Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
No to strasznie dużo, czyli u nas nie jest tak źle:) Narazie zbieramy:) Nic nas nie goni, bo generalnie mamy gdzie mieszkać, ale wiadomo, nie ma jak na swoim:)
anka418 lubi tę wiadomość
Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
My mieliśmy dom po dziadkach do wyburzenia i budowy od nowa.
Wiem, że działkę 8ar obok nas sprzedano za 225000 ale my mieszkamy 10 minut od centrum miasta, więc może być drożej, jedno jest pewne, gdyby nie to, że już mieliśmy dom do remontu, to teraz spłacalibyśmy kredyt na mieszkanie w bloku, a nie na budowę, bo nie byłoby nas stać właśnie na działkę plus budowę.
I pod tym względem właśnie spełniły się moje marzenia teraz do pełni szczęścia brakuje tylko jeszcze jednego maleństwa, ale to marzenie zrealizuje się w maju mocno w to wierzę.Agnieszka0812 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
No faktycznie wynajmować i budowac sie jednoczesnie to niezłe wyzwanie. Ehhh ja musze scisnąć pośladki i wziąć sie do roboty póki jeszcze moge pracowac:) Mam na szczescie taką prace ze sama sobie ustalam jej czas i generalnie zarobki też, ale właśnie...jak się nie ma szefa to są takie dni że ciężko się zmobilizowaćNasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
My z mężem mieszkamy na działce po jego dziadkach. Nie żyją więc jesteśmy sami. Na razie mieszkamy w małym domku mamy kuchnię połączoną z jadalnią i 1 pokoik, przedpokój i łazienkę. Wszystko musieliśmy remontować począwszy od zrywania podłóg, wstawienia okien, hydrauliki, elektryki po dach. Ale cieszymy się bo nie płacimy nikomu za wynajem. W tym samym podwórku mamy postawiony duuży dom ale zanim go wykończymy to się zejdzie. Póki co po troszku coś robimy. Zanim dziecko trochę podrośnie może uda się podrobić
Wkur... nas tylko teściowa bo to strasznie wścipska baba. Wszystko "wie" najlepiej i wpie... się do wszystkiego-oczywiście nie pozwalamy sobie na to.
Nie bardzo za nią przepadam -
My mieszkamy tylko z teściem, bo rodzice męża są 14 lat po rozwodzie. Spłacamy matkę mojego męża, bo teścia nie było na to stać, a ona się sądziła o podział majątku...a teraz wzięliśmy drugi kredyt na przybudówkę...żyć nie umierać
Mój teść jest fajny, więcej go w domu nie ma niż jest, zajmuje jeden pokój, a my z mężem dwa, ale wiecie co? Mieszkam tu już ponad 3 lata i zaczyna mnie to wkur... On w ogóle nie jest nauczony dbać o porządek, ja umyję podłogę w kuchni, a na drugi dzień On mi tam w butach włazi...i tak jest dosłownie wszędzie. Myśleliśmy, że pomieszkamy tu rok, może 1,5 i - wiem, że to brutalnie brzmi - że zwolni nam się parter, gdzie teraz mieszka babcia, ale cóż, babcia coraz bardziej złośliwa na starość i coraz więcej z nią problemów, ale chyba setki dożyje, bo jest w dobrym stanie. Więc zdecydowaliśmy się na tę przybudówkę, tylko trochę późno
Dziś teść o coś ma wąty, wydarł się na mojego męża, a że chodziło o coś, co ja zrobiłam, to teraz mąż jest zły na mnie, a mnie buzują hormony, więc chodzę zła jak osa, albo na przemian wkurzam się i płaczęewidentnie widać, że za długo już wszyscy mieszkamy w jednym mieszkaniu i wszyscy zaczynają się wkurzać. Najgorzej, że jak pojawi się dziecko to będą pewnie częstsze kłótnie bo mój teść już teraz np. zapomina się, że mąż śpi po nocce i śpiewa na cały głos, zmywając naczynia...Czaicie przy dziecku? Ledwo uśpię małe, a ten mi się wydzierać zacznie brrr przeraża mnie to!
A w ogóle to mam dziś gorszy dzień, humor spadkowy. I w ogóle nie czuję się w ciąży -
Cassie znam ten ból, bo z nami mieszkała babcia męża przez rok zanim zmarła. Była masakra. Ciągle się mnie czepiała, dogryzała, potrafiła powiedzieć że jej jeść nie daję. Odkąd jesteśmy już sami jestem dużo spokojniejsza. A tak to kłuciłam się z M przez nią...
Przysięgłam sobie że jeśli będę miała dzieci to jak już będą mieć swoje rodziny to zrobię wszystko żeby z nimi nie mieszkać...
Bo jak się mieszka na kupie to nie ma siły zawsze coś będzie nie tak.
Cassie bądź twarda. Życzę szybkiego ukończenia budowy i świętego spokoju.CassieMK lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie Mamuski
ja jakoś przespałam noc ale widze zę grypa postępuje wcześniej nie kaszlałam teraz zrobiła mi się straszna chrypa i czuje że idzie mi na oskrzela jak kaszle czuje tam flegme
dzis stanełam na wage 55 kg widzę choroba mnie wyniszcza 2 kg mniej
Ja mieszkam w domu rodzinnym z moimi rodzicami, jestem jedynaczką i mamy duzy dom góra nasza a na dole rodzice.
Są czasem spory jak zawszeEst lubi tę wiadomość
-
współczuje wam dziewczyny tych przeziębień i innych dziadostw, wracajcie do zdrowia. Ja na szczęście póki co zdrowa jak ryba. Tylko wieczorami staje mi coś w gardle i na jedzenie nie bardzo patrzyć mogę i dziś sutki mam strasznie wrażliwe i w ogóle się powiększyły ale ja na objawy nie narzekam wręcz jestem bardzo szczęśliwa, że je mam.
hiacynta99 lubi tę wiadomość
-
No my jak się przeniesiemy, czy to do przybudówki, czy na parter - bo nie wiem, co nastąpi najpierw
- to nadal będziemy mieli nad sobą teścia, ale to już jednak będzie inaczej, nikt mi łazienki i kuchni nie zapaskudzi i wszystko będziemy robić po swojemu. Tak to On jest naprawdę fajny, nie mam nic przeciwko temu, żeby wypić z Nim kawę na podwórku, czy zrobić wspólne ognisko, ale na co dzień to jednak jestem zdania, że każdy powinien mieszkać u siebie, nawet jeśli jest to tylko oddzielne piętro
JusWik, no naszej babci delikatnie mówiąc odbija, ma 86 lat i w zeszłym roku zaczęliśmy jeździć po leki do psychiatry, bo ona czasem w nocy wstaje i mówi, że idzie do swojego prawdziwego domumasakra jest czasem...
-
Cześć dziewczyny! Chcę Wam powiedzieć, że dziś w końcu udało mi się zjeść normalnie śniadanie! Żadnych mdłości!!! Jakie to jest cudowne uczucie! Oby tak pozostało!
bimba, anka418, CassieMK, Monikkk, Larisa, xpatiiix3, hiacynta99, Agnieszka0812, Eliana, Dariaaa88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie
Nieśmiało proszę o przyjęcie mnie na forum ...
Wczoraj odwiedziłam to miejsce pierwszy raz
Spodobało mi się ...
Przeczytałam cały topik wasz od początku -troszkę Was już poznałam
więc teraz ja coś o sobie ...
ost @ miałam 11.08 - jestem wg kalkulatora w 5tygodniu i 2 dniu .
Wcześniutko jeszcze ... wizytę mam dopiero na 28.09 ... i martwie sie ze moze jednak za wczesnie sie umówiłam - ze moze serdunia nie być jeszcze widać .
Mam 31 lat dwoje cudownych dzieciaczków chłopca i dziewczynkę w wieku 5 i 7 lat . nie ukrywam ze ta ciaza nas zaskoczyła ... no ,ale cóż trzeba podnieść głowę i brać to co daje los
Piszecie o mieszkaniach
Więc ja jeszcze /9lat po ślubie/ mieszkam z rodzicami ,ale wkrótce -pażdziernik listopad wprowadzam sie do swojego wlasnego domkuktóry juz jest prawie wykonczony
pozdrawiam serdecznieAgnieszka0812, bimba, CassieMK, Larisa, anka418, xpatiiix3, hiacynta99, Eliana, Dariaaa88, klaudia1534, kasius lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyoj tak bardzo długo .. ale jakoś daliśmy radę . gdyby nie rodzice nie pracowałabym
mąż pracuje w transporcie więc często nie ma go w domu . dobrze ze mamy tych dziadków jednak
było ciasno ale wesoło
ale juz czas najwyzszy isc na swojeAgnieszka0812 lubi tę wiadomość
-
Ja od 11 lat mieszkam w tym samym mieszkaniu z mężusiem i córką. Mieszkamy blisko moich rodziców bo blok za nimi. Także mam dużą pomoc. Wiem jak to jest mieszkać w jednym mieszkaniu z teściami bo mieszkałam i nikomu nie życzę. Zaraz po ślubie kombinowaliśmy żeby wziąć kredyt i kupić mieszkanie i się udało. Trzymam kciuki za Wasze budujące i planowane domki, niech się szybko wybudują i na przyjście najmłodszych właścicieli czekają
Agnieszka0812 lubi tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
nick nieaktualny
-
dziewczynki powiedzie mi czy wy cały czas macie objawy? przez ostatni tydzień nie byłam do zycia ciągłe mdłości i spanie a od wczoraj nic no może z dwa razy..i jakby więcej enerrgii, w nocy piersi bolały lekko ehh martwie się,że to może z ciążą coś nie tak wizyta dopiero za tydzień... tyle się naczytałam o nagłym braku objawów i poronieniu