Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzisiaj o 11:43 urodzil się drogą cięcia cesarskiego Gustaw! 3990 g i 56 cm. Zdrowy, silny, cukry poki co w normie.
Teraz czekam na pionizację
CC okazalo się być.sluszną drogą bo nie dosc ze Gutek był mocno zamotany w pępowinę, masa niemala, to jeszcze dolna część macicy cienka bardzo, lekarz wręcz odradził kolejne ciąże. Najwazniejsze, ze synuś caly i zdrow i wszystko jest okej
Podobno w sobotę pelnia więc posypią się kolejne.porody powodzenia oczekująym dziewczynom!!Rudzik1, Chusy, 4me, Bibs, GreenK, Biała Azlia, Paula_071, Szczęśliwa Mamusia, didi123, Veri, ago91 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wklejam opis porodu na prośbę Veri
Naturalnie nic się nie zapowiadało ale o 19.00 poczułam ćmienie w brzuchu i wyszło sporo czopu z nitkami krwi. Ale ale to olałam i wysłałam M na budowę do malowania. Wzięłam corke na ręce i schodziłam po schodach. Poczułam znajome plum w brzuchu i ciepło w majtkach. Wiedziałam że to wody odchodzą. Zeszłam na dół. Dałam młodą babci i powiedziałam że idę się myć bo mi wody odeszły. Mina teściowej bezcenna. Zadzwoniłam po M by jednak nie malował i przyszedł do domu bo jedziemy rodzić. W aucie zaczęły się skurcze. Od razu co 3/4 minuty. Jak dojechaliśmy to ledwo weszłam na ip. Mówiłam Paniom że chce lewatywe i znieczulenie. A te mi nie wierzyly że już rodzę i wszystko na spokojnie robiły. Podpiely pod ktg a tam już skurcze ponad skalę. Znów wspomniałam o lew i zniecz. Zawołały lekarza. Pełne rozwarcie. Nie byłam w stanie zejść z fotela...od razu na wózek z gołą pipuchą i na porodówkę...na porodówce byłam ok 20.30. Powiedziałam że mam regularne skurcze i chce lew i zniecz haha. A położna mówi że jak chce rodzić w kiblu to ok hehe. Załamałam się kurde. Bo cały dzień jadłam i nie było kupy. Powiedziały że mam się tym absolutnie nie przejmować. Zaraz przyszli lekarze i cała reszta. I zaczęły się parte. Pierwsze parte mega bolesne, drugie parte katastrofa. Straciłam świadomość na kilka sekund...myślałam że umrę zaraz. Nie słyszałam co do mnie mówią i nie mogłam się ruszyć. Ocucili i wytłumaczyli szybko co mam robić bo młody już był na wyjściu i nie było odwrotu. Tak się zaparłam i skupiłam, że wyszedł za trzecim razem. Uff. O jaka ulga. Położna ochroniła krocze choć kazalam jej ciąć przy tym ostatnim partym haha. Mam tylko w środku dwa szwy na otarciach. Młody przecudowny. Rozpłakałam się i byłam w 7 niebie. Ech. Co za emocje. Tak więc o 19 odeszły mi wody, koło 20 byłam na ip, o 20.30 na porodówce, a o 21.20 urodził się Aleksander. Jestem wciąż w szoku...ale się cieszę że już po wszystkim. Uff. 3300g i 54cm.Bibs, Biała Azlia, Rudzik1, Paula_071, Szczęśliwa Mamusia, Chusy, didi123, Veri, NW, GreenK, slodka100, Pani Moł lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej hej
Jestem a właściwie to już jesteśmy. Hania ur 16.05.2019, godz. 15:15 60 cm i 4380g.
Zaczęliśmy od indukcji ale po 6 godzinach mordęgi mała nie mogła nadal zejść w kanałjak się pozniej okazało przez główkę - 37 cm, przy okazji dowiedziałam się, że mam zbyt wąski kanał rodny. Skończyło się cc. Szczegółów nie będę opisywać bo dla mnie to narazie jakąś trauma.Szczęśliwa Mamusia, didi123, Bibs, Milka1991, Rudzik1, Kruszynka91, Paula_071, NW, Chusy, ago91, Agata :), Pani Moł, Ciasteczko777 lubią tę wiadomość
5dpo - 189
17dpo - 575
19dpo - 1598
22dpo - 5652
25dpo - 17570
03.2010 - córeczka
11.2016 - 6tc (*)
05.2017 - 11tc (*) -
Menka888 wrote:Hej hej
Jestem a właściwie to już jesteśmy. Hania ur 16.05.2019, godz. 15:15 60 cm i 4380g.
Zaczęliśmy od indukcji ale po 6 godzinach mordęgi mała nie mogła nadal zejść w kanałjak się pozniej okazało przez główkę - 37 cm, przy okazji dowiedziałam się, że mam zbyt wąski kanał rodny. Skończyło się cc. Szczegółów nie będę opisywać bo dla mnie to narazie jakąś trauma.
-
nick nieaktualnyMenka Ogromnie gratuluje moja droga witaj kruszynko na świecie ❤❤😘, Pani Moł , Mileczko z całego serca Wam gratuluję 😘❤❤.
Biała Azila Mi coś to wydaje się ze może do CC Cue szykują bo chyba do CC trzeba być na czczo ale mogę się tez i mylić zawsze się możesz ich tam do pytać co i jak .
Pani Mol Może na tego mojego uoarciuch pełnia podziała do dnia przewidywanego porodu według mojej ostatniej @ zostały 3 dni i co nic wizja wywoływania staje się coraz bardziej realna.
No więc nadal nie urodziłam , i każdy się dziwi dlaczego 😤🙈🙊🙉 , że ile będę w ciąży chodzić 🙈🙊🙉zaprowadziłam Gabrysię a tam jedna Pani z jej grupy to Pani jeszcze nie urodziła , jak mnie to już denerwuje czy urodziłam itp itd same wiecie gdyby to odemnie zależało to już bym tulila małego , a tu co siedzi uparciuch . Jutro wizyta u gina i to będzie moja pewnie ostatnia wizyta ,
pogadam z nim powiem mu o moim poprzednim porodzie , ja sama też nie chcę do 42 tc chodzić i ryzykować , niech cokolwiek zrobi masaż szyjki itp itd może po tym by coś ruszyło . Wczoraj synek miał sakrament bierzmowania dosyć szybko się uwinęli najważniejsze ze już po , i trochę może odpocząć bo tak to zwariowac można było .
Trzymajcie tam się dzielnie moje drogie te co są w szpitalu 💪💪💪 , no i powodzenia na wizytach ✊✊✊💪😉😁 .Biała Azlia, Milka1991, Pani Moł lubią tę wiadomość
-
Milka, wow ale super, miałaś szybciutki poród.
Pani Moł, gratulacje, ale Gucio duży
Menka, też ogromne gratulacje, dobrze, że nie męczyli cię bardziej i zadecydowali o CC. Hania musi być cudna i ma śliczne imię
Biała Azlia, Szczęśliwa lekko żywa - trzymam za Was mocno kciukiBiała Azlia, Pani Moł lubią tę wiadomość
-
Menka, gratulacje, najważniejsze że już po wszystkim a trauma po cesarce zacznie powoli mijać
No u mnie też już po, 16.05 przed godzina 18 przyszedł na świat Adaś, 2930 gram i 53cm. Skończyło się niestety też cc. Próbowaliśmy od rana indukcji jako że brzydkie zapisy ktg wychodziły, tętno małemu ciągle do wysokich bardzo wartości skakalo. Po baloniku który szybko wypadł i oxy, skurcze regularne przez kilka godzin nie dające żadnych postępów akcji dlatego zdecydowali o cc. Okazało się że dobrze się stało bo mały 2 razy był owinięty pepowina wokół szyi, i była na tyle krótka ze przy próbie wyjścia wciagałoby go z powrotem. Sama cesarka bez szału, już zapominam jak masakrycznie się tam bałam za to pionizacja i rozruch to była katastrofa, na szczęście dziś już całkiem nieźle, także też jestemy po wszystkimWiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 09:35
Biała Azlia, Bibs, Szczęśliwa Mamusia, Veri, Rudzik1, Paula_071, Chusy, ago91, Agata :), Menka888, slodka100, Pani Moł lubią tę wiadomość
-
Menka888 wrote:Hej hej
Jestem a właściwie to już jesteśmy. Hania ur 16.05.2019, godz. 15:15 60 cm i 4380g.
Zaczęliśmy od indukcji ale po 6 godzinach mordęgi mała nie mogła nadal zejść w kanałjak się pozniej okazało przez główkę - 37 cm, przy okazji dowiedziałam się, że mam zbyt wąski kanał rodny. Skończyło się cc. Szczegółów nie będę opisywać bo dla mnie to narazie jakąś trauma.
Gratuluję, ale duża Zdrówka dla Was!Menka888 lubi tę wiadomość
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm