X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Majóweczki 2019
Odpowiedz

Majóweczki 2019

Oceń ten wątek:
  • Chusy Autorytet
    Postów: 1373 1405

    Wysłany: 26 listopada 2018, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie sie wydaje ze ludzie czytaja bardzo duzo o porodach wlasnie, ale niektore kobiety sa tak przerazone wizja sn, boli i naciec ze wola dac sie pokroic. Absolutnie ich nie oceniam bo wiem ze niektore przezywaja istna rzeznie przy pierwszym porodzie, wiec dla ich zdrowia psychicznego - a wedlug mnie zdrowie matki jest rowniez wazne - decyduja sie na cesarke. Rozne sa kobiety, jedne maja wieksza odpornosc na bol inne mniejsza, jedne mdleja na widok krwi i strzykawek, inne na mysl o operacji. Zyczenia kobiety pod tym wzgledem sa wazne o ile nie jest to "widzimisie", czyli dziewczyna ktora jeszcze nie rodzila siada i przekopuje internety po czym stwierdza "wezme se cc bo latwiejsze". Mowie o tych kobietach ktore naprawde maja skaze psychiczna i nie sa w stanie przejsc ponownie przez sn.

    nzjdlhb8v0nmkzhl.png

    1usa9vvjl7oudlln.png

    ex2bqps6duldk0td.png
  • ago91 Autorytet
    Postów: 708 931

    Wysłany: 26 listopada 2018, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oleander witaj w 2 trymestrze :)

    Miłego dnia życzę wszystkim :*

    Oleander lubi tę wiadomość

    8599w1d3a8mup6qh.png
    ibm23e5elf55d37i.png
    6 maja 2019, 3300g 54cm 10/10pkt SN 40+4 <3
  • Chusy Autorytet
    Postów: 1373 1405

    Wysłany: 26 listopada 2018, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Puszek gdzie tam, w ogole mi to do glowy nie przyszlo zeby cie oceniac, przeciwnie bardzo sie ucieszylam ze mamy fachowca ze soba :D

    Samari super ze wszystko sie goi jak nalezy, zobaczysz niedlugo bedzie smigal : )

    puszek369 lubi tę wiadomość

    nzjdlhb8v0nmkzhl.png

    1usa9vvjl7oudlln.png

    ex2bqps6duldk0td.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 listopada 2018, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    puszek369 ja podobnie jak Chusy ucieszyłam się, że jest ktoś z profesjonalną i aktualną wiedzą wśród nas :)

    Szczesliwa ledwo żywa mam nadzieję, że tobie też niedługo skończą się atrakcje <3

    puszek369, Szczesliwa ledwo zywa lubią tę wiadomość

  • puszek369 Autorytet
    Postów: 2566 2372

    Wysłany: 26 listopada 2018, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chusy wrote:
    Mnie sie wydaje ze ludzie czytaja bardzo duzo o porodach wlasnie, ale niektore kobiety sa tak przerazone wizja sn, boli i naciec ze wola dac sie pokroic. Absolutnie ich nie oceniam bo wiem ze niektore przezywaja istna rzeznie przy pierwszym porodzie, wiec dla ich zdrowia psychicznego - a wedlug mnie zdrowie matki jest rowniez wazne - decyduja sie na cesarke. Rozne sa kobiety, jedne maja wieksza odpornosc na bol inne mniejsza, jedne mdleja na widok krwi i strzykawek, inne na mysl o operacji. Zyczenia kobiety pod tym wzgledem sa wazne o ile nie jest to "widzimisie", czyli dziewczyna ktora jeszcze nie rodzila siada i przekopuje internety po czym stwierdza "wezme se cc bo latwiejsze". Mowie o tych kobietach ktore naprawde maja skaze psychiczna i nie sa w stanie przejsc ponownie przez sn.
    Z tym, że żeby mówić o tokofobii (lek przed porodem) po pierwsze pacjentka musiała zmierzyć się z porodem, po drugie powinna być po terapii, dlatego skierowanie tokofibia u pierwiastki jest taka podejrzana i szpitale raczej nie biora tego pod uwagę. Poprostu często jest to wykorzystywane bezpodstawnie. Ja tam nie oceniam, tylko chodzi mi o świadomość w spoleczenstwie, gdzie cześć myśli, że cc jest luksusowa, czysta itp, a porod to rzeź, ale tyle emocji przy porodzie naturalnym nie ma nigdzie, ja czasami aż mam łzy wzruszenia, przy cc tego nie ma

    3i49iei3hq4xt7dc.png

    6sutskjoobk5w3d5.png
  • Pantera Autorytet
    Postów: 626 359

    Wysłany: 26 listopada 2018, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwwk

    Trochę jestem zaskoczona, że połozna namawiała Twoją znajomą w UK na cc... oni tam bardzo (za bardzo) naciskają na sn a nawet poród domowy ze wzledów czysto ekonomicznych. Mają zbyt wysoki przyrost naturalny i tak jak nie podtrzymują ciąż zagrozonych tak samo nie mają lekarzy, aby robić cc. Tylko połozna odbiera poród, lekarz w wyjątkowych sytuacjach. Wiem bo rodzilam a także moja szwagierka :) na siłę sn, 20 godzi męczą dopóki nie pojawi się zanik tętna dziecka (Londyn).
    Co do szczepionek to wystarczy przeczytać ulotkę i możliwe skutki uboczne, w których ciężkie choroby jak zapalenie opon mózgowych jest wymienione (może aktywować autyzm).

  • aktyde85 Autorytet
    Postów: 1655 915

    Wysłany: 26 listopada 2018, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    puszek369 wrote:
    Z tym, że żeby mówić o tokofobii (lek przed porodem) po pierwsze pacjentka musiała zmierzyć się z porodem, po drugie powinna być po terapii, dlatego skierowanie tokofibia u pierwiastki jest taka podejrzana i szpitale raczej nie biora tego pod uwagę. Poprostu często jest to wykorzystywane bezpodstawnie. Ja tam nie oceniam, tylko chodzi mi o świadomość w spoleczenstwie, gdzie cześć myśli, że cc jest luksusowa, czysta itp, a porod to rzeź, ale tyle emocji przy porodzie naturalnym nie ma nigdzie, ja czasami aż mam łzy wzruszenia, przy cc tego nie ma

    Co Ty polozne są raczej lubiane. a tam dobrze wspominam wszystkie, ktore byly przy moim porodzie, chociaz gadanie, ze skurcze slabe i dopiero zobaczysz bylo slabe, ale suma sumarum wspominam pozytywnie. Gorzej lekarze... jprdl lekarz najpierw powiedział, ze mam urodzic w dwie godziny, a pozniej, jak jego plan sie nie ziścił walnal tekst "jak sie nie umie rodzic, to sie ciaze nie zachodzi"... na obchodach to samo, polozne usmiechniete, a lekarze, jak a karę, no nie czaję tego... bo to polozne i pielegniarki maja przerąbane, a jednak maja czsto sile na usmiech i pomoc. A skąd jesteś? Może polecisz jakąś położną do porodu w poznaniu? ;P

    f2w33e3kzy7745ry.png
    Karolinka <3
    l22np07wclwsxogu.png
  • puszek369 Autorytet
    Postów: 2566 2372

    Wysłany: 26 listopada 2018, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aktyde85 wrote:
    Co Ty polozne są raczej lubiane. a tam dobrze wspominam wszystkie, ktore byly przy moim porodzie, chociaz gadanie, ze skurcze slabe i dopiero zobaczysz bylo slabe, ale suma sumarum wspominam pozytywnie. Gorzej lekarze... jprdl lekarz najpierw powiedział, ze mam urodzic w dwie godziny, a pozniej, jak jego plan sie nie ziścił walnal tekst "jak sie nie umie rodzic, to sie ciaze nie zachodzi"... na obchodach to samo, polozne usmiechniete, a lekarze, jak a karę, no nie czaję tego... bo to polozne i pielegniarki maja przerąbane, a jednak maja czsto sile na usmiech i pomoc. A skąd jesteś? Może polecisz jakąś położną do porodu w poznaniu? ;P
    Ja z Gdańska :) wiesz co ja nie znam tamtych szpitali, wiem że jest Polna i jeszcze chyba ze 3. Ja myśle, że nie ma potrzeby wynajmowania położnej, chyba że ktoś boi się, że miejsca w szpitalu nie będzie, na s por jest opieka 1 na 1, czasami jak mlodsza się zajmuje to starsza z nią bada itp, ale zaangażowanie jest, oczywiście położna nie siedzi cały czas z pocjentka na sali, bo to trwa w czasie i trzeba dać trochę intymnosci. Bardziej na oddziale chyba ludzie odczuwaja deficyt, bo jak jest 30 położnic z dziećmi do tego pooperacyjna i 3 położne to na prawdę ciężko czas znaleźć, dlatego zawsze mówię, trzeba podejść poprosić o pomoc, bo nie da się przewidzieć problemów i każdej z kobiet

    3i49iei3hq4xt7dc.png

    6sutskjoobk5w3d5.png
  • MaMaMi83 Autorytet
    Postów: 1792 1371

    Wysłany: 26 listopada 2018, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak jak mowisz Puszek i wsrod poloznych sa zakały przez ktore idzie zla opinia w świat. Ale to w kazdym zawodzie tak jest nie tylko wsrod poloznych. Wszedzie znajdzie sie czarna owca. Ja uwazam ze polozna jednak powinna miec w sobie duzo ciepla i empatii wszak towarzyszy kobiecie w trudnym momencie pelnym bolu i szczescia i powinna byc taktowna bo teksty typu "co sie drzesz" nadal sa na porodowkach.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2018, 11:15

    2009 Córeczka
    2017 [*] Aniolek 11tc
    3jgx0tc7fuc3nree.png
  • aktyde85 Autorytet
    Postów: 1655 915

    Wysłany: 26 listopada 2018, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    puszek369 wrote:
    Ja z Gdańska :) wiesz co ja nie znam tamtych szpitali, wiem że jest Polna i jeszcze chyba ze 3. Ja myśle, że nie ma potrzeby wynajmowania położnej, chyba że ktoś boi się, że miejsca w szpitalu nie będzie, na s por jest opieka 1 na 1, czasami jak mlodsza się zajmuje to starsza z nią bada itp, ale zaangażowanie jest, oczywiście położna nie siedzi cały czas z pocjentka na sali, bo to trwa w czasie i trzeba dać trochę intymnosci. Bardziej na oddziale chyba ludzie odczuwaja deficyt, bo jak jest 30 położnic z dziećmi do tego pooperacyjna i 3 położne to na prawdę ciężko czas znaleźć, dlatego zawsze mówię, trzeba podejść poprosić o pomoc, bo nie da się przewidzieć problemów i każdej z kobiet

    Po swoim pierwszym porodzie chce mieć kogoś, kto zna się na rzeczy, bedzie znal moja historie i w razie co pomoże. W ogole jezeli bedzie wszystko ok, czyli nie bedzie znowu jakiegos mega poplątania pepowina (corka miala tzw. szelki z pępowiny) i nie będę miała bóli krzyżowych, to myslalam, żeby pierwszą faze przejść w domu z położną i pojechać już na finał. No chyba, że bedzie trzeba wywoływać, oby nie ;P

    f2w33e3kzy7745ry.png
    Karolinka <3
    l22np07wclwsxogu.png
  • puszek369 Autorytet
    Postów: 2566 2372

    Wysłany: 26 listopada 2018, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aktyde85 wrote:
    Po swoim pierwszym porodzie chce mieć kogoś, kto zna się na rzeczy, bedzie znal moja historie i w razie co pomoże. W ogole jezeli bedzie wszystko ok, czyli nie bedzie znowu jakiegos mega poplątania pepowina (corka miala tzw. szelki z pępowiny) i nie będę miała bóli krzyżowych, to myslalam, żeby pierwszą faze przejść w domu z położną i pojechać już na finał. No chyba, że bedzie trzeba wywoływać, oby nie ;P
    A szelki były, nie martw się to nie musi się powtórzyć, dziecko widocznie figlowalo w brzuszku, ja nie wiem czy taka położna, która można wynająć przez szpital przyjedzie do domu. Takimi rzeczami to zajmuje się, albo taka typu doula, ale ona chyba nie bada to bardziej takie psychiczne wsparcie i potem do porodu idzie jak os towarzyszącą, albo takie są które przyjmują porody domowe, to nie jest refundowane, tylko pryw i one że sprzętem jeżdżą, ale Ty chcesz urodzić w szpitalu, musisz się zorientować gdzie jest możliwość takiej od nich położnej, bo moim zdaniem wtedy będziesz miała to co chcesz, czyli ona prowadzi porod :)

    3i49iei3hq4xt7dc.png

    6sutskjoobk5w3d5.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 listopada 2018, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uhh no u mnie z kp to normalnie trauma do dziś szczerze mówiąc bo ja bardzo chciałam, moja położna nie pracuje w szpitalu w którym rodziłam i radziła mi (jak już dostałam młodą.do sali) przystawiać calutki czas aż załapie, nie dokarmiać ani mm ani odciągniętym - ale to nie było takie proste wlasnie przez to, że na neonatologii z miejsca karmili mm, nie miałam nic do gadania :( jak chciałam przystawić po pionizacji to mi pielęgniarka zabroniła, dziś bym zrobiła jakiś raban i bardziej się uparła, ale wtedy byłam przerażona sytuacją jak zahukane dziecko... No i Mała tak długo tracila na wadze i W OGÓLE nie ssała piersi, że ja jej praktycznie musiałam z butli wlewać do buzi. Koszmar, 9 dni takiego stresu, żeby w końcu była waga na plusie... ech. No i przez pół roku tak walczyłam, trochę kp, odciągając aż Mloda w koncu się odstawiła (kilka razy tak się krztusiła przy piersi że aż zwymiotowała i już potem nie chciała :() no a potem.odciągane ilosci były takie nikłe że po pół roku prawdziwej walki się poddałam. Ech! Oby tym razem poszło lepiej.

  • puszek369 Autorytet
    Postów: 2566 2372

    Wysłany: 26 listopada 2018, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pani Moł wrote:
    Uhh no u mnie z kp to normalnie trauma do dziś szczerze mówiąc bo ja bardzo chciałam, moja położna nie pracuje w szpitalu w którym rodziłam i radziła mi (jak już dostałam młodą.do sali) przystawiać calutki czas aż załapie, nie dokarmiać ani mm ani odciągniętym - ale to nie było takie proste wlasnie przez to, że na neonatologii z miejsca karmili mm, nie miałam nic do gadania :( jak chciałam przystawić po pionizacji to mi pielęgniarka zabroniła, dziś bym zrobiła jakiś raban i bardziej się uparła, ale wtedy byłam przerażona sytuacją jak zahukane dziecko... No i Mała tak długo tracila na wadze i W OGÓLE nie ssała piersi, że ja jej praktycznie musiałam z butli wlewać do buzi. Koszmar, 9 dni takiego stresu, żeby w końcu była waga na plusie... ech. No i przez pół roku tak walczyłam, trochę kp, odciągając aż Mloda w koncu się odstawiła (kilka razy tak się krztusiła przy piersi że aż zwymiotowała i już potem nie chciała :() no a potem.odciągane ilosci były takie nikłe że po pół roku prawdziwej walki się poddałam. Ech! Oby tym razem poszło lepiej.
    Trzymam kciuki, a maluch wcześniak, dlatego nie trafił po cc do Ciebie? Ja zawsze w takiej sytuacji odciagalam matce siare strzykawka i nioslam, żeby pierwsze dostało, niestety przy wczesniaku może gorzej ssać i bardziej się męczyć, często z tego powodu musi być też dokarmiane butelka, ale zawsze mama ma próbować i przy okazji odciagalac mleko, żeby rozkręcić laktacje. Warto właśnie w razie problemów zamówić wizytę u doradcy laktacyjnego cdl, bo jednak nie każdy ma aktualna wiedzę, niestety. To niestety płatne, ale warto.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2018, 11:38

    Pani Moł lubi tę wiadomość

    3i49iei3hq4xt7dc.png

    6sutskjoobk5w3d5.png
  • aktyde85 Autorytet
    Postów: 1655 915

    Wysłany: 26 listopada 2018, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    puszek369 wrote:
    A szelki były, nie martw się to nie musi się powtórzyć, dziecko widocznie figlowalo w brzuszku, ja nie wiem czy taka położna, która można wynająć przez szpital przyjedzie do domu. Takimi rzeczami to zajmuje się, albo taka typu doula, ale ona chyba nie bada to bardziej takie psychiczne wsparcie i potem do porodu idzie jak os towarzyszącą, albo takie są które przyjmują porody domowe, to nie jest refundowane, tylko pryw i one że sprzętem jeżdżą, ale Ty chcesz urodzić w szpitalu, musisz się zorientować gdzie jest możliwość takiej od nich położnej, bo moim zdaniem wtedy będziesz miała to co chcesz, czyli ona prowadzi porod :)

    spoko, ja juz wszystko mam obadane ;) teraz w sobotę jest konferencja, gdzie będzie można porozmawiać w cztery oczy z położnymi ze szpitali naszych, to jeżeli uda mi sie dotrzeć, to jeszcze z tego szpitala co mozna miec swoja polozna (tylko w jednym mozna) apytam jak to wygląda.

    f2w33e3kzy7745ry.png
    Karolinka <3
    l22np07wclwsxogu.png
  • Szczesliwa ledwo zywa Autorytet
    Postów: 965 638

    Wysłany: 26 listopada 2018, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Normalnie masakra dostalam u siebie w przychodni skierowanie na cytologie z tym ze gin zaznaczyła ze robia ja w innej przychodni wiec pojechalam dzis tam a tam kartka na drzwiach ze od dzis material na cyto, mammografia i cala reszta az do odwolania robiona jest w mojej...pol miasta stania w korkach a tu rzut beretem. Tylko ze tu dopiero na 15. Ja to mam pecha czasem

    o148o7es5xrrd9s8.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 listopada 2018, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izka- tak strona szpitala ale tez są inne -prv
    Ja nie rozumiem - dziewczyny w drugim wątku piszą, że przysługują indywidualne spotkania z położna przed porodem i to na NFZ czyli gratis ...Ale czy to jest zamiast szkoły rodzenia czy jak ?
    Oleander :) ale fajno ...ja dzis mdłości i cofki poranne jak zawsze .. mi to chyba w ogóle nie przejdzie
    Samari - super wiadomość :) niech teraz porządnie rehabilituje i wraca do sprawności !

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2018, 11:44

    Oleander lubi tę wiadomość

  • puszek369 Autorytet
    Postów: 2566 2372

    Wysłany: 26 listopada 2018, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciasteczko777 wrote:
    Izka- tak strona szpitala ale tez są inne -prv
    Ja nie rozumiem - dziewczyny w drugim wątku piszą, że przysługują indywidualne spotkania z położna przed porodem i to na NFZ czyli gratis ...Ale czy to jest zamiast szkoły rodzenia czy jak ?
    Oleander :) ale fajno ...ja dzis mdłości i cofki poranne jak zawsze .. mi to chyba w ogóle nie przejdzie
    Jeżeli chodzisz do szkoły rodzenia na tzw nfz to one rozliczaja to z puli tych spotkań z położna i musisz od nich wybrać położna, która potem do domu też przyjdzie po porodzie.
    Jeżeli chodzisz pryw np w szpitalu czy coś, to możesz normalnie na edukację do położnej środowiskowej, która przyjdzie po porodzie

    Ciasteczko777 lubi tę wiadomość

    3i49iei3hq4xt7dc.png

    6sutskjoobk5w3d5.png
  • aktyde85 Autorytet
    Postów: 1655 915

    Wysłany: 26 listopada 2018, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    puszek369 wrote:
    A szelki były, nie martw się to nie musi się powtórzyć, dziecko widocznie figlowalo w brzuszku, ja nie wiem czy taka położna, która można wynająć przez szpital przyjedzie do domu. Takimi rzeczami to zajmuje się, albo taka typu doula, ale ona chyba nie bada to bardziej takie psychiczne wsparcie i potem do porodu idzie jak os towarzyszącą, albo takie są które przyjmują porody domowe, to nie jest refundowane, tylko pryw i one że sprzętem jeżdżą, ale Ty chcesz urodzić w szpitalu, musisz się zorientować gdzie jest możliwość takiej od nich położnej, bo moim zdaniem wtedy będziesz miała to co chcesz, czyli ona prowadzi porod :)

    A często się spotykałaś z szelkami? Podobno rzadkie to, ale lekarz na usg przy przyjęciu chyba powinien to widzieć? Potem jeszcze z łożyskiem coś było i nie chciało wyjść, ba! nie mogli go ze mnie wyjąć, dosłownie wyrwali, wiec potem jeszcze łyżeczkowanie. podobno to też nie takie częste haha Jak widać, mnie lubią takie rzadkie przypadki ;) pocieszam się, że drugi raz tyle pecha mnie chyba nie spotka. I też zaczynam terapię, wiem że późno, ale myślałam, że się z tym uporałam, a teraz w ciąży wraca :/

    f2w33e3kzy7745ry.png
    Karolinka <3
    l22np07wclwsxogu.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 listopada 2018, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    puszek369 wrote:
    Jeżeli chodzisz do szkoły rodzenia na tzw nfz to one rozliczaja to z puli tych spotkań z położna i musisz od nich wybrać położna, która potem do domu też przyjdzie po porodzie.
    Jeżeli chodzisz pryw np w szpitalu czy coś, to możesz normalnie na edukację do położnej środowiskowej, która przyjdzie po porodzie
    To lepiej mieć takie zajęcia indyw czy szkoła rodzenia - na NFZ ? :)
    A szkoły rodzenia weekendowe - czy warto?

  • puszek369 Autorytet
    Postów: 2566 2372

    Wysłany: 26 listopada 2018, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aktyde85 wrote:
    A często się spotykałaś z szelkami? Podobno rzadkie to, ale lekarz na usg przy przyjęciu chyba powinien to widzieć? Potem jeszcze z łożyskiem coś było i nie chciało wyjść, ba! nie mogli go ze mnie wyjąć, dosłownie wyrwali, wiec potem jeszcze łyżeczkowanie. podobno to też nie takie częste haha Jak widać, mnie lubią takie rzadkie przypadki ;) pocieszam się, że drugi raz tyle pecha mnie chyba nie spotka. I też zaczynam terapię, wiem że późno, ale myślałam, że się z tym uporałam, a teraz w ciąży wraca :/
    Mozna zauważyć szelki, czy pepowine w koło szyi, to jest częstsze, w sumie z 50%porodow raz miałam 4 razy pepowine, jak tętno dobre to nic, potrafi się pepowina tak ułożyć, że nie przeszkadza, w ktg widzimy jak się zachowuje tętno i to nas interesuje.
    Łożysko na to jest pół godziny od nowego roku godzina i czekamy, aż się odklei, jak się nie odklei to jest ręczne wydobycie w krótkim ogólnym, a jak jest nie pewne m, albo resztki są w macicy to trzeba łyżeczkowac, żeby infekcji i krwotoku uniknac. Ręczne jest rzadko,łyżki dość często, a i przy wczesniaku są. Ja też pracuje w szpitalu 3referencyjnosci u mnie jest dużo patologii, wczesniakow iyp
    Kochana bedzie dobrze, to sobie wyobraź jak ja się stresuję ciąża i wszystkim znając wszystkie możliwe powikłania :d myślę dość pozytywnie :)

    3i49iei3hq4xt7dc.png

    6sutskjoobk5w3d5.png
‹‹ 382 383 384 385 386 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ