Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie z rodziną i wycieczkami do szpitala nie powinno być większych problemów, za wyjątkiem mojej siostry. Już zapowiedziała, że ona do szpitala tak czy siak przyjedzie czy ja tego chcę czy nie ...
więc z mężem stwierdziliśmy, ze jak pojedziemy do szpitala to nikomu nie damy znać, dowiedzą się po fakcie po 1-2 dniach. Wtedy to już jakoś damy radę z moją siostrą, bo też sobie nie wyobrażam tych wycieczek do szpitala. Jedynie mąż ma być przy mnie, a reszta niech cierpliwie czeka.
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOleander Piękny masz brzuszek ❤❤.
Ja też mam takie zdanie że te pierwsze chwile są dla męża i dzieci , moja taka koleżanka to miała zjazd rodziny i to zaraz po porodzie ledwo co urodziła to zaraz mama , tata , ciocia wujek a do Ciebie podobna itp jak poród jak się czujesz , a w domu zamiast odpocząć to jeszcze musiała chodzić i usługiwać , trzeba być stanowczym twardo powiedzieć że nie życzę sobie tego typu wizyt , rozumiem mama , tata , mąż rodzeństwo wiadomo że u każdego jest inaczej mamy też prawo odpocząć i dojść do siebie , a nie z gośćmi się dodatkowo męczyć .
Samari Nie wiem jak to dokładnie jest zawsze jak coś w szpitalu się do pytaj co i jak , jak urodziłam Anię to tuż na przeciwko mojej sali leżała taka Pani z synkiem i była tam sama miała własne łóżko , nawet tv , fotel do karmienia , łazienkę i cały pokój dla siebie nikt tam z nią nie leżał sama tam z synkiem była przychodził do tej Pani jej mąż tam mama , tata itp . -
U nas jest nowy szpital, więc wszyscy pewnie będą chcieli przyjechać zobaczyć szpital :p aczkolwiek wolę chwilę w szpitalu, niż jak mają mi się do chałupy wpraszac, bo jednak obsługa gości nie wchodzi w grę, a tak to zaze wygląda. Mamy kawalerkę, więc nawet nie będę miała się gdzie schowac. Przeraża mnie to.
-
nick nieaktualnyWyszłam ze szpitala, jestem już w domku. Mam opis niedzielnego usg w wypisie i tak: malutka waży 1900 g, wszystkie pomiary w normie, AFI norma, łożysko stopień dojrzałości I.
Oleander, puszek369, Chusy, kama2784, PatkaPP, slodka100, Milka1991, Agata :), Szczęśliwa Mamusia, Pani Moł, Veri, Ciasteczko777 lubią tę wiadomość
-
Kupiłam sukienkę udało się zadowolona jestem bo podoba mi się i tanio dałam a jak na jeden raz nie chciałam za dużo wydawac na ta sukienkę
MaMaMi83, puszek369, Oleander, Szczesliwa ledwo zywa, aktyde85, PatkaPP, slodka100, Milka1991, Szczęśliwa Mamusia, Pani Moł, Ciasteczko777 lubią tę wiadomość
6 maja 2019, 3300g 54cm 10/10pkt SN 40+4 -
Pantera wrote:Odradzam wizyty mam/tesciowych w domu nawet po porodzie
nie dość ze ledwo chodziłam to jeszcze musiałam obiady gotowac dla rodziców a porem teściowej. Najlepiej we dwoje z mezem cieszyć się tymi chwilami z nowym członkiem rodziny
Co Ty mówisz? :o to mi mama przywiozła obiadów na cały tydzień żebym nie musiała gotowaćOleander, MaMaMi83, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Samari0702 wrote:Ja tylko mam nadzieję że po cc będę sama na sali, A zresztą nawet myślę że zadzwonię do szpitala i wcześniej się zapytam czy jest taka opcja żebym była sama na sali- niech powiedza ile chcą i załatwione, nie mam zamiaru mieć towarzyszy i obcych ludzi krecacych się po sali i gapiacych na mnie
U nas nie ma takiej opcjitam gdzie poprzednio rodziłam, tyle dobrze, że nie było odwiedzin na salach, przerabane, jak leżysz, wierzysz krocze, leje się z Ciebie a to u sąsiadki pół rodziny... I akurat miałam sale tylko 2osobowa,ale to był taki luksus dla tych co mieli cięższe porody, normalnie dawali na salę 4 osobową.. masakra, weź się wyślij, jak co chwilę inny dziecior tyczy.
-
aktyde85 wrote:Co Ty mówisz? :o to mi mama przywiozła obiadów na cały tydzień żebym nie musiała gotować
Iwwk powiedz lekarzowi niech zrobi usg czy spojenie się nie rozchodziSzczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
aktyde85 wrote:Co Ty mówisz? :o to mi mama przywiozła obiadów na cały tydzień żebym nie musiała gotować
-
U nas dwu osobowe sale sa po porodzie. Akurat lezalam z arabka po sasiedzku. Nie dosc ze sie zastanawiasz czy sie zaraz nie wysadzi, to jeszcze 40 osobowa rodzina codziennie do niej przychodzila
Ale nie pozostawalam dluzna. Mialam reczny laktator ktory robil dziwne dzwieki, takie "squeek, squeek" za kazdym razem, a ja z pompeczka caly dzien hahah.
Udalo sie! Skonczylam prasowanie, zamowilam to co mi jeszcze zostalo do domowienia (pieluchy, tetra, chusteczki, kremy.. etc) i wreszcie se moge usiasc.Oleander, puszek369, Szczęśliwa Mamusia, Pani Moł lubią tę wiadomość
-
Zależy od szpitala z pokojami rodzinnymi u nas w mieście tylko w szpitalu całkiem prywatnym można wziąć opcje, że mąż ma lozko. W moim szpitalu teraz są ale dwu i jednoosobowe z osobnymi łazienkami odwiedziny na salach 14-17 reszta to pokój odwiedzin. W innym szpitalu jest tylko pokój odwiedzin, a dzieci za szybką trzeba trzymać, nie wozi się ich do pokoju, a w trzecim to chyba też pokój odwiedzin, ale można z dzieckiem wyjść.
-
O rany jak ja się cieszę, że będę mieć zapewniony pokój jednoosobowy ! U nas po porodzie rodzinnym, jeśli ma się takie życzenie, dostaje się taki pokój
w poprzednim szpitalu byłam w czwórce i to była masakra, nigdy więcej...jestem o wiele spokojniejsza na myśl o tym
W końcu udało mi się wszystko poprasowac i poukładać w szafcei naszykowalam 4 komplety ubranek dla juniora do szpitala
A jutro planuję nas spakować i będzie wszystko prócz jakichś tam pierdółek
Szczęśliwa Mamusia, Oleander lubią tę wiadomość
-
aktyde85 wrote:Co Ty mówisz? :o to mi mama przywiozła obiadów na cały tydzień żebym nie musiała gotować
Mam tak samo, wracam od mamy i sie zastanawiam gdzie ja to wszystko upchne w lodówce. A jak moja mama przyjezdza to moja corka wymysla rozne dania no a babcia jej przyrzadza. Np ja juz nie mam sily lepic pierogów wiec za kazdym razem jak jest babcia obowiazkowo córka zamawia pierogi.2009 Córeczka
2017 [*] Aniolek 11tc
-
Ja miałam pokój dla siebie, dla męża przywieźli łóżko drugie żeby się przespał po porodzie było to he gorzej bo salę 2 osobowe z łazienkami i zaslonkami itd ale leżałam z jakąś hinduska co do niej też pół miasta przychodzili i jeszcze smierdziala bo się nie chciała iść umyć. U nas na szczęście trzymają bardzo krótko po porodzie jeśli nic się nie dzieje więc do wytrzymania ten dzień górą dwa.