Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
La-mia wrote:Marietta - ale jak to nie chce Ci dać?
Qrczę, mój od samego początku kusił zwolnieniem, to ja sie upierałam ze jeszcze popracuję...
Chodzisz prywatnie czy na fundusz?
Aniesiack - może pogadaj z malżem tak szczerze, o swoich oczekiwaniach i w ogole... Z tego co pamietam to Wy rownież przeszliście przez ivf prawda?
Myśle ze to ma znaczny wpływ na psychikę zarówno kobiety jak i mężczyzny. Może po prostu jeszcze do niego nie dotarło?
U mnie jest chyba na odwrót, mąż odnajduje sie rewelacyjnie, a u mnie to rożnie bywa...
mam to samo,mój mąż rewelacja,opiekuńczy,czuły,troskliwy,a u mnie troche z tym inaczej tak sceptycznie podchodzę do mojej ciąży,jakichś takich motyli nie mam -
candles88 wrote:mam to samo,mój mąż rewelacja,opiekuńczy,czuły,troskliwy,a u mnie troche z tym inaczej tak sceptycznie podchodzę do mojej ciąży,jakichś takich motyli nie mam
O! Idealnie to ujęłaś!
Ja po cichu liczę na to ze euforia jeszcze przyjdzie... Myśle tez ze wieczne mdłości utrudniają pozytywny odbiór
05.09.2015 - ICSI 3BB - udane!!!!!
11.05.2015 - Tosia, 3250 g, 57 cm -
La-mia wrote:O! Idealnie to ujęłaś!
Ja po cichu liczę na to ze euforia jeszcze przyjdzie... Myśle tez ze wieczne mdłości utrudniają pozytywny odbiór
jeszcze jest czas na to,aby przyszła miłość do dziecka,ale jakos nie mam czegoś takiego,że chodze z glową w chmurach i powtarzam sobie "ojej jestem w ciazy,jak super" wystarczy,że moj mąż sie podnieca...Marietta lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa myślę że On się boi ze coś się stanie. Mój M dopiero od niedawna całuje brzuszek mówi do niego i jest tak jak bym sobie wymarzyla. Wcześniej się bał ze jak zacznie się cieszyć to coś się stanie i znowu będzie musiał przechodzić to co rok temu czyli nasze poronienie. Tak nasze bo wszystko co dotyczy dziecka dotyczy nas. Oboje się cieszymy i oboje się boimy jak coś się dzieje
myślę że musisz dać mu czas
może od 2 trymestru będzie spokojniej
monilia84 lubi tę wiadomość
-
Ja odkąd zaszłam w ciąże to mój mąż zaczął spać pod drugą kołdrą...Nie wiem sama czemu ale każde z nas kładzie się osobno i tyłkiem do siebie.. A rozmawia tylko o pracy i nawet przez sen o niej mówi.. teraz gdy czekamy w niecierpliwości na wynik awidności do cytomegalii to też mam wrażenie że nikt mnie nie rozumie tego mojego leku o to czy moje dziecko żyje i płaczu i że po każdym spłynęło to jak po kaczce... Także niektóre dziewczyny rozumiem jak mówią że nie mają wsparcia..Miłosz
Honoratka
-
La-mia wrote:Marietta - ale jak to nie chce Ci dać?
Qrczę, mój od samego początku kusił zwolnieniem, to ja sie upierałam ze jeszcze popracuję...
Chodzisz prywatnie czy na fundusz?
Chodzę do Luxmedu- mam wykupiony pakiet, część składki opłaca pracodawca, część pokrywam ja. Na pierwszej wizycie mi powiedział, że on L4 nie daje, bo nie będzie za mnie w więzieniu siedział później, bo przecież mi nie wpisze że ciąża patologiczna, jak nie jest patologiczna. On wystawia L4 tylko na dziecko, nie na matkę. I na tym rozmowa się skończyła, a że ja mam słabą odporność i sporo choruję, kończę teraz antybiotyk- jest tak źle, to L4 dostałam od internisty. Kończy sie dzisiaj, co będzie w przyszłym tyogdniu nie mam pojęcia -
nick nieaktualny
-
Boże szliśmy do przedszkola prawie na drugiej stronie przejścia baba zakręcała ale stała jeszcze i nagle jak gazu dała tak z piskiem 10cm od nogi mi się zatrzymała dzięki Bogu Marcel z drugiej strony szedł bo by mi sucz dzieciaka potrąciła... ona mi machnął ręką ze niby przepraszam to jej faka pokazałam i usiadłam na chodniku o się rozpłakałam Marcela wyściskałam wycałowałam jak cholera nie mogę tego przeżyć że mogło mu się coś stać przez starą babę jakąś...
Ja zawsze się rozglądam i Marcela uczę by się rozglądał.. ale jak taka jeździć nie umie i może krzywdę zrobić komuś to nie pierwszy raz już widzę jak ona tak komuś robi, ja w szoku numeru nie spisałam ale następnym razem jak ja zobaczę to numer spisze jej...
Livia
Nela
Marcel
-
xpatiiix3 wrote:Boże szliśmy do przedszkola prawie na drugiej stronie przejścia baba zakręcała ale stała jeszcze i nagle jak gazu dała tak z piskiem 10cm od nogi mi się zatrzymała dzięki Bogu Marcel z drugiej strony szedł bo by mi sucz dzieciaka potrąciła... ona mi machnął ręką ze niby przepraszam to jej faka pokazałam i usiadłam na chodniku o się rozpłakałam Marcela wyściskałam wycałowałam jak cholera nie mogę tego przeżyć że mogło mu się coś stać przez starą babę jakąś...
Ja zawsze się rozglądam i Marcela uczę by się rozglądał.. ale jak taka jeździć nie umie i może krzywdę zrobić komuś to nie pierwszy raz już widzę jak ona tak komuś robi, ja w szoku numeru nie spisałam ale następnym razem jak ja zobaczę to numer spisze jej...
Już sobie wyobrażam jak bym jej krótkie i długie słała.Najgorsze, że niektórzy jeżdżą a nie powinni siedzieć za kierownicą.I jak tak się człowiek napatrzy to aż strach pomyśleć by dziecko nawet większe gdzieś puścić.W ciąży to jeszcze większy mi się agresor na takich włącza.Nie pozostaje nam nic innego jak tylko uważać i myśleć za siebie i innych.Dobrze, że nic się nie stało -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
xpatiiix3- nieznoszę takich sytuacji... jeszcze z maleńkim dzieckiem. Starość albo brak wyobraźni, całe szczęście nic się nie stało!
Co do zmiany lekarza, 22.10 mam wizytę, może poproszę go ostatni raz i najwyżej zacznę kogoś innego szukać, szkoda mi bo dobry lekarzChociaż poglądy ma dziwne. Chyba rzeczywiście nie ma co się płaszczyć i blagać, mniej stresu jak znajdę kogoś innego do prowadzenia ciąży
Cigaretta+ trzymam kciuki
Na każdej wizycie robi się co miesiąc usg? -
Hej a ja jutro uciekam z domu do mamy tylko wstane to zabieram dziecko i sruuu. Powod jeden z najbardziej obrzydliwych urokow wsi....swiniobicie bleehhh. Wszedzie smierdzi jest tlusto i okropnie a dla mnie nie ma nic gorszego niz tluste klamki i cala reszta. Nienawidze tego... Mam nadzieje ze te gospodarke se tesc w koncu odpusci bo to ni przyjemne a wogole oplacalne. A tyle wieprzowiny co jemy to spokojnie duuuuzo taniej kupie w sklepie. Marzy mi sie zycie po swojemu ale to takie odlegle... Eh
Foto_Anna lubi tę wiadomość
-
Cześć wszystkim!
Ja po badanach - 218 zł za wszystkie z krwi i mocz. Chyba jeszcze nie tak strasznie dużo. Mnie nie męczą mdłości, czasami mnie mdli przed zaśnięciem jak już zgłodnieje, chociaż kolację zjadam po 21. A odnośnie bólów brzucha to mnie też rozciąga. Wczoraj z pachwin promieniowało mi do kolan, ogólnie bolą mnie nogi wieczorem
Marietta - lekarz dziwny może faktycznie warto zmienić.
Mój mąż mówi dokładnie to samo, ze on się będzie na 100% cieszył jak już będzie bliżej rozwiązania, ma lęk tak jak ja. Ale wiecie to też jest tak, że oni nie widzą brzucha jeszcze, nie mają tych odczuć co my no i tak to z nimi jest. Mój to nawet imię chce wybierać w 9mc dopiero. Ale ostatnio jak był ze mną u gina dostał fote z usg ja poszłam płacić a on się tak patrzył na tą fotkęWpatrzony jak w obrazek
3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
Mój to samo... wystraszony taki był na początku
Mówił, że się ucieszy jak ginekolog potwierdzi ciążę, potem jak usłyszy bicie serca, potem że jak zobaczy ruchy dziecka, a wczoraj powiedział, że jak sie urodzi to się będzie cieszyć
luna91 lubi tę wiadomość
-
Faka krowie pokazałam niedługo idę po Marcelka jak babcia wróci, ale strachu napędziła jasno było stała daleko miała skręcać a ona tylko popatrzyła na samochody nie patrzyła czy ktoś idzie no w takim wieku to już powinni raz w roku mieć testy jakieś i badania lekarskie plus zaświadczenie od okulisty..Livia
Nela
Marcel
-
Wiem, że rzadko się udzielam, ale jakoś nie mogę nadążyć za szybkością pojawiających się postów.. Zauważyłam, że dużo z Was ma problemy z tarczycą i jest obeznanych w tym temacie. Dzisiaj odebrałam wyniki zlecone przez moją gin i moje TSH wynosi 0.007 mL/U przy normach dla ciężarnych 0.01-2.5. I widzę, że jest za niskie i zaczynam się trochę martwić tym faktem. Wizyta u gin dopiero w poniedziałek..
-
Pati współczuję sytuacji niektórzy naprawdę nie mają wyobraźni.
Marietta jeżeli ci jest koniecznie potrzebne zwolnienie to może rzeczywiście poszukaj innego lekarza.
My dzisiaj byliśmy na zakupach troszkę więcej pochodziłam i znów zaczyna się to głupie uczucie naciskania na miednice jakby wszystko chciało mi ze środka wypac jak znowu mi się spokojnie zaczyna rozchodzic to szczerze słabo widzę ta ciążę...
W pierwszej dopiero zaczęło mi się to robić po 30tyg a teraz tak wcześnie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2015, 14:14