na szpitalnej izbie przyjęć, bo akurat ta lekarka prywatna miała dyżur i powiedziała, żebym przyszła (a ja zawsze robiłam to co ona zalecała, a nie to co ta druga). I wyobraźcie sobie moją minę jak się okazało, że obie moje lekarki i ta na NFZ i ta prywatnie miały dyżur akurat w ten dzień razem:). Ta na NFZ nie ukrywam trochę widać było po niej złość.
-
ma_lina wrote:U mnie pobudka z niewiadomego powodu o 5.30 i juz nie moglam zasnac. Po wizycie w toalecie okazalo sie, ze mam krwawienie zywa krwia. Doslownie kapalo ze mnie. Teraz juz tylko brazowe plamienie i to slabe, ale nie wiem co jest nie tak...
Wizyta o 15.20. Maz proponuje szpital, ale jak mam poronic, to wole w domu, w spokoju i bez farmakologii...
Kochana trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku, czasem krwawi nadżerka, albo krwiak jakiś wycieka, daj znać po wizycie, jak maleństwo :*
Hiacynta, trzymam kciuki za wizytę
Ktoś jeszcze poza ma_liną i Hiacyntą dziś podgląda malucha?
***
U mnie masakra, myślałam, że wczoraj byłam zmęczona i bez energii, bo za późno poszłam spać, ale wczoraj poszłam normalnie, a i tak dziś ledwo o 9 z łóżka wyszłam i NIC mi się nie chce. Mam nadzieję, że to wina wysokiego progesteronu, a nie tsh... -
nick nieaktualnyJa dzisiaj po badaniach krwi. Całe 330zl zostawiłam w labo, wyniki po południu oby były dobre
właśnie robimy śniadanko
Ma-lina ja bym czekała do wizyty skoro masz dzisiaj bo w szpitalu i tak nic nie zrobią... nie martw się może to jakiś krwiaczek pękł :*ma_lina lubi tę wiadomość
-
CassieMK wrote:Kochana trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku, czasem krwawi nadżerka, albo krwiak jakiś wycieka, daj znać po wizycie, jak maleństwo :*
Hiacynta, trzymam kciuki za wizytę
Ktoś jeszcze poza ma_liną i Hiacyntą dziś podgląda malucha?
***
U mnie masakra, myślałam, że wczoraj byłam zmęczona i bez energii, bo za późno poszłam spać, ale wczoraj poszłam normalnie, a i tak dziś ledwo o 9 z łóżka wyszłam i NIC mi się nie chce. Mam nadzieję, że to wina wysokiego progesteronu, a nie tsh...
jaaaaaa:) 40 min do wizytyCassieMK, monilia84, Agnieszka0812 lubią tę wiadomość