Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry!
Marietta - a ja Cię doskonale rozumiem! Nie będę oceniać, że twoje zachowanie jest słabe, bo dopóki ktoś nie znajdzie się w takiej sytuacji to nie zrozumie. Ja od kiedy jestem nastolatką nie lubie rodzinnych spędów. Tym bardziej, ze u mnie w rodzinie są takie typowe ciotki: "ojejeu jak ty wyrosłaś kochana a chłopaka już masz" i tak dalej i tak dalej. Później głupie pytania o szkołę, studia, pracę. Mam jedną ciotkę, która jest bez jakiegokolwiek skrępowania i gada jak najęta o swoich przygodach łóżkowych z mężemJa po rozpoczęciu studiów miałam małe załamanie i trafiłam do psychologa - rok czasu wychodziłam na prostą. Teraz jestem inną osobą, na wszelkich spotkaniach rodzinnych rzadko zabieram głos - wolę słuchać (na szczęście mąż bardziej wygadany ode mnie
), ale nie mam z tego powodu kompleksów, jak ktos mnie o cos pyta - odpowiadama a jak nie mam ochoty to mówię, że to moja sprawa - i nie stanowi to dla mnie problemu. Co najlepsze - spotkania rodzinne mnie stresują czasami do tej pory a w pracy i wśród znajomych jestem jakby inną osobą, przebojową!
I bardziej stresuje i denerwuje mnie moja rodzina niż męża - tam nie ma wścibskich ciotek, teściowa interesuje się co u mnie, ale jak widzi, że odpowiadam jednym zdaniem to nie ciągnie za język. Teście nie wtrącają się w ogóle - w przeciwieństwie do moich rodziców - na szczęście nie mm problrmu aby powiedzieć im prosto z mostu aby dali nam spokój a oni całe szczęście rozumieją. Moja babcia jak do mnie do mieszkania przychodzi to sprawdza czy kwiaty nie mają za sucho, raz przyniosła i w prezencie pościel - jak zobaczyła, ze chowam do szuflady to przełożyła do szafy bo tam się nie "udusi" - ale to staruszka więc jej wybaczam3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
U mnie ojciec niestety nadużywa
Ale nie jest najgorzej, nie robi awantur tylko codziennie chleje
Ja z mężem na studiach często łaziliśmy na imprezy alkoholowe. o weekend było jakieś chlanie. Zaczęłam się bać, że wpadnę w nałóg. No, ale na szczęście skończyło się na wspomnieniach. Jak zaczęliśmy "dorosłe" życie - praca, mniej czasu na spotkania ze znajomymi, część z nich już dzieciaci to się człowiek uspokoił. Wypiło się piwo lub wino po pracy dla rozluźnienia czasami i tyle. A teraz jak jestem w ciąży to mąż nie pije w ogóle.3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
Luna91 ja Ci zazdroszczę Twoich teściów, moi mnie wykończą nerwowo.
Candles88 mamy podobno zdanie na ten temat, szczerze to ja bym wywaliła takiego faceta co mi się rozpija za drzwi, nie trawię alkoholu, moja matka nie piję, ojciec hmm nie jest alkoholikiem, tyle,że jak już mu się zdarzy napić choćby jedno piwo jak byłam mała to miało to miejsce z 5 razy do roku po jakieś imprezie to poptrafił piekło nam zgotować, poprostu szajba mu odbijała. Mój mąż nie wódki nie piję bo jest mu po niej nie dobrze wymiotuję, natomiast na imprezie najwyżej jedno piwo. sam od siebie nigdy. on nawet robi statystyki ile wypija w ciągu roku( ma hopla na punkcie statystyk wszystkiego:P) i wyniki są marne na szczęście.
ale przyznam szczerze,że wybierając męża zwracałam na to uwagę
-
Luna- jesteś podobna do mnie
W pracy/ wśród znajomych nikt nigdy nie uwierzyłby, że potrafię być nieśmiała/ zestresować się spotkaniem rodzinnym/ kogoś się przestraszyć
Niestety tak już jest od pokoleń, każdy człowiek dziedziczy błędy swoich rodziców, naszym zadaniem jest je naprawiać. I przede wszystkim nie powielać. Moje dzieci nigdy nie zobaczą mnie nietrzeźwej.
Chcemy wychować dziecko z mężem jako stanowczy rodzice, co z tego wyjdzie czas pokaże -
Ale dziewczyny z drugiej strony nie ma też co popadać w paranoję - fajnie jest czasami spędzić weekend przy piwku i dobrym filmie. Nie mówię o upijaniu się do nieprzytomności, wszystko jest dla ludzi
Madziaaaaa lubi tę wiadomość
3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
Anniusia wrote:Luna91 ja Ci zazdroszczę Twoich teściów, moi mnie wykończą nerwowo.
Candles88 mamy podobno zdanie na ten temat, szczerze to ja bym wywaliła takiego faceta co mi się rozpija za drzwi, nie trawię alkoholu, moja matka nie piję, ojciec hmm nie jest alkoholikiem, tyle,że jak już mu się zdarzy napić choćby jedno piwo jak byłam mała to miało to miejsce z 5 razy do roku po jakieś imprezie to poptrafił piekło nam zgotować, poprostu szajba mu odbijała. Mój mąż nie wódki nie piję bo jest mu po niej nie dobrze wymiotuję, natomiast na imprezie najwyżej jedno piwo. sam od siebie nigdy. on nawet robi statystyki ile wypija w ciągu roku( ma hopla na punkcie statystyk wszystkiego:P) i wyniki są marne na szczęście.
ale przyznam szczerze,że wybierając męża zwracałam na to uwagę
ja tak samo,moje pierwsze pytanie,to bylo "czy pijesz,czy palisz" -
Marietta wrote:Luna- jesteś podobna do mnie
W pracy/ wśród znajomych nikt nigdy nie uwierzyłby, że potrafię być nieśmiała/ zestresować się spotkaniem rodzinnym/ kogoś się przestraszyć
Niestety tak już jest od pokoleń, każdy człowiek dziedziczy błędy swoich rodziców, naszym zadaniem jest je naprawiać. I przede wszystkim nie powielać. Moje dzieci nigdy nie zobaczą mnie nietrzeźwej.
Chcemy wychować dziecko z mężem jako stanowczy rodzice, co z tego wyjdzie czas pokaże
No widziszJa teraz też mam czasem opory co do spotkań rodzinnych i to nie jest takie łatwe jak się wydaje. To trochę takie aspołeczne zachowanie i niestety silniejsze od nas. Ale mi duzo dał psycholog. Nie cierpie wręcz jak ktoś chce za dużo wiedzieć na mój temat: a czym ty się w tej pracy zajmujesz? a planujesz zmienić? a masz umowę o pracę? A planujecie wziąć kredyt na mieskzanie?
No, ale tak jak mówię - nauczyłam się z tym żyć
3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
A co do palenia to ja zaczęłam na studiach jarać po paczce dziennie, mąż jak wypalił pół paczki to był sukces. Rzuciłam dopiero jak zobaczyłam 2 kreski na teście
Ale ciągnie mnie nadal.
3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
Anniusia wrote:a ja jestem jakaś inna nigdy nie paliłam, nawet nie wzięłam do buzi, mnie odrzuca od tego ale może dlatego,że moi rodzice są nałogowymi palaczami i się naoglądałam ich palących:D
I bardzo dobrze! Jak najdalej od tego nałogu. Rzucanie palenia to istny koszmar - ja mam wielka motywację jaką jest ciąża i wiem, że będąc w tym stanie nie zajaram nigdy, ale czasami jak zobaczę jak ktoś pali to mnie aż skręca, żeby sobie odpalić3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
nick nieaktualnybereda11 wrote:niestety inna czesc calkowicie ...
do nie dawna mieszkalam przy menchester ale sie przeprowadzilam i mieszkam w Walii nie daleko swansea ...a ty ?
czy to ta Walia gdzie jest fabryka żarcia Rowan Fodds - KIEDYŚ tam pracowałam -dokładnie we Wrehham -
Anniusia wrote:dziewczyny co na stres, melisa nie pomaga, jestem cała zestresowana, gorzej mi się oddycha ciągle przejmuję się tym moim wysokim pulsem,nie potrafię o tymnie myślećFranio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
Anniusia wrote:100-120 ciśnienie w normieFranio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15