X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Majóweczki 2019
Odpowiedz

Majóweczki 2019

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 03:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MÓJ PORÓD 😊👶❤ cz.2
    Kiedy już załatwiliśmy wszystkie formalności, położna mnie podłączyła pod ktg, zbadała. Jakieś skurcze się pisały, rozwarcie na opuszek palca, potwierdziła, że to na pewno odeszły wody. Przyszedł lekarz, zrobił usg, które pokazało, że wszystko jest w porządku. Zaprowadzili mnie na porodówkę, położna zrobiła lewatywę. Skurcze miałam delikatne jak na okres, rozwarcie bez zmian. I tak leżałam pod ktg, spacerowałam, trochę poskakałam na piłce, skurcze trochę się nasiliły. O 18.30 podpięli mnie pod kroplówkę z oxy oraz ktg. Skurcze zrobiły się mocniejsze, na poziomie 100, niezbyt regularne. Rozwarcie delikatnie się powiększyło. No i tak, po około godzinie od podłączenia kroplówki, zdecydowano, że będę miała cesarkę, ponieważ dziecko jest duże, ja wąska, drobna, rozwarcie nie postępuje, a od odejścia wód trochę już minęło. Położna założyła mi cewnik w międzyczasie. Do tej pory byłam spokojna, na luzie. Jak usłyszałam, że zaraz cesarka, już zaczęłam się stresować.

    Biała Azlia, Nistera, Agata :), Veri, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 03:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MÓJ PORÓD 😊👶❤ cz.3
    Gdzieś o godzinie 19.30 przyszła pani anestezjolog, zrobiła wywiad, lekarz poinformował mnie o cesarce, podpisałam dokumenty. Po kilku minutach przeszłam na blok operacyjny, gdzie podano mi znieczulenie w kręgosłup. Okazało się, że nie zadziałało i dlatego muszą mnie uśpić na czas cesarki. Trochę byłam tym przerażona, bo nigdy nie byłam pod narkozą 😨 no ale wyjścia nie miałam. Usnęłam. Kiedy się obudziłam, telefon już ktoś mi podał obok poduszki 😁 obudziłam się, kręciło mi się w głowie, a brzuch bardzo bolał. Kiedy trochę do siebie doszłam, zadzwoniłam, aby mój facet przyjechał, bo już po wszystkim. Spytałam o dziecko czy wszystko w porządku i jak to wszystko przebiegło. Usłyszałam, że wszystko dobrze, poprosiłam, żeby przywieźli mi dziecko. W międzyczasie przyjechał mój partner i jego mama. Dzidziuś oczywiście tak piękny, że jestem wzruszona, zakochana 😍

    Biała Azlia, Oleander, Agata :), Pani Moł, Veri, Szczęśliwa Mamusia, Szczesliwa ledwo zywa, GreenK lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 03:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podsumowując, jestem zadowolona z mojego porodu 🙂
    Zbytnio się nie nacierpiałam, skurcze były do zniesienia, takie jakie miałam podczas okresu, oprócz tego bólu brzucha jest ok. Położne przyjemne i pomocne 🙂 Ogólnie cały oddział położniczy jest niedawno po remoncie, więc tym lepiej i przyjemniej się tu leży 😊 Na noc oczywiście zabrali mi dziecko. Po tym jak po cesarce dostałam dziecko, mały ładnie zassał pierś 🙂 coś pięknego..
    Niby trzymają tu 3 doby po cesarce, mam nadzieję, że nie zostaniemy tu dłużej i wszystko będzie w porządku 😊

    Życzę wam tak udanego porodu, jak mój 😙

    Biała Azlia, Chusy, Oleander, ago91, Agata :), Pani Moł, Veri, Szczęśliwa Mamusia, PatkaPP lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 04:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratuluje!

    xKlaudiax lubi tę wiadomość

  • PatkaPP Autorytet
    Postów: 372 459

    Wysłany: 5 maja 2019, 04:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojaa.. Klaudia gratulacje 🙂

    xKlaudiax lubi tę wiadomość

    3jgxskjopx38dbpv.png
    07.2020 - 16tc👼💔
    05.2019 - Zosia ❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 04:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chusy wrote:
    Tez juz slyszalam ze nie donosze do tp, bo brzuch nisko, ale to takie wiesz.. babcine gadanie :D
    Lepiej sie nastawic na przenoszenie :P
    Chusy - możesz dopisać nam długość Marka - 57 cm :) urodzony 38+5
    Dziękuje :)

    Chusy lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 04:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klaudia
    Gratulacje,duzo sily zdrowia i szybkiej rekonwalescencji :)

    P.s fajna data-moj maz mial wczoraj urodziny :)

    xKlaudiax lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 04:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję wam wszystkim 😊
    Data przyjemna, bo i ja mam urodziny w maju 😁

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 06:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje Klaudia😊 fajnie ze już masz to za sobą. Niech się dzidziuś zdrowo chowa 😊

    xKlaudiax lubi tę wiadomość

  • MaryJane Autorytet
    Postów: 790 776

    Wysłany: 5 maja 2019, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klaudia, gratulacje dla Was! Szybko zdecydowali się na cesarke ale przynajmniej się nie męczyłas :)

    xKlaudiax lubi tę wiadomość

    gann3e3k0unlohxb.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 08:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hey! Opowiem Wam swoją noc. Koszmar. O 2.00 obudził mnie ból. Taki, że masakra. Z pleców, naplywajacy. Wchodzący na brzuch. Mogłam tylko kucac, bujać się w przód i tyl i sapac. I ryczec jak zazynane zwierzę. Myślałam, że jakieś zatrucie. Mój wstał. Zaczął liczyć. Regularne skurcze co 3 min. Po prysznicu nie przeszło. W ogóle przejść nie chciało, już Myślałam, że po mnie. Już się ubrałam i mieliśmy wychodzić do szpitala jak zaczęły przechodzić. O 5.00. Po 3 godzinach. Ale jestem pewna, że to akcja porodowa, która się wyciszyla. I tego nie da się przegapić. Teraz sporadycznie mnie boli, aż się boję jak to czuje. Ja się też rozmyslilam. Nie rodze. Pierdole.

    Pantera lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 08:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaa. Klaudia, gratuluje;)
    Doczekałas się swojego Szczęścia♡♡♡

    xKlaudiax lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Glendolina wrote:
    Hey! Opowiem Wam swoją noc. Koszmar. O 2.00 obudził mnie ból. Taki, że masakra. Z pleców, naplywajacy. Wchodzący na brzuch. Mogłam tylko kucac, bujać się w przód i tyl i sapac. I ryczec jak zazynane zwierzę. Myślałam, że jakieś zatrucie. Mój wstał. Zaczął liczyć. Regularne skurcze co 3 min. Po prysznicu nie przeszło. W ogóle przejść nie chciało, już Myślałam, że po mnie. Już się ubrałam i mieliśmy wychodzić do szpitala jak zaczęły przechodzić. O 5.00. Po 3 godzinach. Ale jestem pewna, że to akcja porodowa, która się wyciszyla. I tego nie da się przegapić. Teraz sporadycznie mnie boli, aż się boję jak to czuje. Ja się też rozmyslilam. Nie rodze. Pierdole.
    Dasz radę :) kochana zobacz u mnie - 16 godzin mega skurczy i 18 godzin porodu sn - uwierz, że dasz radę !!! Poza tym jest gaz, tens, zop.. zobacz nawet ruch jak pomaga!!
    Też miałam takie objawy na kilka dni przed odejściem wód :)

    Glendolina lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jezu, straszne to. Ja Myślałam, że moje boleści to jest coś niefajnego. A to bylo coś, czego nie zapomnę.
    W ogóle zaczęłam plamic. Brązowa krew, w sluzie. Nie powinnam się martwić czy lepiej jednak pojechać na IP?

  • Bibs Ekspertka
    Postów: 235 276

    Wysłany: 5 maja 2019, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klaudia gratulacje!

    Glendolina jak plamisz, krwawisz to jedz na IP koniecznie, trzymam kciuki żebyś się w końcu doczekała dzidziusia!

    xKlaudiax lubi tę wiadomość

  • Chusy Autorytet
    Postów: 1373 1405

    Wysłany: 5 maja 2019, 08:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Glendolina pewnie ze tak, cholera wie co sie dzieje. Lepiej sprawdz, rura na IP i powodzenia, cos mi sie wydaje ze dzisiaj twoj dzien ;)

    Klaudia gratulacje serdeczne <3!

    xKlaudiax lubi tę wiadomość

    nzjdlhb8v0nmkzhl.png

    1usa9vvjl7oudlln.png

    ex2bqps6duldk0td.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Glendolina- kciuki !!! Daj znać !!! Jedziesz do wojew?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zjem śniadanie i jadę. Chociaż myślę, że to czop i można na spokojnie. Ale są skurcze. Słabsze niż w nocy, ale coraz częściej. Kurde. Gdyby się Młoda ruszyła, to bym poczekala Jeszcze, A nie czuje jej od godziny i się cykam. Dzięki za kciuki. Napisze później co i jak.
    Ciasteczko, jadę na Zaspe.

    Milka1991, Oleander, Ciasteczko777, ago91, Veri, Szczęśliwa Mamusia, PatkaPP lubią tę wiadomość

  • Milka1991 Autorytet
    Postów: 2810 4020

    Wysłany: 5 maja 2019, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Glendolina no pięknie. Ewidentnie akcja się zaczęła. Skurcze nocne Ci skróciły szyjkę i pewnie zrobiły lekkie rozwarcie, i stąd ta krew :) no nic, trza jechać i rodzić. Kciukasy :)

    Ciasteczko777, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość

    2017 🧒🏻
    2019 👦🏻
    preg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Glendolina wrote:
    Zjem śniadanie i jadę. Chociaż myślę, że to czop i można na spokojnie. Ale są skurcze. Słabsze niż w nocy, ale coraz częściej. Kurde. Gdyby się Młoda ruszyła, to bym poczekala Jeszcze, A nie czuje jej od godziny i się cykam. Dzięki za kciuki. Napisze później co i jak.
    Ciasteczko, jadę na Zaspe.
    To mega kciuki :) jak będziesz mogła daj znać.
    Ps . Na zaspie nie daj sobie wcisnąć indukcji na siłę - oni maja fioła na tym punkcie 😂

‹‹ 1250 1251 1252 1253 1254 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ